Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

ninke gratki :D PODZIWIAM :D jesteś twardziel, większy niż te Seagal'e, Rocky i inne Norris'y ( z półobrotu) Yenny, dzięks, że pamiętasz u mnie full pracy, bo w pracy..mam czas tylko na siku, jem przy kompie...żadnych przerw, zapieprz, i zewsząd FOCH, że się niby obijamy :O wczoraj wrócilam w pracy, po zakupach i gotowaniu na next day poszłam spać, byłam: nie przy to mna nawet swojej poczty nie sprawdzam bo nie mam czasu, a w domu? dopiero dziś! po kilku dniach!! bez neta! wreszcie go włączyli i tak jestem w \"domku\" i tak znów piszę do Was i marudzę :( właśnie przypomniałam sobie, że mam wpisać swoje menu na forum dieta nr 3, bo do 3 x sztuka furkocze pokrywka od dzikiego ryżu, trza rodzinę nakarmić \"drugim\" dopioero wróciłam od adwokata wszak w poniedziałek ide na sprawę o alimenta :O ex wysmażył odpowiedź na pozew, którą dzis usłyszałam i nie wiem jak sobie poradze ale mój jasniepan tłumaczy, że to nie koniec świata i że sobie damy rad ę kochany nie? sorki za błędy, ale musze odrobić pracę domową bo dziś na koniec dniówki \"sie przypomniało\" dyrekcji o trzech prezentacjach, więc weekend mam z głowy :( buźki dla Was i nie zapominajcie o mnie pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke, gratulacje! Nie ma po czym płakać , sama najlepiej wiesz, jak było, a jeśli pamięc Ciebie zawodzi poczytaj swoje wpisy z ostatniego roku. Spokoju, odbudowania siebie i swojego świata, a potem.... :D:D:D:D:D Widzę, że nie tylko ja mam taki zamęt organizacyjny i zawodowy:( Mimo wszystko to dość marne pocieszenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór piękny i wiosenny 🌼 U nas w domu plaga anginy, wszyscy chorzy oprócz mamy .. No i na dodatek zjazd na uczelni, więc trochę urwanie głowy. Byle do lipca :-) A teraz już czas na obiadokolację i do łóżka, jutro potyczki z ubezpieczeniami. Ja się chyba za stara na studiowanie robię :D Miłego weekendu! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serducho masz nowy numer kom?? dzwoniłam do ciebie a tu echo... nie mam jak zebrac sie na maila aby napisac- wiec pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostałam podczytywaczka jednak.. życie biegnie ale mam wrażenie ze gdzieś obok mnie...daleko... z dnia na dzien sie zapetlam. czekam az dojrzeje do odpowiedzialnosci udaję i samej siebie za to nie lubię. on stał mi sie obcy coraz dalszy. podpija znów... nie tak dramatycznie ale jednak. weekend musi być z piwem a ja juz nie mam na to ochoty koło wakacji moze kupią moje mieszkanie to bede szukac czegos dla mnie i kubusia. nic więcej. jestem wymęczona. nieidzie mi jakoś nic gdy nadchodzi weekend chciałabym by kubus miał tate a tak nie jest. durnie sie usmiecham ciesząc sie z wspólnych zabaw mojego synka z pasierbem ale rece mam do podłogi ze zmeczenia i zero zapału do roboty ninke naucz mnie tego co masz w sobie- tego jak zyc naprawdę chciałabym sie z tobą spotkac ja jestem jednak klucha nie potrafię dokonać zmian wiec jak mam liczyc na lepsze?? jeszcze rok złobka - jedyny jest tutaj w okolicy - drugi zlikwidowali. przedszkoli na szczescie wiecej wiec mozemy zmieniac lokum teraz złobek mam pod balkonem ale sie zagmatwałam ..dziewczyny i czas z miłą chęcia bym cofnęła..mimo wszystko mimo to wypiję teraz kawe i topornie sprzatnę po weekendzie..a potem zabiore sie za robotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej... :-( Garni. mam tylko chwilę - przede wszystkim nie myśl o sobie źle! Mów sobie, ze będzie dobrze! Musi być. A to, że teraz nie poejmujesz decyzji??? Do wszystkiego trzeba dojść. Taka sciana. Ty do swojej jeszcze nie doszłaś. Ściskam mocno. Będzie dobrze - to sobie powtarzaj. Śliczna jesteś, madra, zdolna - masz super dzicko - tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni Yenka ma rację, jesteś super kobietą, tylko musisz dojrzeć do pewnych decyzji. Jeszcze będziesz szczęśliwa, twgo jestem pewna :) Dasz radę, mimo wszystko jesteś bardzo silną kobietą. Ściskam Cię mocno 🌻 A całej reszcie babeczek - słoneczka i zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja dojrzewam do decyzji ja juz mentalnie odeszłam..ale fizycznie nie mam szans zero funduszy. kupią mieszkanie to bede miała za co odejsc ...chpoc głupio to zabrzmiało a i pisze to do was gdy wcale nie jest zle...ale daleko od tego co pragnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Jak wypocę swój biznes plan w każdym szczególe, to pozolę sobie obarczyć was jego załącznikiem w mailu do was, co byście miały co czytać poza pracą, i co mi powiecie, czy wszystko jest dla was jasne i czy fajne to jest w ogóle :) Garniero, jak masz ochotę na zmianę życia, to wraz z tym jak w wakacje odwiedzisz moje nowe skromne progi, możesz się wprowadzać ;) coś więcej i coś fajniejszego niż przedszkole będziesz miała nie tylko za balkonem ale tuż pod podłoga, a w zamian będziesz prowadzić zajęcia arte... W każdym razie, moja droga nie daj się zniszczyć! Bo warta jesteś wiele i Twoje życie przede wszystkim! Numeru telefonu nie zmieniłam, może masz zły zapisany. Zdzwonimy się w weekend, ale to ty mi prześlij na @ swój, bo to ja w końcu mam biznes do Ciebie :) Zatem czekam na Twój numer. Resztę z was pozdrawiam gorąco i obiecuję że już niedługo wszystko wam opiszę i zamęczę was ilością tych opisów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówa, Serce - cześc. Dobrze gadacie. A Ty Garni słuchaj. I myśl pozytywnie. Ja wiem, że to łatwo powiedzieć. Ale czasem tylko pozytywne nastawienie moze zdziałaś cuda. Spójrz na Ninke. Czy na Groszka. Wydawało się, że tak beznadziejnie... I co? jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Ja w pracy mam zachrzan, jeszcze problemy na dzialce, takie mendy w tym własna ciotka śmiecą i dokuczają. Jestem po rozmowach z gminą i mało co nie gryzę Wkurzyli mnie moi lokatorzy, dobrze, że juz wynoszą graty... Pozatym - słonko - i dzieki niemu mam lepszy humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że i Groszek i Ninke były bez dzieci jak przychodził czas zmian... Czyli wcale nie jest tak kolorowo. Niemniej, nie jest też szaro! Bo z takim dzieciaczkiem, z taką urodą, potencjałem, madrością, doświadczeniem i talentami można naprawdę wiele w życiu zmienić samodzielnie, a potem tylko czekać na odpowiedniego partnera i nastawić się już tylko na dobrze przemyślane życiowe wybory... Garniera wierzy w siebie i to już jest duży krok do sukcesu. A kasa, możliwości materialne itp. to wszystko samo przyjdzie, w końcu to są rzeczy nabyte. Bez dziecka byłoby łatwiej, bo nie byłoby odpowiedzialności za tę drugą ważną istotę, ale z dzieckiem nie jest źle. Z resztą tu najlepszym przykładem jest Yenny! I pisz Yenny, żeby Garniera spojrzała na Ciebie!!! Bo to Ty zostałaś sama z dzieckiem i to Ty udowodniłaś że można żyć inaczej. Niekoniecznie od razu lepiej, ale na pewno spokojniej. A reszta sama się dopasuje z czasem... Jak widać na załączonym przez Twój osobisty przykład obrazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mowilam CZAS NA ROZWODY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Serce Ty jestes jednak mądrai prawde piszesz-niestety casami sie mysli ze wcale by sie nie chcialo tego dziecka ...okolicznosci i TEN to sprawiaja...przykre to ale prawdziwe i pisanie o cudnym dzieciaczku i sile nie jest na miejscu.Bo jest chujowo akurat!!!!!!!!!!!!!!!I jakos akurat od kilku lat!!! I jestem klucha numer dwa-ale wiem jedno co Ninke juz tez wie ;-) Poki sie jest w bagnie na tecze nie ma co liczyc. Trzeba zrobic najtrudniejszy pierwszy krok cholernie trudny ale zrobic to ODEJSC i miec to na pismie najlepiej!!!!!!!!!hahahaha I taki jest moj cel na 2009!!!!! przysiegam ze damy rade-chociaz sama jestem klucha klusencja Jo ale jak taka klucha wybuchnie to przysiegam -zasieg bedzie ogromny zniszczen....by wstan z nich jak Feniks ( cokolowiek to znaczy...u nas byl kiedys taki sklep ;-) ale duzy i postawny ;-) )) znaczy sie silny ;-) koniec z marazem!!!!!!!!! mowie to od 6 lat i kupa!!!!!! chce rozwodu!!!!a najlepiej zeby to On mnie nie chcial!!!!!!!!zeby znalzł sobie kogos !!!!!!!!! to tyle. Sciskam cie Matrix i Serce tyż ;-))))) i cale grono!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce, Jo - ja siebie za przykład nie stawiam. Dlaczego??? ;-) Bo jednak jestem z balastem, niby inaczej bo to maż, ale to zawsze balast - z ex, dzicmi i całym tym majdanem. Gdybym miała odmienić życie - nigdy więcej faceta z przeszłoscią. Dlatego nie stawiam siebie za wzór. ale jako wzór, że mimo dzicka można jeszcze sobie coś poukładac - to owszem, moge tym wzorem być ;-) Dziewczyny - czasem jest gorzej jak beznadziejnie,ale trzeba myślec pozytywnie! Powtarzać to bede bez przerwy - pokochaj siebie i mów, że jest ok, a będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ba! Żebym to ja tylko zawsze potrafiła postępować zgodnie ze swoją mądrością którą potrafię na papier wylać i opisać, a w praktyce to często różnej grubości wałki mi wychodzą i tyle. Bo człowiek się czegoś naumie jak to wykona i poniesie konsekwencje. Każdy z nas wciąż się uczy tylu nowych rzeczy. I życie właśnie dlatego fajne jest, że przez całe jego trwanie wciąż się można doskonalić, boleśnie i radośnie... Jo, tak na marginesie, pomijając kwestię osobowości itp., to przede wszystkim jesteś zajebistą kluchą z zajebistym biustem, jaki zawsze mi się marzy, żeby kiedyś taki mieć ;) I to by było na tyle słodyczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie z roku na rok beznadziejnie!!!!!!!!!!!!!!! to jest masakra i kazdy dzien zamiast dawac siłe daje porazke kolejna i kolejna...ze w lustrze ciezko siebie zobaczyc bo ta w lustrze mi sie wcale nie podoba!!!!!!!!!!!!kiedys byla inna przebojowa madra samodzielna bardzo zyłam jak chcialam. Ja mili kocham i nie oddałabym dzisiaj za nic za cudnego męża za 6 w totka-NIGDY!!!!!!!!!to nie w tym rzecz. Ale mam juz dosc jak mowi Młoda udawania robienia na sile jak to nie moje miejsce!!!jak mnie uwiera to i ówdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, na pewnym etapie życia, szukając partnera, bo nikt nie lubi być sam, ciężko jest znaleźć osobę bez balastu, z małżeństwem z przeszłości i z dziećmi wynikającymi z tego małżeństwa. Więc nie traktuj tego jako balast, bo może teraz zabrzmię nad wyraz szczerze i dobitnie, ale ty też jesteś kobietą z życiowym balastem, z minionym pierwszym małżeństwem i z dzieckiem z tego małżeństwa. I trudno, takie życie, które zawsze mogłoby być gorsze, a nie jest. Jo! Przyjdzie czas że stłuczesz lustro i kupisz nowe. Tylko musi najpierw przyjść czas, ze albo Ty się ockniesz albo on. Jednak tak wiele w życiu zależy od nas samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Serce ja o tym pisałam - ze ja też z balastem. Moze nie do końca precyzyjnie ujęłam to - ale z intencją, ze z dzieckiem też mozna sobie życie ułożyć. Jo - ja też tak kiedys myślałam - rany, ja młoda, dzicko, nieudane małżeństwo, brak pracy i na kazdym kroku w plecy. I udało mi się z tego wyrwać. Nie musisz udawać że jest Ci dobrze, ale powtarzaj sobie, że Ty jesteś mądra i wiele warta i uda Ci się wszystko - BEDZIE DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym byla zajebista to mialabym cos zajebistego w zyciu a nie mam nic...ale zaraz mam fantastyczna mili czyli chyba jednak jestem zajebista!!!!!!!!!!!!!! Ale moge sie cieszyc Mała bo moja mama odwala kawał dobrej roboty kawał ogromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć , nareszcie trochę więcej wpisów i ile mądrości. Mnie to za przykład nie ma co stawiać. Życie tak jakoś samo decyduje za mnie. Dużo przecież mojego myślenia było, zamartwiania się i sama decyzji odejścia podjąć nie mogłam, bo jeszcze jakeś złudzenia miałam. Choć dobrze wiedziałam już wtedy że nie ma co się łudzić, bo ludzie się nie zmieniają. W końcu były ( o tak! były ) tak się już zamotał, że uwolnił mnie od siebie. I dzięki temu , że tak długo to trwało , i uwolniona od niego byłam mentalnie i pogodzona z tym , że w końcu skończy się ten związek to teraz w miarę spokojnie to wszystko przechodzę i odczuwam spokój i ulgę. Szkoda mojego życia na ciągłe nerwy i na życie z kimś do kogo zaufania brak. Ja nie potrafię Was Dziewczyny pocieszyć, ale nigdy nie jest ciągle źle i źle i nastąpi to odbicie i zacznie być lepiej, musi być lepiej. Dziewczyny, Wy mi się wszystkie silne wydajecie i jesteście wspaniałe. I każdej dobrze życzę. Garnierka.....my do siebie nie mamy daleko więc mogłybyśmy się spotkać. W ogóle to może kiedyś uda się zorganizować jakieś spotkanie nas wszystkich. Ale fajnie by było. To miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dziewczyny - Ninke ma racje, nigdy nie jest długo źle, zawsze potem jest lepiej. Zdreowe jesteście, macie zdrowe dzieci - a to najważniejsze. Wszystko inne się poukłada - wcześniej czy później. Uwierzcie - wiem co mówię. Szczegóły w @ jak się obrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję , że żyję ( jeszcze ) mam tyle roboty że momentami wymiękam ..................no cóż takie życie . COs wam dziewczyny powiem przestańcie jęczeć ...........że to ble tamto ble .............. po poppierwsze jestescie wspaniałe i to że czasem jestescie pod kreską zdarza się . Rozumiem że cięzko jest wywrócic zycie do góry nogami ae jak dojrzejecie do wywaracania to nic was nie powstrzyma .........ani długi ani kredyty ani inne duperele które teraz są mega problemem . Co do balastu - powiem tak każdy ma jakis balast i nie koniecznie to jest ex lub dziecko czasem jest to trauma nie doprzeskoczenia ......ale ja wierzę że kazdy ma siły w sobie na zmiany i wy też . Jo nie bardzo wiem o czym piszesz w kwestii kluski ? bo tak naprawdę to kucha jestem ja i to taka potężną ...........mam z tym problem tylko , że to ja mam problem bo niedźwiadek kocha mnie taką jaka jestem i jego wielkim zmarwieniem byłoby gdyby moje \"cycuszki\" zmalały . Czasem mam wrażenie że tam u góry ktoś czuwa na demną ............. tak sobie myślę że to maja kochana babcia sprawia że po tylu latach samotności w związku jestem kochana i kocham .......... i tego wszystkim wam życzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Babcia mialam wrazenie ze ten mnie bardzo kochała ;-) ale jakos chyba sie mylę ;-) bo jasniepana mi zesłała jakiegos nie tego ;-) Ale moze piersze to było chybił trafił.... :-P :-P Whim kluseczko--> i o to chodzi!!!!tez chce tak napisac i nie ob raze sie jak to nastapi szybko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja opóźniona w ostatnim czasie:( Garnierka, nic na silę, nie napinaj się, ani nie skacz bez liny...wszystko w swoim czasie. Zawsze tu pisałam, że jest raz lepiej, raz gorzej. Jak jest gorzej, to potem los się odwraca, a jak jest dobrze, to nie wolno nam zapomnieć, że może by inaczej. Jo, Garni, jakie kluchy???? O czym Wy piszecie? Dla mnie jesteście odpowiedzialne, bo mając dziecko nie podejmujecie pochopnych decyzji, skupionych tylko na sobie. Jeszcze jedna szansa, jeszcze jedna...lepiej mieć pewność 200%, że to było nietrafione i wydłużyć niż szybko podjąć decyzję, a potem rozmyślać, że może jednak.... Jakie kluchy!!!!! Zbulwersowana jestem tym określeniem, to odpowiedzialność, rodzicielstwo, doświadczenie i mądrość. Obie jesteście tak niesamowitymi kobietami, że chyba same nie zdajecie sobie z tego sprawy. U nas też ostatnio było gorzej, o wszystko się kłóciliśmy, mój mnie wybitnie!!!!!! denerwował. Na dodatek deweloper opchnął komuś zarezerwowane dla nas mieszkanie, wnerwiłam się nieziemsko! Mój jest nie do wytrzymania, mam pracy himalaje, wszystko ważne i kilka rzeczy po terminie:( oddycham po deszczu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesć dziewczynki. Ninke, dzieki za smsa - 🌻 dla Ciebie. Rozmawiałam wczoraj Groszkową - macie usciski i pozdrowienia. Buziaki i odemnie, idę pracować, bo wczoraj w pracy byłam tylko chwilę i mam masę zaległości. U nas jako tako - w sprawie tego co pislam na @ odezwę się jak będę więcej wiedzieć, na razie badania, badania i jeszcze raz badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce-->zapraszam w czerwcu do E. bedzie u nas Maria Awaria Uknow What I meaaaaaaaan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×