Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Sweet melody

Wójcicki Polanica Zdrój - operacja nosa

Polecane posty

Gość JuzniePinokia26
4 miesiace po operacji nos dalej puchnie ogolnie nos dlugo goi sie do tej pory puchnie ;) y czasami go czuje lekko boli ,ale jest idealny co do alkoholu mozna napic sie ale nie przesadzajcie Pozdrawiam Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiąże kontakt z osobami które są po op nosa i nie są zadowolone-nierówności,problemy z oddychaniem,wieczny katar...czy są tu takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem po nieudanej op.nosa. Daj @ napisze do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaję maila marzanna8@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
innymi słowy szukam opini dziewczyn które są już powiedzmy ok 2-3 lat po korekcie nosa i mogą coś więcej wypowiedzieć się w temacie...bo osoby którym dopiero ściągnięto opatrunek tak naprawdę nie mają pojęcia co to jest korekta nosa... naczytałam się masę artykułów i niestety np na beauty w polsce najczęściej są posty o złym oddychaniu (a jedna dziewczyna nawet napisała,że jakiś lekarz ze stanów jej powiedział,że po op nosa występuję zjawisko jak wieczny katar ) ale pytam się tutaj forumowiczki te doświadczone które są już lata po korekcie nosa-jak to jest ? czujecie się dobrze w swoim nowym ciele możecie normalnie oddychać ? czy zostaję wam laryngolog i wiczne krople do nosa które nie pomagają a jeszcze niszczą organizm ? a jak się już tak rozpisałam to czy macie te noski równe...czy rózne wglębienia,kosteczki są też normą ? z niecierpliwością będę czekać na wypowiedzi weteranek korekcji nosa-bo mam szczerą nadzieję,że wchodzą tu też osoby nie tylko przed operacją albo 2-3 mies po tylko lata po gdzie można to już z perspektywy czasu obiektywnie ocenić pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
to jeszcze raz...raz na jakiś czas będę o sobie przypominać... jestem ponad 3 lata po operacji...szukam kontaktu z osobami po conajmniej 2 latach po op.Jestem ciekawa waszych wniosków...prześledziłam masę forum,na kafe pod nickami różnych lekarzy,na beauty w polscei wiem,że jest masę komplikacji po opertacjach nosa. 1.to nierówności-ale wiem,że to każdy inaczej odczuwa te mniejsze da się jeszcze zaakceptować,ale ja miałam ich dużo i bardzo widoczne-nie wiadomo skąd powstają,czy to wina lekarza,pacjenta...i czy to wyznacznik. ale jedna sprawa mnie jeszcze bardziej nurtuję 2.sprawy zdrowotne po operacji-katar,zatkany nos,flegma bóle głowy,zatok gardła...nawet jakbym maiła najpiękniejszy nos i tzw wieczną grypą ciężko jest żyć. Jak się czujecie z perspektywy tylu lat po operacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jak długo czeka się na konsultację u Dr. Wójcickiego i ile ona kosztuje? Ile czasu czeka się od konsultacji do operacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konsultacje są bardzo szybko, po tygodniu (100 zł) a na operację czeka się różnie, zależy kiedy chcesz i kiedy jest termin (na pewno ponad miesiąc, może 2)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny czy moglybyscie podac mi adres do Oliwi dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta operacja
Przeszłam operację nosa w szpitalu w Polanicy pod koniec września 2013r. Operowałam mnie dr Wójcicki. Postanowiłam, że napiszę coś na tym forum, ponieważ przed operacją i kilka dni po, szukałam tutaj pomocy. Moja operacja polegała na całkowitej korekcie nosa, czekałam na nią 9 lat (tyle mniej więcej trwa oczekiwanie na zabieg w szpitalu, operacja została w pełni sfinansowana przez nfz). Wiele osób było zaskoczonych, że planuję poddać się tej operacji. Nos miał małego garbka, był nieco za duży i niesymetryczny. W dodatku miałam krzywe przegrody. Bardzo bałam się operacji, całkowitego znieczulenia, a następnie bólu po. Moje obawy zupełnie się nie potwierdziły. Chwilę przed operacją podaje się każdemu pacjentowi syrop na uspokojenie, stres okazał się zbędny. Otrzymałam znieczulenie całkowite - spałam jak zabita. Operacji w ogóle nie czułam, po operacji nic mnie nie bolało. Już po przebudzeniu sama poszłam do toalety, odwiedziłam osoby, które czekały na operację. Byłam w dobrym nastroju. Pierwsza noc była trudna - musiałam spać w pozycji siedzącej. Na nosie był założony gips, w nosie setony. Oprócz mnie operowane były jeszcze dwie osoby z podobnym rozpoznaniem. Każdy z nas zupełnie inaczej zniósł operację. Po 2 dobach wyciągnięto mi z nosa setony. Nic mnie to nie bolało, trwało kilka sekund. Po kolejnych kilku dniach lekarz podjął decyzję o zmianie gipsu. Nos był bardzo obrzęknięty, gips się poluzował. Bardzo cieszyłam się na tą zmianę gipsu, ale było to nieprzyjemne doświadczenie. Nos wyglądał strasznie, byłam bardzo obrzęknięta. Profesor musiał fizycznie "wycisnąć" obrzęk - uciskał mój połamany nos. Po 8 dniach zdjęto drugi gips i już bez opatrunku wróciłam do domu. Nos i twarz wyglądały okropnie - byłam bardzo spuchnięta i sina, nos był bardzo niesymetryczny. Spodziewałam się, że będę wyglądać fatalnie i jestem raczej twardą osobą, ale płakałam prawie całą drogę do domu. Mój mąż był przerażony, ja nie poznawałam siebie w lusterku, byłam wystraszona, że tak już zostanie na zawsze. Teraz oczywiście się z tego śmieję, ale wtedy przeżywałam istne załamanie nerwowe i prawie nabawiłam się depresji. Opuchlizna i zasinienia schodziły bardzo długo. Byłam osłabiona, nie byłam w stanie wykonywać najmniejszych prac domowych. Gdy czytałam na tym forum, że niektóre dziewczyny jeżdżą w drugim tygodniu po na rowerze, nie dowierzałam. Ja nie byłam w stanie wykonać najmniejszych prac. Psychicznie czułam się zrujnowana. Bardzo chciałam, aby każdy dzień był lepszy, ale każda nawet najmniejsza poprawa trwała tygodniami. Nos długo był niesymetrycznie spuchnięty, szwy tkwiły w nim 1,5 miesiąca. Rodzina, choć bardzo starała się mnie wspierać, również nie mogła się przyzwyczaić. Twarz zmieniała się diametralnie - miało się wrażenie, że zupełnie zmienił się kształt oczu, górnej wargi, policzków. Na szczęście ten czas już za mną. Minęły dwa miesiące. W tym czasie wiele razy przez moją głowę przebiegały myśli, że nie powinnam robić tej operacji. Pierwsze spotkania ze znajomymi też były olbrzymim wyzwaniem - jestem osobą raczej pewną siebie i nos nie był wcześniej tragiczny, więc pokazanie się ludziom w nowym wydaniu, było niełatwe. Byłam na zwolnieniu lekarskim 1,5 miesiąca. Na szczęście najtrudniejszy czas już za mną. Lubię nową siebie, choć tak dużo mnie to kosztowało. Nosek jest piękny - opuchlizna w dużej mierze zeszła, a jeszcze na pewno dużo przede mną. Po jednej stronie jest nieco większa opuchlizna, ale wynika to z tego, że to właśnie przez tą dziurkę odbywała się operacja. Profil jest już idealny. Oby tak dalej. Całkowity proces gojenia nosa trwa rok. Już teraz oddycham z niesamowitą lekkością. Nigdy tak nie oddychałam. Czy zrobiłabym to jeszcze raz? Nie wiem, nie spodziewałam się, że to mnie - twardziela tak bardzo powali psychicznie. Ale nosek jest piękny - zgrabny, mały, bardzo dopasowany do całej twarzy. I moje samopoczucie też wróciło do normy :) Życie jest piękne :) Dobrze, że to już za mną :) Jeśli chodzi o Profesora, to bardzo go polecam. Może sprawia wrażenie zimnego i niemiłego, ale mi odpowiadało to, że jest konkretny, szczery i zdecydowany. Za miesiąc będę mogła wrócić do sportu - czekam już na to z niecierpliwością :) Życzę Wam wszystkim, którzy myślicie o operacji, powodzenia, pięknych nosków i dużej siły psychicznej :) Jeśli jesteście kilka dni lub tygodni po operacji i przeżywacie dramat, to nie martwcie się - będzie znacznie lepiej za kilka tygodni! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta operacja
Ps. Oczy, górna warga i policzki wróciły do normy :) Znowu wyglądam jak ja, tyle, że mam zgrabniejszy nos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia  mmm
ile kosztowała cię operacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta operacja
Tak jak napisałam, operację sfinansowal NFZ. Nic za nią nie placilam. Nie placilam też za 8 dniowy pobyt w szpitalu. Czekałam na operacje 9 lat. Jeśli poza garbem powstałym na wskutek urazu, są krzywe przegrody, to należy zarejestrować się do poradni chirurgii plastycznej w szpitalu w Polanicy. Najpierw odbywa się spotkanie z chirurgiem. Jeśli Cię zakwalifikuja do operacji, to pozostaje czekać. Ja czekałam 9 lat. Były osoby, które czekały 5-6 lat. Teraz ponoć wszystko odbywa się nieco szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 i pol roku po plastyce
Prywatnie. Mialo byc / jest: - obnizenie i skrocenie nosa / ok - zmniejszenie skrzydelek celem zmniejszenia dziurek / skrzydelka podciete nierowno (jedno wieksze, drugie mniejsze), dziurki nadal duze (zadnej roznicy) Dodatkowe minusy: - widoczne blizny u podstawy skrzydelek, - w jednej dziurce zgrubienie po ranie od narzedzi - swiszczenie podczas oddychania przez nos w pozycji lezacej Wnioski: - nie wydaje mi sie, zeby to Wojcicki operowal, raczej ktos uczacy sie, moze jego corka - moim zdaniem zdecydowanie do poprawki, ale uslyszalam, ze jego zdaniem wszystko jest ok (no trzeba miec tupet) - nigdy wiecej, tym bardziej ze zero dokumentacji i paragonow, chyba mi na mozg padlo, zeby wczesniej nie dopytac, czy dostaje sie jakiekolwiek dowody na przeprowadzona i oplacona operacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 i pol roku po plastyce
Zadnego. I nikt z poznanych przeze mnie pacjentow prywatnych tez nie. Chetnie sie dowiem, jesli ktos nie spotkal sie z odmowa i jednak dostal. Osobiscie bylam pewna, ze widocznie paragony otrzymuje sie na samym koncu wraz z wypisem i nawet mi do glowy nie przyszlo, ze moze byc inaczej, wiec nie dopytywalam. A ze atmosfere chirurg tworzy przyjazna (tak bylo w naszych przypadkach), z odpisywaniem na maile poprzedzajace operacje nie zwlekal itd., to kazdy mial zaufanie, ze wszystko jest i bedzie jak nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż kto to wie przed zabiegiem, że go oszpecą i zdrowie zmarnują. Wypis z kliniki, śmieszne nawet zaleceń nie dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
O braku papierow na dowod tu jeszcze jest http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3394624&start=3660 ale to dawne posty, moze cos sie zmienilo od tamtego czasu - piszcie! (Tutaj jakis Misiek_po_operacji pisze, ze dostal paragon i wypis, ale chyba tylko on - lecz moze przeoczylm.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Przepraszam, nie ten link. Strona 123.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann8989
miałam operacje 1,5roku temu i dostałam paragon po wpłaceniu reszty pieniędzy w dniu operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, czyzby zaszly pozytywne zmiany? Prosimy o wiecej odpowiedzi (z podaniem przyblizonej daty, bo to ciekawe, od kiedy jest jak powinno byc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_ 32
A ja także dostałam paragon i wypis... Dwa lata temu miałam totalną operację nosa i koleżanki które w tym czasie były po operacji także dostały paragony. A mój nosek extra !! Przepiękny ! Nowa ja- super mi się podoba:) Wójcicki to prawdziwy mistrz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam że się wtrącam,ale co myślicie o doktorze Łątkowskim? robi dobre noski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olendrowa lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem już po-operowaną miałam część kostną wraz z korektą przegrody.Zabieg oceniam na razie pozytywnie.Przed zabiegiem zostałam poinformowana szczegółowo o tym, co P.doktor widzi do skorygowania,anestezjolog opowiedział jak będzie wyglądało znieczulenie, ile będzie trwał zabieg.Więc mogę powiedzieć,że szłam na operację w pełni świadoma, co mnie będzie czekać. Wybudziłam się po ok,godzinie-czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało,jedno,co powodowało duży dyskomfort to ogromna suchość w ustach(niestety pić można dopiero po 2 godz.).Pomogło zwilżenie ust przez pielęgniarkę, która przez całą noc czuwała,zmieniała opatrunki.Około 6.30-7.00 przyjechała pani z Oliwi, więc od wtedy już się jest pod opieką pensjonatu. Operacja nosa podobno nie boli-mogę to potwierdzić,jestem kilka dni po operacji i żadnych środków p/bólowych nie miałam potrzeby zażywać.Najbardziej przeszkadza to,że trzeba oddychać przez usta-ja mam z tym dużą trudność. Dla mnie dużym dyskomfortem jest obrzęk-wyglądam jak potwór,oczy dookoła mam opuchnięte i fioletowe,w dodatku łzawią..A poza tym jest ok.W II dobie wyciągane są setony-naczytałam się,że to bardzo nieprzyjemne i bolesne-z własnego doświadczenia mogę powiedzieć,że wcale nie boli, jest trochę nieprzyjemne, ale trwało max.5 sek.,więc bardziej się stresowałam,niż to wszystko warte.Podobno po wyciągnięciu sączków,opuchlizna powoli schodzi,bo nos zaczyna się wentylować.Odnośnie obrzęku, to przeczytałam,że jest większy przy operowaniu części kostnej-łamane są kości i to ma wpływ na obrzęk. Najlepiej przyjechać do pensjonatu z osobą towarzyszącą-po pierwsze to jakieś wsparcie psychiczne, a po drugie coś trzeba jeść,więc ta osoba może być pomocna np.w zrobieniu zakupów. Właścicielka pensjonatu jest pielęgniarką i to ona zmienia opatrunki,mierzy ciśnienie,temperaturę. Ktoś pytał czy prof.Wójcicki daje paragon-tak ja dostałam przed zabiegiem, kiedy wpłaciłam całość. Operację mam już za sobą, nie widzę jeszcze efektów, bo mam gips,ale myślę,że każda zmiana kształtu mojego nosa będzie lepsza od oryginału.Z takim nastawieniem poszłam na zabieg i nadal tak jestem nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dr Łątkowski też tam pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie może jakies namiary na ten pensjonat Oliwia bo nie moge znaleźć info na jego temat w internecie, a doktor wojcicki kazal tam zarezerwować miejsce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do dr napewno poda Ci jakieś namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 5 latach po operacji byłam bardzo zadowolona. Ale ... no cóż, postanowiłam wyprostować przegrode, która utrudniała mi oddychanie przez jedną dziurkę w nosie i teraz bardzo żałuje. Zrobiłam to u innego Dr i nos się zmienił na niekorzyść Teraz wolalabym mieć problemy z oddychaniem niż brzydki nos. Teraz marze wrócić do Dr Wójcickiego na poprawkę. Zna się na rzeczy, wie co jest dobre dla pacjenta, nawet jeśli ma sie troszkę inną wizje swojego nosa niż Dr. Pisałam do Dr ale to nie jest takie proste, ponieważ niechętnie podejmuje się poprawek. To nie Dr któremu zależy tylko na pieniądzach. Mam nadzieje, że uda mi się go przekonać i będe mogła znów cieszyć się życiem.Do innego nie pójdę. Poprawie go tylko u Dr Wójcickiego, trzymajcie za mnie kciuki. Będe pisać do czasu aż się zgodzi albo mnie ,,wyrzuci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia! A innym ku przestrodze, ze dazenie do lepszego bywa wrogiem dobrego (czy nie tak znowu zlego) - wiem tez po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×