Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość mamila
ja mam gradówke od przeszło roku, była gdzieś na środku powieki i teraz dopiero tak jakby zeszła niżej i wygląda jakby miała pęknąć więc ją ogrzewam, tre złotem itd. a maści niu używam bo po nich mi wzrok sie pogorszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,od marca walczymy z gradówką u naszej 4letniej córki,byliśmy u okulistki podobno najlepszej w mieście-maść,krople a jak nie pomoze to cięcie.a najgorsze,że pani doktor od razu zaznaczyła,że nie obędzie się bez zabiegu.kurcze,ręce opadają!kochani,wiadomo gradówka lubi ciepełko więc smarujcie ja i róbcie okłady z czarnej herbaty tak często jak się da!to naprawdę działa!nasza córeczka już jej praktycznie nie ma!hurra!pozdrawiamy wszystkich borykających się z tym problemem!mam nadzieję,że uda nam się zwalczyć ja do końca.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnuśkĄ
Hej. Słuchajcie nie znam się za dobrze na tych gradówkach, wiem tylko że mam już ją 4 raz a 2 razy miałam wycinaną. To w istocie nie boli poprostu jest mało komfortowe idzie się na 2 dni do spzitala wycinają potem tydzień w domu. Ja nie miałam nigdy żadnych maści poprostu miałam zszyte a potem musiałam zdjąć szwy. Raz mi pomogły inne domowe śrdoki pocieranie obrączką, masowanie łyżeczką ciepłą, przykładanie rumaniku z zielem świetlika. Ale teraz znowu mi nic nie pomaga. Co lekarz to obyczaj tak naprawdę. Z tymi jęczmieniami, gradówkami i kurzajkami to jest po prostu coś niewyjaśnionego i niezbadanego do końca. Każdemu pomaga co innego, każdy inaczej reaguje, jeden walczy dłużej inny krucej. Ja za drugim razem w szpitalu spytałam co z tym można zrobić żeby nie wracało bo czytałam że związane jest to z odpornością i ze stresem. Ale lekarz powiedział mi jedynie że mogę brać jakieś dodatkowe leki, witaminy ale jeżeli ktoś ma tendencję do gradówek i jęczmieni to po prostu ma pecha. I teraz coś ważnego. Nie możliwe jest żeby lekarz źle wykonał zabieg. W każdym oku o ile dobrze pamiętam jest po 150 gruczołów łojowych. Gradówka jest wynikiem zatkania się jednego z nich, lun kilku. Jeżeli gradówka mimo wycięcia pojawiła się " w tym samym miejścu" to tak naprawdę zrobiła się w gruczle obok. Także widzicie mamy w naszym życiu limit o ile sie nie mylę 600 gradówek biorąc pod uwagę dolną i górną powiekę. Pokrzepiająca myśl, co nie ? Nie wiem co gradówki lubią zimno ciepło cholera je wie bo mi się robią w przeróżnych miesiącach ale ostatnio zlikwidowałam już jedną ale po nagłym spadku temperatury wróciła mi większa. Najlepiej idzcie do lekarza powiedźcie że was nic nie obchodzi to ma zniknąć bo czujecie się źle i ma coś z tym zrobić :D to wkońcu ich praca :D Życzę powodzenia z walczeniem z tym dziadostwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam gradówki na obu oczkach. Byłam dziś w Katowicach na badaniach pola widzenia gdyż prawdopodobnie przez gradówki strasznie wzrosło mi ciśnienie w oczach i podejrzewano jasrę. Mam je już chyba z 6 miesięcy i nic! Na lewym oku rośnie, jest już strasznie duża i obolała przez ciągłe masaże. Nie wiem co mam zrobić gdyż dziś okuliści powiedzieli żebym jeszcze próbowała bo podobno gdy ona sama wylezie to potem się tak często nie odnawia, a zabieg niesie ze sobą prawdopodobieństwo ponownego pojawienia się tego zjawiska. Mam 18 lat i jak każda dziewczyna chcę wyglądać atrakcyjnie! Wiem że nie powinnam chować tego za grubą kreską eyelinera, ale tylko dzięki temu nie widać czerwonego koloru oka, poza tym lekko tuszuje jej wypukłość. Kolejną wizytę mam za pół roku (Polska służba zdrowia -_-'), mam nadzieje ze niedługo się tego pozbędę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ja nie mogę....
ja też miałam coś takiego. weź od mamy złotą obrączkę i pocieraj zgrubienie po kilka razy, 4-5 razy dziennie. tylko u mnie na to mówili jęczmień, całe dzieciństwo z tym walczyłam. żadne krople maści nic nie pomagało. dopiero właśnie ta złota obrączka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avia4
Witam, z tymi nieinwazyjnymi sposobami leczenia to bywa roznie. Dzis mialam juz drugi raz usuwana chirurgicznie gradowke i niestety nie bylo innej mozliwosci. Zadne kompresy, pocierania, antybiotyki i kropelki nie pomagaly. Sam zabieg nie jest oczywiscie przyjemny ale do przezycia:). Pierwsza gradowke mialam usuwana od wewnatrz z wywinieciem powieki i nic nie bolalo, ani nie bylo siniaka czy opuchlizny. Dzis w drugim oku usuwana byla od wewnatrz i juz po zabiegu gdy przestalo dzialac znieczulenie pol twarzy strasznie obolale, oko szczypie i tym razem bedzie chyba siniak ale najwazniejsze ze cholerstwa juz nie ma:). Poniewaz jest to juz druga gradowka okulista zaproponowal by zrobic badanie powieki na nuzenca by znalezc przyczyne tych stanow zapalnych. Czy ktos z Was robil badania w tym kierunku? Jak wygladalo leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelllllllliiika
słuchajcie ja mam pogrubioną dolną powiekę lewego oka, skóra się pogrubiła, taki fałd się zrobił z opisu jak gradówka, ale to tak cholernie BOLI!!! a gradówka ponoć jest bezbolesna..Ja już nie mogę wytrzymać, to naprawdę bardziej boli od jęczmienia.. bardzo uciska gałkę oczną mam to od wczoraj, wieczorem zaczęła tak strasznie boleć, iść z tym do lekarza czy przeczekać jeszcze parę dni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam badania które miały na celu wykryć czy gradówka jest efektem jakiś tam bakterii w oku i zrobiono mi wymaz. Nic nie wyszło, norma. Powiedziano mi również że gradówki robią się ludziom którzy mają po prostu tendencje do tego typu rzeczy lub tez od czynników zewnętrznych, typu makijaż, kurz i inne zanieczyszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashmire
Wczoraj rano miałam zabieg usuwania gradówki, miałam ją na prawym oku, na górnej powiece. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z ta przypadłością, dlatego też nie wiedziałam co mnie dokładnie czeka. Przed samym zabiegiem lekarz dokładnie omówił to, jak zabieg przebiega i powiedział, że spokojnie, nie ma się czego bać. Wiadomo, że stres robi swoje i nerwy są, zwłaszcza wtedy, gdy ktoś panicznie boi się zwykłego pobierania krwi ;) Wszystko zaczęło się od zakroplenia oczu środkiem znieczulającym, potem zastrzyk w powiekę oka ze znieczuleniem, po chwili, powieka została odwrócona przy użyciu specjalnych szczypców. Wcześniej naczytałam się wiele o zabiegu i pisano, że to bardzo boli... ja nie czułam tego wcale, gdyby lekarz nie powiedział, że teraz odwróci powiekę... wcale nie wiedziałabym, że to już zrobił. Następnie przy pomocy nożyczek wyciął i wyłyżeczkował gradówkę. Na oku miałam opatrunek, który po godzinie zdjęto i założono nowy. Wróciłam do domu. Po 3 godzinach od powrotu miałam całkowicie zdjąć opatrunek i zakroplić oczy przepisanymi kroplami. Jednym słowem więcej strachu niż było to warte. Dzisiaj mam małego siniaka, ale to normalne i za kilka dni zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hubi
Witam wszystkich "gradówkowiczów" :). NIestety też miałem wczoraj w Zamościu usuwaną gradówkę.Sam zabieg bezbolesny, krople, znieczulenie miejscowe strzykawką, odwórócenie powieki i tak jak wszyscy mówią. Samego zabiegu nie ma co się bać natomiast po to już każdy indywidualnie inaczej przechodzi. Dodam tylko że ja nie zdając sobie sprawy z powagi nie to że taki kozak :) po zabiegu i zmienieniu opatrunku miałem być twardzielem i dojechać do domu 60 km samochodeom do domu. I wiecie co kochani dojechałem do połowy drogi puściło znieczulenie i masakra drugie okok samo zaczeło się zamykać mimowolnie z bólu. No ale od czego są koledzy przyjechał i po sprawie . A na wieczór pyralgin tramal bo mnie podkreślam mnie tak bolało że głowa mała. Dzisiaj ściągnąłem opatrunek, krople dicortinef widze za mgłą ale pewnie będzie dobrze. Jednak lekarz powienien coś powiedzieć, a już napewno spytać czy nie potrzebuje zwolnienia. Pozdrawiam wszystkich i nikomu jednak nie życzę POZDRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maykel1995
Od miesiąca mam gradówkę w prawym oku górna powieka... byłem u okulisty i przepisali mi maść jaką i mam brć ibuprom 2x dziennie... boje się strasznie czy mi to zniknie czy nie... czuje, że mi to rośnie... daje gorące podkłady z rumianku... masuję... jeszcze muszę z tą obrączku złotą spróbować :((((((((((((((((((((( żeby mi to pękło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hubi
do wypowiedzi z 24-08-2011 otóż pragnę poinformować że mój ból wynikał jejdnak z zaszłej przypadkowo erozji rogówki najprawdopodobniej przez ostry brzeg gazika i mechanicznie uszkodziło powierzchnie rogówki i stąd ten okropny ból także reasumując głowa do góry nic nie powinno boleć POZDROOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kiedy mojej córce zrobiła się gradówka na powiece , zaraz udałyśmy się do okulisty . Córa dostała krople (antybiotyk) oraz zalecenie nagrzewania oka kilka razy dziennie (dobrze ciepłą wodą w małym słoiczku) . Stosowałam wszystko bardzo skrupulatnie ponieważ poczytałam sobie na internecie o zabiegach czyli wycięciu gradówki w naszych kochanych szpitalach , które zmroziły mi krew w żyłach . Po trzech tygodniach poszłyśmy na kontrolę , niestety gradówka nawet troszeczkę się nie zmniejszyła i dostałyśmy skierowanie na zabieg . Wprawdzie Pani doktór od razu poinformowała nas że z gradówką niełatwo wygrać i zabieg będzie jedynym wyjściem ale miałam wielką nadzieję że w córki przypadku będzie inaczej . Niestety myliłam się . Przez całkowity przypadek zgadałam się z koleżanką o jednej pani , która jest Bioenergoterapeutą i pomaga na prze różniste nawet dziwne schorzenia . Postanowiłam zaryzykować , nie ukrywam że panikowałam , bałam się tego zabiegu , chciałam zaoszczędzić dziecku cierpień . Pojechałyśmy do tej pani , która podczas tego swojego zabiegu nawet nie dotykała oka , po kilku wizytach gradówka ZNIKNĘŁA to był cud . Poszłam do naszej lekarki a ona spytała córy cytuję „ a gdzie ty ją masz ? po czym powiedziała że widocznie kropelki jednak podziałały he he he niech mówi co chce, ważne że po gradówce ani śladu ! Piszę o tym bo jestem szczęśliwa że mamy to już za sobą , wprawdzie wiem że gradówka lubi powracać ale teraz już się jej nie boję . Znalazłam na to ustrojstwo sposób może trochę dziwny ale co tam liczą się efekty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki19800116
witam! moja 2,8 miesiesiecy córeczka ma gradówke na dolnej powiece.okulistka dala jej krople z antybiotykiem i masc ,ale nic nie pomoglo! dostalam skierowanie na zabieg,ale sa problemy bo zadem szpital w okolicy nie chce sie podjac u tak malego dziecka zabiegu.chcialabym domowymi sposobami sprobowac! poradzcie bo nie wiem co robic!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibiza1
my też walczymy z gradówkami od kilku lat z marnym skutkiem. Córka skończyła 6 lat. Kilka razy dziennie ogrzewamy, a jak już oko zrobi sie czerwone i spuchniete ( zazwyczaj po wietrznej, zimnej pogodzie ) to do okulisty po leki żeby zlikwidować stan zapalny. I tak w kółko... Stosujemy suchy okład- do czyściutkiej bawełnianej np chusteczki wsypuje rozgrzane na patelni siemie lniane- długo trzyma ciepło i "otula oczko ". Potem taką rozgrzaną powiekę delikatnie masuje córce. Okulistka zaleciła także lekkie szczypanie powieki, żeby odetkać kanaliki. Czasem udało nam się, że gradówka wyszła do wierzchu i pękła ( tylko na górnej powiece :/ ), ale zaraz potem pojawiły się dwie nowe w innym miejscu... Powinnaś zrobić też wymaz z oka, być może przyczyną jest jakaś bakteria- a lekarz musi wtedy dostosowac leki. Tak było w naszym przypadku :) Życzę powodzenia w walce z tym dziadostwem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabieg w Opolu?
W ostateczności pójdę na zabieg. Najbliższy szpital gdzie mogę pójść na taki zabieg jest w Opolu w MEDREM-POLIKLINIKA. Czy ktoś z was miał tam zabieg usuwania gradówki? jak opinie? PROSZĘ O POMOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z usuwaniem gradówki jest tak, że jak sie dobrze tego nie wyczyści to sie będzie odnawiało, a wyczyścić to jest bardzo ciężko, bo nie ma sie pewności czy wszystko zostało usunięte. Ja poczekałam. Gradówki rosły i rosły. W końcu przestały rosnąć i zaczęły się zmniejszać, na prawym oku znikła całkowicie na lewym jest wyczuwalna jedynie pod naciskiem opuszka palca. Więc sukces! Moje koleżanka miała 3 razy usuwaną gradówkę za każdym razem po paru miesiącach jej sie odnawiała. Niestety w wielu przypadkach usunięcie gradówki na kasę chorych wiąże sie z długim czekaniem na zabieg, a koszty usunięcia jej prywatnie to wydatek ok 300 zł. Wiadomo jak ktos ma parcie i jest niecierpliwy to pójdzie i usunie. Moim zdaniem to strata czasu/pieniedzy. Moja gradówka sie nie powiększa, wręcz przeciwnie, zmiejsza się więc licze na całkowity powrót powieki do normalności :) Polecam wszystkim cierpliwość, bo wycinanie jej to syzyfowa praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta J
Witam wszystkie mamy borykające się z tym nieszczęsnym problemem jakim jest gradówka. Mojemu synowi wyszła zaraz na drugi dzień kiedy złapał infekcję, od razu była ogromna, większa od ziarna grochu, całą dolną powiekę miał opuchniętą. Po miesiącu poszłam z nim do okulisty, okazało się ,że bez chirurga się nie obędzie. Na szczęście mam jeszcze trochę więcej rozsądku, zaczęłam szukać w internecie na temat leczenia gradówki i natknęłam się na post od kobiety, która swojej córce leczyła gradówkę ziołami szwedzkimi. Postanowiłam,że ja też spróbuję tej metody. Co dziennie robię okład z tych ziół na oko, wcześniej smaruję synowi oko oliwką dla dzieci, okład powinien być na oku minimum 2 godziny. Na wacik nasączony ziołami nakładam jeszcze kawałek folii, żeby okłąd szybko nie wysechł. Nadmienię jeszcze ,że dostaliśmy do czasu zabiegu maść dexamertyx i zalecono nam ciepłe suche okłady. Maść odstawiłam, zaczęłam stosować okłady z tych ziół i po 3 dniach nastąpiła radykalna poprawa. Gradówka wewnętrzna wyszła na zewnątrz, znieknęła opuchlizna, obecnie na szczycie już zmniejszonej gradówki wystaje ogromny czub ropy, ale nie wyciskam, okładam ziołami i czekam aż samo się oczyści. Na koniec dopiero zastosuję przepisaną maść ,żeby wszystko było ok. Polecam wszystkim te zioła, są niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
Jaką nazwę moją te zioła? Jak się nazywają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdda83
WITAM moja 2 letnia corka tez czesto ma graówki i leki pomagaja a nagrzewam zawiazanym balonikiem wypelnionym woda jak wystygnie wkladam do szklanki zciepła woda i znow moge ogrzewac oczko malej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta J
Te zioła to zioła szwedzkie. Można je kupić w każdej aptece lub w sklepie zielarskim. Jest to nalewka na spirytusie ale bez obawy, jeśli przed okładem posmarujemy lekko oczko i pod oczkiem oliwką to nic się nie dzieje, do oczka też się nie dostaje, bo w przeciwnym razie mój 4-letni synek nie pozwoliłby na robienie tych okładów, gdyby go coś szczypało. Są też w sprzedaży zioła szwedzkie bez alkoholu ale myślę że te na spirytusie są lepsze bo lekko rozgrzewają w wyniku czego rorszeżają się naczynia krwionosne i szybciej gradówka dojżewa. U mojego syna widę poprawę z dnia na dzień. Jeszcze jedna rada. Kiedy nagrzewamy gradówkę robi się ona czerwona, lekarka mi mówiła,że to dobry znak, ponieważ to zaczerwienienie oznacza,że robi się stan zapalny, w wyniku czego gradówka szybciej dojrzewa i jest większa szansa na to,że się leczy. Mój synek ma właśnie jeszcze cały czas czerwoną od nagrzewań i okładów, ale nie przejmuję się tym, bo wiem że to dobre rokowanie na wyleczenie. Chyba,że zaczęłoby się dziać coś złego z samym okiem, np jakieś zaczerwienienie białka oka, wtedy trzebaby było podać maść z antybiotykiem. Podczas nagrzewań maść nie jest wskazana, ponieważ to jest tak jakbyśmy wciskali pedał gazu równocześnie z hamulcem. Dlatego póki co antybiotyk na bok, i narazie nagrzewamy i robimy okłady z ziół. Pozdrawiam wszystkich i życzę równie szybkich postępów w leczeniu gradówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeniJu
Witam, mam aktualnie gradówkę już od około roku, nie była ona leczona jakoś specjalnie, bo tylko domowymi sposobami, typu obrączka, ponieważ myślałam iż to jęczmień. O gradówce nie wiedziałam wcześniej nic, dlatego zmiany na oku nie leczyłam lekami,myślałam po prostu ze jest to uporczywy jęczmień. Niedawno poszłam do okulisty, ten od razu stwierdził gradówkę, po czym kazał mi się stawić w szpitalu na ustalenie terminu zabiegu, który ma się dopiero odbyć. Także czekam cierpliwie na swoja kolej w wycinaniu tego okropieństwa, zaniepokoiło mnie tylko to iż gradówka mi napuchła, zrobiła się jak kuleczka od pistoletu dla dzieci, i na dole pojawił się biały ślad, czy to oznacza iż może pęknąć? Dodam jeszcze że strasznie boli, no cóż, mam nadzieję ze wytrzymam;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkak
Mój 2 letni syn ma gradówki od roku. Na zabiegu byłam gdy miał roczek i nigdy drugi raz bym nie poszła gdybym wcześniej wiedziała że to gradówka (straszono mnie że to nowotwór). Po zabiegu wyszła już z nowa gradówką. W kwietniu tego roku znów zrobił mu się ale na drugim oku ogromna wewnętrzna gradówka oczywiście znów skierowano mnie na zabieg. Jednak nie poszłam codziennie wygrzewałam małemu podczas snu oko po 20 minut, dodatkowo przemywałam szamponem rozcieńczonym z wodą przegotowaną. Gradówka pękła a dziś jest po niej jeszcze strupek. Oczy dla bezpieczeństwa nadal rano i wieczorem dokładnie przemywam szamponem rozcieńczonym z wodą przegotowaną. Dodatkowo podawałam małemu wit. B i syrop odpornościowy. Wszystkie antybiotyki zawiodły i też zabieg ( jest po nim blizna i zdeformowana powieka ). Jak na razie nie ma nowych gradówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona92
Walczyłam z gradówka od listopada zeszłego roku. Ciągłe wizyty u okulisty,smarowanie maściami,okłady z ziół oraz zakrapianie oka nie przynosiło rezultatów. Wyjechałam na urlop i zapomniałam o tych maściach,więc kupiłam w aptece krople Starazolin..już po pierwszym dniu zakrapianie było widać efekty. Gradówka zniknęła,oko nie łzawi i nie jest czerwone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BetiR4757
Uzywaliscie leku co sie nazywa Dexamytrex? Bo szukalam informacji na temat tego leku i nie wiem co myslec. Moze moglibyscie cokolwiek powiedziec mi o tym prepearacie? Oplaca sie go uzywac, znacie jakies zamienniki? Tutaj zanalazlam troche opinii o Dexamytrex: http://www.listalekow.pl/dexamytrex/ - myslicie, ze mozna sie tym sugerowac? Nie w smak mi sie rozczarowac i wydac bezsensownie kase, dlatego licze na Wasze sugestie. Dzieki za wszelkie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam problem oko swędzi, pojawił się mały czerwony guxek po wewnetrznej stronie powieki uczucie piasku, dyskomfort może gradówka? okulista na 13 listopada...i zonk spróbuję krople strazolin używam sztucznych łez nagrzewam lampą na podczerwień, sterylniej niz okłady może wydębię rp w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szok że dzieci i to takie malutkie to mają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani XYZ
Hej ludzie , pomóżcie ! zrobilo mi sie "cos" pod powieka . wyszlo w piatek mam do dziś. poszłam do okulisty powiedziala,ze to jęczmien choc to nie mozliwe,poniewaz jest za gleboko, a w gradowce pojawia sie guzek , ktory akurat mam . wypisala mi tobrex i floxal . kazala robic kompresy (sa mokre,cieple), lecz z tego co czytam przy gradowce nie moga byc mokre. wszystko wskazuje na to ze to gradowka.. u nas okulisci nie sa zbyt najlepsi wiec nie wiem co mam robic. Powinnam jechac gdzies prywatnie? gradowka przeszkadza mi bardzo w zyciu prywatnym,dlatego chcialabym ją jak najszybciej usunać;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nagrzewam oczko stosuję krople strazolin ale zmian nie widać, widocznie za słabe te kropelki może mniej piecze//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam o tym ludzie piszą,że po usunięciu się odnawia ja nie mam zamiaru robić zabiegu zostanę przy kroplach, których jeszcze nie zdobyłam a te , których używasz, to sterydowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×