QWWECC CZY JAKOŚ TAK GDZIE JESTEŚ?????????

pozatyym nawet tutaj ktos pisal ze facet chcial wrocic ale ona go nie chciala!!kazdy zwizek jest inny!!skad wiecei jak bedzie u mnie?!!! nikt tego nie wie!!moze zateskni moze juzteskni nie wie....moja mama twoierdzi ze on chce mi poakzac ze gra calu czas...sam pisal nie tak dawno ze chcila tylko pzrerwy ze nie skersil niczego

Czytanie tego tematu jest bardzo frustrującą aczkolwiek interesującą czynnościa.

Ty nie chcesz spróbowac, ty chcesz żeby on z tobą był na zawsze, ot co.Bo gdy sie znów nie uda to ty ponownie bedziesz chciała spróbowac, taka już jesteś.NIe wierze, ze potrafiłabys powiedzieć "ok, nie udało sie ale warto było podjąc próbe".Na nowo zacznie sie lament dlaczego on taki jest i co zrobić żeby wrócił.

nie wiem co bedzie!!!ale chce sie pzrekonac o tym!!!!!

Nie prościej jest dowiedzieć się prawdy tutaj Po co czekać i zdrowie marnować

I co tam słychować? jak imrezka się udała Agatko ? :)

Buuuu, nikogo nie ma????Ja bede dopiero wieczorkiem.Agata daj cynka co slychac u Ciebie i jak sobie radzisz :) ????

Hej Agatko!!!! Zobacz co sie u mnie dzieje... Koniec :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3410568 podaje link jakbys zapomniala tytulu... :( czuje to samo co Ty, czuje strach i bol w srodku :( bo wiem, ze to koniec, ze juz go nie zobacze i nie uslysze.... :( Agatko niektore dziewczyny maja racje, on pisze, bo zostawia sobie furtke!!! Bo wie, ze cos tam jeszcze do Ciebie czuje, ale traz nie chce z Toba byc, boi sie, ze za jakis czas moze jednak mu Ciebie zabraknac i wtedy bedziesz przy nim. Dlatego nie konczy calego kontaktu... Tak sobie mysle....

kurwa to koniec....nie chce mi sie opisywac calej sytuacji..ale powiedzial do mnie wczoraj "spierdalaj dziwko" dobre co??mowil do kolei ze nie chce ze ,mna byc itd..teraz juz wiem pisal tak nawet itd...boli tylko to ze tyle nas laczylo i co??i koniec...nie wiem moze on zreczywiscie mnie nie kochal tak skoro taki byl skoro pod choinke tylko stringi dostalam a wiedzal juz wtewdy ze sie sypalo....ze mnie zaniedbywal...dzis mi napisal ze mi prezent kupil na odwal sie..ale wtedt jeszcze chcial byc ze mna...tzn niby bytlismy razem itd. jak ja nie chcialam to o plakal prosil.a teraz?tak pisze ..kurwa mam dosyc wszystkiego!!!zaczne byc z tamtym gosciem!!tylko ta pojebana szkola nas laczy szok!!!nie wiem co zrobie!!kurwa mac nie moge juz tak!!!pisal mi nawet ze poznal wiele dziewczyn ze gdzies tam byl!!a ja wiem ze to nieprawda bo nawet on nie ma z kim!!szok!!robi wszytsko zeby mi dogryuzc jeszcze bardziej.... P 12:29:54 w sumie ja tez nie mam o czym pisac z toba P 12:30:10 i tak robilem to specjalnie P 12:30:28 jakos musialem cie sie pozbyc P 12:31:48 heh myslisz ze na tobie swiat sie konczy P 12:31:52 wlasnie ze nie P 12:32:05 bo nawet jak cie wczoraj zobaczylem to naprawde zero jakies iskry P 12:32:12 wogole pisal tak a za chiwle sam sie odzywal..aa wogole chore to wszytsko!!!

teraz nawet nie waz sie do niego odezwac pierwsza i jak on napisze!!! nic!!!!!!!!!!!obiecaj nam tu!!!!!!!! Niech on w koncu zacznie szanowac kobiety!!!!

DObrze że się dowiedziałaś prawdy. Teraz będziesz miałą więcej szczescia

a teraz mi smsa napisal bo na gg jest zablkowany..."przepraszam za to slowo ale ty tez wiecej sie tak nieodzywaj jak bedziesz miala ochote to pogadamy na spokojnie i teraz nie ma co wypomiac badz szczesliwa" wlasnie drugiego napisl cos tego typu ze chce zebysmy normanie gadali ze nie pomyslal nigdy ze to sie tak sonczy ze nie chce mi docinac pzreprasza to i tamto....ja mu nie odpisuje....ciekawe czy bedzie chcial ze mna byc jeszcze

Zacznij się spotykać z tym kolegą a na niego już nie licz Sama widzisz co to za człowiek

a ty dalej .... zobacz jak cie potraktował!!! czy "spierdalaj" mówi sie do osoby która sie kocha???naprawde chcesz byc z taka osoba??błagam szanuj sie troche, i co myslisz , ze on juz nigdy tak do ciebie nie powie??wiesz to juz nie jest zadna miłosc z jego strony, jesli juz to zwykłe przyzwyczajenie , i sentyment do ciebie, ale nie miłość. musisz poprostu odejsc , zapomniec, przecierpiec to wszystko, jak juz wyzdrowiejesz z tego chorego uczucia, zaczniesz na nowo zyc. Nie bój sie ze nie dasz rady sie zaangazowac podobnie!, bo dasz rade tylko trzeba czasu, pare miesiecy , moze nawet rok, ale wkon cu bedzie oki.zacznij sie spotykac z tamytym kolesiem nowym, dobrze ze go zablokowałas, jesli masz choc troche godnosci i dumy to nie odpisuj mu tych jego załosnych smsów, co on se mysli ze moze cie bezkarnie obrazac , a potem przepraszac jakby nigdy nic. zapomnij onim, mimo ze go kocvchasz i ze cierpisz.ale wierz mi przecierpisz jakis czas, i to mini

Rece opadaja, jak sie Ciebie czyta... Litosci, dziewczyno, miej chociaz szczatki szacunku do siebie samej! Wierzysz tylko w to, w co chcesz wierzyc, zupelnie neutralne sygnaly odbierasz jako dowod goracej milosci tego spaczonego podczlowieka! Normalnie cisnienie mi sie podnioslo trzykrotnie, jak to wszystko przeczytalam :/ On bardzo dobrze Cie poznal, wiedzial, jak Toba manipulowac, i wiedzial, co zrobic, zebys odczula, ze jest Toba znudzony, zmeczony i nie ma ochoty na kontynuacje znajomosci z Toba na jakiejkolwiek plaszczyznie (chyba, ze chodziloby znow wylacznie o zrobienie z Ciebie bezwolnej marionetki w emocjonalnej gierce). Tylko mi nie pisz, ze po tym wszystkim, co od niego uslyszalas, nadal chcesz za wszelka cene byc z nim i probowac go zmieniac... W tym \"zwiazku\" nie ma czego zmieniac, bo tu juz nie ma nic, tylko Twoje zaslepienie.

Moze powiedz mamie i znajomym, jak Cie uroczo nazwal, ciekawe, czy nadal beda Cie pocieszac, ze do Ciebie wroci i wszystko bedzie dobrze.

Juz po raz ostatni: wydaje mi sie, ze on kogos poznal (tzn. juz pewnie jakis czas temu), zaczal nowy zwiazek. a Ty, jesli dalej bedziesz mu sie naprzykrzac, mozesz zostac przez niego pobita (nie wiem czemu, ale jakos tak pomyslalam, skoro jest zdolny Cie zbluzgac, to pewnie nastepnym razem uzyje argumentow \"recznych\", zebys zrozumiala, ze nigdy nie bedziecie juz razem - NA TWOJE SZCZESCIE). I nie planuj, ze bedziesz z tym kolesiem, ktory sie Toba interesowal, bo moze on ma juz inny obiekt zainteresowan, tylko nawiaz relacje kolezenska na poczatek :O

Przykro mi Agatko,ale musze stwierdzić, że ten twoj chłopak jest tak żałosny i niedojrzały w swoich nędznych poczynaniach, że az rece opadaja.Z tego, co napisal do Ciebie i jak Cie wyzwał wnioskuje, że jest cholernie zazdrosny i boli go fakt,że milczysz!!!To tylko znak, jak bardzo działa to na jego wyobraźnie. Przykro mi tylko, że potym, jak nazwał Cię dziwką nie wstydzisz się przyznac sama przed sobą, że chcesz jeszcze cokolwiek mieć z nim wspólnego. Nie wiem, ale ja interpretowałabym jego słowa troche inaczej niż poprzedniczki, to krzyk rozpaczy i bezradnosci, wzbudza w nim taka agresje.Ten idiota nie wie jak powinien sie zachowac.Boze, co za żałosny kretyn.Boli go jego duma i miłość własna, bo Ty (jak smiesz) ignorujesz go!!!!Wybacz,ale to skonczony dupek i egoista, bez grama kultury osobistej.Bedzie juz tylko gorzej (z nim).Mam nadzieje,ze troche rozjaśnił Ci sie obraz.Jak się czujesz???

A co do tego drugiego chłopaka, to się nie odgrażaj i umów się z nim wreszcie!!!!:) Odżyjesz, zobaczysz :) ;) :)

rycze mamie od 7 rano!!nie daje juz rady!!!!!!!kurwa jak to boli!nci nie pomaga wycxhodze bawie sie pije i nic!!rano ten potworny bol!!i jeszcze sie zastanawiam co on robil!!

Po co płaczesz za takim płazem

nie wiem !!pozniej pisal jeszcze smsy ze mnie przeprasz ajak mnie nazwal ze chcialby zyc ze mna w dobryuch stosunkach itd....kameliowa damo uwazasz ze go to boli??to czemu mi powiedzial ze gdybym nie gadala z jgo kolega i kolezanka to on sam chcial do mnie podejsc i pogadac...kurwa ja juz nic nie wiem!!rece mi sie tzresa bozenie mialam pojecia ze tak sie mozna czuc!!ja zyc nie chce!!

Znajdź miłość

wiecie co on mi pial na gg....nie wiem czy sie zgrywa czy pisze tak pecjalnie ale on naprawde nie mial kolegow a pisze mi np tak..ja sie pytam to z kim sie teraz tak kolegujesz skoro cie nigdy w domu nie ma..a on ze nie wazne...ale bym musiala jezdziz w okolice czegos tam(podal nazwe miejscowosci jakies 30 km odemnie) i poiwedziak do mnie"ze jak sie bedziesz dobrze rozgladac to sama zobaczysz" kurwa debl...szczuje mnie np pisze ze jakby mi cos powiedzial to by mi oczy wyszly..a ja to powiedz a on ze nie..i taka gadka zaczyna i nie konczy robi tajemnice z tego!!pokazuje tak jakby nie wiem co robil gdzie jezdzil itd...pisal ze ma teraz pelno kolezanek ze tyle ludzi poznal...albo jak sie pytakam go na gg o nas, zeby od nowa sprobowac czy tego chce on mi na to ze nie wie...ze moze kiedys ze nie teraz itd...pytam sie czy potrafil tak skreslic ponad 3lata ze mna a on ze"moze nie skreslil ale teraz chce byc sam" a potem jak sie pyatm czy mnie kocha on pisze ze minimalnie cos do mnie czuje ale bardziej to jest kolezenskie...przeczy samemu sobie!!ale ja zapomioanm o nim!!zrobie wszyysko zeby jakos zapomniec..nie wiem co bedzie...zaczynam spotyakc sie z tamtym gosciem....jak mamy byc kiedys razem to bedziemy...a moze ja juz nie bede chciala....szok...nie wiem czy on taki jest ale teraz pokazuje ze jest zupelnie innym czlowiekiem...dwulicowym!!nie wiem sama ale mam naladowana glowe...

daj sobie z nim spokój, maszzamiar czekac az mu sie odwidzi i zechce byc z toba??? zacznij nowe zycie , spotykaj sie z tamtym chłopakiem...odzyjesz

Jesteś tak pozbawiona ELEMENTARNEGO poczucia godności, że nawet współczuć ci nie można. :O

odpechnelo mnie dzis od niego...poczulam sie teraz jakby byl mi obcym czlowiekiem...kochalam inna osoba niz ta ktora teraz jest..nie wiem czy on udaje czy sie zgrywa..czy taki wlasnie jest i juz nic nie czuje...mam dosyc myslenia....

Wychodzi wszystko co było jasne wcześniej

Nie dawaj sie wciagnac z nim w jakakolwiek wymiane zdan! Pisalas, ze go zablokowalas, wiec co, teraz, po uslyszeniu takiego \"komplementu\", w nagrode przywrocilas go do lask?

nie rozumiem jak mozna sie tak zmieic..przeciezz to co o pisal to chore...szczul mnie czysm nie mowil nic do konca taje,mnoice robi...jaaaaaaaaaa ale huj!!!!!moze gdyb naprawe kochal tp by taki nie byl.....uwaza sie jak mnie przeorisl za to co powiedzial w piatek t jest ok...heh...naprawde jest teraz dla mnie taki obcy...a tyle nas laczylo...