Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

Cześć. No to dobra. Zdzwonimy się w niedzielę wieczorkiem. Tylko tko do kogo? Co porabiałaś dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ledwo żyję. Narobiłam się na działce - ale mimo wszystko to bardzo fajne zmęczenie. Paliliśmy stare suche liście, jak wróciliśmy do domu to wszystko do prania i wszyscy do mycia - pachnieliśmy wędzonką. Ja mogę do Ciebie zadzwonić - mam masę minut niewykorzystanych - po 21.00 może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być po 21 a nawet póżniej. My chodzimy spać ok. 22.30. Tak że do tej pory jestem na chodzie. Czekam na telefon . Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, to jesteśmy umówione. Zadzwonie na stacjonarny. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to do jutra. Powiem , ći , że nie mogę się doczekać telefonu od Ciebie.Do jutra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iwonka, dzwoniłam dzisiaj do Ciebie dwa razy na stacjonarny ale Was nie było, wysłałam Ci sms-a - mam nadzieję, ze wszystko u Was w porządku. Jak wizyta w Wyszkowie - jestem bardzo ciekawa. Iwonka, daj znać, odezwij się - jutro jestem w pracy, napisz mi sms-a. pozdrawiam Was. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj koleżanko! Co słychać? U nas jeszcze żadnej poprawy nie widać. Ale to za wcześnie.Szkoda, że tak krótko pogadałyśmy wczoraj. Kamil był tak zmęczony i marudny jak rzadko kiedy. Mam nadzieję , że tym razem będziemy miały więcej czasu. Ja dzisiaj myłam okna. Po zimie myślałam , że nie doszoruję. Zawsze myję gdzieś pod koniec lutego, żeby póżniej były czyąściejsze. W tym roku nie mogłam po tym łyżeczkowaniu. Na szczęście nie mam dużo okien. Pisałaś o rowerku na nowym temacie. Mój jeżdzi z bocznymi. Boję się odjąć boczne, bo czuję , że będą leżaki. Wykitra się tylko świst.Na hulajnodze utrzymuje równowagę. Lecę dalej sprzątać. Skrobnij cościk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, witaj. Iwonka, troszeczkę cierpliwości, u nas zacżełam widzieć efekty po 1,5 - 2 tygodniach. Wierzę , że będą te pozytywne skutki, może baczniej Kamila obserwuj - żeby wyłapać jakieś oznaki, że łatwiej ustąpi od pampów. Ja za okna wezmę się jutro lub w srode po pracy. Założyłam ten topik o rowerku bo wczoraj pierwszy raz w tym roku wyciągnęłam mu rowerek i muszę Ci powiedzieć że zasuwa jak szalony, tak szybko jedzie, że muszę zanim biec i to nie pomału. I tak pomyślałam, żeby spróbować na dwóch, Sylwek skombinuje drewniany kijek i popróbujemy. Podejrzewam, że umęczymy się nie ludzko, ale jak na razie to chce spróbować i Kubi też chce. Wczoraj byliśmy na długim spacerze na rowerze, to nawet nie bardzo chciał wracać do domu bo jeszcze chciał jeździć. Też się boje, bo ten nasz mały to taki wariatuś. Ale mam skleroze! Dzisiaj kupowałam Kubusiowi butki i zostawiłam w sklepie pieczywo, zobaczyłam w domu przed 19.00 i pędem poleciałam na bazarek aby zdążyć przed zamknięciem. Chyba wiosnę czuję. Biorę się teraz za prassowanie. Będę jutro obowiązkowo na kafe. Trzymajcie się cieplutko. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niedawno skończyłam prasować. Lubię to zajęcie. Nazbierała mi się spora gromadka.Stopy mnie już pieką od tego łażenia. Dzisiaj miałam bajzel w domu , bo sprzedałam regał z pokoju, a wszystkie ciuchy i rzeczy mam poskładane na gromady. Jutro lecę kupić komodę zamiast regału.Czułam straszną ciasnotę, a teraz będę miała lużniej.A jutro mam składanie i sortowanie od nowa. A co do rowerka to Ci kiedyś pisałam. Mój Kamil jeżdzi jak szalony. Na początku też biegałam za nim galopem. Potem dałam sobie spokój. Andrzej mu nawet kupił kask taki mały , żeby chronił głowę. U Was to przynajmniej z kijkiem. Nasz chce sam bez kija. Na razie nie zdejmujemy , bo na pewno będą leżaki. Kończę na dzisiaj, bo już padam. Jutro na pewno się zamelduję. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ika, ale mi się dzień zaczął! Rano szliśmy do przedszkola, mój Kubi to bardzo szybkie dziecko a przy tym trochę nieuważny; uderzył główką w róg tablicy wiszącej na ścianie, rozpłakał się bardzo, na szczęście miał czapkę. jak mu zdjęłam to na główce miał sporą plamę krwi. Jezu, jak się wystraszyłam, szybko poszliśmy do apteki po wodę utlenioną i gaziki; zdezynfekowałam mu, na szczęsie ranka nie była duża, ale wystraszyłam się nieziemsko. W pracy zamiast myśleć o robocie to myślałam o kubim, zadzwiniłam w południe do przedszkola jak z nim, na szczęście było w porządku. Iwonka, sama pewnie wiesz, że przy takim szybkim szkrabie to trzeba mieć oczy wokół głowy i najlepiej przewidywać na zapas różne sytuacje. Skrobnij, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Patrzę, że chyba nasi chłopcy są tak samo ruchliwi. Mojemu też nic nie brakuje. Skąd u niego tyle energii to ja nie wiem . Wszędzie biegiem. Kasiu nie wiem czy to coś zaczyna się rozkręcać. Jutro planujemy pochodzić w majtkach. Chęci są a jak będzie z realizacją to się okaże. Napiszę jutro. U mnie młyn. Do tej pory robiłam dosłownie wszystko. Prasowałam, układałam rzeczy do komody, rozmrażałam lodówkę. Cały dzień jak we młynie,padam. Na dzisiaj kończę. Zaraz kładę Kamila spać. Jutro wpadnę tutaj i napiszę jak nam poszło. Pa dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Xaxa. Co się dzisiaj nie odzywałaś? U nas na razie po staremu. Żadnych zmian nie widać. Myślałam , że polata trochę w majtkach ale nie chciał włożyć. Nie tak łatwo będzie mu się przekabacić na majtasy, ale w końcu może się przełamie. Co u Was dobrego można zjeść na Święta. ? Może podzieliłabyś się przepisami na dania gorące jakieś sałatki może przystawki. Moje przepisy już nam się przejadły i zbrzydły. Rzuć się jakimiś przepisami. Jak będziesz miała chwilę to napisz co u Was ciekawego dzisiaj było. To czekam . Do miłego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, już jestem. Wczoraj nie odezwałam się bo wybrałyśmy się z dziewczynami z pracy do teatru. Bilety kupione miesiąc wcześniej, jesteśmy w teatrze a bileterka mówi, że przedstawienie odwołane bo podbno za mała frekwencja - a jak kupowałyśmy bilety to były wolne tylko dwa ostatbie rzędy. Coś ściemniała. No tak się zezłościłyśmy, że poszłyśmy sobie na wyżerkę i lampkę winka i wróciłam do domu po 22.00 i już nie zaglądałam do kompa. Wiesz, na jakieś wymyślne dania to nie bee miała specjalnie czasu, mój mąż pracuje przed świętami i w święta. Piekę sernik i murzynka lub babkę z bakaliami ( za mazurkami nie przepadamy)., tradycyjnie żurek i pieczoną pierś z indyka z morelami i śliwkami, achab karkowy, sałatkę jarzynową, jajka faszerowane, jajka z majonezem, pastę jajeczną, wędliny. I chyba więcej nie dam rady. A Ty jakie dania przygotowujesz, idzesz na święta czy robisz u siebie? My spędzamy święta u nas w domu, w drugi dzień ściągnie teściowa z moim ojcem. Co do majtek to poczekaj i nic na siłę. Iwonka czasem na efekty trzeba dłużej zaczekać. Ja Cię rozumiem, że chciałabyś widzieć zmiany teraz i już ( tak samo jak ja z mową Kubusia) ale nic na siłę, powoli a efekt na pewno będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Masz rację , że na efekty trzeba będzie trochę poczekać. To na razie go przerasta. Dzień wcześniej obiecuje. A jak już przychodzi co do czego to nic. Muszę być bardziej cierpliwa. Za nadto jestem chyba wyrywna. U nas święta przebiegają podobnie jak u Ciebie. My na 1 dzień do moich rodziców, a na 2 oni do nas. Zawsze co roku spotykaliśmy się ze znajomymi. W tym roku już tak nie będzie. Ich małżeństwo się rozpadło, a on w dodatku wyjechał do pracy za granicę. Aż do Arabii Saudyjskiej, a to za daleko, żeby zjeżdżać na święta. U mnie menu jak co roku -flaczki, które Kamil uwielbia, kurczak pieczony tatar, sałatka jarzynowa, z pekińskiej. Do tego wafle mojej roboty, sernik i ciasto z karmelem i bitą śmietanką.W sobotę chłopcy idą święcić. To ich zadanie. Dzisiaj mój mały w graciarni na podwórku znalazł swój chodzik. Taką miał zabawę, że padałam ze śmiechu.Grymznij cościk jeszcze dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasi, mogłabyś mi podać przepis na jajka faszer. i pierś z indyka? A ten indyczy biust to dajesz na ciepło? Bo i ja chciałabym błysnąć jakąś odmianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w sobotę wyślę moich chłopaków ze święconką, a sama będę zasuwać w domu. Jutro idę do pracy to mąż porobi mi zakupy, szczególnie tre ciężkie. Święta Wielkanocne są krótkie i szybko zlecą, Boże Narodzenie jest dłuższe i oprawe ma taką strojnieszą. Powiem Ci szczerze, że wiadomo posprząta się, przygotuje potrawy, ale jakoś nie czuję takiego nastroju świątecznego, brakuje mi tej magii świątecznej, tym bardziej że Sylwek pracuje w święta, po całej nocy wróci w niedzielę o ósmej rano to od razu padnie i będzie spał do 12-13 i dopiero wtedy zjemy śniadanie wielkanocne. Dziadki przyjdą w poniedziałek. Leją u Was wodą w poniedziałek? U nas ostatnio jakoś było kulturalnie, oczywiście dzieciaki biegały z sikawkami ale najczęściej oblewali siebie nawzajem, choć też zdarzały się wygłupy i lali obcych, ale to już mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gotuje jaja na twardo, przekrawam na połówki, wyjmuje żółtko; jeżeli te łódeczki są płytkie to podkrawam nożem, ale to trzeba bardzo ostrożnie żeby nie pękły. Drobvno kroję żółtka , dodaję do nich uduszone pieczarki (pokrojone drobno) i uduszoną cebulkę też pokrojoną, wymieszać dodać do smaku sól i pieprz. Niektórzy do smaku dodają świeżą posiekaną natkę z pietruszki i tym farszem wypełniam łódeczki białek. Ten biust indyczy robię na ciepło do np. ziemniaków i buraczków czy jakiejś innej surówki. Tą puierś nacinam, ale nie na wylot. Do tego nacięcia wkładam suszone morele i suszone śliwki, jeżeli w którymś miejscu jest grubiej mięsa to też robie nacięcia jakby kieszonki i też wkładam owoce (tylko żeby nie było ich za dużo, chociaż ja lubie jak jest ich sporo - jak kto woli) i obwiązuje sznurkiem, żeby nie powypadały. Taką obwiązaną polewam troszkę oliwą np. z pestek z winogron, skrapiam troszkę cytryna i do smaku delikatnie obsypuje wegetą nie za dużo. Tą pierś zawijam w folię aluminiową, wkładam do naczynia żaroodpornego i do lod ówki na całą noc, żeby się przemaserowało. Następnego dnia piekę w piekarniku. Potem kroję w takie grubsze plastry, do tego sosik - kupuję knora pieczeniowy jasny. Zaciekawiło mnie to ciasto z karmelem i bitą smietaną. Skrobniesz mi jak to się robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czuję i ja nastroju świąt.Tak Ci powiem, że cieszę się , że będą krótkie.U nas się nie polewają tak jak za mojego dzieciństwa. Co niektórzy mieli odchyły, że polewali wężami ogrodowymi, ale teraz wszyscy z tego wyrośli.A gdzie Twój mąż pracuje, że tak męczą ludzi? Dziwne, żeby w takie święta pracować. Człowiekowi należy się przecież trochę odpoczynku. Nie jesteśmy robotami.Twój przedszkolak ma wolne? Czy chodzi do końca tygodnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ciasto nazywa sięBALOWE. Na samo wspomnienie robi mi się błogo. Już Ci piszę. Robisz cienki biszkopt. Ja robię z pół porcji.No i dalej: masa budyniowa:2 i pół szkl. mleka pół szkl. cukru pół margaryny-najlepiej kasi 3-4 żółtka 3/4 szkl. mąki pszennej. 1 i 1/2 szlk. mleka zagotować. W pozostałym rozrobić mąkę cukier iżółtka.Ugotować budyń.Gdy ostygnie utrzeć z margaryną. Dodatkowo: 1/2 l. śmietany kremówki 2 łyżki cukru pudru 2 śmietan-fixy 2 paczki herbatników op.krakersów 1 mleko skond. słodzone czekolada Mleko w puszce gotować 3 godz. Na wystudzony biszkopt wyłożyć masę budyniową. Na nią ułożyć herbatniki-lekko docisnąć.Na herbatnikach rozsmarować karmel-najpierw rozrób go w miseczce-będzie lepiej się smarowało.Na karmel położyć krakersy.Śmietankę ubić z cukrem i śmietan-fixem. Wyłożyć na krakersy. Na wierzch zetrzeć czekoladę.Przepis wydaje się pogmatwany , ale wczytaj się a jest bardzo łatwy. Ciasto ma smak RAJU!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Kubi idzie jutro do przedszkola a po świętach od razu we wtrorek. Ja jadę do pracy więc tego biedaczka też muszę rano ściągać z łóżka i zawieśc go do przedszkola.. Mój chłopina pracuje w systemie trzy zmianowym, \" na okrągło\". W Wigilię był w pracy i w Boże Narodzenie też. Niestety nie ma innego wyjścia, inni u niego też tak pracują. Z przedszkolem będę miała problem w ten długi weekend majowy. Bo jak co roku proszą, że jak ktoś może to żeby dziecka nie przyprowadzać. Ja będę pracować, mąż też, jak nie uda się nam załatwić jakoś dni wolnych to też będzie musiał pojechać. W zeszłym roku jak był papież w Warszawie, to ja normalnie szłam do pracy, Sylwek też i musiałam go zaprowadzić do przedszkola, to wyobraź sobie że mój Kubi był jednym jedynym dzieckiem w przedszkolu, nie było żadnego innego. Strasznie to musiało byc przykre dla niego. Mówiła mi wychowawczyni, że w tym przedszkolu jest bardzo wiele dzieci, których mamy nie pracują (bo nie muszą lub mają młodsze małe dzieci) i jak jest taki dzień to poprostu nie przyprowadzają dzieci i też po wiele dzieci przychodzą babcie. czyli dzieciaczek ma z kim zostać. Mój ojciec jeszcze pracuje, a teściowa ma chorobę parkinsona, nerwicę i nie nadaje się by chociaż na chwilę zostawić ją z dzieckiem. Chyba tak musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaaaaak, mam ten przepis, tyle że dostałam go pod nazwą toffi. Jadłam, jadłam, \"niebo w gębie\" - jak to się mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, spadamjuż, bo muszę jeszcze głowę umyć i niedługo mój chłopina wraca z pracy i będzie chciał pogadać. Jutro jestem na kafe - obowiązkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to do jutra!! Jutro sobie pewnie nie popiszemy sobie tak jak dzisiaj-bo będzie trochę do zrobienia.PAAAA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ika. Pojawiam się i znikam jak murzyn na pasach. - jeszcze masa roboty w chałupie. Iwonka, uciekam, jutro wieczorem zdzwonię do Ciebie. trzymajcie się cieplutko. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Xaxa!! Jak minął pierwszy dzień świąt?Nie przejedzona i nie przepita? U nas jakoś przeszło dzisiaj. Obiecywałam sobie, że się nie objem,ale apetyt dopisywał mi jak rzadko kiedy. Teraz siedzę przy kompie i czuję, że zaraz pęknę. Pogoda nie dopisała. U nas rano walił śnieg, potem śnieg z deszczem. Nie było bardzo możliwości wyjścia na dwór.Trochę głowa mnie boli, bo praktycznie cały dzień w domu. Wczoraj poszłam spaćprzed pierwszą. Dzisiaj miałam problem ze wstaniem, ale przegadałabym z Tobą chyba jeszcze z godz. Dziwne jest to ,że nie znamy się praktycznie, a rozmawiamy ze sobą jakbyśmy się znały kilka lat.Ty pewnie jeszcze jesteś u tata. Jak zerkniesz na kompa i będziesz miała siłę to napisz coś. Pozdrawiamy Was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj. Chyba dobrze zabalowałaś, że nie zajrzałaś na kafe. To nic. Spotkamy się jutro. Dobrej nocki. Do jutra. PA< PA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Ika, zostałam dzisiaj brutalnie obudzona przed siódmą rano. No i za chwilę będzie można powiedzieć: Święta, świeta i ... po świętach! Wczoraj była u nas teściowa. Dziadki w południe musieli wyjechać więc dzisiaj ich odwiedzimy. U nas jest śmigus-dyngus ale z nieba, lało rano jak z cebra. Wiesz, jak się w sobotę rozłączyłyśmy to aż ze zdziwieniem zobaczyłam że rozmawiałyśmy ponad godzinę. Dokładnie tak, gdyby nie te schaby i inne padlinki to mogłybyśmy rozmawiać jeszcze drugie tyle - to takie niesamowite, że się nie znamy a rozmawiamy zupełnie na luzie. Mój mąż wrócił z pracy i będzie spał do południa. Odezwę się wieczorkiem. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iwonka, no i święta się skończyły a jutro do pracy a Kubi do przedszkola, ale pocieszne to że ten tydzień jest krótszy o jeden dzień. Zmykam już, bedę jutro wieczorem. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! Jak po świętach? Ja jestem z lekka przejedzona i mam już dosyć tego jedzenia. Żeby był jeszcze z dzień to chyba bym oszalała z nieróbstwa. Nie dam rady siedzieć bezczynnie.Znamy się już dosyć dobrze, a nie wiem jakiej muzyli lubisz słuchać. Moi ulubieni to- Krawczyk Czerwone Gitary. Ostatnio bardzo polubiliśmy Rubika-tz. ja i Kamil. Mój mały lubi się bardzo w Budce Suflera i Lady Pank, a także w Kombi. Ma to chyba po mnie. A co u Was? Pisałaś, że u Was lało. U nas ok 6 rano wyglądało prędzej na Boże Narodzenie. Śniegu było pełno, póżniej za to lało też. Cały Boży dzień padał, jakby się zawziął. Nie można było wyjść na podwórko. Nasz Mecenas wyglądał jak flak. Leżał sobie na środku kostki i miał wszystko gdzieś. Czekam na wiadomości od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, Rubika też lubie. A po za tym Abbę, Queen, duet Power-Al Bano, Golec u`orkiestra no i instrumentalnego Jarre`a. Mój Kubi ma kilka płyt z dziecinnymi piosenkami np. jedzie pociąg z dalek, kółko graniaste, dwa pieski i inne tego typu, nauczył sie obsługiwać odtwarzacz i sam sobie włącza którą chce. Ja się w święta nie przejadłam, tak byłam zmęczona tym całosobotnim pitraszeniem, że w niedzielę już nie bardzo miałam siłę na jedzenie. U nas wczoraj lało i teraz też pada solidnie. Wczoraj dzień zleciał mi na nic nierobieniu, po raz kolejny obejrzałam \"Nigdy w życiu\", a wieczorem przeszliśmy się do dziadków. A dzisiaj już brutalna rzeczywistość, jutro zaczyna się szkoła więc w autobusach będzie zdecydowanie ciaśniej, bo dzisiaj to był luz a miejsca siedzące do wyboru. W sobotę planujemy wycieczkę rowerową około trzygodzinną, oby tylko pogoda dopisała. Są juz u Was listy przyjętych dzieci do przedszkola? U nas mają być w ten piątek. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×