Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

Cześć dziewczynki:) Dominiczko ja też trzymam kciuki:) Ituniu jak tam @ ? Brydziu jaki zbieg okoliczności,my tez taki wózio kupiliśmy z tej samej firmy z tego samego sklepu ten sam odcień tylko ciutke inny wzorek:) I fakt wózek bardzo lekki i łatwo sie składa i duzo miejsca nie zajmuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti, jak bal??kacora leczysz, czy zakwasy nie pozwalaja sie do kompa ruszyc??;) luxor, a gdziez ty?? menia, a widzisz, nawet nie pamietalam o tym twoim wozeczku. dla mnie dla noworodka to on by sie nie nadal, nie na polskie chodniki. na berlinskie tez nie zawsze.koleczka ma niby amortyzowane, ale jednak malenkie. wizualnie jest super i czytalam o nim wiele pozytywnych opini, a o zakupie zdecydowala przecena i wzorek:D kupilam w tym samým wzorku parasol, niestety nigdzie nie moge dorwac torby do przewijania. ten moj wzor wycofali juz w tym roku, dlatego pewnie juz tej torby nie znajde. gdyby ci sie gdzies rzucila w oczy daj znac. wzor empire.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu ja wybrałam ten wózek ponieważ tutaj wszędzie chodniki sa równiutkie i podjazdy nawet dla inwalidó wiec z wózkiem nie bede miała problemu a tymbardziej ze maluch urodzi sie w wiosne. Mój wzór wózka tez juz wycofali i tez kupiłam wózek na promocji bo był za 180 funtów a tak normalnie kosztował 370funtów. Torby nie zakupiłam bo stwierdziłąm ze dokupie coś innego. I ciesze sie ze znalazłaś torbe do wózka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak po za tym to od dzisiaj jestem na macieżyńskim i mogę spokojnie odpoczywać ale mam tyle do zrobienia ze nie wiem za co sie złapać, teraz robię pranko , mężus w pracy wiec bede mogła sie pobyczyć:) No i zaczynamy 29 tydz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzis tez ogladalam wozki:) Tak dla zabicia czasu:D Czekalam na cos, bedac w miescie i weszlam do mothercare. Oj jakie slodkie sukieneczki widzialam!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menia, ale dobrze masz:) To jeszcze 11 tygodni do daty porodu. Bedziesz miala czas przygotowac wszystko dla maluszka. Ja jakbym byla w ciazy to tez poszlabym na maciezynski od 29 tyg. Jesli ivf sie uda i zajde w ciaze to zaraz po tescie ide do lekarza po zwolnienie i bede na nim co najmniej do 12-13 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi to prawda w motchercare są sliczne ciuszki :) Co do odejscia na macieżyńskie to właśnie najwczesniej mogłam odejsc 11 tyg przed porodem może gdyby to była inna praca to bym pracowała dłuzej ale z tymi ludzmi i w takich warunkach nie da sie dłużej pracować. Ja juz nie moge sie doczekać Dominiczko twojego testowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej żyję @ nie ma, ale plamienia juz takie że szok, więc się rozkręci kaca nie mam, bo prawie nic nie piłam tylko niewyspana jestem, bo po4 kładłam się spać zdjęć nie mam, bo przed wyjściem nie zdązyłam - za późno się zabrałam za ubieranie i czasu zabrakło, makijaż robiłam w biegu, aparatu nie wzięliśmy, ale jak znajdę siebie na jakimś firmowym zdjątku to Wam podeślę Lux odezwij się Domi cieszę się, że wieści super :) oby tak do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meniu...to pradwa mothercare ma sliczne ciuszki. Zreszta nie tylko ciszuki. Nawet odziez ciazowa maja tam naprawde fajna. A do testowania Meniu jeszcze duzo czasu zostalo. A przed nim jeszcze wiele malych \"schodkow\" ktore musze pokonac. Tak napradwe to kazda wizyta w linice to jakis stres. Teraz bede sie martwic czy nie za duzo pecherzykow bedzie na kolejnym usg. Kazde nastepne to strach czy one odpowiednia rosna (tego chyba boje sie w tej chwili najbardziej, biorac pod uwage poprzednie niepowodzenie). Potem punkcja, ktora sama w sobie jest stresem, a po niej oczekiwanie na telefon z wiadomoscia ile jajeczek sie zaplodnilo. A jak sie zaplodnia to czy sie odpowiednio podziela... I tak az do samego testu, a po nim? Wiadomo...albo rozpacz, albo radosc wymieszana ze strachem(co bedzie dalej) Moze malo optymistycznie to przedstawiam, ale to przez te hormony. Jestem tykajaca bomba:) Ale naprawde staram sie wierzyc, ze bedzie dobrze, ze sie uda! Ituniu...kochana...coz powiedziec? Przykro mi. Wiem az za dobrze jak boli nadejscie @. Naprawde chcialam bys to Ty dopelnila \"trojeczke\" na naszym sasiednim topiku. Jedz do Hiszpanii, Odpocznij tam, zrelaksuj sie, a po powrocie powrocisz do walki. Ja wierze, ze IUI bedzie rozwiazaniem. I mocno trzymam za to kciuki. Uda nam sie! UDA!!!!! Musimy w to wierzyc i to sobie ciagle powtarzac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem 👄 tylko nie chce mi sie pisac ... bo jestem monotematyczna... czekam z wielka niecierpliwoscia, z kamieniem na sercu na pierwsza @...i mam nadzieje ze bedzie o czasie, ze szybko zleca te 3 cykle i znowu bede mogla sie starac....bo o niczym innym ostatnio nie mysle :/ poza tym nic nowego u mnie, poza grypa która przeszlismy cała brygada :) jeszcze z pozostałosci mały kaszelek i poszła precz :P dowiedziałam sie pare dni temu ze osoba która byla zatrudniona na moje zastepstwo została...hmmm...jakby to powiedziec...wywalona? :( nie tak dosłownie, ale miała do wyboru, albo delegacje do miasta 40km stąd, albo do widzenia :( i ze podobno maja tam zostac tylko te 2 osoby, które pracuja...niezle...niby musza mnie przywrócic, ale równie dobrze moga mnie w niedługim czasie wykopac...bo bede musiała z tego co mówia od nowa wszystkie egzaminy zdawac :( nic tylko skakac z radosci...ech...... Domi, trzymam kciukasy 👄 napewno bardzo ciezkie chwile przed Toba ❤️ w sensie stresujace, ale niestety nie da sie inaczej prawda ...choc bardzo chcemy byc tak spokojne... Itus, ja tez czekam na fote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po spacerku Lux 😘 u mnii w pracy tez kryzys jak sie nie poprawi tez będa zwolnienia, ach kryzys wszedzie @ przyszła, a czy mi smutno, jakoś nie, wiedziałam że przyjdzie, nawet się nie łudziłam, choć się spóźniła, ale to akurat mi an rękę, specjalnie przedłużyłam branie luteiny aby przyszła właśnie dziś ide na herbatę buziole nic dziś nie zrobiłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski ale tu tłoczno ostatnio, że odkopać musiałam :P u mnie @ nadal, choć wygląda na jej koniec, a przez 2 dni intensywna, i dziwna, ale oszczędzę Wam szczegółów zastanawiamy się z M czy na koncert Deep Purple kupować bilety, do połowy marca trzeba by zamówić. a kasy trochę mało i w planach podejścia do iui w marcu, kwietniu, maju i czerwcu o ile wcześniejsze nie dadzą upragnionego efektu oczywiście. Potem przerwa wakacyjna i jesień/zima in vitro jakby co. Taki jest plan na ten rok, a co będzie wszystko zależy od funduszy. Teraz rozważamy podejście do iui w Bydgoszczy a nie w Gdańsku, bo jednak trochę taniej (mniejszy koszt dojazdu bo cena iui taka sama - 500zł), tyle że musze zebrać info na temat tego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babole... ituniu...szkoda, ze @ przylazla...ale co zrobic?/ taki juz nasz los...ale w koncu sie uda...jestem pewna tego jak malo czego!!!!!! u mnie moje drogie katastrofa... mikus ma reke w gipsie!! i nie byloby dramatu gdyby nie taki drobny fakt, ze 16 maja miki ma egzaminy do gimnazjum i dyplom.... oczywiscie muzyczne egzaminy :( po zdjeciu gipsu do egzaminow zostanie mu poltora miesiaca gry...zakladajac, ze zdejmuja mu gips i od razu gra...??? wszystko super, ale mikolaj nie zna repertuaru a ma np 7 stron koncertu na pamiec , i jeszcze 2 inne utwory i gamy.... cudem byloby gdybt sie tego w miesiac nauczyl....a na egzaminie nikogo nie bedzie obchodzilo, ze mial reke w gipsie i nie mogl grac... :((((( jestem zalamana..... najgorsze jest to, ze stalo sie to w szkole kolega zrobil mu glupi kawal i odstawil mu krzeslo gdy on wstal...no i mikus usiadl a tu krzesla nie bylo...upadajac podlozyl reke a potem jako ze upadl na kant tego krzesla i go bardzo bolalo, odwinal sie i przywalil temu koledze..... w domu bolalo i bolalo ja czekalam bo myslalam, ze to zwyczajne obicie a tu niespodzianka....wyc mi sie chcialo jak cholera, ale coz zrobic???? teraz jestem tylko cholernie wsciekla!!!!! poza tym szarosc dnia...co jakis czas przepleciona milym akcentem.... sciskam Was babole kochane i buziaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie totalny młyn, mały jest tak absorbujacy ze nie mogę nic do was napisać, restartuje mi kompa, a jak wyciagam laptopa to koniec, bo go bardzo interesuje, Begus przykro mi, dzieci miewają głupie pomysły i niestety brak wyobraźni, i sie najczęściej kończy to wypadkami i ktoś cierpi, szkoda ze padło na Twojego synka, musicie przez to przejść, moze bedzie dobrze i wsyztsko zdoła nadrobić jak sie wszystko zrosnie? Pozdrawiam was wszystkie, mały mnie ciągnie za rękaw, muszę lecieć ukłądać z nim klocki,Luksorek czy Ola tez ani na chwilkę sama sie nie zabawi? normalnie jak moja mała zgaga usnie o 22.00 to ja padam jak mucha, a jutro znó do pracy, buziaczki dla wszystkich, a w szczególności dla staraczek kochanych!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Olka, u nas to roznie z tą zabawą :) ale czesciej bawi sie sama...ale musze wtedy byc w zasiegu wzroku ;) sa chwile ze jak wyjde do kuchni pozmywac czy chce poprasowac to mi nie da niestety :o Begus, wspolczuje bardzo :( nawet nie chce myslec co czujecie ❤️ Aniu, boooskieeeeeee zdjecia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cze Lux w końcu jakiś odzew, bo mi samej do siebie to średnio chce się pisać przez ta pogodę ostatnio chodzę mega niewyspana z dobrych wieści to za tydzień będziemy w drodze do Hiszpanii i teraz tylko tym żyje, robimy małe zakupy, pranko, prasowanko. Jeszcze mieszkanko ogarnąć, bo moja mama przyjeżdża opiekować się pieskiem i w środę przyjeżdżają na noc ludzie którzy z nami jadą. Trzeba by zrobić listę rzeczy do zabrania, tak aby niczego nie zapomnieć. Jejku jak bym chciał już tam być Potrzeba mi odpoczynku od pracy przede wszystkim, ale na głowę też się przyda, aby w pełni szczęśliwa, zrelaskowana, muśnięta słońce miała siłę do dalszej walki o dzieciątko. Tym teraz tylko żyję, jeszcze 6 dni i fiuuu przed siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, iti, zazdroszcze. zwlaszcza, ze pogoda jest jaka jest..tragedia! mam nadzieje, ze przywieziesz nam troche slonka i swiezej energii do dzialania andzia, slicznie kwitnaco wygladasz, czekamy na twoj powrot. begus, wspolczuje...kurcze taki pech. mam nadzieje, ze jakos sie wszystko ulozy my po 3. szczepieniu. na szczescie skonczylo sie na lekkim stanie podgoraczkowym, mala mimo wszystko marudna na maksa. tylko rece i nosic, a wazy juz grubo ponad 7 kg. ogolnie nic sie nie dzieje. poki co jestesmy zdrowi na szczescie. planujemy chrzciny na swieta w polsce. zwazywszy na odleglosc musimy sie wyslugiwac rodzina i znajomymi by zalatwiali rozne sprawy w naszym imieniu. ja chce wiosne!!!!!!! buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Itus, ja tez zazdroszcze :) ale ja mam nadzieje ze choc w góry w czerwcu uda nam sie wyrwac :P tez mi potrzeba chwili oderwania od codziennosci ;) Brydziu, Ola wazy jakies 11 kg a tez jeszcze czasem trzeba ja nosic, np, jak zachce sobie powyglądac przez okno popatrzec na ptaszki :D wogóle to mi sie dziecko jakos zepsuło :o strasznie zbuntowana sie zrobiła...jak cos nie jest po jej mysli - a tak jest prawie zawsze bez wzgledu na to co sie robi - to rzuca sie na podłoge i krzyczy, ryczy...rece opadaja :( złosnik sie zrobił niesamowity...mysle ze chce nas wytresowac :P a potem pol godziny tuli sie do mnie i całuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxorku nie daj się małej, wiadomo sprawdza ile może, trzeba przetrzymac i być konsekwentnym mój bratanek tez ma takie akcje i mój psiak również Lux to trzymam kciuki aby się udało Wam jechać w tym roku na wakacje. Każdej z nas czasem krótki wyjazd jest potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko a jak u Ciebie, chyba weszłas w 2 trymestr tak? miałaś kolejną wizytę??? daj znać co u Ciebie i maluszka jakoś tak stawiam na synka u Ciebie ciekawe czy się sprawdzi Domi jak stymulacja??? jak się czujesz?? życzę Wam miłego weekendu, bo nie wiem czy zajrzę dziś mamy gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja mam znowu zajebisty 13 :( nie ma co... w styczniu, teraz w lutym...ech..swietnie rok mi sie zaczyna... choc ten dzisiejszy nie taki mroczny, ale zamieszał mi w zyciu totalnie :P siedze sobie jak codzien spokojnie w domku, a tu dzwoni telefon, odbieram wiec nie wiedzac kto to, a tu facet z oferta pracy :D ostatnio natomiast dowiedziałam sie ze nia ma po co wracac do siebie do pracy bo zredukowali moj etat i najprawdopodobniej by mnie w niedługim czasie zwolnili... ten Pan z propozycja pracy w takim samym salonie, tej samej sieci ;) dostał moj numer w jakis sposob i chce bym u niego zachrzaniała...na poczatku odrazu ja na nie...bo po co , skoro mam jeszcze 4 miesiace lezenia bykiem w domu, ale potem pomyslałam ze moze warto..hm...tam niewiadomo co mnie czeka, a tu praca jak na dłoni z ciut lepszymi zarobkami, w dobie takiego kryzysu, az strach odmówic ;) tylko ze od zaraz... zadzwoniłam wiec do szefostwa z zapytaniem prosto z mostu czy bede miała w lipcu do czego wrócic, oczekujac odpowiedzi ze NIE :) uzyskałam zupelnie inna, okazało sie ze mnie chca, tylko nie wiedza jeszcze na jakich warunkach, przedstawia mi je w poniedzialek, nie chca mnie oddac :P i mam stresa teraz, bo nie wiem na co sie zdecydowac, praca ta sama, ale cholera nie od 1 marca... ale z drugiej strony mysle ze to znka, by szybciej wrócic, wpasc w wir pracy , odeparowac sie od tych mysli, nie planowac juz nic, co ma byc to bedzie, mysle ze dobrze mi to zrobi... sama niewiem...nile wiem co robic...metlik totalny..:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luksorek a ja padam na pysk wracając z pracy i marzę o urlopie wychowawczym i żałuję ze życie nam sie tak układa ze to mój M na nim jest. Nie jest łatwo pracujacej mamie bo drugi etat jest w dmu przy dziecku, ale rozumiem też twoja chęć wyjścia z domu, mój mały to też złośnik jak nie wiem co, jak mu coś nie pasuje to krzyczy i tupie nóżkami!!!!!!!!!!!!!!!1, miał taki etap ze sie kładł, ale teraz już nie, normalnie dopiero co z brzucha to wyszło niedawno a juz nóżkami tupie i chce dominować,. staram się wtedy przeczekać az mu minie, ale czasem potem jak skończy tupać to płacze żałośnie, i sie tuli , no i jak tu nie przytulać małego człowieczka płaczącego oj Ituniu, zyczę wspaniałego wypoczynku:), ja mogę sobie tylko pomarzyć, mamy dołek finansowy, i remont na głowie i mozna zapomniec o wakacjach:( Ide spać bo na oczy ledwo patrzę, brzuchatki piszcie jak sie czujecie!!! buziaczki dla wszytskich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Też jakoś nie mam weny do pisania ostatnio.. Tak, jestem już w 12 tc. Wizyta w przyszły piatek. W tym tygodniu byłam 4 dni na urlopie, jednak ból gardła nie przeszedł, byłam u lekarza, dostałam Bioparox, to jest antybiotyk w spreyu do gardła. Jest już lepiej. W poniedziałek do pracy, bo już mi sie nudzi, poza tym ciągle dzwoni albo mój M. albo mama i mnie szpiegują: co jadłaś? czemu tak mało? jak się czujesz? musisz dbac o siebie i bla,bla,bla.. Nadal mam nudności i nie jem za wiele, taka jest prawda, ale nikt mnie nie rozumie.. W pracy nadal nie wiedzą, myślę, że po wizycie już im powiem. Nadal się troche denerwuję, czy wszystko ok, zwłaszcza że byłam chora, czy to nie zaszkodziło maluchowi. Pani doktor z przychodni zapewniała że nie. Co do brzuszka to na razie to wygląda jakbym po prostu sobie dobrze pojadła, zwłaszcza wieczorem go widzę, ale w spodnie się spokojnie mieszczę, bo zaczyna się pod pępkiem, a talia na razie bez większych zmian. Moja mama też twierdzi że to będzie chłopiec, właśnie przez te nudności i że mało jem, bo chłopcy to niejadki.. Niezły ciąg skojarzeń. Iti życze udanego wyjazdu, żebyś podładowała akumulatory.. Luxor czeka Cię poważna decyzja.. Domi co u Ciebie? Na jakim etapie jesteś? Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luxorek, niezly masz orzech do zgryzienia. dasz rade!a tak swoja droga to calkiem przyjemnie gdy pracodawcy sie o ciebie bija, co??;) poziomka, no ja musze te teorie podwazyc. przez cala ciaze nie mialam apetytu a zwlaszcza w pierwszym trymestrze. przybierac zaczelam dopiero po 20 tyg troszke a brzuch zaczal mi rosnac w 7 miesiacu. no i co, jest dziewczynka i to glodomor. beczka bez dna! zycze wszystkim pieknych, romantycznych momentow walentynkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej robaczki moje:) tu niedobra andzia sie melduje;) - dzieki ze pamietacie o mnie... troszku akumulatorki podladowalam po wakacjach - ale juz od wczoraj oczywiscie stresy powrocily - co to bedzie..ach... a urlopik super, super pieknie i cudownie - wiecej relacji jak ochlone i chlopa nakarmie:D:D:D... pare fotek wyslalam;) i nie gniewajcie sie ze tak zadko, ze nie zagladam - takie juz zycie nas, tych co tak walcza - nie wiem czy bardziej wrazliwe ale wciaz boli albo jeszcze bardziej gdy wokol tyle szczescia i tyle ciaz.... dziekuje ze cieplo o mnie mylicie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulek fotki piękne, ty śliczna a teraz do dzieła chłopczyka stwarzać!!! Domi jak sie czujesz? czy wszystko dobrze? U nas śniegi potworne, mam dość już tej zimy!!!! chcę wiosnę! życzę każdej z was słodkiej i cieplutkiej niedzieli!!! U mnie terz owu a ja jak co miesiącgdy mnie boli jajnik na owu, drze czy oby nie wraca to cholerne zapalenie z którym wyladowałam w szpitalu, szczególnie ze wczoraj na saneczkach z małym długo wędrowalismi i biegałam na tym zimnie, co prawda ubrana ale kto to wie:(. mam jednak nadzieje zeto tlyko owu >) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej... Begus...kurde no! Naprawde dzieciaki nie maja za grosz wyobrazni. Ale Twoj syn to zdolny chlopak wiec moze jakos zdola nadrobic zaleglosci? Olus...mnie czasem na owu tez jajnik mocno napiatala wiec wydaje mi sie, ze to owu, a nie zapalenia. W kazdym razie...dbaj o siebie. Andziulku...bardzo, bardzo mocno Ci kibicuje. Poziomeczko...moja kuzynke bardzo meczyly mdlosci i wymioty i wlasnie kilka dni temu dowiedziala sie, ze bedzie chlopak:) Wyglada kwitnaco, a mowia, ze przy chlopacach kobiety pieknieja, a dziewczynki podobno odbieraja urode mama:) To taki zabobon, ale o dziwo czesto ma pokrycie z rzeczywistoscia. :D Menia...u Ciebie juz blizej niz dalej:) Macie juz wszystko dla maluszka? Luxorku...widzisz jak sie o Ciebie bija:) Super! Znaczy, ze bardzo dobra z Ciebie pracownica. Daj znac co postanowilas. Iti...jaaa...jeszcze kilka dni i bedziesz pyszczek do slonka wystawiac. Jak ja Ci zazdroszcze;) Brydziu...mala slicznie rosnie. Oj bedzie z nij slicznotka. Co ja mowie? Przeciez juz jest sliczna:) Mialam na mysli to, ze bedzie kiedys lamala meskie serca;) U mnie...jako-tako. Od wtorku biore juz zastrzyki stymujace i powoli zaczynaja mi juz jajniki dokuczac, ale da sie wytrzymac. We wtorek usg. Wowczas bede wiedziala cos wiecej. Jak wszystko dobrze pojdzie to za tydzien w poniedzialek bedzie punkcja. To tyle na dzis. Pozdrawiam Was wszystki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×