Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kameliowa Dama

QWWECC CZY JAKOŚ TAK GDZIE JESTEŚ?????????

Polecane posty

22 ona w koncu zrozumie ze tamten mezczyzna jest bardziej wartosciowy... ALe jak zwykle do wszystkiego potrzeba CZASU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woli nie dość że brzydkiego to jeszcze chama. A gardzi dobrocią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
dziewcinka widze ze chcesz dobrze ale bez przesady dziewczyna naprawde zachowuje sie glupio po cholere rozmawia z tym bylym?? bo go kocha tak?? on ja traktuje jak dziwke ona tego nie widzi, i ciagle maslo maslane- to juz koniec, a za chwile mam nadzieje ze do mnie wroci, pozniej-powiedzial spierdalaj dziwko, a za chwile przeprosil i tak w kolko.. no bez przesady jak mozna sobie tak zycie marnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo kocha.... Tylko takie jest wytlumaczenie a nie glupota jak to piszecie!! Czy to czasami o Was nie swiadczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
rozumiem ze czlowiek nieszczesliwie zakochany robi glupie rzeczy ale to co ona robi to juz szczyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
nie ona pierwsza i nie ostatnia i nie wszyscy tak glupio postepuja.... dzieki Bogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona musi SAMA dojsc do takiego momentu kiedy powie dosc!! I widze, ze to jest coraz blizej.... Fakt, nie powinna dac sie tak ponizac, ale to jest panika w ktora wpadla!! To bylo silniejsze od niej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
glupota glupota.. wystarczy poczytac nie mowie o tym ze glupota jest ze go nadal kocha bo oczywiste ze to ot tak nie przechodzi... ale jej zachowanie to czysta glupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byla panika, strach, odosobnienie, nadzieja itd... Teraz uwazam ze moze byc tylko lepiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa takie fazy po odrzuceniu: 1 niedowierzanie 2 obwinianie siebie 3 zlosc 4 nadzieja 5 wyniszczenie 6 spokoj 7 obojetnosc 8 zycie dla siebie Kazdy po utracie ukochanej osoby przechodzi przez te fazy, chcac nie chcac.... Agata zaraz bedzie wchodzic w faze spokoj... Mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
no ja tez... bo juz mnie zaczyna denerwowac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata gdy bedziesz na etapie ZYCIE DLA SIEBIE i nadal bedziesz go kochac, to mysle ze dopiero wtedy jest mozliwosc powrotu... Teraz za swieze to wszystko i za delikatne. Moze do tego czasu on tez cos zrozumie... A jesli nie - wtedy bedzie Ci latwiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) chyba nikt tu nikogo nie zmusza do wchodzenia na dany topik :) :o widze ze ciekawosc Cie zzera skoro tutaj wchodzisz!! A ciekawosc to pierwszy stopien do piekla :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nie lubi dobrych chłopaków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
jak ciagle widze ten temat to jak mam nie wchodzic? ale pozniej zaluje bo ciagle to samo.... to jest wlasnie tak jak z glupia telenowela ktora sie oglada bo juz sie zaczelo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWWECCC
wiecie co? mi ten wyjkazd byl nap[arwde potrzebny...znowu zaczelam sie smiac..spedzac milo czas...nawet poszlam z nim na basen....i wiecie co??nie myslalam tyle o bylym...mialam momenty ze nawet juz sama nie wiedzialam czy chce z nim byc...bo widzialam jaki jest dla mnie ten drugi...kochany na kazdym kroku...i wiem ze chocby nie wiem co sie dzialo nigdy przenigdy by mnie nie obrazil!!a byly?jak juz pisalam jakis czas temu gadalam z nim na gg o tym wszytskim on sam wie ze zle robil ze zaniedbywal ze nie powinien mnie wyzwywac itd....no i niby teraz tylko czas pokaze co z tego wyniknie....wiem ze on sam to wie ze nie tak powinno byc...widzi swoje bledy ale chyba nie do konca..sama nie moge go rozszyfrowac...wiecie co mi mama powiedziala ze jak mialam kom wylaczona i jak on do mnie zadzwonil na stacjonarny to sie strasznie jej wypttuwal gdzie pojechalam do kogo po co dlaczego..az sie moja mama wkurzyla i powiedziala mu ze wywiad robi....widze ze on sie zaintersowal jak mnie nie bylo i pojecia nie mial co robie...a to chyba swiadczy o czyms prawda?nie mowie ze o milosci tylko ze w jakis sposob nadal jest ciekaw itd..dzis pytal sie czy sie z kims spotykam itd...chyba najlepsze bedzie totalne odciecie sie od niego.nawet na gg z nim nie chce gadac.ale on zawsze pierwszy pisze jakies bzdury a;lbo cos tam mi wysyl;a jakies programy itd....wiem ze to blad ciagle wyciagajac co bylo miedzy nami...bo sam pisal ze czyms takim nie dojedziemy nigdy do niczego...chyba powinnam zaczac zyc swoim zyciem..nie przejmowac sie....byc z tamtym a co ma byc to bedzie...jesli sie mamy zejsc to sie zejdziemy..caly czas aczy nas szkola....takze raz na jakis czas i tak sie widziec bedziemy....wracajac jeszcze do tego drugiego...wiem ze cos do mnie czuje..ze sie stara ze mu zalezy...wiem ze wiele osob tutaj twierdzi ze powinnam pobyc sama...ale ja wiem ze siedzac w domu wicznie bede myslala nawet wychodzac z kolezankami jedynym tematen bedzie moje trucie o bylym....a jadac do niego chcac czy nie chcac nie myslalam tyle....spedzalam z nim czas czulam sie praktycznie jak jego dziewczyna nawet:)nabralam apetytu smialam sie znowu zartowalam..a wczesniej tego nie potrafilam....u niego juz nie budzialm sie cala w nerwach nie trzesly mi sie rece...on przyjezdza do mnie w piatek....przy nim naprawde latwiej mi zapominac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm to swiadczy o Tobe :p nie mozesz przestac czegos co Cie denerwuje?? To tak jak Agata!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wchodzi się z nadzieją że nie przeczyta się \"zejdziemy chocby nie wiem co\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrtttiiiiiiiii
spalas z tym drugim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
dokladnie 22 ! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możesz dawać tamtemu nadzieję spotykając się z nim skoro tak łatwo przyjdzie ci wrócić do tego małego fagasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWWECCC
nie spalam z nim!!byslimy tyle czasu sami a on nawet sie do mnie nie dpbieral..powiedzial ze za bardzo mu na mnie zalezy zeby tak to wszystko traktowac!!!bedac z tym drugim mialam nawet momenty ze nie chcialam byc juz z bylym...i moze za miesiac dwa..juz siew wogole wylecze.....sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko tak ja....
nie wyleczysz sie nigdy skoro z nim gadasz codziennie to na gg to prze tel. jeszcze sie ten drugi dowie co jest grane i nie bedziesz miala zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A on wie, ze z tamtym masz jeszcze kontak?? radze niczego nie ukrywac!! Lepiej powiedziec wszystko od razu!! Bedzie i Tobie latwiej i temu nowemu, bo chociaz pozniej nie dostanie szoku jak sie jednak rozejdziecie... To taka moja dobra rada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWWECCC
nie wiem ale nie chce jeszcze sie pokazywac bylemu z nowym tak..niedawno pisalam jak ja to go mocno nie kocham a tu nagle inny...ja caly czas mam nadzieje ze moze kiedys ze czas pokaze....byc moze juz sie wylecze..tego nie wiem..ale nie chce niczego zalowac...na ta chiwle kocham go nadal i nic na to nie poradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWWECCC
sam zawsze pisze mi wieczorem dobranoc a rano dzien dobry....wiem ze powinnam go kopnac w tylek ale to nie takie proste on jest moja pierwsza miloscia i nie potrafie go wyrzucic z serca...chcialabym zebysmy dali sobie ost szanse....do tej pory tylko sie szarpalismy i na zlosc sobie robilismy.....wiem ze treaz musze zajac sie wlasnm zyciem....i moze kiedys nam sie uda:( jemu wydaje sie ze ja teraz supe spedzam czas bawie sie itd...sam napisall ze pewnie ten czas kiedy nie jestesmy razem pewnie lepiej spedze od niego.....juz nie budze sie rano z tym strachem naprawde jest mi duuuzo lepiej...nie mam mysli samobojczych:)moze bys tak ze za 2 miesiace nawet nie bede chciala myslec o powrocie do bylego...ale na ta chwile czuje inaczej...a ten kto tutaj pisze ze glupia jestem itd..niema nawet pojecia co czuje...wiem ze latwo jest ocenic sytuacje z obiektywnej strony ale ja nie mysle teraz racjonalnie...rozum mowi ze powinnam sobie go odpuscic a w srodku czuje callkiem odwrotnie.........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do QWWECCC
QWWECCC moge zapytać ile masz lat? tak z czystej ciekawosci pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(cześć) :-) Widzę, że się pozmieniało. Oby na lepsze. Widzisz Agata, mialam rację mówiąc, żebyś się z tym drugim spotkała. Sama zobaczyłaś różnicę. Oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×