Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

Dzisiaj mam dzień pod znakiem lekarzy. Kubi jest czysty osłuchowo, zamieniła mu stodal na wykrztuśny ambrosol. Jak ma katar to mało schodzi mu noskiem a wszystko siedzi mu w gardle i powoduje mokry kaszel i jedyne wyjście to rozrzedzić wydzielinę. Do niedzieli ma dostawać ten syrop. Ja też byłam u internisty, mam zapalenie gardła i krtani. Dała mi na razie do soboty łagodne leki, a jeżeli nie przejdzie to dała mi antybiotyk; ból promieniuje mi na ucho i wogóle nie mam siły. A jak u Was, jak się czujecie? Czym się leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja się nie leczę ,bo nic mi nie jest. Napisałam Ci ,że jak jestem chora.Ostatnia moja poważniejsza choroba to była 2 lata temu zapalenie oskrzeli. Byłam wtedy na zastrzykach.A tak to przechodzę lekko przeziębienia. Mój Kamil jeszcze kaszle, a tak to wszystko w normie. Nawet miał dzisiaj lepszy apetyt.To i całe szczęście , że Twój Kuba nic nie ma w płucach. A jak mija dzeń w domu? Kasia co Ty gotujesz na codzienne obiady? Bo mi się już kończą pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, dla mnie zwolnienie to ostateczność. Na dzisisaj i jutro wzięłam urlop i mam nadzieję, że Kubi w poniedziałek pójdzie do przedszkola. Dobrze, że u Was też dobrze, Kamil ma sie lepiej, ale antybiotyk trzeba dobrać do końca. U mnie z obiadami to jest tak, że zupę gotuję na dwa-trzy dni; zupa u mnie to podstawa, mój mąż pracuje na zmiany i jak wraca z pracy to zupa jest dla chłopa najwygodniejszym daniem bo tylko przygrzać i jak wracamy z pracy i przedszkola to też jemy zupę a drugie danie to robię już w zasadzie na kolację. Robię np. kotlety mielone albo klopsy, pierś z kurczka, rybę- pangę lub paluszki rybne, duszoną pierś z indyka i do tego ziemniaki, kasze, makaron lub ryż i jakieś warzywka lub surówki. Ostatnio moim chłopakom posmakowały leniwe pierogi; robie też naleśniki, placki ziemniaczane. Na bardziej wymyślne dania to mogę sobie pozwolić w weekendy a tak w tygodniu to robie te które da się w miarę szybko przygotować. Już w czercu jak będzie więcej warzyw i owoców to łatwiej bedzie coś wymyslić. Ja uwielbiam kluski z truskawkami i śmietaną. W tym roku kilka kilogramów truskawek to sobie zamrożę. Podrzuć mi jakieś pomyśły co Ty gotujesz z dań obiadowych swoim chłopakom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Gotujemy chyba też podobnie. tylko ,że u mnie w zasadzie gotowaniem zajmuje się mama.Obowiązki mamy w zasadzie podzielone. Mama gotuje a ja jej sprzątam piorę prasuję.Sama zresztą doskonale wiesz, że pomóc trzeba, szczególnie swoim rodzicom. Jak piorę sobie i prasuję to nie robi mi to żasdnej różnicy. Po co ona ma robić to samo. I tak wyjdzie na jedno.Tak , że i obiady gotujemy na 2 rodziny.Robisz taką samą ilość , a najedzą się wszyscy. My to zazwyczaj robimy albo zupę albo drugie. Jak zostaje coś po obiedzie to Mecenas kończy. U nas często są żeberka w sosie, albo gulasz bitki. No i oczywiście do tego ziemniaki. Ja i Kamil nienawidzimu kasz makaronów do mięsa. Najadamy się tylko kartofelkami. Z zup gotujemy to co mały lubi najbardziej czyli przeważnie barszcz biały grochówkę grzybową z proszku z makaronem pomidorową.Robimy naleśniki.Ale i te pomysły się kończą. Kasia, kiedy w końcu ruszy się coś u nas z tymi pampami? Ja już tracę nadzieję. Czasami mam chęć mu zdjąć te pamoy na siłę. Tylko boję się , że znowu się zablokuje i będzie koniec na pół roku. Na razie kończę. Cześć. Masz chęć to wdepnijn jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłaś czy dopiero będziesz dzwonić do Wyszkowa? Kurcze, myślałam, że coś się ruszy u Was. Tak sobie teraz pomyślałam, a masz może możliwość wyjechać gdzueś dalej choć na jeden dzień i powiedzieć mu , że zapomniałaś pampów. Co wtedy by zrobił. Teraz będzie lato i to byłaby switna okazja do pożeganania się z pampami, może porozmawiaj z lekarką z Wyszkowa, może ma jakieś pomysły na przechytrzenie Kamila, bo jak będzie gorąco to pupina będzie się mu odparzać, bo mimo, że te pieluchy są papierowo ale to dodatkowa gruba warstwa na pupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu sama nie wiem czy dzwonić w tym tygodniu? Ona mówiła , żeby zadzwonić za miesiąc a to będzie 1 maja. Sama nie wiem , co robić. Ja nie mówię , że ona nie ma na Kamila wpływu, bo ma. Tylko , że na razie poprawa jest w innych problemach. Gromada lęków już mu przeszła. No niestety w pampowych sprawach nie rusza się nic. Taka próba już była. Byliśmy wtedy w Góraszce. Ja autentycznie zapomniałam wziąć z samochodu pampa, a musieliśmy dojść spory kawał . Skończyło się tym ,że wzięłam pampa od dziewuchy , której wcale nie znałam. Wył w niebogłosy. I tak to się skończyło. Mnie już też coś bierze dzisiaj. Głowę mam jak banię gardło boli i w ogóle jestem do d*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie internistka zapisała tymianek i podbiał do ssania, tantum verde w aerozolu, acodin syrop i vit A+E do rozgryzania, a jak to nie pomoże ta mam receptę na 3-dniowy antybiotyk. Na razie leczę się tą lżejszą opcją. Może i Ty weź sobie coś do ssania i przeciwbólowego? Ja na obiad mam dzisiaj zupę pomidorową z ryżem - wszyscy wolimy z ryżem niż z kluskami, a na drugie paluszki rybne z ziemniakami i kalafior. Kupowałaś już nowe ziemniaki? Te stare u nas to już nie coraz mniej nadają, z każdego ziemniaka duzo wyrzucam, w środku mają jakieś brązowe plany i są juz lekko jakby owiędłe. O rety, to Wy już wszystko przerobiliście - kochana książkę mogłabyś napisać. Zadzwoń może w ten weekend, przecież nie nakrzyczy na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie zmykam, chyba wyjdę z Kubą na bazarek i rozejrzę się za adidaskami dla niego. Zamelduję się po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kasieńko. Chyba na prawdę wyszłaby jakaś książka a przynajmniej poradnik dla nieudolnych mam- takich jak ja. My też niedługo jedziemy po zakupy. Trochę niebardzo chce mi się ciągnąć Kamila ze sobą. U nas strasznie wieje- jakby się góral powiesił. Wiesz Kasia on niby ma chęć pochodzić w tych majtkach ale brak mu odwagi.Coś go jeszcze blokuje. I tak jestem zdziwiona tym, że z nowymi dziećmi już dosyć łatwo nawiązuje kontakt. Przedtem-czyli przed rozmową i wysłaniem zdjęcia do niej-on bał się dzieci płakał. Nie umiał poradzić sobie z nowymi sytuacjami. Teraz już nie jest tak. Jest dużo bardziej otwarty. Ze spaniem problemy znikają. Przedtem z kijem go nie mogłam zagonić do spania wieczorem. Chodził przeważnie ok. 24. Ja już padałam na pysk a on płakał i nie chciał spać. Teraz godz 22-30 Kamil leży w łóżeczku . Sam idzie spać bo mu się oczy zamykają. Usypia w ciągu 5 minut. Przedtem to było ok godz.Ona twierdzi , że wyciągnie go z tego problemu. Zadzwonię dzisiaj wieczorem, a jak będziesz do mnie dzwoniła to zdam Ci relację. Też już uciekam. zajrzę pewnie dopiero wieczorkiem ok godz 19 . Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atina35
IWONA!!!!!!!!!!!!!! Jak ktoś ci użyczył pampersa w Goraszcze to nie pisze się tak chamsko "dziewucha" bo następnym razem możesz nie trafić na taką "dziewuchę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze , że Kamil stał się taki otwarty do dzieci i ze spaniem jest normalnie. tylko szkoda, że w tej najważniejszej sprawie nic się nie zmienia. Spróbuj zadzwonić dzisiaj, zobaczymy co Ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atina-może Ty odniosłaś takie wrażenie że to chamska nazwa. W moim rejonie tak na dziewczyny mówią. A jak ktoś jest przewrażliwiony to nic na to nie poradzę. Kasia, dzwoniłam do niej i mówiła , żebym skontaktowała się w niedzielę. Jeszcze jutro i w niedzielę nad nim popracuje. Mam nadzieję,że teraz już będą efekty. On ma chęć ale brak mu odwagi. Ta pani mówiła , że aby raz spróbował to pójdzie. Tylko najgorzej , że nie może się przełamać. Jestem dobrej myśli wiellu innym ludziom pomogła to i nam też pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO super. Cieszę się z tego co Ci powiedziała. Może w niedzielę zapytaj jak go przełamać. U dzieci to tak jest że czegoś się boją strasznie dopóki nie przełamią strachu i później okazuje się, że nie było czego się bać - to z resztą tak jak u dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak Twój maluszek się czuje? Bo ja tu w kółko tylko o sobie. Mniej kaszle? A Tobie przejdzie bez antybiotyku? U Was też taki wiatr , że może głowę urwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubi jeszcze kaszle, ale już bardzo rzadko, katar też ma kmniejszy. Ja natomiast ze swoim kaszlem juz nie wytrzymuje i dzisiaj wzięłam antybiotyk. Jak się zakaszle to nie mogę przestać. Gardło mnie boli i uszy - ogólnie do bani. U nas też dzisiaj gwizdało i to solidnie, gdyby nie ten wiatr to pogoda byłaby całkiem ładna. Byłam dzisiaj z Kubim w trzech sklepach i nie kupiłam mu adidasków; jedne za płutkie, drugie nie podobały mi się, a jak już mi pasowały to sie okazało że nie ma tego rozmiaru. Szukam dalej. Jaki rozmiar nosi Twój mały? Mój ma 29 i wydaje mi się że to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydawało , że mój mały ma długą stopę życiową. Też nosi 29. Nóżka nie jest mała. Pewnie, że jak nie przechodzi Ci po tych lekach to antybiotyk na pewno zadziała. Będziesz miała pewność , że do poniedziałku będziesz lepiej funkcjonować. Bo co z tego , że będziesz chora, a do pracy trzeba będzie iść. Ciężko wysiedzieć te 8 godz ze zlym samopoczuciem.Idę gotować pierożki z truskawkami. Kupiłam dzisiaj w Biedronce. czytałam na kafe , że są ponoć dobre. A co do Twoich jajek z pieczarkami to nie został po nich nawet ślad po imprezce. Andrzej drugiego dnia dpoytywal się czy nie zostala chociaż połówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te jajka u mnie na Wielkanoc to tez się zmyły szybciutko. Trochę z nimi roboty, ale pychotka. Smacznych pierożków !!! Ja już zmykam do łóżeczka; do jutra. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te pierożki to porażka. Zjadłam dwa na siłę i teraz mnie mdli. Więcej tego świństwa nie kupię. One smakowały nie jak z truskawkami tylko jak z dżemem i to słodkim okropnie. Nie ma to jak swoja produkcja. W tym jestem dobra. Jak się rozkęcam to machnę- zrobię ze 100-130 naraz.Ale swojego to zje się smacznie. Ja też zaraz kładę się spać. Kamil już chodzi jak śnięty. To do jutra. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia!! Puk puk jesteś tam. A co się dzisiaj cały dzień nie odzywasz? Jak się czujecie chorybzdy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem. To sobie smaku narobiłaś pierogami a tu rozczarowanie. Biorę antybiotyk, niby lekko lepiej, ale do zdrowotności to mi jeszcze daleko. mój chłopina całkowicie zaniemówił, mówi szeptem i to z wielkim trudem, też go gardło drapie. Właśnie skończyłam piec sernik na kruchym cieście z pianą na wierzchu, pierwszy raz go robiłam - najwyżej kury się ucieszą. Byłam dzisiaj z Kubim - tzn. zmusił mnie - na wystawie makiet i modeli kolejowych a potem jeszcze wracaliśmy fajnym zabytkowym tramwajem. Mój mały przepada za wszystkim co wiąże się pociągami, tramwajami i metrem czyli wszystkim co jedzie po szynach. A co u Was? jak dzień minął Wam? Też u Was dzisiaj tak wiało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Wiało jak licho. A co do sernika to na pewno wyszedł Ci bardzo smaczny. Ja też piekę z pianką na wierzchu. Mojego chłopa też złamało, ale za to dla mnie oddało. U mnie jak wyjdzie jakiś zakalec to Mecenas ma wyżerkę. On lubi wszystko. Truskawki og.órki surowy Sliwki węgierki. Ostatnio jak na jesieni tarłam gotowane buraki na sałatkę robiłam to na dworze to nie dość , że zjadał skórki to jeszcze mu dałam ze 3 całe buraki. Oblizywał się i chciał jeszcze. Tak , że mam odkurzacz spożywczy. Mój mały by pewnie też mnie na coś takiego zaciągnął. Jego fascynują samoloty tramwaje pociągi samochody. Zna wszystkie marki aut po znaczkach z przodu zresztą jak i ja. Też lubię samochody. Mam konika do dobrych aut. Na razie kończę, bo moje maleństwo bije nury w wannie. Niedługo wpadnę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Kubi już śpi - padł przed dziewiatą. Z nadmiaru wrażeń usnął mi w autobusie jak wracaliśmy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, nie dam rady do Ciebie dzisiaj zadzwonić. Jak chwilę mówię to napada mnie kaszel, że nie mogę przestać a przy tym łzy lecą mi jak u bobra; ale jutro to chociaż na chwilę ale bardzo chciałabym z Tobą pogadać. O której jutro dzwonisz do Wyszkowa? To jeszcze jutro zgadamy się na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu ja nie mam Ci za złe, że nie dasz rady rozmawiać. Jak jesteś chora to sobie odpoczywaj. Jak jutro będziesz na siłach to pogadamy. Też bym chciała. Jutro dzwonię o 19 . Nie wiem , czy to ma coś znaczyć, ale dzisiaj przed kąpaniem przymierzal się na golasa na sedes.Lecę kończyć oglądać film. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć. Jak zdrówko?? Mam nadzieję , że już dzisiaj lepiej się czujesz. Wczoraj za póżno dopatrzyłam się , bo był film na 1. Druga część nigdy w życiu. Obejrzałam tylko końcówkę. A szkoda. Z chęcią bym obyjrzała cały. Co dzisiaj porabiacie? To jak? Zdzwonimy się wieczorkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że pogadamy, z tym że ja chyba będę mogła około 22.00 - może do tego czasu ogarnę wszystkich i wszystko. Zdrówko u nas jako tako, lepiej ale nie najlepiej jeszcze. Jutro już wymarsz z domu do pracy i przedszkola. Dzisiaj \"zmarnowałam\" pół dnia na szukaniu pensjonatu we Władysławowie. Myślałam naiwnie, że to jeszcze kupa czasu, a jak zaczęłam dzwonić to w wielu już nie ma miejsc,a jak są to ceny nie ziemskie. A potem Kubi wyciągnął mnie na rower i zaczepiliśmy o dziadków. Ja oglądałam obie części i uważam, że pierwsza jest o dużo lepsza. Drugą obejrzałam tylko raz w kinie, a pierwszą już chyba dziesiątki razy i jeszcze nie raz obejrzę. A jak Wam minęła niedziela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nawet dobrze się składa, bo mi też bardziej pasuje po 22. Też do yej pory się oporządzę. To do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×