Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

no martwic to juz sie tak nie martwie, przynajmniej odnosnie wagi. dzis skonczylam 36. tydzien wiec nawet teraz gdyby sie urodzila to nie byloby tragedii. no ale do 3000 gr to moglaby dobrnac co by bylo co w reku trzymac;) jutro ide do lekarza, moze wyblagam jakies pomiary podobnie jak ten wymaz na paciorkowca. a dlaczego te ostatnie dni byly takie straszne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychicznie wysiadałam :O strasznie sie człowiek męczy, juz by chciał i powinien a tu nic! do tego jeszcze w szpitalu lezałam na patologii...zle wspominam, ryczałam caly czas, bylam nabuzowana...nie chcieli mi wywołac tylko trzymali...a i tak wreszcie wywołali :P pogmatwałam :D ale Ciebie to ominie :) gwałc męża ile wlezie :P mój nie chciał, bo sie bał ...dupek :D kurde przy nastepnym mu nie popuszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, luxorek odkopalam twoje stare posty sprzed porodu i po, no rzeczywiscie nei bylo wesolo, ale co tam, masz olenke i jest gites:D:D no meza sie boje troche gwalcic, on tez tak nie bardzo..bo my prawie od poczatku nic przez to lozysko, dlatego czuje sie jak dziewica prawie:P:P:P no zobaczymy, mykam na sniadanko👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia ja miałam to samo choc do terminu mi pozostało troche dni to jak sie już 37 tydzień skończył a wiedziałm ze mam kłopoty z białkiem w moczu i łożyskiem i dodatkowo ze główka duza i okrągła to juz tez strasznie chciałam zeby sie zaczęło, wywoływali mi poród przez tydzień i nic, dopiero potem zaskoczyło, i jak byłam szczęśliwa jak wody poszły i skurcze były mocne!!!!!!!!!!!, a potem to mi już do śmiechu nie było bo nic nie szło jak powinno, ale jak mówią każdy poród inny i zeczywiscie, ale najlepiej jak sie zacznie samo i to w domu, bo lezec to nie polecam w szpitalu bo tak jak luksorek też sie nasłuchałam z porodówki wrzasków i codziennie wieczorem wyłam do poduszki a rano ze strachu dzwoniłam do mamy i pytałam czy ona też tak sie darła i czy ja to przeżyję, ale ciąlge nastawiałam swoja psychikę na tak! ze dam radę, dam radę i ze to tylko poród a nie gilotyna! ze jestem silna, wytrzymie i bedzie dobrze! i to mi pomagało, no i ogladałam ciuszki dla małego i wtedy taka mnie nachodziłą ochota zeby juz go mieć! Brydziu przed tobą piekne chwile!!!, zobaczysz już niedługo bedziesz tu pisać o pupie, kupkach, karmieniu itd!!!! gwałć MEZA!!!! MóJ SIE TEż BAł, teraz załuję że go nie przycisnęłam!!!, nastepnym razem bedę madrzejsza!!!!!he he:):):):):) Pogoda u nas do bani, głowa mi pęka, mały zasnał wreszcie na chwilkę, w nocy 3 pobudki!!! ło matko kiedy ja sie wreszcie wyspię!!!!ale kocham go ponad wszytsko!!!!! Miłego dzionka Brydziu napawaj sie ciszą w domku, i odpoczywaj ciesz sie ostatnimi chwilami brzuszka bo potem go troche brakuje i tego uczucia jak dziecko się rusza! To już za dwa tygodnie mozesz być mamą!!!!:D cudnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziewczynki, do mnie to jakos jeszcze nie dociera:D:D ale nie moge sie juz doczekac momentu gdy mala bedzie z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk, puk :) wiecie moze co z Iti?? kurde, ale ziąb...:( całe szczescie ze grzejniki od wczoraj grzeja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie luxorku...gdzie wszystkie??? aq zimno tak, ze zaraz oszaleje...wczoraj myslalam, ze jakies przeziebienie mi sie kluje....wzielam goraca kapiel i usnelam w wannie...jestem w klubie, jestem juz po trzech treningach z paniami a nadal mi ziomno...dobrze, ze zaraz ide bo bym oszalala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alio:D u nas tez zimnica. juz sama nie wiem w co to moje wielorybie cielsko pakowac by nie zmarznac. bega, buuu, ja tez chce wanne, a nie mam:( no ja tez mysle co u iti, juz chyba jest w domu, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luxorek, zazdroszcze ogrzewania, gdybym miala centralne to tez bym sie juz pewnie dogrzewala. a ze mam na gaz i do tego mieszkanie na 4 metry wysokie to sobie poki co daruje:O jak bedzie mala to bedzie trzeba jakos grzac, dodatkowo zamontujemy lampe nad przewijakiem, mam nadzieje ze sie nie przeziebi od razu a bedzie zahartowana i tyle. nie ma letko!!!:P:P:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu to już tuż tuz :D Zimno okropne, zaczyna sie najgorszy okres roku. Dobrze że juz grzeją Tez myśle co u Iti...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej eulalia:D no tuz tuz, ta bezczynnosc mnie dobija i tak sie ciagna dni. juz bym chyba wolala w pracy byc a tutaj 6 tyg przed porodem juz nie wolno:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez:D... i na bocianie tez sie nie odzywa - mam nadzieje ze lapro poszla dobrze ❤️.... brydziuchna kochanie TRy wieloryb - toc Ty taka kruszynka jestes;)... i witojcie:) jak widac teskno mi za Wami:D:D:D..... i u nas tez zimno - ale goracego chlopa mam:D:D:D:D..szkoda ze go do pracy nie mozna zabrac, hi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulek, buziaki dla ciebie wielkie👄👄 jesli mozesz, postaw czasami choc kilka kropeczek.. domi, u ciebie sie pewnie tez dzieje niezle. odezwij sie!!!trzymamy kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o prosze, o wilku mowa:D:D:D no moze wielka nie jestem, te 7-8 kg na plusie to nic, ale w zadna kurtke sie nie dopinam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Was przecie nigdy nie zapomne - nie da sie, same wiecie... to ze sie nie odzywam jakis czas to wiadomo - ciezki czas - ale zawsze jestem, czytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czyli wyglada na to ze trzeba walnac w stol to sie nam andzia odezwie:P my rozumiemy przeciez, ze sie nie odzywasz tak czesto, ale martwimy sie, dlatego te kilka sybolicznych kropeczek prosimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz ja prosze Andzie naszą koffaną o serduszko :D juz na samą mysl o nim mordka mi sie jarzy :D Brydzia, mówie Ci, odpoczywaj póki co ile sie da! bo potem bedziesz marzyc choc o 5 min spokoju :P jej, alez zleciało...u nas niedługo roczek...ranyyyyyyyyy jaka ja juz stara dupa :( buuuu Begus, zagladaj czesciej z tej zimnicy :D chwila pogawedki Cie rozgrzeje, my takie gorące dziewczyny :P Itus, hop hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja tylko na moment bo ledwo siedzę brzuszek boli dzis mnie wypisali wsio ok zajrzę jak będę lepiej się czuła buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxorku ❤️❤️❤️...:D:D:D... ituniu kochanie zagladam caly czas by przeczytac dobre wiesci - super ze wszystko ok... odpoczywaj❤️... i buziaki for all 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti, dobrze ze juz jestes. dochodz szybciutko do siebie i zdawaj relacje🌻 ja sobie wyznaczylam na dzis zadanie, do ktorego zbieram sie juz od poczatku ciazy, mianowicie porzadkowanie dokumentow i papierow:O tak mi sie nie chce, ale w koncu musze to zrobic! buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu :D:D:D wiedziałam, że moge na Ciebie liczyc 👄 Itus, super ze wiesci ok :) ❤️ zimnica straszna....chyba sie wybiore na dniach po kombinezon dla małej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziś juz czuje się dużo lepiej, nawet siedzieć normalnie mogę, bo wczoraj to tylko w pozycji półleżącej Luxorku betę mi jeszcze powtórzyli w szpitalu aby mieć pewność czy na pewno mnie kroić. No i wyszło że można, bo ciąży nie ma Zrobili mi laparo, nakuli jajniki w celu lepszej owulacji, puścili kontrast aby spr drożność, i oba drożne, zero zrostów, tylko na tylnej ściance macicy były jakieś drobne ogniska endometriozy, z którymi coś tam zrobili, ale one nie były duże i to nic poważnego jak powiedzieli lekarze. W każdym razie nie miało to wpływu na płodność W pon lub wt pojadę po wypis to będe więcej wiedziała Zmykam, bo za długo tak nie mogę siedzieć, rany bola, ale nie ma żadnych szwów tylko takie plasterki je zastępujące, które za tydzień mam odkleić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ituś dzielna kobieto dozcekasz sie nagrody za te wszystkie męki :) Mam nadzieje ze już niedługo ❤️ Brydziu a Ty na kiedy konkretnie masz termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry!:D:D eulalio, na 11.10 mam termin snilo mi sie dzisiaj ze mi wody odeszly a ja zamiast do szpitala jechac to zadzwonilam po lekarke by przyjechala. dlugo czekalam az w koncu zamiast ginekolog przyjechala moja dentystka:P:P hehe... moja najlepsza kumpela ze studiow, z ktora 4 lata mieszkalam w akademiku na 8 metrach kwadratowych wychodzi dzis za maz w lebie na plazy praktycznie a mnie tam nie bedzie, buuuuuuuuuuu. wiem, ze nie mozna miec wszystkiego ale tak strasznie bym chciala byc przy niej w takim waznym dniu. no coz... udanego weekendu zycze wszystkim❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mychy... Iti...bardzo sie ciesze, ze juz po wszystkim, ze wszystko bylo ok. I dobrze, ze zajeli sie tymi ogniskami endometriozy. Ja tez mam dwa male, ale na szyjce macicy. Pamiatka po kwietniowym zabiegu:( Ale lekarz powiedzial, ze nie mam sie tym narazie martwic, bo jesli zajde w ciaze to najprawdopodobniej same znikna. Oby tak bylo. A jesli (nie daj Boze) w ciaze nie zajde to bede musiala sie tym zajac, bo to przez ta endometrioze mam te plamienia na tydzien przed miesiaczka. Staje sie to dosc uciazliwe:( brydziu...a Ty juz tuz, tuz...:) Jak ten czs szybko plynie. Juz niebawem bedziesz tulic swoje malenstwo. A ja w czwartek zaczynam sie kluc. Caly czas sie zabieram za poszukiwanie informacji na temat wyciszania jajnikow i tego i tego jakie dolegliwosci beda temu towarzyszyc, ale jakos boje sie, ze na zapas sie zaczne stresowac:) Rozmawialismy z M i jak wszystko pojdzie dobrze ( tzn. bedzie conajmniej kilka zarodkow) to zdecydujemy sie na transfer dwoch. Ale ku temu jeszcze daleka droga wiec staram sie za duzo o tym nie myslec. Najwazniejsze, ze decyzja podjeta, bo przyznam, ze przez pewnien czas mialam dylemat. Bo wiadomo ewentualna ciaza blizniacza to podwojne szczescie, ale tez podwojne ryzyko. A u nas iscie letnia pogoda. Jesien juz prawie, a do nas dopiero lato przyszlo:))) Luxorku, Olciu, Begus, Andziu, Menia, Eulalio...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi, daj sobie spokoj z tym zbieraniem informacji, sama dobrze wiesz, ze kazdy organizm reaguje inaczej a jak sie naczytasz to potem sobie wiekszosc tych skutkow ubocznych wmowisz i bedziesz je miala:P po co ci to.. odnosnie dwoch zarodkow... odwazna decyzja. jestem pewna ze zostala podjeta po rozwazeniu wszelkich za i przeciw. moze i macie jeszcze troche czasu ale uwazam , ze o czyms taikm trzeba decydowac w spokoju i dac sobie czas, wiec dobrze ze juz wiecie.. bedziemy tu mocno trzymac kciuki by wszystko sie powiodlo a poki co by skutki uboczne stymulacji nie byly az tak straszne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×