Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

a dlaczego mu o tym nie powiesz luxorku, mysle ze rozmowa o swoich potrzebach jest w malzenstwie najwazniejsza, nie zgodzisz sie ze mna kochana?..jesli czegos ci brak musisz mu powiedziec, zwlaszcza teraz, gdy wkrotce nasze zycie sie zmieni o 180 stopni jest to bardzo wazne.mezczyzni nie sa zbyt domyslni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój niestety też praktycznie w każdą sobotę , niedzielę i zwykle w święta...:) zwykle sam chce, bo inaczej pensja by nie starczyła na podstawowe opłaty....cóż ..takie sa uroki mieszkania w małym mieście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie Luxorku, przeciez naprawde tego nie chcesz, zeby go zwolnili..a jak bedziesz z dzidzia w domu to bedzie ci obojetne ktore dni maz ma wolne. i postaraj sie myslec pozytywnie, wazne ze prace oboje macie, gdyby jej nie bylo nie moglibyscie nawet myslec o zakladaniu rodziny. glowka do gory!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ my rozmawiamy....tzn.ja mówię...:) i dlatego ostatnio czesto wynikają z tych naszych rozmów małe sprzeczki...och, trudne to wszystko jak cholera...ja wiem ,ze jest mu ciężko...ale...coż poradzić jak się ma żonę nimfomankę :P ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam pochłaniać siatke pomarańcz :D na początek poprawy nastroju ;) dzięki Brydziu❤️ ja wiem,że bedzie dobrze:) każdy czasem ma złe dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie , ze tak...i trzymam kciuki by nie byl to zespol napiecia przedmiesiaczkowego !!;) bo ja pare dni przed mam zawsze dola jak stad do chin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mam głosu w kompie😭 popsuł się...i nie ma komu zrobic...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxorku...och jak ja cie dobrze rozumiem... u mnie problem nieco inny... odkad staramy sie o dzidzie, przytulanki przestaly byc dla mnie przyjemnoscia,tzn...sa przyjemnascia, ale na pierwszym planie jest chcec stworzenia nowego zycia, a przyjemnosc przestala byc dla mnie wazna:(I maz zaczyna sie coraz czesciej skarzyc...a ja juz nie wiem jaks obie z tym wszytkim radzic Zadko mam ochote na "to" tak spontanicznie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie napięcie jest tydzień przed,tydzień w trakcie @...i tydzień po :D mój M twierdzi ,że tak mają wszystkie kobiety :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie dominiczku do ciebie dopisuje, moje libido jest niestety raczej niskie :( za to bez przytulanek bym zyc nie mogla, ale mowie tu doslownie tylko o przytulankach. moglabym sie bez seksu obyc gdybym miala wystarczajaca ilosc czulosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) :) Luxor, nie przesadzaj, nie wierze..!!!nie moglabys na forum az tak klamac, jestes pozytywna i optymistyczna osobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to juz chyba jest, ze w pewnym momencie naszego zycia sprawy sie troche komplikuja i\"ta\" wlasnie sfera cierpi na tym... Obojetnie czy powodem jest praca, sprawy rodzinne czy jeszcze cos innego to proba rozwiazania \"tych\" problemow jest bardziej skomplikowana niz nam sie wydaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. to trudny temat ale przed nami jeszcze w zyciu pewnie nie jeden powazniejszy problem do rozwiazania. chyba inaczej sie nie da, chyba ze ktos sie na psychologa zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, pisząc \"napięcie\" mam na myśli humorki,zmienne nastroje, zgryźliwość, czepianie się...:D mzapytaj mojego M. a potwierdzi :P Oj tak Dominiczko...ciężko rozwiązać...trudniej niż by się mogło wydawać...nigdy wcześniej nie przypuszczałam,że mogę być w podobnej sytuacji...ale damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziaa...u mnie kiedys bylo inaczej, ale jak zaczelam brac tabletki libido spadlo, jak przestalam to w pierwszym miesiacu po odstawieniu moglabym z lozka nie wychodzic;) a potem jakos znow sie pozminialo:( Wiem, ze moj M sie denerwuje. Juz nawet przestal zaboiegac o to. Mam do sibie zal, ale jakos nie umiem tego naprawic. On twierdzi, ze ja mam tylko ochote w \"tych\" dniach i chyba ma racje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a coz my mozemy na to ze w glowie nam teraz TYLKO JEDNO i nie sa to juz igraszki lozkowe. sa rozne etapy w zyciu dominiczku, priorytety sie zmieniaja,ja sie staram z mezem duzo o tym rozmawiac i wydaje mi sie ze rozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko kreci sie wokol tego najwazniejszego celu, jaka szkoda ze tego instynktu na mezow nie mozna przelac. a jeszcze u ciebie kochana dominiczko dochodzi to, ze staracie sie dlugo, co wiaze sie ze stresem,a stres na libido dziala zabojczo, u obu plci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moim M ciezko sie rozmawia na taie tematy. On jakos inaczej na to wszystko patrzy. Ja wiem, ze predzej czy pozniej wszystko sie ulozy, ale poki co..krzywdze go, a tego nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominiczku, cisza, spokój łagodna atmosfera i szczera rozmowa z mężem, myśle że to jest ważne, żeby rozmawiać i żeby on wiedział co i jak, i podnieś śliczną główke do góry, faceci są niebardzo domyślni niestety, czasem mam wrażenie że trzeba z nimi jak z dziećmi, tłumaczy co i jak kiedy i po co, a czasem poprostu człowiek by chciał zeby sie czegos domyśleli, oni czują i rozumują trochę inaczej niz my, i stąd to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mówisz o czymś a on myśli i odbiera że mówisz o czymś innym , jakos inaczej rozumuje, kurcze to czasem takie denerwujące, trzeba wywalić kawę na ławę wtedy zrozumie, takie mam wrażenie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos musimy przebrnac przez to wszytko. Wierze, ze na koncu tej drogi czeka nas niesamowite szczescie w postaci malego, slicznego stworzonka. I ta cudowna istotka wynagrodzi nam wszytko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... w mysl zasady, ze trzeba wierzyc a sie uda to ja twierdze, ze w tym cylku zajde, albo raczej, ze juz zaszlam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×