Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

wróc i poczytaj przed 40 ,a co wiek ma do rzeczy wróć,ja go nie szukałam wróć-twoja głupota jakby umiała latac to latałabyś jak gołębica-gołębico... wróć i przeczytaj temat,no chyba że też jesteś kochanką...

poszukaj sobie sama-wskazówka pisma fachowe związane z medycyna.....powodzenia

i jeszcze wróć-z zonatym jedna sztuka...a nie zonatymi ....

A może tak zastanowisz sie nad ty dlaczego mężowie szukaja kochanek?????Jak się jest czarownicą o wadze 100 kg... przepoconą... i wogole.. zero kobiecości to co ma robić...kochanka ma czas wysłuchą.. jest zadbana... nie marudzi , i nie mówi ze boli ja glowa...

Tylko nikt nie zastanawia sie nad tym co czują w takich chwilach dzieci, ja wiem, do konca zycia bede nie nawidzic kochanke mojego ojca, bo zniszczyla zycie kilku osobom myslac tylko o sobie...

do sc-a wiek ma do rzeczy to,ze jak sie juz jest kolo 40 i ma dziecko,to juz trzeba miec choc troche oleju w glowie,a nie byc ladacznica myslaca tylko o bzykaniu,myslisz ze jak zlapiesz go na dziecko,to masz prawo do rozbijania rodziny?jak tak sie kochacie to niech rozwiedzie sie,a moze takich jak Ty ma na peczki?wiesz powala mnie to ze dobijasz 40,a jestes pusta jak but

mnie twoja głupota tez dobija wróc i przeczytaj wszystko od początku jeszcze raz ,może wtedy moja historia stanie sie dla ciebie jasna i to czego od zycia oczekuje tez stanie sie dla ciebie jasne ,bo czytasz a nic z tego nie rozumiesz ,jedno co robisz perfekcyjnie ale błędnie to oceniasz...oceniasz...oceniasz ...9i nic z tego nie wynika ... zmień dobór słów bo słowo głupota juz staje sie nudne

kids... a ojca nie nienawidzisz? przecież nie został zgwałcony przez tę kobietę..

sc...bo to slowo najbardziej do Ciebie pasuje,idz stad i nie osmieszaj sie stary moherze,zdziwisz sie ale przeczytalam wszystkie Twoje wypowiedzi.."kochamy sie"...jaaaasne...pustaczko

czesc sc jestes jeszcze

Bardziej nienawidze jej, nie wiem czemu tak jest... do niego tez mam zal, ale mu wybaczylam, jej wybaczyc nie potrafie

Ja wlasnie spedzilam popoludnie z moim kochanym. Rozstalismy sie jednak. On i jego zona beda chodzic do poradni malzenskiej i oboje musza sie zmienic na lepsze. Uff ciezkie to ale nie spodziewalam sie niczego lepszego. Nie wiem czy bedzie to rozwiazaniem jego problemu, pewnie przynajmniej na chwile. Onanmu przebaczyla ze wzgledu na to ze w jej rodzinie jego dziadek i pradziadek zdradzali swoje kobiety wiec dla niej to normalne ze w jej zwiazku sie to przytrafilo

a pomyslałaś czasem, że Twój ojciec jest bardzo szczęśliwy z tamtą kobietą, może ona bardzo go kocha?

rada dla wszystkich kochanek Jesli mezczyzna ma odwage na romans to niech odwazy sie rozwiesc ze swoja zona w pierwszej kolejnosci

hej sc ty to masz gadane Najlepsza odpowiedzia dla tych glupkow co sie tu wypowiadaja jezykiem rynsztoka jest brak odpowiedzi. Po co sobie nerwy psuc, daj luzu sc

Dzieciom jest ciężko cos takiego zrozumieć.. ale jak się dorasta, wtedy można na to spojrzeć z innej strony... Zreszta nie wiadomo co kogos może czekac w przyszłości..

cześc Kusicielko-żeby to było takie proste

jest jest, ja bym nie reagowala. Wypowioedzi niektorych ludzi wskazuja na brak swiadomosci o czym jest ten topic i dlaczego powstal. To juz o czyms swiadczy

a co tam u ciebie

sc-jak Ty mozesz byc taka egoistka bezsumienna babo,zlamalas zycie jakiejs kobiecie,ale los jest sprawiedliwy!!!!kopnac tylko w dupe taka lachudre jak Ty,ktora umie tylko rozkraczac stare nogi,gdzie Twoja godnosc ladacznico???????jak suka nie da to pies nie wezmie

hej ty zapewme ty swojemu tez rozraczasz nogi . Dziwka

kusicielko moja odpowiedz była do złotej rady... o rozwodzie a moherami sie nie denerwuje ....kształce cierpliwośc ... anielską ...i podziwiam szczyty ignorancji i głupoty ,i mam nadzieje ,że może wreszcie cos twórczego napisza ,ale one wszystkie myśla tak samo i słownictwo maja ubogie iprawde mówiąc to mam je w d.....,co staram sie im uswiadomić ,ale do nich nie dociera... ale powiedz co u ciebie ,jak psychicznie to znosisz i co dalej?

skoro tak bardzo lubisz to slowo to moze zmien swoj nick jesli wiesz co to znaczy

bo u mnie bez wiekszych zmian -wczoraj była długa kolacja i troche rozmów poważnych a poza tym praca praca praca

do sc dzis jestem ok bo sie widzielismy ale pewnie z dnia na dzien bedzie coraz gorzej.Przygotowywalam sie na to rozstanie od kilku dni wiec nauczylam sie rozumiec pewne rzeczy. Za dwa tyg jade na wakcje to przestane o nim myslec przynajmniej tam a pozniej chyba czas zaleczy rany

zycie toczy sie dalej A mnie na wiosne moze znow ktos zlowi Ale zonatym mowie dziekuje, juz mam nauczke

o co tyle krzyku!dajcie kobietki sobie spokój,przestancie na sc wieszac psy!chore to całe towarzystwo bleee... nigdy nie mów nigdy,bo mozesz sama się znalezc w takiej sytuacji

ok to na razie sc zajrze tu wkrotce

kusicielko trzymaj sie cieplutko i odpocznij !!!!!!!!!!!

wspolczuje Ci,bo duchowo jestes biedna,budujesz swe "szczescie "na krzywdzie innych i tym sie szczycisz?ale pamietaj,ze gdy bedziesz u szczytu budowy,runie caly gmach i nie starczy Ci sil by budowac nowy...jak Ty mozesz w nocy spokojnie spac? nie budzi Cie sumienie????????