Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

witam dziewczyny w niedziele zaczynam sesję letnią mam exam z ryzyka inwestycyjnego ..............a NIC NIE WIEM I NIC NIE UMIEM uczyłam się wczoraj ale blado widzę . co prawda z koleżanką sie uczyłam i ona wspominała wykłady jak ją wkurzałam bo pan sie pytała a podobno ja przymrużałam specyficznie oczki i zaczynalam odpowiadać po czym pan patrzył na mnie robiąc coraz wieksze oczy i mowił dobrze własnie tak - tylko jak ona to wczoraj mi powiedziała to ja patrzała na nią wielkimi oczami bo ja tego nie pamiętam ...................... Jak skończę VATY to będe sie uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim to już nie pamiętasz co mówisz? :) znaczy, ze jakby Cię w nocy obudzić to wyśpiewasz regułkę :D nie łam się kobito :) dla wszystkich buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło jaka cisza Yenny czekamy na info! właśnie skończyłam robić armagedon w pokoju dzieci, ile dziwnych rzeczy wrzucają za łóżko :O część żyje własnym życiem, część spieprza na własnych odnóżach, a cała reszta unosi się w powietrzu po kim to mają??? nie po mnie..acha po \"dawcy\" kupiliśmy zwykłe drewniane regały, trochę farby i jutro zaczynamy zbliżać ich pokój do standardów socjalnych ;) a że na regałach wszystko widać nie będzie upychania gaci ze skarpetkami :P do tego młodego muszę przenieść do innego gimnazjum :( mimo, iż ostrzegałam, że jeszcze raz zwieje z lekcji z kolesiami to go przeniosę a ten znów uciekł więc jakoś przeciągnę do końca roku a od nowego wywiozę go do jakiejś dziury aż mu dupka zmięknie, rok wytrzyma, moze wśredniej zmądrzeje, a jak nie to do zawodówki pójdzie, ślusarzy i tokarzy brakuje to będzie jak znalazł buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mumi, ja też czasem mam taki odpał, ze zaczynam sprzątać pokój młodego... W sumie to najwięcej ma kotów - pod wersalka są ich setki by nie powiedzieć tysiące. Za wersalką co najwyżej piłki, ale w szufladach........ Chyba wszystkie paierki po cukierkach/czekoladach/batonikach itd... W szafce na razie porządek, bo 3/4 ciuchów poszło sobie, tzn. oddałam dla mniejszych. Mój ma 174 cm. czekają mnie poważne zakupy ubraniowe. A wieści - cóż, jak będzie komplet badań to powiem Wam co i jak, na razie są badania robione - wszystko praktycznie prywatnie, bo na panstwowe trzeba by czekac. wczoraj byliśmy na wsi rekreacyjnie, opaliłam się, ale na twarzy wyskoczyła mi nowa plama wrrrrrrrrrr nie znacie dobrego kremu na przebarwienia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny badania prywatne :( \"cudowna\" służba zdrowia, trzeba mieć końskie zdrowie żeby chorować dziś młode zobaczyły dziś swój pokój (bo były u dziadków) omatkobosko! ojakcudnie! ojakjasno! ucieszone - przynajmniej młoda, bo młody przyjął to na chłodno pokój dziś pomalowany ze złożonymi mebelkami i oddany do u użytkowania mam debilną nadzieję, że ład i porządek zagoszczą na dobre kurcze głodna jestem oprócz śniadania nic nie jadłam idę coś szamnąć pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie @ z dużym załącznikiem Jo, Awaria była i w Bydgoszczy. W złym klubie niestety, więc nie poszliśmy... Gdybyśmy teraz mogli sobie pozwolić na takie uciechy koncertowe w kraju, to nie pogardziłabym Twoim zaproszeniem. Niemniej każdy grosz u nas teraz na wagę złota... No a jedyna naszą letnia atrakcją będzie czterodniowy Open'er i dosyć nas on wykosztuje... Buziaki dla wszystkich! Mumi, zamiast sprzątać, trzeba było na środek wyrzucić kubeł śmieci, co by się sama dziatwa do sprzątania zabrała. Moja mama kiedyś za kare, gdy byłam mała, wszystkie porozrzucane po kątach zabawki wrzuciła do pieca, na moich oczach. Od tej pory pilnuję porządku ;P I wściekam się na skarpetki D. które leżą na podłodze pod łóżkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) piękne słońce za oknem a w pokoju zimno, że palce mam sine zaraz przerwa na kawę idę na dwór bo uświerknę Serce @ odczytam dopiero w domu a wątek z kubłem na śmieci jest u nas przerabiany zero efektów :O wszystkim miłego dnia, spadam bo telefony dzwonią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zostay mi 3 pity na dzisiaj ........................jak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny. Zaziewaman tradycyjnie - jak wolne, to budzę się raniutko wyspana, jak do pracy to ledwo zwlekam się z łóżka. Potem postaram się napisać do was na @ - na razie mam trochę pracy. I telefonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł ładna pogoda na majówkę :) a ja do pracy :O pozostaje nam tylko wieczorny spacerek :D miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo....... witajcie :) Mój dziesiejszy wpis, póki co - meldunkowy ;) Znaczy się, melduję się na miejscu. Od dziś jestem już w Sz-nie i narazie nigdzie się nie wybieram. Od porodu pewnie znów rzadziej tu zajrzę ale pewnie nie tak rzadko jak ostatnio :) M. zostaje ze mną do 25 maja - musi nadgodziny odebrać, a potem do końca czerwca wraca do Zgorzelca. Co potem i gdzie potem to się dopiero okaże. Ale, że przetargi na drogi trwają u nas szalenie długo, spodziewam się że przez jakąś chwilę pobędziemy w domu. W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległości w tym co u Was, choć Yenka była taka kochana, że przekazała mi trochę wieści :) Buziaki... dobrze być w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja kilka dni bez netu właściwie - tylko tyle, co musiałam popracować. A tak - odpoczynek i wioska. Odwalony kawał roboty i ja strzaskana na słoneczku. Plecy trochę za bardzo,ale da się przeżyć. Buziaki. Serce - jak złapię oddech to napiszę do Ciebie - wielka jesteś - wiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam melduję że żyję i mam sie dobrze :-D. oczywiście nilicząc drobnych potknięc takich jak przelanie 1700 złotych nie na to konto :-P. Ale poradziłam sobie - wszystko zaplacone i to najwazniejsze ............. jakby co to chleb powszedni mam ( z pracy) więc przezyję nawet biedę :-). czekam na wyniki z zarządzania ryzykiem ..............mają być w tym tygodniu . Serce melduję że nie mam żadnego @ od ciebie - domniemuje że to winna netu . Zabiera sie za pisanie pracy licencjackiej .............oj będzie ciekawie nawet nie wiecie jak bardzo :-D. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. Whim - miłego pisania pracy! I obrony na 5! reszta - buziaki, nie mam czasu by pisać, w pracy młyn - postaram się napisać @ co u mnie, mam trochę kłopotów - nic strasznego, ale daje popalić. Groszkowa - wczoraj wyłączył mi się telefon, nawet nie wiem jak - odczytałam Twojego smsa późno. Skrobnij co u Ciebie. Jeszcze raz buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, witajcie, dawno nie pisałam, ale nie było czasu, bo najpierw mnie nie było przez dwa dni, potem miałam teściów na długi weekend (wczoraj wracali).... i tak zeszło. Na szczęście odzyskałam pełnię władzy nad swoim domem i światem:D:D:D:D:D:D:D Pownerwiał mnie parę razy teść, ale w sumie to mił0 i fajnie było. Wieczorem postaram się popisac @. Zielona:D:D:D:D:D cieszę się razem z Tobą, z Wami:D Whim będzie dobrze, a yenka - głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja ziewm, kawa nr 2 i papierologia... Dzień jak codzień. Na @ czasu brak, wczoraj dotrałam do domu późno, padłam po 21. Pozdrawiam wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i czekałam aż się doczekałam :-D ............... ogłaszam że pierwszy exam z sesji letniej zaliczylam na 4+ ............. jest mi z tym dobrze nawet nie wiecie jak ............ zdawałam go w najgorszym momencie jaki mógł być na nic nie miałam czasu . za tydzien nastepne i tak w kółko ...........niby nie mam dużo ale takie dziwne przedmioty tak księgowośc bankowa ( nie bardzo wiem po co to mi? ) czy prawo celne (tu przynajmiej wiem czemu : bo mam wiedziec że pan w zielonym mundurze to nie koniecznie gajowy:-D ) . Ale przebija wszystko WDW 0- psychologia inwestora giełdowego - facet oszalał i robi zaliczenie na stopień - jak to u nas mówią młody ambitny i do tego MAGISTER !!!!!!!!!!!- jak zrobi doktorat to znormalnieje :-D. Miłego dnia wszystkim .................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulejszyn Whim :D Jutro postaram się zbiorówkę jakąś popełnić. Dziś padam już na d.u.p.k.ę :P Dopadło mnie jakieś smarkactwo i męczy mnie :o Rozlazła jestem i za nic się nie mogę zabrać... a tu wciąż porządki trzeba uskutecznić bo bałagan mamy taki w pokoju, że ledwo podłogę widać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Ja w pracy, tradycyjnie niedospana(kiedy ja w koncu się wyśpię???) Ogladałam do późna kryminlane zagadki Miami i padłam na końcu i nie wiem kto zabił A taki był ciekawy odcinek... W pracy mam masakrę, do tego problmy z zatokami. Głowa boli, już nie mogę brać ibupromu bo z kolei boli żołądek. Wczoraj księć masował i masował - trochę przeszło. Pozatym młody żyje wyjadami, ja też (tymi jego wyjazdami), jutro działeczka, w niedzielę w domu i tak dzień za dniem leci. W pracy nerwowo - dalej nie wiemy na czym stoimy. Moją pracę nr dwa, którą miałam w promieniu 1 km od pracy nr 1 przeniesiono do innego miasta. teraz to jazda \"emką\" conajmniej godzinę w jedna stronę. Pogadam z kolegą z pracy, który mieszka w tamtym mieście, może będę jeździć z nim samochodem. na szczescie nieczęto muszę odwiedzac, 90 % spraw da sieząłatwić netem i telefonicznie,ale czasem potrzeba jest. Coraz bardziej we znaki daje mi się brak prawka,ale z moim antytalentem do 4 kółek i wogóle jakichkolwiek kółek nie będę kierowcą. No cóż, muszę się do kolegi pouśmiechać. Pozatym u mnie ok. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Yenka nie ma antytalentów - tylko są nieodpowiedni instruktorzy i nieodpowiednie nastawienie i................ ty własnie masz takie nastawienie . Ja tez takie miała przez lata wbijano mi do głowy że sie nie nadaje a prym w tym wiodła moja mama ......... i cóż kiedys przełamalam swój upór i jeżdżę :-D dzisiaj zastanawiam się jak mogłam kiedyś wszystko załatwić i wszedzie zdąrzyć - no może miałam mniej na głowie . Co prawda moim szczęsciem było to że był to kurs unijny ........ gdybym zrezygnowała to płaciambym horendalna kasę bo był wyceniony na 2300 ........... w chwilach zwątpienia to powodowało że niezrezygnowałam . Okazuje sie że każdy sposób jest dobry na osiągnięcie celu :-P. Co prawda mam strach w oczach jak jade do 3-city sama po niedźwiedzia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, nareszcie nowa strona:) Ja sama mało co pisze, ale też mało co się dzieje u mnie. No a jak się dzieje to na maila Wam wolę napisać. Pracy nie mam, a kupiłam sobie i sandałki i spódniczkę i bluzeczkę ale w końcu praca będzie, no musi być. A humor poprawić też sobie trzeba. Ale wolę jednak na zakupy nie wychodzić. Wystarczy , że jedzenie jest potwornie drogie. Z prawem jazdy to ja tak sobie myślę , że gdybym nie zrobiła go lata temu jeszcze w liceum to nie wiem czy bym się zdecydowała zrobić. Lubię jeździć tylko tam gdzie drogę znam , a jeśli nie znam to najlepiej jak jeszcze ktoś ze mną jedzie. Jakby nie było samochód bardzo ułatwia mi życie. Yennka ....mi na zatoki pomogły krople homeopatyczne do nosa w aerozolu Euphorbium compositum S . Polecam .Tak wygladają: http://www.heel.pl/index/ofirmie/leki_firmy_heel/euphorbium_compositum_s/ Inhalacje też są dobre. Wybieram się dziś do kina z koleżanką, chociaż trochę rozrywki. Pozdrawiam i miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, a u mnie nerwowo; firma ubezpieczeniowa, która ma mi wypłacić odszkodowanie, a raczej bezgotówkowo w serwisie naprawić auto, zrobiła stały numer - przesłała kasę (kwota bezsporną) na stary adres mojego męża! A tamci odebrali!!!! Mimo że uprzedzałam, że firmy mają różne zagrywki i żeby nie odbierali...jakbym to przewidziała. Mimo że adres do korespondencji jest inny, meldunek też inny, forma rozliczenia wybrana przeze mnie inna! Więc zrobiłam im taka borutę, napisałam odwołanie i skargę. Dawno nie opieprzyłam tak nikogo przez telefon. Najlepsze jest to, że do domu do tej pory nie przysłali ani kasy, ani zawiadomienia, ani kalkulacji. Wkurzają mnie takie wieczne próby oszwabienia człowieka przez wszelkie instytucje w PL:( Ninke, wiosenny powiew należy się Tobie jak mało której z nas. Yenka, popieram whim! Dobry instruktor, zmiana nastawienia i wiara w siebie czynią cuda. Będziesz jeździć. Whim, ja tam wiem swoje. Takie studentki nie zawodzą, słabszy dzień oznacza u nich \"dobry\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ani - nie będę. Już był i instruktor i kurs w prezencie urodzinowym i wiele, wiele prób - ja się po prostu do tego nie nadaję. Jestem jak moja ciotka - lata temu każdy jej mówił, zrób, idź, mąż ci samochód kupi itd. I w końcu poszła - a egzamin zdawało się na miejscu, a nie jak teraz w wojewódzkim mieście najczęściej. Dostała papier w rękę, mąż jej kupił skodę, wyjechała na miasto - tzn do końca swojej ulicy, spanikowała, wróciła, próbowała zaparkować przed garażem, walnęła w drzwi garażu, skasowała przód auta, wysiadła i powiedziała, że więcej nie siądzie za kółko. I ja mam tak samo! Panikuję, nie mam orientacji przestrzennej. I to wyklucza mnie jako kierowcę. I moze to dobrze, bo po zeszłorocznym wypadku mam i tak stracha jak jade gdziekolwiek, czymkolwiek. A jeżdżę prawie codziennie. Jak u Was pogoda??? U mnie nieciekawie. I humor mam nienajlepszy. Muszę Wam zbiorówkę napisać,ale nie mam kiedy - zaraz jedziemy na wieś, wrócimy późno, jutro mamy gości. Buziaki moje drogie, miłego weekendu i pięknej pogody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie słonko, lekki wiaterek zachodni i 24 stopnie. Siedzę na balkonie, podziwiam swoje kwiatki i cieszę się w końcu kupionym stolikiem i krzesełkami. I była sąsiadka i kawka była. Mój kończy szkolenie:( yenka, nastawienie czyni cuda, jak się nie ma przekonania, to na nic. Twoja ciotka nie miała, Ty też nie... gdyby nagle porzeszła jakąś cudowna transformację, to by jeździła:D Moim teściom chciałam zrobić niespodziankę i chciałam, żeby się ze mną przelecieli...pełna panika i znów lataliśmy z moim:P:P:P A oni czekali na ziemi, sami chcieli. Bo właśnie nastawienie sprawiło, że nie bo nie.... :P Przy okazji nasłuchaliśmy się, że mam takie drogie hobby:P:P:P:P dociekali, ile to kosztuje:D:D:D:D:D:D (ubaw miałam na całego, mimo że lekko żenujące to dla mnie) Oj korciło mnie, żeby się odwinąć, korciło. Wcześniej jakoś nie śpieszno mi było informować ich o szybowaniu. I miałam rację;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wszystim!!!!!!!!!!!!! mam alegię na jakies pyłki po deszczach znowu cos zaczeło pylić wygladam jak królik ...............czemu zawsze atakuje oczy ? No i mogłambym otworzyc szyb naftowy - cale pokłady ropy -koszmarne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×