Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wredne to jakieś.

kto płacił/płaci za wasze wesele?

Polecane posty

No właśnie, łatwiej zebrać na wesele, gdy się mieszka z rodzicami. My mieszkamy razem, więc pieniadze są potrzebne na bieżące wydatki i trudno odłozyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa3
Również uważam,że to rodzice wyprawiają wesele. Kiedyś było wiadomo,że: za to płacą rodzice młodej(czyli zagrycha),a za to młodego(wóda,zespól,samochod itp). Dzisiaj,w dobie równouprawnienia,spotykam się,że koszty dzielone są na pół.W związku z tym mam pytanie do osób zorientowanych.Co to znaczy na pół? Czy wszystkie koszty związane z przygotowaniami w to wchodzą? Czy są jakieś odstępstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są oczywiście odstępstwa poprostuj tak jak sie dogadacie tak bedziecie placic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50/50
u mnie było tak: kazdy płacił dokładnie za swoich gości wg. stawek podanych w knajpie. Do tego wódka - proporcjonalnie do ilosci gości, czyli np. 0,5l. na parę. Ciasto braliśmy z zaprzyjaźnionej cukierni, więc też każdy proporcjonalnie do ilości gości (u mnie było wiecej moich gości - stąd proporcjonalnie by teściowie nie płacili za obcych;) Obrączki, bukiety ślubne, video i fotograf płaciliśmy sami (bo razem już wtedy mieszkaliśmy). Ale to ostatnie to kwestia do dogadania. Juz chyba nie istnieje coś takiego jak młody płaci za wódkę, młoda za jedzenie:) Co najwyzej Pan młody może zapłacić za bukiety i obrączki :) Ale to już do ustalenia w każdym indywidulanym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa3
50/50 jako młodzi pewnie już pracujący,płaciliście za wymienione sprawy. Tak było uzgodnione i tak każda ze stron sie wywiązała.Tak? A teraz sytuacja z autopsji. Uzgodniono wszystkie koszty na pół(gości było po równo),oprócz ubioru młodych.Przy rozliczeniach mama młodej spłaca "swoją połowę" o zgrozo mniej niż 1/3. -Przecież miało być na pół. -Przecież jest,a foto,kamera,samochód,zespół,obrączki,kwiaty,to zawsze należało do młodego. Jak widac życie płata figle,już na starcie tworzenia nowej rodziny. "Cóż było robić,Paweł ani pisnął,wrócił do siebie i czapkę nacisnął" No i wypada dodac,to co twierdzą jaskółki"że niedobre spółki". A Wy co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50/50
ano widzisz osa - dlatego trzeba też powiedzieć jak to jest z tymi obrączkami, bukietami, foto-wideo etc. Warto o tym też pamiętać i przy ustalaniu podziału kosztów (przed weseliskiem) po prostu o tym porozmawiać. Bo później może być klops.. jedni powiedzą, ze to płaci młody bo takie były tradycje, a drudzy powiedzą, że trzeba na pół bo sumka niemała sie uzbierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sami pokrywaliśmy koszty Wszystko od obrączek począwszy finansowaliśmy z własnej kieszeni. Rodzice nic nie dali. Nie chcieliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAJJKKA
u nas bylo tak: -moi rodzice palcili za swoich gosci i moja sukienke i dodatki oraz za autokar(bo jechali nim goscie glownie z mojej strony :) a i za ilosc alkoholu adekwatna do "swoich"gosci -tesciowie za swoich gosci i za ilosc alkoholu adekwatna do "swoich"gosci -maz za obraczki (chociaz zloto bylo z mojej rodziny-bo robilismy na zamowienie) i za swoj garnitur -rezste kosztow: orkiestra,samochod,zdjecia itp. dzielilismy na pol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elunia90
To macie fajnie jak płacili rodzice. My zrobiliśmy wszystko sami (z małą pożyczką od siostry) cięliśmy koszty gdzie się dało ale i tak prawie wszyscy świetnie się bawili i byli zadowoleni. Moi rodzice pomagali jedynie w sprawach organizacyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym miala pozyczac od
siostry to juz bym wolala od rodzicow, albo przelozyc troche slub bo glupio tak ze niby nas nie stac a tu siostra jeszcze musi kupic prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elunia90
siostra sama zaproponowała bo wiedziała jaka jest sytuacja i że rodziców po prostu nie stać. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×