Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

mama nadzieję że to nie zniszczy naszego uczucia...byłam w gorszych tarapatach i jakoś stanęłam na nogi i mam nadzieje że teraz tez dam rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indovina
I wciąż się zastanawiam dlaczego ten pan nie wykorzystał ciąży sc i narodzin dziecka na moment odejścia od żony. Od żony, której już wcześniej powiedział, że jest dla niego nikim. Myślę, że sc w tamtym okresie bardzo go potrzebowała jak każda kobieta w takiej sytuacji. Ale może nie odszedł dlatego, że był jeszcze wtedy z sc zbyt krótko, żeby ryzykować nawet nieudane małżeństwo? Może właśnie potrzebował tych pięciu lat, żeby podjąć decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indovina
Sc, to będzie duża próba Waszego uczucia. A jak czytasz wątki o drugich żonach, to wiesz, że i potem może nie być łatwo... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
indovina wiem,ze nie będzie łatwo i boje sie tego.... co do okresu kiedy byłam w ciąży-to ja nie chciałam żeby odszedł od zony...a on był ze mna w tym okresie cały czas....był tak jak tego chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie nalegałam żeby zostawił tamta rodzine ,zawsze myślałam o jego córce...i to mnie powstrzymywało od naciskania na odejscie i tak jak kiedys pisałam chciałam żeby to była jego i tylko jego decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolka
invidia to jest tylko opcja, furtka-nie wskakuje od razu do lozka innemu,ale ze do tej pory moj swiat sexualny ograniczal sie do meza,to dam sobie szanse, po prostu szanse sprobowania czegos nowego,moze bedzie zle,moze kiepsko,moze beda nmnie dreczyc wyrzuty sumienia-ale to tak samo jak z wybaczeniem,nie dowiem sie dopoki nie sprobuje.A jesli mam pewnosc,ze maz mnie kocha,to nawet sama perspektywa i mozliwosc zdrady go zrania:( a jesli nie kocha, a wrocil z innych pobudek, to sie wowczas okaze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) bolka zaraz pogadamy, dobra? zrób sobie kawkę, ja też już nastawiam ekspres :D. Wracam za chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela44
mała manipulacja danymi- synek sc ma 4 lata, ciąża trwa ok 9 mies., czyli jakies 5 lat temu sc wpadła i co kochanek miał natychmiast odejsc od zony?? Chronologia zdarzeń mi tu szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze liczysz...w przyblizeniu znajomośc trwa okołó 5 lat a mój syn ma około 4 lata-nie sądziłam że komus tak hiper dokładne obliczenia sa potrzebne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdtrfderet
wpadła niedługo po tym jak go poznała.............hmm a gdzie ten okres przyjażni o którym pisała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdtrfderet
a dlaczego ten pan nie dokada się do budowy domu w którym macie zamiar razem zamieszkać? dlaczego sam dla siebie za własne pieniądze nie wynajmnie mieszkania? przeciez to ty budujesz dom a nie on czy liczy na to, ze wykurzy z tamtego mieszkania zonę żeby zagarnąc jak najwiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że to raczej
sc dba o własne interesy-chce wybudowac dom sama zanim razem wejdą w jakiś powazny związek i wtedy to ona go wykurzy jak bedzie miała go dość i jego córka nie bedzie dziedziczyła, nie bedzie prtoblemów w przyszłości po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okres przyjazni...trwa cały czas... na reszte pytań juz odpowiedziałam fajnie ze wiecie lepiej ode mnie.... a gdzie jest ta scmikea ???chętnie poczytam,bo jakoś nie umiem znależć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja mysle inaczej....wiesz troche prawdy w tym co piszesz jest ... ale tylko troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela44
Nie jest to kwestia hiper dokładnych obliczeń, tylko całkowitego braku logiki w wypowiedziach sc/scmikea. Jestem pod wrażeniem fantazji sc. W sumie ciekawa historia, szczególnie dla psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A witojcie :) sc 👄 przejżałem wcześniejsze wpisy i o rany ale sobie po Tobie co niektórzy pojechali :o I podziwiam ,że nadal chce Ci się cokolwiek niektórym wkółko tłumaczyć :classic_cool: sc skarbie zgłaszam do Ciebie wniosek - przestań im tłumaczyć bo i tak nic to nie da ,a sama widzisz,ze tylko coraz więdzej jadu na Ciebie wypluwają.Albo wiesz co ,tłumacz niech im lepiej będzie :) jak sobie po kimś pojeżdżą.Ty się z tego śmiej,bo niczego Ci nie dadzą i niczego nie zabiorą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wątpliwości ta sama gadka
scmikea hej,jestem kochanką ,chociaż on stwierdził ze to złe słowo -jestem miłością jego życia ,on moją chyba też...niedługo miną 4 lata ,nadal jest z zoną bo jego córka jest w takim wieku że mogłąbyto zle znieśc ,a nasz synek ma narazie 3 lata ...czy się rozwiedzie ?? nie licze na to... myslę że ciągle będzie z zoną i że nie ma odwagi od niej odejść a mimo to ciągle go kocham.. scmikea dziecko pojawiło sie tak samo niespodziewanie jak miłośc i decyzja o tym że będzie została podjęta najpierw przeze mnie a potem przez drugą stronę ,ale generalizując była to nasza wspólna decyzja i oboje jestesmy bardzo szcęsliwy że mamy syna.Co do bycia osoba publiczną -spróbuj sie ujawnic w takiej dziurze jak nasze miasto.... z czegoś trzeba zyć ,szara rzeczywistośc ....Lis i smoktunowicz to osoby publiczne ale zarazem anonimowe ,a w naszym mieście 80 % ludzi nas zna.... co do żony....pewnie się domyśla .Dlaczego brak nam odwagi żeby wszystko zmienić ...pewnie wiek jego córki ,za młoda żeby zrozumieć i charakter żony-która na dzień dzisiajszy zrbiłaby wszystko żeby go zniszczyć a przedewszystkim zniszczyć jego relacje z córką ..jeszcze tylko 2 lata i może wtedy podejmiemy decyzję zeby byc ze soba ,,24 na dobę,, scmikea cześć jestem nadzwyczaj spokojnym człowiekiem ale do wypowiadającej się tutaj zoneczki-gratulacje za takiego męża ,ja mam mnóśtwo znajomych(większa częśc już po rozwodach bo po założeniu obrączki gdzieś po 2 latach cała miłożś ,romantyzm i wartości w życiu zniknęły a zostały przysłowiowe skarpetki....-wiem co to pralka....)Nie jestem sfrustrowaną kochanką ...biorę od zycia to co przynosi ze spokojem i usmiechem na twarzy ,więc twoje wypowiedzi w sumie mnie ubawiły i nasuwa się jedno pytanie--po co mężowie szukaja innych kobiet z którymi dzielą sie radościami,troskami ,bo w tym wszystkim chodzi nie tylko o seks ,a nie robią tego z zonami swoimi ukochanymi ???? Ja jak zaczynam trwający romans ,nie brałam tego na poważnie bo nie sądziłąm,że się zakochamy i na dzień dzisiajszy jestem szczęsliwa-wtedy kiedy potrzebuje wsparcia to je dostaję a to dla mnie jestnajważniejsze że jest ktoś kto jest ze mną mimo przeciwności losu i do twojej wiadomości--nie każda randka kończy sie w łóżku....bo dla ciebie kochanki to tylko ktos kto śpi z niewiernymi mężami .Tak się składa że jak obecne zony polowały na swoich obecnie zdradzających mężów ja wybrałam karierę i wcale nie żałuję ,jedni najpierw wybierają rodzinę a potem karierę a ja wybrałam na odwrót i właśnie dlatego uważam sie za osobe samodzielna -nic o moim zyciu nie wiesz więc nie oceniaj zbyt pochopnie...a właściwie to co ty na tm wątku robisz....powinnaś byc tam gdzie dyskutuja szczęsliwe żony... scmikea nie mam zamiaru się tłumaczyc ,jak spotka was cos takiego samego to może wtedy jakoś to zrozumiecie-do zdradzanej i do szczęsliwej zony ,a czy jak poznałyście swoich mężów to byli zupełnie wolni ???? nie mieli wtedy innej dziewczyny ..... nie czuję żebym dostała ochłapy uczuciowe mam to czego chciałąm od zawsze -faceta ale nie na 24 godziny ...tak mi pasuje -dziwne ale prawdziwe ,chyba jestem za bardzo niezależna i nie chce żeby ktoś dyktował mi co mam robic -jest mi tak dobrze ,kiedy to ja rozdaję karty...do zony --bez komentarzy..jeżeli chodzi o wsparcie -nie prosiłam żeby był ze mną jak walczyłam z choroba -poprostu był ze mna i to wystarczyło żeby wygrać ,co będzie dalej czas pokaże ,nie lubie sie spieszyć w końcu dopiero 4 lata jesteśmy ze sobą .. zobaczymy-I jeszcze jedno szkoda mi Cię dziecinko...brak szacunku dla innych wynika z braku szacunku dla siebie .... scmikea cześc mam czas bo umiem go sobie zorganizować ,co do kariery to to co mam chciałam mieć ,jestem szefem we własnej firmie.... co do dziecka to jest jego dziecko... scmikea kontakt z naszym synem ma ,na tyle ile to możliwe -a jego córka teraz bardziej go potrzebujei pewnie zawsze będzie go potrzebowała ,więc jakoś musi ten czas dzielić -narazie wg. potrzeb Czy zona o mnie wie -nie mam pojęcia-pewnie sie domysla,a z tego co mówi ,to jest tam niewesoło i wierze w to co mówi ,bo widzę jak sie zachowuje.Z małżonką rozmawia tylko o rachunkach i zakupach , bo właściwie ma taka pracę że w domu bywa sporadycznie-wolne dni spędza ze mną .Okłamuje zone wiem a czy w stosunku do mnie jest uczciwy-chyba narazie tak,nie przyłapałam go na kłamstwie więc narazie nie mam podstaw do podejrzeń chociaż odrobina wątpliwości gdzieś tam we mnie siedzi ,ze jeżeli oszukuje zone to mnie też bedzie potrafił oszukać i może dlatego jestem bardziej czujna niż ona.. a poiza tym on wie że jeżeli mnie oszuka ,to odejdę bez wahania bo wszystko moge znieśc ale nie kłamstwa w stosunku do mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej xyzed 👄 najbardziej zabawne jest to że znalazłam tą sc mikea....na kochankach i faktycznie jest u niej bardzo podobnie aczkolwiek nie do konca..... co do mojej fantazji,przykro mi nie mam wybujałej -takie mam zycie ...ale jak tak fantazjuje to moze faktycznie zaczne pisac scenariusz do jakiejs telenoweli... wiecie co zazdroszcze wam takiego poukładanego,spokojnego zycia i tego że tak niewiele sie w nim dzieje...no cóż jedni maja takie zycie a inni takie jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! i xyzed:-) cos sie wczoraj tak schował, no!!! Zastanawaim sie dlaczego tak trudno pojac ze to kobieta buduje dom a od faceta nie chce ani grosza. Moi znajopmi sa małżenstwem, i to żona buduje dom, ona zarabia kase na cegły drewno i inne sprawy.Nikt nie wymawia im tego , nie sądze ,że dlatego że sa małżeństwem , poprostu ona zarabia o duzo wiecej niz on.W przypadku sc to nie moze byc zarzut ze kobieta chce polepszyc swoje życie pod katem metrazu.Mysę,że to jakis streotyp mmyslowy lub co gorsza ta ciagła chec dokopania tej dziewczynie, jak z jednej strony nie mozna no to z drugiej chocby wytyk ze sama buduje.Rozwiedzione tez same buduja i same kupuja, no i co, mam teraz miec poczucie winy ze potrafiłam kupic sama dla siebie mieszkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc czy naprawdę osoba \"scmikea\" to nie Ty? przeczytałam to, co zostało tu wklejone i...same podobieństwa, nie widzę róznic :O Jeśli są ,to napisz proszę ,na czym polegają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, że masz mieć poczucie winy. Prawdziwa kobieta wydaje pieniadze swojego faceta. Kobieta samowystarczalna finansowo to cyborg. Albo jawnogrzesznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za przytoczenie scmikea- powiedziałąbym ,że ma bardzo podobne zycie i częściowo poglądy też ,ale to tak jak z moim K i xyzedem-też na poważnie sie zastanawiałam ,czy to nie jest jedna i ta sama osoba... jak widac sa na świecie ludzie do siebie bardzo podobni ,inaczej sa podobne ich zycia i mysli spadam do pracy -narazie do zainteresowanych na początku pisałam jako 99999 ale potem juz tylko jako sc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyborg i jawnogrzesznica polepszyły mi humor-Dzieki UBAWIŁAM SIE A OSTATNIO RZADKO MI SIE TO ZDARZA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja Ka... wole byc cyborgiem lub jawnogrzesznica, za to z duzym poczuciem własnej wartosci. Juz jeden próbował mnie zgnoic i udowodnic ze sama zgine, wystarczy jak dla mnie. I wcale jej sie nie dziwie ,że sama buduję te chatę i nie bierze grosza od niego. Przynajmniej nikt jej nie sypnie tekstem że robi z niego dojna krowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się też nie dziwię, że sama buduje. Co własne, to własne. A w razie czego....moze wystawić facetowi walizki za drzwi bez zbędnych tłumaczeń, podziałów, szarpaniny. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×