Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Witam. Ano wrzesień Ninke i do tego końcówka mojego urlopu, aż mi się coś robi - tak się rozleniwiłam. Może to nie był urlop marzeń, na początek angina, potem z mamą w szpitalu, ale w międzyczasie wyjazd na kilka dni, a po powrocie sami w domu - bo młodego i mojego brata przyrodniego liczę jako gości hotelowych ;-) Wpaść, najeść się i byle prędzej z domu. Żałuję, że ze słonka bardziej skorzystać nie mogłam, ale z powodu zagrozenia plamami ostrożnie się opalałam. Do tego robiłam mikorodermabrazję twarzy, koleżanka otwierała zakład kosmetyczno-fryzjerski, pomogłam jej sprawy z usem załatwić, i trochę doradzałam - to gratis zrobiła mi zabiegi. Może to nie najlepsza pora na takie zabiegi, ale raz - miałam czas, dwa - nie musiałam się malować, wiec buzia odpoczywała. Ale trochę koloru złapałam przez te kilka dni - nogi, brzuch, dekolt, na twarz +50 i obyło się bez przykrych niespodzianek.. No i trochę działeczkę odwiedzaliśmy - robota podgoniona, trochę w domu porobiłam - głównie ogórki chili i sos słodko kwaśny. Na wyprawkę młodego wydałam majątek, mało tego, młody zdrażnił mnie strasznie, bo kilka książek(bardzo drogich) mieli mieć na 2 lata, a ten mały patafian jedną(i to najdrozszą) wywalił! Bo zapomniał! Dwie zostały, jedna poszła w śmieci. No i dodatkowo 120 zeta musiałam wybulić. I zapowiedziałam mu, że z kieszonkowego potrącę. Podliczyłam jego wydatki szkolne, wsio - łącznie z plecakiem od ojca - 700 zł. A jeszcze ubezpieczenie, komitet... Z mamą moją lepiej, ale szczegóły to jak się zbiorę na @ napiszę. Ani - tobie kobieto to dobrze, masz długie wakacje. Mój synio ciągle mówi, że zostanie nauczycielem wf-u, dodatkowo zrobi uprawnienia trenera i bedzie pracował dodatkowo. I będzie miał dużo wolnego ;-) Mniej kasy, ale wykombinował sobie, że skoro mieszkanie już ma, to 95% problemów z głowy ;-) Cwaniak. Pozdrawiam resztę - piszcie jak po wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka, to czekam na wieści jak z mamą. Fajnie, że odpoczęłaś i widać, że wracasz po urlopie w świetnym nastroju :) U nas bez zmian-jak to z małym dzieckiem, dzień podobny do dnia. No może poza tym, że znów nam się wuto zepsuło 😡... i to dokładnie to samo, co wtedy na niemieckiem autostradzie jak M. jechał do Zgorzelca. Lekka przesada w ciągu 4 meisięcy naprawiać dwa razy to samo... po ok. 1000 zł!!! Jakbyśmy nie mieli innych wydatków :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, a co się stało??? Czy to tylko wakacji żal? Groszkowa, tak to już jest z samochodami, skarbonki. Nasz (odpukac) nie nawala, ale wiemy, że części do niego jakby co drogie i to bardzo. Oglądałam zdjęcia Mai na NK - cudna jest, słodka jak cukierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, z wrześniem chyba coś się ruszyło na naszym topiku. Ja jeszcze łapię się resztek wakacji, po drodze zostałam jeszcze sobie tydzień u moich przyjaciół. Mój musiał wracać do pracy, do domu, bo skończył sie mu urlop. A ja sobie chodzę po mieście, sklepach, muzeach, księgarniach, mam zamiar posiedzieć trochę w bibliotece. Pogadam z przyjaciółką, z którą dość rzadko się widzę... Jeszcze poodpoczywam. Bo po 15 września ruszam z kopyta. Wcześniej jeszcze kroi mi się jeden wyjazd. Służbowy:( Niestety przez Warszawę. Ta częśc wakacji była rewelacyjna! Mój brat określa Włochy jako fajne, ale brudne i zaniedbane, ale ja je uwielbiam. I nigdzie ludzie nie chodzą tak ubrani!!!!! Ciepło, słonko, i tam, gdzie byliśmy przez tydzien we wsi nad morzem, idąc do sklepu, w rowach pachniała bazylia i mięta!!!!! Co u Was? Yenka, wypoczywaj sie, ile się da, zawsze będę Ciebie podziwiać za te poranne wstawianie i nie tylko. Jesteś moja osobistą bohaterką:) Groszkowa, reklamuj usterkę... i prześlij w końcu fotki. Aga, co jest? Teraz, jak mam bezpośredni dostęp do neta, bedę zaglądać, bo wcześniej nie było okazji i , przyznam się, checi. :) uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wstałam bez problmu, choć jechać do pracy mi się nie chciało. Ale tylko dziś i jutro i weekend. Celowo tak rozplanowałam urlop... Później się odezwę, teraz maaaaaaaaaasa pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Znów jakiś zastój. pracy miałam masakrę w czwartek i piatek, nawet chwili wytchnienia. w piatek koanpaki przywiozłam ze sobą do domu, bo nie było czasu by zjeśc. mamy w pracy dym, cały urząd na głowie - zmiany. I roboty masa przy tym, dużo zaległości, mam nadzieję, że podgonię w tym tygodniu większość. Pozatym - jakoś leci, dzień do dnia podobny. Pozdrawiam wszystkie - piszcie, bo topik zdechnie na amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem w pracy po dwóch tygodniach urlopowego lenistwa ............. wypoczełam , nadrobiłam zaległości i tak prawde mówiąc chce na emeryturę .............:-D. Od pażdziernika do szkoły tylko teraz w wersji popołudniowej - weekendy będe miała wolne :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, no to jestem... pranie, pranie, pranie, na szczęście sprzątnięte i okna umyte:) Zakupy zrobione i proza życia czyli cały stosik prac do czytania, jakieś 12:P Zimno u nas:( Odtrąbiam mój koniec wakacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. obrobiłam się trochę, ale dalej stos papierów ... Jeden z nich przeunęłam za placy na taka półeczkę i udaję, ze mam mniej pracy. Zimno u nas, brrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem na L4 szczegóły w @ ...............nie uwierzycie jakiego można mieć pecha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Widzę, że znowu pustawo. Whim uspr. - zdrowiej dziewczyno, ale reszta? W ogóle to Whimciu chcę Ci bardzo podziękować za 1% przekazywany dla syna mojej koleżanki, naprawdę ładną sumkę dostała z tych "twojoręcznie"" rozliczanych PIT-ów i zastanawiała się jakim cudem ma kasę stamtąd. Dziś właśnie rozmawiałyśmy i no i na jej prośbę przekazuję Ci bardzo serdeczne podziękowania. No i jeszcze raz DZIEKI WIELKIE mówię ja. Uratowało ją to - Twój US jako jeden z niewielu przelał jej już pieniążki, dostała jeszcze z woj. mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego. Ale mają spływać lada dzień z innych, bo kończą się terminy. I super, bo operacja małego za miesiąc, a ona w sytuacji materialnej - strasznej. Wszystkim Wam składam podziękowania w jej i swoim imieniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ale cisza. Dziś dla mnie jakby "ostatni dzień lata"... Taka pogoda, że chmury, że zimno i deszcze, że siedzę w domu, zresztą nie chciało mi się zrywać rano i jechać 20 km, żeby w taką pogodę zastanawiać się na miejscu czy tak czy nie. :( Jutro jeszcze w miarę, ale od wtorku ^&^&%^$%&^%^#% Whim, jak Twoje zdrowie? Wczoraj wróciłam z delegacji, wykąpałam się i prawie nie padłam ze zdziwienia. Nasza telewizja publiczna, wprawdzie na TVP KUltura, ale zawsze, nadawała The Last Night of Proms!!!!!!!!!!!!!!!! Szok!!!!!!!!!! I niedowierzanie! Mój dziś w pracy, więc się obijam i przeglądam oferty samochodowe. Pora zacząć szukać. Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć to i ja sie odezwę , bo u mnie o tyle nowość , że na horyzoncie pojawiła się praca. Co prawda na chwilę, ale trochę doświadczeń znowu nabędę i co najważniejsze nie siedzę w domu. Muzykę o której napisała Anouk przybliżyło mi Youtube. Niestety to nie na moje nerwy, długo nie wytrzymuje. Właśnie ciasto drożdzowe ze śliwkami i z kruszonką cynamonową wyciągnęłam z piekarnika. Zapach cudowny ciasta w całym domu. Chętnie bym Was zaprosiła. To miłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rozmowy z moją mamą, która ostatnio mnie mało widziała. Dziś pojawiłam się u nich na obiedzie, w kuchni gadamy. Moja mama: Jestem taka szczęśliwa. Ja: A co się stało? Moja mama: odpadła Venus Williams. Autentyk:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze jest to, że moja mama miała na myśli Serenę:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny. W pracy - ledwo siedzę, taka jestem niedospana. Wczoraj w nocy dojechalismy do domu po weekendowym wyjeździe. Na @ prześlę zdjecia jak obrobię. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj! Zaglądałam tu ostatnio, regularnie, ale czas na pisanie jest dopiero teraz. Niby wakacje (ostatnie ;-(), a jednak roboty w 3 pióra. Generalnie jednak wszystko na plus: wyniki mamy z kontroli w szpitalu, studia dok., staż też udało się znaleźć -- jednak UP czasem działa skutecznie :-D W związku z tym mam pytanie do wiedzących lepiej ode mnie: czy od stypendium na stażu potrącany jest podatek i składka na ZUS? Bo jak do tej pory nikt nie potrafił mi tego wyjaśnić. :O Mam nadzieję, że teraz, kiedy sezon urlopowy się skończył, będzie paradoksalnie więcej wolnego czasu. Trzeba ponadrabiać tutaj zaległości :-) A jak u reszty? Jak się układa? Co słychać dobrego? :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HMMM podejrzane to, przecież napisałam przez "h". Chyba dzisiaj przerasta mnie kafeteria ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja skrobnę, choć przy dziecku to niewiele się dzieje. Dni upływają podobnie, tylko Majeczka rośnie jak na drożdżach. W zeszłym tygodniu mieliśmy mieć kontrolne usg małej, no i okazało się, że żeby je zrobić w szpitalu, musimy przyjąć się na oddział. W***łam się nieźle, bo to jakaś paranoja, żeby koczować w szpitalu ze zdrowym dzieckiem 3 doby (konieczniesiedzi się 3 doby bo tylko wtedy nfz zwraca) :o... ani na spacer ani nic, spanie na podłodze, zero prysznica dla matek z dziećmi! A wszystko tylko po to by zrobić jedno badanie, które trwa z 15 minut! Totalny absurd. I granda jakich mało! Bo to wyciąganie kasy z nfz`tu... bo szpital dostanie zwrot nie tylko za samo badanie ale i za 3 dniową opiekę nad dzieckiem, której de facto nie ma bo niemowlętami zajmują się matki, które przecież tam z nimi są. Zdecydowaliśmy więc, że zrobimy prywatnie prześwietlenie i już. Samochód zepsuł nam się po raz drugi... kolejny wydatek ,no i ułamał mi się ząb... jutro do dentysty idę. Boję się... tym bardziej, że wiem, że będzie ze 6 zębów do leczenia... przynajmniej 6 :( Unikałam dentysty jak się dało, ale już dłużej nie da się omijać. Poza tym, Maja rośnie zdrowo... jakieś 2 tygodnie temu ważyła 6200 i ma 65 cm! Duża z niej dziewuszka ale ma po kim :D Pozdrawiam wszystkie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to i ja coś napiszę, żeby szybciej na kolejną stronkę przeskoczyć, bo tu już ponad pół miesiąca jesteśmy. Za dużo. Ale też każdy swoje życie ma i dobrze, że nie ma zbyt wiele atrakcji. No pozytywne atrakcje jeszcze mogą być, ale negatywne są zupełnie niepotrzebne. A ja aż się dziwnie jak fajnie mi się pracuje. Poprzednia praca wykańczała mnie psychicznie. Wykańczała tak, że w żaden sposób nie mogłam się po niej zrelaksować. A teraz to nawet relaksować się nie muszę. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, a ja dziś zaliczyłam pierwszy prawdziwie pracowity dzień po urlopie:) No i zajęta jestem "szyciem" sobie dobrego planu na ten rok:P:P:P A na chwilę obecną "pochylam się" nad zupą gulaszową. Ktoś chętny? Groszek, jak wyniki Mai? Kocia, sukcesy zawsze cieszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, a ja dziś zaliczyłam pierwszy prawdziwie pracowity dzień po urlopie:) No i zajęta jestem "szyciem" sobie dobrego planu na ten rok:P:P:P A na chwilę obecną "pochylam się" nad zupą gulaszową. Ktoś chętny? Groszek, jak wyniki Mai? Kocia, sukcesy zawsze cieszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Daj przepis na tę zupę i kliknij na gadu jak znajdziesz czas. Pozdrawiam Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Kicia, z tego co wiem bedąc na stazu - po skierowaniu przez urząd pracy dostaje się PIT z urzędu i trzeba się rozliczyć. Ale szczegółów nie znam, bo nigdy nie miałam do czynienia z takim przypadkiem. Pozdrawiam wszystki, piszące i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anouk na czerwono
Heloł, w ten chłodny poranek. Ja dziś mam dzień wytężonej pracy (bo znów członkuję) i trochę nerwów (bronią moi), więc żeby zacząć miło dzień umówiłam się z moimi kolegami na ranną kawę, żeby wprawić komisję w dobry humor, bo to służy wszystkim. A tak w ogóle to lubię to, co robię:D U mnie już jesień w powietrzu w pełni i zimno rano okropnie:( W przyszłym tygodniu na trzy dni jadę do Hajnówki, to dopiero będzie zimno;) Trzeba było zmienić szaty na jesień i zakupy były, stąd pewnie i ten nieco euforyczny i wszechmogący nastrój, mimo ranka;) Coś niektóre jednostki z topiku w ogóle nie piszą. Ifka, dawaj maila, bo coś mi się zwaliło GG i nie działa. Wczoraj usłyszałam piękne określenie: dostałam kwiaty i mój kolega skomentował je: takie piękne jak na pogrzeb:D:D:D:D:D:D Według mnie powinno być bardziej jak na ślub, ale że to miesiąc temu brał ślub, więc zna się chyba lepiej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anouk na czerwono
A zupa prosta: 1 kg wołowiny, 1 kg cebuli i 1 kg ziemniaków, marchewka, pietruszka, seler, ziele angielskie i liść laurowy.3 czerwone papryki, dwie żółte, Papryka w proszku , najlepiej węgierska: słodka i ostra. Ja robię w szybkowarze, pamiętając węgierskie smaki. Wołowina w drobna kostkę, przesmażyć w dużym garze (Węgrzy dają smalec, ale ja oliwę), potem zalać wodą z rosołkami (chyba najlepsze cielęce, wlałam około 2 liry z hakiem. Marchewka, seler, pietruszka w kostkę, ziele i laur. Niech się dusi:) Ja w szybkowarze otwieram go co 10 minut. Potem otwieram szybkowar i dodaję ziemniaki i słodką paprykę w proszku (sporo, mam zapasy najlepszej na świecie papryki segedyńskiej) , zamykam na 10 minut. Potem cebula w kostkę i słodka świeża papryka na 10 minut. Potem otwieram i dodaję trochę przecieru pomidorowego, cholernie ostrą (naprawdę) węgierska paprykę w przecierze ze słoiczka w szalonej ilości małej łyżeczki ( i to nie czubatej), sól i na mniej niż10 minut zamykam. Otwieram go później i gotowe. Wlewam do metalowych miseczek-kociołków (bograczy). Mnie smakuje, moim też. A staram się, żeby wyglądało i smakowało tak, jak jadałam u "bratanków".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego Ani i ja nie zagladam za często, bo sama ze sobą pisać nie chcę. Pozdrówka i miłego członkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×