KLAN

straszna ciasnota była na Sadybie podczas wesela :O widziałyście spojrzenie, jakie Ela rzuciła Jerzemu, gdy Zyta upierała się, aby nie żegnać trolii? Zyta pojechała po bandzie :D tak w ogóle to ładna z niej dziewczyna, ale usmiecha się tak jakoś dziwnie, jakby nieszczerze... mdli mnie od tych nachalnych reklam! wczoraj tusze, dzis znow konto aktywni 50 +, beznadzieja!

Ktoś się pytał jak Krysia mówi na Pawełka, dzisiaj powiedziała "syneniu". :)

własnie. fajnie mówi na tego Pawełka, wychodzi to tak naturalnie :)

Zyta już zaczyna pokazywać pazurki. Mnie też nie podobało się , że zabraniała Michalowi jechać do chłopaków. Wszystko musi być po jej myśli widać, że córka trepa hihi. Dom, który wypatrzył Jacek w środku fajny, moim zdaniem. Przy mieszkaniu, które zamieszkują obecnie to Pałac.

az sie poplakalam :(

Mysle ze małżenstwo Zyty i Michala długo nie potrwa. Oboje są niedostosowani, malzenstwo to dla nich niewola i poddanie sie drugiej osobie, samemu nawet pierdnąc nie można, mają zaborczych rodzicow ktorzy zawsze wiedzą lepiej (Ela i pułkownik). Zresztą nudne by było jakby problemow nie mieli, wiec pewnie się rozpadnie szybkol. A wesele na Sadybie :/ haha, oczywiscie Zyta oprocz rodzicow nie ma nikogo, nawet zadnej bliskiej kolezanki ktorą by zaprosila. Sami Lubiczowie, plus Antek z Renią.

to fakt ze mieszkanie Beaty male ale oni przeciez mogliby spac w duzym pokoju a nie miec swoja sypialnie ,a dzieci w jednym pokoju,tę sypialnie powinno zajac jedno z dzieci i bylyby oddzielnie a oni spaliby w duzym pokoju jak miliony innych Polakow :P nie przesadzajcie ze zle urzadzone to mieszkanie,przeciez maja je juz tak wiele lat ze calkiem dobrze wyglada,za to swiezutkie miszkanie Michala jest koszmarnie urzadzone a to cos co ma na scianie w sypilani jakas czerwona plyta w jakis wzorek nad lozkiem wyglada tragicznie czy tam jakies gwiazki czy pasy(nie pamietam) w przedpokoju ni przypial ni przylatal

wych sa tragiczne i kiczowate

u michała są koszmarne, w dodatku pusta ramka na ścianie - moze to jakiś artystyczny performance, ale michał nie wygląda mi na ten typ :p

kiczowatych mieszkan nie widzialay Mnie akuratdrazni ten bezosobowy, poprawny w ikejowskim stylu design. Np znajac charakter Rysiów powino byc tam duzo pierdułek, zdjec, serwetek.

A mi się wydaje, ze Jacek chce sie przeprowadzić do nowego domu na stale, wspominał ze jest tam jakaś kolejka i nie musieliby stać w korkach jadąc do pracy. Zresztą ze streszczeń tez wynika ze swoje mieszkanie wystawia na sprzedaż, i będzie je chciał kupić Michał i chyba Donata. To mieszkanie jest zdecydowanie za duże, choć przynajmniej lepiej urządzone niż Cześki, tam to dopiero wieje pustką i metalowymi sprzętami jak na jakiejś stołówce. Myślałam ze to będzie domek bardziej tradycyjny np. jak u Eli albo jak u Krystyny i Pawła, a tu taka chata. Ale może to dobrze, może Małgosia się gdzieś zgubi :D:P

A mi się wydaje, ze Jacek chce sie przeprowadzić do nowego domu na stale, wspominał ze jest tam jakaś kolejka i nie musieliby stać w korkach jadąc do pracy. Zresztą ze streszczeń tez wynika ze swoje mieszkanie wystawia na sprzedaż, i będzie je chciał kupić Michał i chyba Donata. To mieszkanie jest zdecydowanie za duże, choć przynajmniej lepiej urządzone niż Cześki, tam to dopiero wieje pustką i metalowymi sprzętami jak na jakiejś stołówce. Myślałam ze to będzie domek bardziej tradycyjny np. jak u Eli albo jak u Krystyny i Pawła, a tu taka chata. Ale może to dobrze, może Małgosia się gdzieś zgubi :D:P

upss cos mi komuter wariuje :o

gdzie pracuje Zyta??

gdzie pracuje Zyta??

gdzie pracuje Zyta??

;)

Zytka ma teraz nową reklamę "wjazd do myszki za dwie dyszki". Wiecie co to może oznaczać?

gwiazdki u Michała sa kiczowate, tak samo zresztą jak u doktorostwa jakieś liście poprzyklejane do drzwi :P no jak to - Zyta przecież ma jedną kolezankę - ta, która ZŁAMAŁA MIEDNICĘ (dość dziwny pomysł scenarzystów - nie mogła złamać czegoś innego???)

Ze złamaną ręką czy nogą mogłaby przyjść na ślub, a tak ze złamaną miednicą - nie ma bata :) Oszczędność na statystach :D

Nikt nie chce się kolegować z córką trepa. Wystarczy spojżeć na jej wredną buźkę. Co do Błażeja to zfrajerował trochę, mógł najpierw bzyknąć Kamilę a dopiero potem kopnąć ją w zada na zakończenie.

Jeszcze co do mieszkań ;). To mieszkanie Beaty, Michała i dom Cześki są okropne, tandetne, bez wyrazu, puste ;). Mieszkanie Ryśka ma w sobie jakieś ciepło, choć o stylu można dyskutować ;), lubię też salonik na Sadybie, bo kuchnia okropna, no i u Pawła też lubię w sumie wszystko co pokazują ;). Chyba mają lekkie przegięcia, bo ten nowy przyszły dom Beaty i Jacka faktycznie bardzo gustownie urządzony i chyba wielki, no ale chyba aż za duży :D. Mają tylko dwoje dzieci, też aż takimi multimilionerami nie są żeby brać bardzo duży kredyt, więc po co pakować się w jakiś mega wydatek, skoro można kupić skromniejszy domek, ale też fajny za dużo mniejszą kasę...

bez przesady Jacek pracuje, zazwyczaj na kierowniczym stanowisku, w bankowości. Beatka ma swoją firmę w której gabinet mógłby zazwstydzić niejednego dyrektora. Na Jaśka dostają alimenty. To mieszkanie, które mają zafundowali im chyba Chojniccy, więc i wtedy specjalnie się nie spłukali. Sądzę, że ich dom jest dużo bardziej wiarygodny niż to, że Ryśki nagle mieszkanie mają kupić. Wizualnie, to ja lubię salonik u Pawłów, za to reszta mieszkania, zwłaszcza góra wygląda jak totalna prowizorka. Ten Oli pokoik, ich sypialnia z płytami z dykty i nieogarnięty do tej pory dawny pokój Agi. Ogółem dom Pawła wcale nie wygląda na dom właściciela prywatnej kliniki. Zresztą i Krysia nie powinna takich zaraz groszy zarabiać. MNie trochę dziwi, że oni Olce nie zasponsorują jakiejś kawalerki, albo samochodu. Chojniccy niby mniej zarabiają, a każde swoje dziecko wyposażyli w mieszkanka. Dom Chojnickich, z wyłączeniem kuchni, to faktycznie super dom z duszą. W dodatku swego czasu pokoje na górze mnożyły im się na potęgę;p Mieszkanie Ryśków ma ten plus, że jest takie normalne. Chociaż długo nie rozumiałam czemu Graża z Ryśkiem łożą się w sypali, a nie w salonie, podczas gdy dwójka nastolatków przeciwnej płci i mała dziewczynka dzielą razem pokój. W końcu jednak poszli po rozum do głowy i coś z tym zrobili.

vis---> W dużej mierze przekonałaś mnie ;). To było wręcz śmieszne, ze Ryśkowie ciągle narzekają na brak kasy, a tu myk mieszkania kupili już nawet nie ważne, że chyba po części za kredyt :D. Tylko pewna nie jestem, jak z tym mieszkaniem Beaty, mi się zdaję, że raczej oni je kupili na kredyt, a nie Ela i Jurek im kupili, tylko może trochę się dołożyli...podobnie z mieszkaniem Michała, dali mu na jakiś początkowy wkład, ale resztę rat chyba płaci sam? A faktycznie nie pomyślałam o domu Pawła na górze, dla mnie to wygląda trochę tak jak zaadoptowany i to średnio fajnie strych, możliwe że tak jest, bo przecież w realu mają tylko dół ;). Pokój Olki choć malutki jeszcze może być, ale sypialnia faktycznie marna...

nie Krystyny i Pawla w ktorym mieszkala Aga i chyba Olka potem.nie wiem,tak mi sie zdaje.

No jakieś mieszkanie Krystyny po rodzicach, coś takiego chyba...ale chyba je sprzedali...

ma nowe mieszkanie, bo kiedyś była tam taka mała kuchnia o ile pamiętam, a teraz jest duża?

Nie wiem jak to było z mieszkaniem Beaty, z ałą pewnością Chojnicy zaczeli im wpłacać na to mieszkanie, pamiętam, że nawet oglądali potem jakieś plany rozmieszczenia pokoi. Teraz coś mi się tli, ze może deweloper ich oszukał? Zresztą nadal uważam, że stać ich na dom. Beata nigdy biedy z Jackiem nie klepała, coś na pewno sobie zaoszczędzili. Jacek nie powinien mieć też problemu z kredytem jako pracownik banku. Co do Ryśków ja rozumiem, że ich stopa finansowa znacząco się porawiła - oboje pracują, Grażynka w prywatnej klinice, w dodatku bierze dodatkowe dyżury. Ale należy pamiętać, że na ich utrzymaniu jest trójka dzieci, jedno chodzi na kursy tańca. Przecież stroje do tańca, buty to ogromne koszta. W ogóle w domu z trójką dzieci pieniędzy zazwyczaj brakuje. A tu nagle jakieś spadki, inwestycje. Ile Grażynka tego spadku musiałaby dostać żeby kupić mieszkanie w Warszawie? Tak dużej zdolności kredytowej chyba nie wykazują. I ta nieralność tego wątku w jednym odcinku narzekanie, że na kurtki nie ma, w drugim debatowanie nad zakupem mieszkania.

chrzani... corki doslownie dziwki, puszczaja sie na prawo i lewo a ten wyskakuje ze nie wypada by norbert mieszkal u nich w domu... zenada.pl

ten gosc olki oswiadczyl jej sie, co prawda nieprzyjela ale licza sie zamiary. a ona pyta sie ojca czy moze z nim zamieszkac w swoim pokoju, zamiast polozenia go w salonie na kanapie:D:D:D:D:D:D:D:D:D no masakra. Ta lubiczowna ma chyba ze 20pare lat w tym serialu