Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Celi :D bo maluchom często smakuje coś, co dla nas zupełnie nie ma smaku, lub nawet źle smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wstyd mi, bo się nawet nie przywitałam. W takim razie Heloł wam wszystkim i każdej z osobna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to fakt. Zołądkowa gorzka biała jest ok. :-) Dziś bez sensacji żołądkowych, głowa nie bolała w sumie, tylko wrazliwa na dźwieki była... i niedospana jestem potwornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmiejcie sie śmiejcie , a mnie tam do śmiechu nie było :D:D:D małej dawałam, ta się tym zapychała, a ja miałam minę ehh szkoda gadać :D:D:D:D:D:D nio i pierwszy raz zjadla mega ilość bo az 130 ml zupy :D:D:D:D:D:D:D J. spokorniał :P a rano przyczepiłam ja się do niego tak jak to on zawsze ma w zwyczaju :P oj jaki milusi ...... ale i tak działa mi na nerwy wrrrrrrrr pojebało go, uważa mnie za wróżkę czy co? ehh te chłopy :P zamiast wprost powiedzieć, o co mu chodzi, to od tygodnia szukał dziury w całym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babko :D nooo tak to się nie udzielasz, a jak ponabijac sie ze mnie to od razu jesteś :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D zaglądaj do nas od czasu do czasu co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka a ja ci kaca zazdroszcze :P niepisałam rano, bo pewnie byś mnie zjechała :D:D:D ale chętnie bym se ciapneła co nieco :D:D:D ale to tak, zeby miec mega kaca :D:D:D:D:D i następnego dnia wstać w poludnie :D:D:D:D:D:D oooooooo i pomędzić w szlafroku do 16 , a poźniej znowu paść na łóżko :D:D:D:D ale mi się marzy :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, jakbym mogła zostać w domu i spać do południa i łazić w szlafroku, to ja mogę mieć kaca. Ale już musieć iść do pracy to barbarzyństwo jakieś. Pieczątki stukają, telefony dzwonią, drukarki i kserokopiarki szumią. A tu trzeba cichuśko, nie tup kotku, nie tup... Pozatym ksieciuniowaty focha strzelał, bo ja na imprezie byłam z babami. Opierdol zebrał i to ostry. Szkoda bardzo, jeszcze klateczka, kula u nogi i wtedy fajnie by było. NIedoczekanie jego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam na kochankach. Uśmiałam sie. Nie warto uczyc swini spiewu...stracisz swoj czas i tylko zdenerwujesz swinie... A pozatym głodna byłam potwornie, zjadłam pół kalafiora, poprawiłam frytkami i pomidorami ze smietaną. I śledziem. Zawsze mam tak dzień po alkoholu. Jeszcze czipsy by się przydały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka :D:D:D:D:D:D ale mix kulinarny :D:D:D:D:D:D a kotek jest w deche :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytalska
poczytuję Was czasem i nawet polubiłam...kibicowałam poniektórym (wszystkim, ale niektórym bardziej, ze względu na problemy) jestem w podobnej sytuacji, tyle, że u nas było zawsze cukierkowo, a nagle coś chyba się psuje...w obie strony, chociaż ja jestem chyba tym niepasującym prowodyrem...do niepasowania...znaczy mi nie pasuje ;) myślę, że to moja wina, myślę, że nie mam ochoty się starać, cackać, wychodzić z siebie...jestem wkurwiona ogólnie, brak mi wszystkiego...mamy dzieci, ślubu niet, chociaż pierdzionek na palcu siedzi (brakuje kasy na wszystko) ale ślub nie boli, bo w "kraju" nas nie ma, rodzice akceptują (z obu stron) kontaktów z duchami (przeszłości) zero, więc też ok...ale NAM nie wychodzi ostatnio, chociaż widzę, że on się stara... nie wiem, chyba mi odwaliło w końcu, bo nie chce mi się ani gadać (zazwyczaj ostatnio się kończy kłótnią, na byle temat, nawet nie z niczym związany, on się robi bidniusi a ja się czuję jak potwór) ani tłumaczyć ani uż nawet szukać rozwiązań... pomóżcie jak możecie... kurczę, to mój pierwszy poważny związek, od razu taki zagmatwany ale głupia nie jestem, radziłam sobie nieźle ze wszystkimi gównami a teraz mi się odechciało i wszyscy boleją... on niby skacze i pajacuje jak zawsze, ale mi brakuje głębi - czy już nie ma głębi po paru latach?? bdura! musi być, bo inaczej po cholerę to wszystko?? tylko nie piszcie, błagam, że potrzebuje wakacji, bo to wiem i to mimo wszystko nie wchodzi w rachubę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana. Pospałam. A raczej pospałabym bardziej, jakby nie pełnia. Ksieżyc tak świecił w okno, że sszlag mnie trafiał. Przez żaluzje też przebijał. Ale spałam od 21 do 5 rano, nieźle. Ksieciuniowi fochy przeszły. Ma szczęście, bo inaczej zrobiłabym sajgon stulecia. Nieznajoma - najlepiej zaczernij się i pisz. A co by Ci poradzić??? Cholera, każda z nas po jakimś czasie stwierdza, ze mogłoby być lepiej. U mmnie tez nie jest najrózowiej, po ślubie mój stwierdził chyba, że starać się nie musi. Bo ma mnie, zaklepana, papierki podpisane. Złości mnie to, czesto chodzę nabzdyczona, bo już w pierwszym małżeństwie przekonałam się, ze nie mozna kochać za dwoje. Cudownej recepty nie ma. Ale jak kochasz to wyluzuj. Ja stwierdziłam wczoraj, ze nie ma sensu dołować się z powodu chłopa. Jest na codzień, mogę na niego liczyć, kochamy się mimo wszystko. Dużo razem przeszlismy, nie rozdzieliło nas nic i nikt. A echa przeszłosci są na codzień. Na nudę/rutynę w związku nie ma cudownej recepty. Chyba po prostu trzeba rozmawiać. Choć czasem nie chce mi się już \"dziamolić\", to dziamolę. ;-) Jak to powiedziała pewna dziennikarka: Kobieta swoją konstrukcją przypomina kombajn, meżczyzna cep. I to jest racja. Jak widzisz miła nieznajoma, ja sama nie wiem jak rozwiązać takie sprawy. Jak jeszcze dochodzą inne problemy, to ma się czasem ochorę rzucuć wszystko w p*****u. Ale to mija. Pisz - moze dziewczyny bardziej pomogą niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje tak samo...czy głębia i istota jest mozliwa?z kimś obcym tak naprawdę...bez tego trudno mierzyc dalej i wyżej...RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że głębia i istota może być z kimś obcym , ale tylko w fazie zauroczenia :D:D:D:D:D:D:D to moja teoria :( więcej jak juz J. pojedzie, a mała pójdzie na poranna drzemke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi chodzilo o to ze taki \"z ulicy\" jak sie poznajecie nic o Tobie nie wie jaka bylas w liceum za czym tesknilas czego pragnełas jak bylas poczwarka nie zna Twoich lęków..i wiesz że był ktos kto znał istotę ale życie życiem..ale tęsknie do tego porozumienia dusz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo :) wiesz miłosc z liceum we mnie nadal tkwi :D często łąpię się na tym jakby wyglądało moje życie wlaśnie z tamta miłością :D ale cóż było mineło .......... a poza tym tamten podkochiwał się w emnie juz od 6 kl szkoły podst. :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dupa nie popiszę :O J. pojechał, ale dzidzia wstała i ani myśli spac :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... dziewczyny... ja właśnie za taką \"miłość z podstawówki\" wychodzę za mąż :) Aż mi się śmiać chce jak sobie przypominam tamte czasy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytalska
dzięki Wam dziewczyny... mamy chyba ciche dni, pierwszy raz, ja sobie nie umiem z takimi radzić - lubie gadać, kłócić się nawet, wyjasnić, rozwiązać, przytulić...ale nie mam siły tym razem chyba chodzę i płaczę po kątach ... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytalska, ja też tak lubię ,Najgorzej boli cisza. Bardzo duzo wysiłku włożyłam w to, by mojego nauczyć rozmawiać. I było ok, a teraz jakby się uwsteczniał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko ;) przeczytałam twój post jeszcze raz, wiesz co do głębi hmm ja ostatnio jestem tak zjechana, ze nawet o tym nie myślałam, ale powiem ci, ze czasami ochladza się w związku to jest normalne :) a czy ponownie sie ociepli oto jest pytanie ???? na które nie znam odpowiedzi ........ no i znowu dupa, mała własnie pała, ale za to j. wrócił ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja taką prośbę mam. Mam pomóc w wyborze pierścionka zaręczynowego dla mojej siostry :D Ofertę Kruka znam, zresztą z źródeł zaufanych wiem, że tam 50% ceny to za markę (znajomy jubiler, który zresztą tam pracuje). Ale może jakiś inny salon jubilerski ma coś rewelacyjnego? (pierścionek niemasywny, ładne oczko :D, złoto białe.. hmm) Muszę coś ekstra zaleźć, to w końcu dla siostry, a szanowny Szwagier jest zagubiony nieco w kwestii biżuteryjnej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, niesamowiecie szybko zleciał mi ten tydzień. Celi ta pani to jakaś masakra, nawet do koca już jej nie słuchałam. Witam także nową koleżanką, Ach o związku to można wiele analizować , a rzeczywistość bywa okrutna. I tylko chwile są fajne i dlaczego tylko chwile. Poczytalska, czy aby od tego cukierkowego życia trochę Ci w główce sie przewraca i teraz doszukujesz się problemów. Mi jak jest za dobrze to też to uznaje za podejrzane. A takie miłości podstawówkowe to takie troche wesołe dla mnie. I choć tacy moi koledzy z klasy to już bardzo poważne chłopaki to ja dalej widzę w nich tych łobuzów i żadnych ach i ech nie ma. Całuski dla Was , i tak mi jakoś wesoło jest , zrobiiśmy sobie wycieczkę rowerowa , nie za długą, trochę na rynku posiedzieliśmy, zjedliśmy lody . Jak ja lubię lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie pomarańczę również babcia w szpitalu..jaśniepana mama wraca w sobotę..czyli spodziewamy się najgorszego :( ogólnie jest kapa i tak trwa od 2 tygodni jutro biore urlop, posprzątamy i pogotuję jak mama przyjedzie no i do szpitala ehh miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam raniusieńko. Zaraz do pracy,ale jeszcze próbuję zdjecia wysłać. Komp całkowicie zwariował. Całuski, zaraz do pracy. Mumi, bedzie dobrze. tesciowa nie rodzina, pamiętaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam właśnie wróciłam z PIP ....................ale w koło jest wesoło . teraz planuję pouczyć sie prawa podatkowego - jutro egzamin ........... i jutro też makro jak to zrobię nie wiem ale też muszę sie pouczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×