Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pokaleczona

przeklinam Cie Kochany !

Polecane posty

Co człowiek sieje, to i żąć będzie. Siejecie złorzeczenia, klątwy, nienawiść, złość. I zbierzecie owoc swego siewu. Zbierzecie swój plon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttiii
w noc walpurgii na pewno będziesz na miotle popierdalać :classic_cool: pogrążanie się w tak suczystej nienawiści to amputacja sporej części siebie :classic_cool: żebyś nie była teraz kurewką jakąś albo starą zrzędliwą rurą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskalola
gdybyś go naprawde kochała do nie przeklinała byś go tak choćby nie wiem cio zrobiił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO POKLAECZONEJ
POKALECZONA...LUSTRO MA RACJE!! WEZ TO POD UWAGE...TWOJE PRZEKLENSTWA WROCA DO CIEBIE O PODWOJONEJ SILE... ....WEZ TO LEPIEJ POD UWAGE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arturo , dzieki za troske , ale nie zostane zrzędzaca kurewką. Skąd te ataki w ogóle ? ja sie tu podniosłam , podnosza sie i inne , to chyba lepsze niz stekanie , jakiesmy nieszczęśliwe, nie? Od wczoraj jestem szczęsliwa, jesli taki efekt wywoluje złorzeczenie to zgadzam sie na to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO POKLAECZONEJ
zal mi ciebie dziewczyno, na prawde!!! wracasz do ery czarownic..tylko dlatego ze nie wyszlo ci z facetem.. porywasz sie na przeklenstwa...wstretne jest to co robisz i przykre...dlatego zal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttiii
ja Cie nie atakuje :classic_cool: naucz się tylko tak zawsze reagować w takich sytuacjach a będziesz wiedzmą :classic_cool: następnego zabijesz szpikulcem do lodu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttiii
poza tym bardzo fajnie się czyta Twoje wypowiedzi :classic_cool: mają pazurek :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze nie warto sie tak mscic, co to da?? nie lepiej z glowa podniesiona po prostu odejsc a on niech sobie zyje jak chce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dorzucam
Myślcie sobie co chcecie , ubolewajcie nad naszym załosnym losem Nie obchodzi mnie to Teraz ja sie tylko liczę i to co ja chcę Własnie , to co złego ktos nam zrobił teraz wraca do tych osób ze zdwojona siłą Widze skutki , widze jakich nieszczesc on doznaje i jestem usatysfakcjonowana Teraz widze ogrom krzywdy jaką mi wyrzadził , widze po tym co do niego wrociło To naprawde nie zarty To nie odczucia psychiczne , to bol fizyczny , to o malo utrata zycia Czyli lustro masz racje - wraca i wrocilo do niego , za moją krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, to co komus zlego zrobilismy, wraca do nas jak bumerang, i wlasnie dlatego pisze, po co kogos dodatkowo przeklinac?? on sam za to zaplaci, wczesniej czy pozniej:))) takie wlasnie jest zycie, wiem to na podstawie mojego ex meza, wrocilo zlo, ale wiem ze to jeszcze nie koniec tego co otrzyma :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczekuje od nkogo aprobaty, staram się stanac jak najszybciej na nogi. na razie wychodzi mi swietnie i o to przecież chodzi...ktos napisał , ze ja jestem wstrętna. ...ja? szczerze mocno kochałam, oszukiwał mnie i kłamał, zdradzał , upadlał , dlaczego ? bo było mu wygodnie. Byłam kołem zapasowym , wariantem B , wyjściem awaryjnym , wyłam całe noce , nie rozumiałam co sie dzieje...czy komus kto ma mi za złe przekleństwo przyszło do głowy , co zrobił mi ten facet? tyle wpisów , a może ktos napisze , że skoro dokonałam tu aktu desperacji to widać musiał pojechać mi po całośći. Niech Cie Gnoju ktos potraktuje jak przedmiot,jak cos zastepczego , substytut, zamiennik i odkryj to , ze tak Cie potraktowano, ale w taki sposób jak ja to odkryłam. Nie zapomnij złapać powietrza, zebys przytomności z wrażenia nie stracił !CHOLERNY BAWIDAMKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttiii
tłumaczył się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, oj morze goryczy zostalo wylane, skoro to Ci pomaga ... Tez kiedys zostalam zdradzona, tez czulam, zal, upokorzenie, obrzydzenie, zlosc no cala masa uczuc, ale do glowy mi nie przyszlo aby rzucac jakies klatwy, zeby zyczyc mu samych nieszczesc ... na tamten moment chcialam tylko zeby dal mi spokoj. Zreszta zlo wraca... jak bumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , wzięłam go za reke , poprowadziłam po całym domu i pokazałam liczne slady bytności innej kobiety. Powiedziałam tylko\" patrz\", on oczywiscie jak zawsze atak \" no co teraz bedziesz do mnie strzelać? \" a ja na to \"nie ,teraz to juz pa\" Gałgan! .Nawet sladów zacierać nie umie kozi bobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze jeszcze cos co moze pomoze Ci wyjsc z calej tej sytuacji. Piszesz ze calemu Twojemu cierpieniu winien jest ten facet. Ok. Na pewno nie byl w porzadku ale tak jak pisalem pewne sytuacje czy ich konsekwencje wynikaja z tego jak do tego podchodzimy, naszych wczesniejszych wyborow. Teraz piszesz jak cierpisz ale widac tez ze wczesniej cierpialas. Zobacz ze sama godzilas sie na jakis uklad, cierpialas juz wczesniej, cierpisz bo sobie kladziesz do glowy. Skoro wiec wczesniej sie godzilas ( wimie czego? bo to nie milosc tylko zle zrozumiane poswiecenie, uzaleznienie raczej) to czemu teraz szukasz winy tam gdzie jej nie ma. Wina wynika z ukladu oraz waszego podejscia. Conajmniej jest po 50%. Powinnas rowniez siebie uwzglednic w tym. Oczywiscie ktos zdradza (ale kto, przeciez nie bylo deklaracji uczuc?) ale tez ktos sie godzi na chory uklad i brak szacunku wobec siebie. Jestes tak samo wspolwinna, to sobie powinnas wybaczyc. TEN ZAL wynika z tego ze w sobie nie widzisz zadnej winy. A jak zrozumiesz ze tak samo odpowaidasz za cala sytuacje, wybaczysz sobie to i komus innemu. Widzisz nawet po swoich uczuciach ze to co budowaliscie to bylo jedynie dla bycia, aby miec cos, kogos, jakas sytuacje a nie bylo to budowanie zwiazku. Bardziej obietkwyne spojrzenie pozwoli raz uporac Ci sie z tym wszsytkim, dwa zyc dalej bez zalu do siebie i innych. Inaczej, Twoj obraz bedzie skrzywiony i krzywdzic bedziesz przede wszystkim siebie (bezposrednio i poprzez stosunek do innych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuna, to nie tak . ja przeciez całym sercem chciałam budowac , ale nie wychodziło. bo nie mogło , facet mnie wstretnie oszukiwał , mi mówił , ze tylko ja...itd...cierpiałam , bo nie wiedziałam , dlaczego nie ma dla mnie czasu..on mi nie powiedział , ze to nie na powaznie , zarzekał sie , ze nie ma innej kobiety , a on taki zajety...widzisz jaki gnojek. Zakochałam sie i byłam bardzo szczęsliwa , ze potrafie jeszcze tak bezwarunkowo kochac, a on odarł mnie z moich pieknych uczuć , brutalnie i bez pardonu...teraz spotykam sie juz z kims innym , facet 100 razy lepszy , ale przeklinam tego skurwysyna , który zaszczepił we mnie te nieufność , dystans...za to , ze mi to zrobił i teraz nie potrafie juz tak sie oddac temu uczuciu.. Macie wszyscy racje. Krzywdy wracaja , to niech do niego wrócą te , które zadał mi.Taka kolej rzeczy. Te wszystkie ciche łzy spływajace po policzkach...niech je sobie weźmie spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
były przecież jego tzn dla niego. Niech je sobie ma , nich go bola tak jak mnie.Niech szlocha , niech wariuje z niepokoju , tak jak ja, bo to mi własnie swiadomie fundował.A jesli to prawda z tym odwracaniem złych uczynków, to wielkie cierpienie go czeka, bo ja zatykałam usta recznikiem zeby nie krzyczeć. I tłumiłam łzy kiedy leżalam obok i czułam ,ze jest inna. Cierp Łajdaku, za kłamstwa i moją rozpacz , cierp...za nieuczciwośc i pogrywanie moimi uczuciami. Jaką bestią jesteś , ze mogłeś pławić sie w mojej miłości , jednoczesnie trzymając nóz za plecami. Co Ci zrobiłam Łobuzie , że mogłes mi to robić? Znalazłes sobie rywala w swojej klasie ? tak rywal godny Ciebie- delikatna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie Ale, to ale jest powazne. Otoz patrzac na to co piszesz, na same podstawy, na Twoj przeszly juz zwiazek widac jak na dloni, ze zalozenia jego byly takie, ze wszczesniej czy pozniej by to sie rozpadlo miedzy wami. Brak szczerosci, bycia razem, itd. To co sie stalo to tylko symptom, zdarzenie, ktore rownie dobrze moglo by byc inne, rowniez z Twojej strony, skoro po kilunastu dniach jestes juz z kims innym. Chodzi o to, ze to wszystko bylo takie ze i tak wczesniej czy pozniej by sie rozlecialo i ze problem jest taki ze tego nie widzialas. Mysle ze prawdziwym problemem jest brak wzorcow zycia. Prawdopodobnie pochodzic z rodziny, w ktorej takich wzorcow nie bylo (ja rowniez pochodze z takiej). Czyli brak okazywania uczuc, brak wzorca jak zyc zgodnie i w milosci. To jest to czego trzeba sie nauczyc, popdpatrzec u innych, jesli sie chce zeby nasze zycie bylo szczesliwe a nie wmawiac sobie ze jest ok. Inaczej sytuacja sie powtorzy bo dalej bedziesz gnac za mrzonkami, budowac na piasku, przykladowo na oczekiwaniach, mamic sie emocjami, tym wiekszymi im mniejsze szanse na utrzymanie zwiazku i bedzie tak samo. Milosc, zwiazek, oparte powinny byc na zaufaniu, szacunku wobec parnera ale przede wszystkim siebie, uczciwosci, wspolnym budowaniu, itd. I teraz powinnas sie zastanowic czy skoro tego nie bylo, zylas tak i nie dostrzegalas tego i teraz wchodzisz w nowy zwiazek, nie wierze ze zmienisz swoje podjejscie do zycia, to czy nie lepiej dac sobie odpoczac i nauczyc sie najpierw zyc sama ze soba, zeby potem moc budowac z kims innym na dobrych podstawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no to działa, On cały czas od trzech dni pisze na gg , nawet teraz , pisze, że ma żłe samopoczucie. Ojej...HA HA HA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasska
nie warto Pokaleczona.... powiem więcej - ciesz się, że z nim nie jesteś i pilnuj, żeby nie wrócił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie , ale jakie to miłe , ze pracy mu sie wszystko wywala...napisałam , zeby zachowywał chłód emocjonalny - hi hi sam mi tak mówił . Nie zatrybił złośliwości , łomatko jaki tłumok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On:15:16:59 Wiesz ( tu moje imię) jak to jest kiedy myślisz o aromatycznie pachnące kawie... i czujesz jej zapach... i nie możesz się doczekać kiedy pierwszy łyk kawy wypełni Twoje spragnione usta... Chyba nie myślisz teraz o kawie... ze mną tak jest, że wtedy natychmiast szukam kawy i z niecierpliwością oczekują na to coś... co sprawia, że intensywniej zaczynasz pracować i wstępuje w Ciebie energia... energia, która wypełni całe Twoje ciało... i nagle z jakichś tajemniczych powodów stwierdzisz że przyjemnie byłoby podzielić się tym przyjemnym uczuciem picia kawy z kimś, kto sprawi że staje się ona nie tylko zwykłym napojem... i jednocześnie zaczynasz w niej dostrzegać tą magiczną moc. Moc która pozwala Ci na chwilę relaksu w Twoim ciele i duszy.. Pewnie nie jesteś sobie w stanie wyobrazi jak przyjemne może być wspólne picie kawy... i przeżywanie takich miłych chwil.... ze mną pewnie nie chciałabyś pić i pić i pić.... Ja: 15:18:19 eee..... co? Ja: 15:18:43 (tutaj wpisałam jego imię) z Czarnolasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokaleczona, naprawde daje Ci to az tak wielka satysfakcje ? Lepiej Ci z tym ? Pisalas ze masz juz kogos, ze jest 100 razy lepszy od tego na ktorym sie teraz pragniesz zemscic, nie lepiej zajac sie teraz tym nowym zwiazkiem ? Budowac, budowac, budowac ... a nie walczyc z przeszloscia jeszcze w taki sposob ? Skoro jestes szczesliwa z nowym facetem po co tak uparcie rozgrzebujesz to co bylo ? Mnie to sie az glowie nie miesci ... Zycie jest brutalne, trzeba byc ostroznym na kazdym kroku, ale jesli kazde niepowodzenie, oburzenie, zlamane serce masz zamiar \"leczyc\" za pomoca takich zemst to sie pogubisz Dziewczyno bardzo szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kara musi być! Obiecałam , ze bedzie wariował dla mnie , no to niech wariuje , któregos dnia moooże sie zlituj e i zdejme klatwę , a nowy związek...własnie dlatego go przeklełam , ze teraz nie moge zaufac , ale leczę sie z tego ...własnie w ten sposób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×