Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Oczywiście to o tym ze robie to dla księciunia to zart. Robieto przede wszystkim dla siebie, dla własnego dobrego samopoczucia i satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc królewny :) Ka nie denerwuj się 🌼 jeszcze zarobisz i pojedziesz :) acha! nie zapomnij puścić toto co loto w środę kumulacja 7 mln tylko zostaw nam po milionie bo np ja chciałabym większy domek kupic dla mojej trzódki i księciunia :D Garni też się kaska przyda dla Kubusia Celi tez nie pogardzi Groszek...negocjuj z Ka bo zgarnie całą pulę :D no i naturalnie pomyśl o reszcie dziewczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka ;) ja tam kremiki lubię, ale dopóki pale to one mało mi pomagają :O a z palenia nie chce rezygnować :O Balsamiki tez lubię ;) ale i solarium :O za kalafiorami nie przepadam :D:D:D:D:D:D i nigsdy takowego sobie nie zafunduję :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi ;) chyba I raz zagram, a co ?? :D:D:D:D:D:D:D:D no i mojemu kupiłabym jego wymarzonego porschaka i mogłabym zamieszkac w BB , bo on takim brum brum dojeżdżałby do tych Katowic przez 2 lata , a ja mogłabym mieć swoje górki :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, ja zawsze wyznawałam zasadę, że piekna jestem przede wszystkim dla siebie... Wokół oczu w ogóle nie mam zmarszczek:P natiomiast miewam problemy ze skórą, z cerą...pieprzone alergie... Ka, to jest własnie chore, ja mam dwa etaty...spłacamy kredyt, a dalej nie mogę sobie pozwolić na niektóre rzeczy. I mimo tego, że dość dobrze zarabiam zawsze gdzieś nam na coś zabraknie:( albo coś trzeba kupić w przyszłym miesiącu, nie mówiąc o moich wymarzonych meblach, ale na nie zapracuję, mam nadzieję, na wiosennym zleceniu:P Ale i tak nie na wszystko:( i o prezencie dla męża na \"30\"... i o wymarzonym orchidarium za 1000 $ ( dostawa droga:() Po prostu jest to chore, że muszę, aby normalnie żyć ciągnąć równolegle dwie prace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, ale jak ty podzielisz kase , to Ka nawet na wakacje w Łebie nie zostanie :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> celi rozumiem doskonale Twoja miłośc do górek jam półkrwi góralka z nowosądeckiego, a przyszło mnie mieszkać w zagłębiu..ehh wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> celi rozumiem doskonale Twoja miłośc do górek jam półkrwi góralka z nowosądeckiego, a przyszło mnie mieszkać w zagłębiu..ehh wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> celi rozumiem doskonale Twoja miłośc do górek jam półkrwi góralka z nowosądeckiego, a przyszło mnie mieszkać w zagłębiu..ehh wspomnienia :) kasę podzielimy sprawiedliwie, no kurcze 7 milionów nam nie starczy?? no moge się mylić, waciki drogie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupisz mi to orchidarium i dasz na waciki i bedzie cacy, mumi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi ;) co to jest 7 mln :O dla jednej oki ale dla wszystkich :O Ja mam skromne wymagania i 2 mln z chęcią przyjmę :D:D:D:D:D:D i obiecuję, ze waciki będe w markecie kupować bo taniej :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, no własnie - ja od zawsze dbałam przede wszystkim dla siebie. Ale i facetowi jest przyjemniej jak ma koło siebie zadbaną kobietę. O skórę pod oczkami muszę dbać - raz - geny, dwa - papierosy, które czasem popalam. W totka i ja chyba zagram i mnie kiedyś mówiono, ze mam farta. I kilka razy wygrałam rózne rzeczy w jakichs konkursach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i wkleję Wam pewien tekst który mnie ubawił straszliwie: :-D :-D Powiedzmy, że facetowi imieniem Stefan podoba się kobieta... nazwijmy ją Jolką. Zaprasza ją do kina. Ona się zgadza, spędzają razem miły wieczór. Kilka dni później proponuje jej obiad w restauracji i znów oboje są zadowoleni. Zaczynają się spotykać regularnie i żadne z nich nie widuje się z nikim innym. Aż któregoś wieczoru w samochodzie, Jolka zauważa: - A wiesz, że dziś mija dokładnie sześć miesięcy odkąd się spotykamy? W samochodzie zapada cisza. Dla Jolki wydaje się ona strasznie głośna. Dziewczyna myśli: \"Kurcze, może nie powinnam była tego mówić. Może on nie czuje się dobrze w naszym związku. Może sądzi, że próbuję na nim wymusić jakieś zobowiązania, których on nie chce, albo na które nie jest jeszcze gotowy\". A Stefan myśli: \"O rany. Sześć miesięcy\". Jolka myśli: \"A tak w sumie to i ja sama nie jestem pewna, czy chcę takiego związku. Czasami chciałabym mieć więcej przestrzeni, więcej czasu, żebym mogła przemyśleć, co chcę dalej zrobić z tym związkiem. Czy ja naprawdę chcę, żebyśmy posuwali się dalej...? W zasadzie... do czego my dążymy? Czy tylko będziemy się nadal spotykać na tym poziomie intymności? Czy może zmierzamy ku małżeństwu? Ku dzieciom ? Ku spędzeniu ze sobą całego życia ? Czy ja jestem już na to gotowa ? Czy ja go właściwie w ogóle znam ?\" A Stefan myśli: \"... czyli... to był... zobaczmy... czerwiec, kiedy zaczęliśmy się umawiać, zaraz po tym, jak odebrałem ten samochód, a to znaczy... spójrzmy na licznik... Cholera, już dawno powinienem zmienić olej!\" A Jolka myśli: \"Jest zmartwiony. Widzę to po jego minie. Może to jest zupełnie inaczej ? Może on oczekuje czegoś więcej - większej intymności, większego zaangażowania... Może on wyczuł - jeszcze zanim sama to sobie uświadomiłam - moją rezerwę. Tak, to musi być to. To dlatego on tak niechętnie mówi o swoich uczuciach. Boi się odrzucenia.\" A Stefan myśli: \"I muszą jeszcze raz sprawdzić pasek klinowy. Cokolwiek te barany z warsztatu mówią, on nadal nie działa dobrze. Zwalają winę na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik pracuje jak stara śmieciara! A ja głupi jeszcze zapłaciłem tym niekompetentnym złodziejom 6 stówek.\" A Jolka myśli: \"Jest zły. Nie winię go. Też bym była na jego miejscu zła. No - to moja wina, kazać mu przez to przechodzić, ale nic nie poradzę na to, co czuję. Po prostu nie jestem pewna...\" A Stefan myśli: \"Pewnie powiedzą, że gwarancja tego nie obejmuje. To właśnie powiedzą.... Chamy.\" A Jolka myśli: \"Może jestem po prostu idealistką, czekającą na rycerza na białym koniu, kiedy siedzę obok wspaniałego mężczyzny, z którym lubię być, na którym naprawdę mi zależy, któremu chyba także zależy na mnie. Mężczyzny, który cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji.\" A Stefan myśli: \"Gwarancja! Ja im dam gwarancję! Powiem, żeby ją sobie wsadzili w d...... Ja chcę mieć sprawny wóz\" - Stefan - odzywa się Jolka. - Co? - pyta Stefan, wyrwany niespodziewanie z zamyślenia. - Nie dręcz się już tak - kontynuuje Jolka, a jej oczy zaczynają napełniać się łzami. Może nigdy nie powinnam... Czuję się tak... (załamuje się i zaczyna szlochać) - Ale co? - dopytuje się Stefan - Jestem taka głupia... Wiem, że nie ma rycerza. Naprawdę wiem. To głupie. Nie ma rycerza i nie ma konia.... - Nie ma konia? - pyta zdziwiony Stefan - Myślisz, ze jestem głupia, prawda ? - pyta Jolka. - Nie! - odpowiada Stefan, szczęśliwy, że wreszcie zna prawidłową (chyba) odpowiedź na jej pytanie. - Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuję trochę czasu... (następuje 15-sekundowa cisza, podczas której Stefan, myśląc najszybciej jak potrafi, próbuje znaleźć bezpieczną odpowiedź. W końcu trafia na jedną, która wydaje mu się niezła) - Tak. - mówi. Jolka, głęboko wzruszona, dotyka jego dłoni. - Och, Stefan, naprawdę tak czujesz? - pyta. - Jak? - odpowiada pytaniem Stefan. - No, o tym czasie... - wyjaśnia Jolka. - Nnnoo... Tak. (Jolka odwraca się ku niemu i patrzy mu głęboko w oczy, sprawiając, że Stefan zaczyna się czuć bardzo nieswojo I obawiać, co też ona może teraz powiedzieć, zwłaszcza, jeśli dotyczy to konia.... W końcu Jolka przemawia) - Dziękuje ci, Stefan. - To ja dziękuję - odpowiada z ulgą mężczyzna. Potem odwozi ją do domu, gdzie rozdarta, umęczona dusza chlipie w poduszkę aż do świtu, podczas gdy Stefan wraca do siebie, otwiera paczkę chipsów, włącza telewizor i natychmiast pochłania go powtórka meczu tenisowego między dwoma Szwedami, o których nigdy wcześniej nie słyszał. Cichy głos w jego głowie podpowiada mu, że w samochodzie wydarzyło się dziś coś ważnego, ale Stefan jest pewny, że nigdy nie zrozumie co, więc stwierdza, że lepiej wcale o tym nie myśleć (tę samą taktykę stosuje w stosunku do wielu tematów - np. głodu na świecie). Następnego dnia Jolka zadzwoni do swej najbliższej przyjaciółki, może do dwóch i przez sześć godzin będą omawiać tę sytuację. Drobiazgowo analizują wszystko, co ona powiedziała i wszystko, co on powiedział, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretując każde słowo, każdą minę i każdy gest, szukając niuansów znaczeń, rozważając każdą możliwość... Będą o tym dyskutować, przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale także wcale się tym nie nudząc. W tym samym czasie, Stefan, pijąc piwo ze wspólnym przyjacielem jego i Jolki, zastanowi sie i zapyta: - Janusz, nie wiesz, czy Jolka miała kiedyś konia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka ty wrózkom nie wierz, mnie jedna taka powiedziała że do 25 roku życia będe podówją mamą i będę mieszkać na południu kraju i będe mieć dom i 2 samochody :O Chyba się pomyliła :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Dzieci nie mam nadal, samochód jeden, no chyba ze samochody J uwzględnię ale to daje wtedy 4 :D:D:D:D:D:D:D na południu mieszkam chyba zawsze :D:D:D:D:D:D:D:D:D raz na wschodnim, raz na środkowym :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem odwozi ją do domu, gdzie rozdarta, umęczona dusza chlipie w poduszkę aż do świtu, podczas gdy Stefan wraca do siebie, otwiera paczkę chipsów, włącza telewizor i natychmiast pochłania go powtórka meczu tenisowego między dwoma Szwedami, o których nigdy wcześniej nie słyszał. Cichy głos w jego głowie podpowiada mu, że w samochodzie wydarzyło się dziś coś ważnego, ale Stefan jest pewny, że nigdy nie zrozumie co, więc stwierdza, że lepiej wcale o tym nie myśleć (tę samą taktykę stosuje w stosunku do wielu tematów - np. głodu na świecie). Następnego dnia Jolka zadzwoni do swej najbliższej przyjaciółki, może do dwóch i przez sześć godzin będą omawiać tę sytuację. Drobiazgowo analizują wszystko, co ona powiedziała i wszystko, co on powiedział, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretując każde słowo, każdą minę i każdy gest, szukając niuansów znaczeń, rozważając każdą możliwość... Będą o tym dyskutować, przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale także wcale się tym nie nudząc. W tym samym czasie, Stefan, pijąc piwo ze wspólnym przyjacielem jego i Jolki, zastanowi sie i zapyta: - Janusz, nie wiesz, czy Jolka miała kiedyś konia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiecie co - ubawił mnie ten tekst, ale i muszę stwierdzić ze coś w nim jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiałabym się głośniej, gdybym tej opowiastki nie znała dobrze wcześniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D Tak sie czułam na początku z J. ja swoje, a on wyrwany do odpowiedzi - nie olej zmieniłem 2 tys km temu :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Bomba :A:A:A:A:A:A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam słonecznie 🌻 Jenny, to dlatego, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Nadrobiłam zaległości w czytaniu. Ale się tego nazbierało...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caeść Babka, nie lubie tej skiążki, ale jesteśmy z innych bajek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babka, witaj. Mam pytanie, moze nie jest zbyt dyskretne - ale co tam ,tu sami swoi. Czy na Sposobach stara wiara nie pisze bo zmienił się tam klimat, czy juz pewne etapy są za Wami? Sorry ze o to pytam,ale kiedyś weszłam na sposoby by poczytać i jakoś nie mogłam odnaleźć starego klimatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie, jak samopoczucie? jak zdrówko? ależ dziś śliczny dzień! spóźniłam się do pracy, bo spacerków mi się zachciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja nie piszę ponieważ ten temat mnie już zmęczył.Utrzymujemy ze sobą kontakt, ale to już odbywa się na innych zasadach. A takie wałkowanie tego samego w kółko to rozdrapywanie ran, a po co. Wasz temat mi się spodobał, bo rozmawiacie tu ( jak to się mówi) o wszystkim i o niczym. Choć gdy zachodzi taka potrzeba to i wracacie do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, rozumiem. Z tego co pamiętam zaprzyjaźniłaś się z Sawojką ,spotykacie sie. My jakoś tak nieszcześliwie w większosci jesteśmy porozrzucane po całym kraju i przynajmniej na razie nie mozemy sie spotkać. Ale myslę ze i na to przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny Z resztą pisze tu Agata i Ka, z Anouk też wymieniałyśmy poglądy na Sposobach, a i z Tobą i Whim \"miałam wsześniej kontakt\", więc...............czuję się tu jak w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aana witaj ;) Babka ;) bo życie to nie tylko smęcenie o tym samym ;) co innego jak ktos potrzebuje wsparcia w danej chwili, a co innego wieczne kręcenie się za swoim ogonem ;) ps Chce mi sie spać 😭 jak wy możecie tak rano dzień zaczynać?? :O przecież to wbrew prawom natury :D:D:D:D:D człowiek musi być w pracy wyspany i po snaidaniu, a jak tu tak rano coś w siebie wmuszać ?:O Rany Julek - buzia mi sie nie zamyka juz 3 kawę piję :O A moi kontrahenci dopiero do buir dotarli ;) Nie to nie mzoliwe, zeby wstawać o 6 i być sprawnym umysłowo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo my się znamy, i to nie z widzenia, jakkolwiek to dziwnie brzmi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja tak szczerze też nie przepadam za wałkowaniem ciagle tego samego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to najwyzsza pora przeprowadzić atak zdjęcowy na Babkę, aby nas poznała :D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×