OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

mialo byc hmmmmmmmmmm...aj andzia, procnty we krwii ...

Ja tylko jeszcze na sekundke... Andzia...melduje, ze mucki doszly:)

cześć ;) ale wczoraj dyskusje prowadziłyście, aż miło Was czytać przy porannej kawce. Mój M poszedł dziś do lekarza, pewnie skończy się zwolnieniem, ale najważniejsze aby do Paryża pojechał zdrowy. Ja czuję się lepiej, troszkę jeszcze gardło pobolewa. Tylko się nie wyspałam, deszczowa pogoda, pada od wczoraj wieczór. Dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie długości @ i cyklu. Bo ja nie wiem czy to normalne. Kiedyś @ trwala zawsze u mnie 5 dni, teraz 3 dni, dzisiaj np jest 3 dc a ja od rana mam czystą podpaskę i wszystko wskazuje na to że to juz koniec, będą pewnie jeszcze plamienia do 5dc. Przez wiele lat trawała 5 dni i potem nie było żadnych plamień, nic. A od jakiś 2 lat skróciła się do 4 dni, a teraz 3 ostanie cykle @ jest 3-dniowa. Tak samo z cyklem, kiedyś co 33 dni, to była norma, teraz 29-dniowy cykl. Też tak macie. Co do cyklu to przeczytałam, że z wiekiem może się cykl skrócić i ma to związek z rezerwą jajnikową czyli poziomem FSH. Zastanawiam się czy to norma, czy tylko u mnie takie anomalia. Eulalio, Olu co u Was ????? dawno Was nie było Acha, ja też się piszę na marzec 2008, urodziłabym fajnego Baranka, zawsze marzyłam o dziecku spod tego znaku zodiaku.

jejku juz prawie 9-ta, tak długo Was czytałam, teraz czas zabrac się do pracy. Zajrzę później. Buziaki

Hej Itus :) Marzec....?? i chciałabys mieć Rybke w domu :P

hej Luxorek, u mnie byłby na 100% Baranek, no chyba że by się pospieszyło i urodziło tydzień pótora przed terminem, ale mogę zaryzykować, co mi tam

Iti, bardzo rzadko rodzi sie dziecko w terminie, zwykle przed nim :P ale wiesz, jak juz tak bardzo by Ci zależało, to mozesz sie spreżyc i zacisnac nogi :D:D:D moze zaczeka ...

Andzia, jaka sesja...no no no...:) jakaś taka chudzinka z Ciebie się zrobiła :P fotki cudne :)

a to mnie Luxorku zaskoczyłaś, bo większość moich koleżanek rodzi po terminie i to tak ok. 40 tygodnia. Tylko jedna urodziła w terminie, moja bratokwa tez prawie, bo 2 dni po teminie. Najpierw trzeba być w ciąży, gdybać to ja sobie mogę. No i chyba mi się okres skończył, po 2 dniach, nie wiem co się dzieje?? A ja nie mam zdjątek Andzi :(

Miłego weekendu dziewczyny

jejkuuuuuuuuuuuuuu alez sie baby rozgadalyscie!!! ale fajnie...a ja tu slecze teraz i czytam :P co do spotkania super pomysl!!!!!!!!!!! jestem pierwsza chetna!!! tylt tylko ze u mnie wrzesien odpada, zaczyna sie szkola i wszystko musi sie dograc i poukladac nie moge tego zostawic chocby na moment...moj M od switu do nocy w pracy wiec odpada.... no ale..... co do rodzenia moje mile to ja juz moge w dowolnym miesiacu...juz pozbylam sie marzen....zycie zweryfikowalo ... ale wiecie co dzis na zakonczeniu roku u olego rozmawialam z pania psycholog z jego szkoly...oni mieli apel a my trajlowalysmy...i czego sie dowiaduje...ze pani ma 2 dzieci syna 23 lata i corke 14 lat..z synem myk i juz a z corka walcztyla ponad 2 lata....naturalnie bo wszystko bylo w porzadku...i w koncu jak juz pogodzila sie z faktem, ze nie bedzie miala 2 dziecka nagle bum!!! jest w ciazy...ilez ona mi nadzieji dala....takie opowiesci namacalne krzepia.... no dobra moje drogie..mam dzis 3 dzieci na stanie musze im jakis obiad zrobic a jeszcze do tego olego musze na zajecia ostatnie doksztalcajace zawiesc.... bede potem paaa

hej myszki! wsciekla jestem jak nie wiem co!!!!dostarczyli nam dzis nowa maszyne do prania i wyobrazcie sobie ze jest zepsuta. do tego jak zadzwonilismy do media markt powiedzieli, ze mamy dzwonic do producenta. tam z kolei karza czekac tydzien na mechanika. wariactwo!!!toz ja juz niedlugo czystych gaci nie bede miala!!!:O poza tym u mnie ciag dalszy watpliwosci odnosnie pogrzebu. dzwonila do mnie jedna babka dzis, jakas siostra z kaplicy szpitalnej. namawiala na jakies terapie, po ceremonii jakies pogadanki, kurcze nie podoba mi sie to wszystko.z drugiej strony gdy podziekowalam zaczela mi mowic o tlumieniu uczuc i takich tam. kurcze juz sama zaczynam miec watpliwosci, no ale nie potrafie sie zmusic do jakies depresji, za duzo sie dzieje wokol mnie, po prostu czasu mi brak. a moze ja jakims monstrum jestem, tak sie jakos dziwnie poczulam po tej rozmowie:( iti, moje miesiaczki tez sa krotkie, w sumie dwa dni, potem czasami jeszcze lekkie plamienie jeden-dwa dni.

Zajelo mi cala wiecznosc nadrobienie zaleglosci w czytaniu....ale juz jestem na bierzaco... brydziu nie jestes zadnym monstrum, to chyba lepiej ze nauczylas sie zyc normalnie zamiast plakac po katach i wpadac w depresje, to by w niczym nie pomoglo...Jestes bardzo dzielna i nie daj sobie wmówic ze to cos zlego .. andziu ja tez bym chciala zdjecia :-O Poprosze :-) Luxor a czy Ty jestes pewna ze Wiki to nie bedzie Wikor ;-) Bo z kilku zródel sprawdzonych wiem ze sklonnosc do lodów w ciazy przepowiada chlopca... :-) :-) U mnie Ok tylko przeziebiona jestem od kilku dni...juz troszke lepiej ale nameczyl mnie katar okrutnie W dodoatku podejrzewam jakies problemy z pecherzem lub jaka co gorsza infekcje... dól brzucha troche pobolewa i takie tam..najgorsze ze tu lekarza prowadzacego nie ma i nie bardzo jest nawet gdzie isc po porade Pocieszam sie tylko tym ze za tydzien lecimy do Polski i odrazu pójde do ginekologa sprawdzic wszystko i zapytac czy jest jak powinno. A jak wróce to mam sie tu zglosic do lekarza, powinnam w 16 tygodniu ale akurt mnie nie bedzie wiec pójde w 17... Ogólnie to ciesze sie ze juz weekend, zmeczona jestem i potrzebuje odpoczynku... buziaki dziewczynki

Halo babeczki :) Brydzia, to faktycznie Was wrobili a czy cholera jasna w tym sklepie nie powinni jej sprawdzić zanim ja opchnęli!! niech no bym tylko dorwała takiego jednego :P:P:P bez skóry by się ostał chyba :P:P Eulalio, jasne ze taka ewentualność jest :) do końca lekarz moze mi nie powiedziec na 100% czy majdają sie klejnociki czy też nie :D dla mnie wsio ryba...ale intuicja raczej rzadko mnie zawodzi...a i 80% pewnosci juz tez mam :P A teraz meldowac się wszystkie do tablicy po kolei :D

To ja sie melduje jako pierwsza:)

obecna!!!!:D:D:D slow brak Luxorek, no ale co zrobic, nie mam czasu ani sil by tam jezdzic, a awanturowanie sie nigdy nie bylo moja specjalnoscia:( naleze do ludzi co raczej ogon podkula niz pojda kogos z blotem zmieszac, ach..a moj M czasu nie ma wcale

no prosze, domi o tej porze:D:D:D

Oooooooo :D no nie spodziewałam sie tak szybko takiej gromadki :P czaiły sie kurcze za rogiem ,zeby wpaść w odpowiedniej chwili :P

Wreszcie weekend!!!!! Zalatwilismy dzis wymiane rozrzadu. Mamy termin u mechanika za dwa tyg. Kurcie Ci tutaj kasuja jak za zboze:( No ale trudno. Jak trzeba to trzeba. Bylismy tez na zakupach, bo lodowka juz pustkami swiecila. Kupilam sobie pyszne ciacho z budyniem, galaretka i owocami:) Mniam, mniam...juz nie moge sie doczekac jak je schrupie:) A teraz M ucina sobie drzemke, a ja oczywiscie na kafe. Mam dwa filmy do obejrzenia, tak wiec wieczorkiem urzadzimy sobie seans przy piwku:) Brydziu...jak mozesz myslec o sobie w ten sposob. Ja uwazam, ze Bardzo dobrze, ze tak sie sprawy potoczyly, iz nie masz czasu na smutki. Dzieki temu latwiej przez ten ciezki okres przebrniesz. Zamykanie sie w czterech scianach i placz nic by w tej sytuacji nie pomogly. A co pralki to pech jakis. Jak mozna wyslac nabywcy wadliwy towar. Oj ja bym tam z nimi porzadek zrobila;)

Hej Brydziu

hehe, Domi , szkoda ze wpasc nie mozesz i porzadek mi tu przywrocic:P:P przydalby mi sie taki ktos jak ty!!!

Ja tez od wczoraj tez mam podobnego typu dylemat kupiliśmy na gwizdke rower mojemu tacie, bo on od jakiegoś czasu bezlokomocyjny :P no i coś mu tam wczoraj pizdło ....więc wziął w garsc gwarancje i pojechał do sklepu...a oni tak ze pan chyba oszalał! ze ta gwarancja juz 6 lat nie wazna!! kur** no, jakis pacan nie umie czytac!! niby zamiast 2006 roku, widział 2000!!! niech no ja tam jutro pojde, to im pokażę co to znaczy kobieta w ciaży!!!!!!!!!!! :P:P:P:P:P

Brydziu ja tez kiedys taka bylam...siedzialam cicho jak mysz pod miotla. Zagryzlam zeby, cierpilam w milczeniu, ale nic nikomu nie powiedzialam. Jednak jak przyjechalam do Anglii to niestety zycie mnie zmusilo by stac sie Tutaj wszyscy po trupach do celu i jak sam czlowiek o siebie nie zadba to sponiewieraja jak psa. Tak wiec chcac-niechcac musialam sie w kawal wrednej baby zmienic;) Czasem bardziej skutkuje, czasem mniej...ale przynajmniej mi ulzy jak powiem pare slow komu trzeba:)

heh Luxorku...widze, ze to nie tylko ja taka bojowa jestem;) Masz racje...takim to sie trzeba do dupki dobrac:) Brydziu...jak Ci potzrba takiej wojowniczej ksiezniczki to wal do mnie smialo. Ja tam sie z nimi wszystkimi rozprawie. Tylko czy mnie zrozumieja (bo ja niemieckiego niet:) ), ale to moze nawet lepiej dla nich;)

Luxorek, oj nie chcialabym byc w skorze tego pana, ja bym z toba nie zadzierala :P:P:P domi, wiem ze lepiej cos robic niz rozpaczac, ale z drugiej strony byloby zdrowiej jakos intensywniej przejsc ten czas zaloby, w sensie cierpienia, nie wiem....znam przypadki ze takie sytuacje po wielu latach powracaja w formie jakis psychoz dziwnych, tego sie boje. tylko ze ja nie mam wrazenia tlumienia czegos, nie wiem zreszta jak to jest. ogolnie znow sie na codzien smieje, ciesze sie na kolejne staranka, i to ze wszystko powroci juz za tydzien w postaci pogrzebu napawa mnie mieszanymi uczuciami

Domi, powiem ze jestes wazna osobistoscia a ja twoja osobista tlumaczka:P:P

Zawsze taka mała zadziorka tylko ze mnie była :P tyci.... ale odkąd jestem w ciaży to bez kija nie podchodzić!! :P:P:P Brydziu, w zasadzie czas zweryfikuje wszystko, a Ty nie powinnas myslec co bedzie...to my na wiele wpływu nie mamy :) a to ze az tak cierpienia nie okazujesz na zwnatrz nie znaczy nic złego, każda osoba jest inna i kazdy przeżywa wszystko na swoj sposób, co nie znaczy ze źle i mysle,że te zbliżające sie staranka tak cię napawają spokojem :)

Brydziu nawet gdybys teraz tak bardzo to przezywala to przeciez nie znaczy, ze za lat piec, dziesiec te uczucia smutku nie beda powracac. Kazdy przezywa to na inny sposob. Jedni rozmyslaja, przezywaja, placza, pytaja \"dlaczego?\", inni chowaja swoje smutki na dnie serca i zyja dalej, bo niestety (a moze wlasnie stety) zycie toczy sie dalej. A to jak bedziesz do tego podchodzic za lat kilkanascie badz kilkadziesiat nie zalezy od tego w jaki sposob przezywasz to teraz.

Wazna osobistosc Brydziu?:) Fajnie...to ja juz lece do Ciebie;)

dzieki dziewczyny, napewno macie racje i jeszcze do dzies nie zastanawialam sie nad tym. tylko ta kobieta...rozmawiala ze mna w taki sposob...nie wiem, zakladala ze jestem pograzona w depresji, niezaleznie od tego co mowilam, a powiedzialam jej prawde, uwaza ze powinnam odbyc terapie, porozmawiac z innymi rodzicami, ze sama sie oszukuje itp. dlatego tak mi dzis dziwnie, jakby to ze patrze do przodu bylo czyms nieprzyzwoitym. ale madrze to ujelyscie, czas wszystko zweryfikuje....