WIOSENNE STARANIA- kto jeszcze? cd..topicu sissi

Witajcie kobietki Nadziejko ja rowniez sie przylaczam do zyczen,zycze Ci aby Twoj synus wyzdrowial,duzo usmiechu i spelnienia marzen Slonko Dzieki za wiesci.Ciesze sie ze infekcja sie nie rozwija.Modle sie za Kubusia i Nadziejke Haniu dziekuje za fluidki i gratulacje dla Twojego meza Filipko ja rowniez tak jak Mlenka,Kika i Hania zycze Ci aby Cie mdlosci nie opuszczaly:) fajnie ze impreza sie udala i ze prezent sie podobal Juli Dzis czuje sie znacznie lepiej tylko jeszcze katar meczy:(Dzisiaj jedziemy ogladac mieszkano,ma byc casting wlasciciel bedzie sobie wybieral komu wynajmie mieszkanko:)nie wiem czy zdazymy bo chlopaki pracuja do 18-19.Oprocz tego jedengo dzwonilam do jeszcze 2 tez ma byc casting wiec zobaczymy:)Juz chcialabym byc na nowym mieszkanu przynajmniej byla bym spokojniejsza a tak wrocimy z Londynu i ciekawe czy cos znajdziemy ach:(

Dziewczynki nie wiem czy dziś jakieś wieści od Nadziejki będą bo mówiła mi wczoraj, że już jej się minuty kończą i nie bardzo może dzwonić, wczoraj rano umówiłam się z nią tak, że po obchodzie puści mi sygnał i to ja do niej zadzwonię ale niestety i moja karta pękła:( a nie kupię nowej do piątku, bo dopiero w piątek dostanę wypłatę:( Jak i ona już ma pusto na koncie to niestety nie będzie jak pogadać:(

Violu Cieszę się że już lepiej się czujesz Zdrowiej kochana, zdrowiej. Hehe fajnie z tym castingiem, hehe :) Życzę Wam abyscie wygrali ten casting :D fajnie tez że jedziecie sobie do Londynu :) My też chcemy sie wybrać ale tak pozwiedzac. Myślę, że niedługo sie wybierzemy, może nawet w tym miesiącu. Dziewczynki wysłałam Wam kilka fotek z roczku Julki, mam nadzieję że podochodziły.

Filipko dziekuje za zdjecia bardzo ladne,w trojke wygladacie przeslicznie:):):)prezent naprawde duzy tak jak pisalas:):)bardzo ladnie zapakowany:)najwazniejsze ze sie podobal Juli:) Z tym castingiem to wiesz mi sie wydaje ze lekka przesada moga sprawdzic jesli chca dzwoniac do do tego wlasciciela co teraz mieszkamy,a njagorsze jest to ze sie wypytuje czy dzieci mamy,na razie nie ma ale za nie dlugo beda mam taka nadzieje:) i co jak bedziemy mieli dziecko to ja na ulice bede musiala chyba isc mieszkac bo bedzie dziecko ach brak slow.... Musze wyzdrowiec zeby chrzesniaka nie zarazic :)ale czuje sie lepiej wikiem sie wczoraj na noc nasmarowalam i dzisiaj powtorze mysle ze do piatku sie wykuruje:) Fajnie by bylo jak byscie sie wybrali tak jak my bedziemy ale to pewnie nie mozliwe swieta spedzacie w domciu pewnie poki wolna chata:)korzytaj kochana

Viola Cieszę się że fotki doszły i że sie podobają. a wczoraj dostałaś te z wycieczki?? Ja wiem jak to jest z mieszkaniami. Tu się raczej nie spotkałam z castingami ale w agencjach jest tak, że najlepiej bez dzieci i zwierząt. Paranoja dosłownie :o Bo co? Jak już dziecko to się nie nadaje?? Ręce opadają. wiesz misliśmy jechać do Londynu w tą sobotę (fajnie by było sie spotkać, co?? :) ) ale chyba nie damy rady bo własnie trzeba sie troszke do tych świat przygotować, chce porobic sałatki i takie tam więc chyba przelozymy ten wyjzd na inny termin. Ale wybierzemy się na pewno :) A Ty sie kuruj, faktycznie musisz bo podejrzewam że bedziesz chciała wyprzytulac i wycałować swojego chrześniaka :) :) :) Słonko Szkoda, że nie ma mnie w Polsce bo wtedy ja bym zadzwoniła do Nadziejki. Stąd niestey rozmowy na komórki sa drogie. Pewnie nie zdążyłam bym sie niczego dowiedzieć a karty by już nie było. A szkoda :(

Filipko dziekuje za zdjecia, fajna ta Julcia, a pasuje wam jak nie wiem co, sle fluidki zeby i wam sie taka Julcia przytrafila a moze nie Julcia tylko Julek?;) nie wazne co byleby zdrowe prawda? wiec łap fluidki i intensywanie wykorzystuj miska a Mala to pewnie bedzie ksiegowa skoro dlugopis i kaske wybrala:) Violu dobrze ze lepiej sie czujesz, łap fluidki no i zycze wam wygrania castingu:) pamietam jak 4 lata temu u nas w pracy był casting bo potrzeba bylo 12 męzczyzn do pracy, ale sie wtedy naogladalam :) i to sami mlodzi bo srednia wieku to 27-28 lat i zycze wam tez udanej wycieczki po Londynie Mlenko ty juz pewnie w drodze do domciu albo juz sie zajadasz jakimis przysmakami, a ja za chwilke tez wychodze, bo kolega mnie podrzuci do miasta t o sobie jakies zakupy zrobie, jakies mięcho musze kupic dla moich chlopaków i kremy do tortów, bo pewnie z braku czasu pojde na latwizne i zrobie chyba W-z z kremem smietankowym i placek z suszonych sliwek, wiec dwa ciasta juz mam, jeszcze jakies jedno wymysle i wystarczy slodyczy:)

Filipko Foteczki z wycieczki doszly widzisz taka ze mnie gapa ze nie napisalam;)A chrzesaniaka to na pewno wycaluje i wysciskam:) Szkoda ze sie nie spotakamy:(ale nic straconego w przyszlosci na pewno sie kiedys zobaczymy:)ja w to wierze:) Moj brat z Angli dzwoni do Polski po 1pi nie wiem tak mi mowil ze bardzo tanio mu wychodzi a ja z Irlandii mam po 19centow i na komorke i na stacjonarne wiec dzwonie prawie codziennie do rodzicow:) U Ciebie tez taka ladna pogoda:)

Haniu dziekuje za fluidki a z tym castingiem to cos czarno nas widze wiesz jak teraz zaczynaja ludzie ogladac a chlopaki w pracy , my pojedziemy ostatni to pewnie bedzie juz po wszytkim:( A wycieczka po Londynie na pewno bedzie udana:):) to samo zdjecie podobalo sie i mi :)Filipka z mezem i z Julcia:)

HANIU A dziekuję za fludki , chłone oczywiście a i za miska się zabiorę ;) Tylko y oboje tacy pociagający inaczej, bo i ja i on przeziebiony :( Julka pewnie bedzie księgowa, masz rację :D A jasne, że obojetnie czy byłyby Julek czy Julka byle zdrowe było i byle w ogóle było. a imiona to juz od dawna mam, mam nadzieję że sie przydadzą :) Violu To dobrze, że te z wycieczki tez doszły. Jasne, że kiedys się zobaczymy, to pewne! Co sie odwlecze to nie uciecze :D U mnie pogoda nedzna niestety :( Do miasta musze iśc a przez ta pogodę mi sie nie chce, jeszcze cały czas mi zimno przez to przeziebienie. Dzis przychodzi włascicelka naszej chatki po kasę więc jeszcze więc musze sie wyrobić z miastem do jej przyjścia. a co do telefonów to jeszcze całkiem niedawno byly bardzo tanie rozmowy ale tylko na stacjonarne telefony ale to zniesli niestety :( Nie wiem w jakiej sieci ma tel Twój brat. Ja na komórki zawsze miałam drogo. Po tym jak zniesli te minuty tanie, były tez darmowe jak się za więcej karte zasilało to mam teraz na stacjonarne trochę drożej ale jak musze zadzwonic to tragedii nie ma, może troche pogadać. Ale do mamy to ja przez skypa dzwonie tez parwie codziennie :)

Filipko U mnie pogoda po prostu super,slonko swieci zero wiaterku:) Widze ze na kafe powstal nowy watek grudniowych:)Boze kiedy ja sie pochwale dwoma kreseczkami:(ile mam jeszcze czekac,@ jak nie bylo tak nie ma:(toc to idzie zwariowac :( Przepraszam ze tak smuce ale dola zalapalam :(:(:(:(

Violu Własnie z miasta wróciłam, słonko u mnie wyjrzało :0 i nawet ciepło sie zrobiło. A ja mimo tego tez doła załapałam. Same brzuchate babki dziś na mieście. No i chyba przedwczoraj zauwazyłam ten topic na grudzień 2007...tez się zdołowałam bo jestem pewna że do niego nie dołączę :( Kochana ja pamietam jak powstał topic lipiec2007 i jak miałam wielka nadzieję że może to będzie tez mój topic a tu zobacz juz jest na grudzień a ja dalej nic. Ofiara losu ze mnie, nawet w ciążę zajśc nie potrafię i beznadziejnie mi z tym!!! Co z tego, że działam. Dupa blada z tego wychodzi!!! Więc rozumiem Ciebie w 1000000 % . Musze sie teraz trochę za porządki zabrac ale bede zaglądać na cafe.

Filipkoja sie tak zastanawiam ile to jeszcze potrwa jeszcze zebym dostala ta cholerna @ to bym wiedziala na czym stoje:(mam nadzieje ze sie nie sprawdzi to co lekarz mi tutaj powiedzial ze do 6 miesiecy moge czekac:(Tobie na pewno sie uda i zobaczysz pierwsza sie pochwalisz ze ujrzalas 2 kreseczki czego Tobie bardzo zycze:):):)bo ja ach.....brak mi slow poprostu:(:(:(

No nie!!!!!! Ja widzę,że porządki to by się tu rzeczywiście przydaly. Trzeba by Wam dziewczyny-Viola i Filipka- to do Was- porządnie d..ska przetrzepać i wytrzepać te glupie pomysly. To się nazywa pozytywne myslenie. Ja te wasze dzieciaczki mają do Was przyjść jak Wy tak smęciecie???? Czy któraś z Was chcialaby mieć taką smutną mamę??? Bo ja nie. Teraz proszę się ladnie uśmiechnąć. A ja przez te wszystkie smutne wieści to zapomnialam się pochwalić. Adaś zaczyna się podciągać w lóżeczku na nogi. Wczoraj już nawet zaliczyl pierwsze zderzenie z poręczą. Najciekawsze jest to,że on wcale nie chce raczkować, tylko ciągnie go na nogi strasznie. Filipko fajnie ta królewna wyglądala z tą wielką paką. Szoda że nie wyslalaś zdjęcia ze zlożoną huśtawką.

Ja tylko na chwilę Wróciłam od gina. Szyjka miękka, delikatnie skrócona, rozwarcie na 1 palec. Powiedział że Niunia jak na jego oko będzie mniejsza od Szymona (4kg!) i że jak już sie zacznie to pójdzie szybko. To jego słowa. Postraram się odezwać wieczorem.

Wlasnie dzwonil Misiek mieszkanie ktore mielismy ogladac juz poszlo :(ech ale jestem wsciekla:(:(:(

witam was dziewczynki nie odzywalam sie bo niemam na nic czasu Nadziejko duzo zdrowka dla Kubusia oby wszystko sie wyjasnilo i bylo dobrze modlimy sie za Kubusia Zokazji twoich urodzinek zycze ci jak naj mniej klopotow duzo usmiechu i zdrowka dla twojego sloneczka u mnie zaczal sie sezon w pracy mam taki nawal ze jak wracam to jetsem padnieta ale niemam czasu na odpoczynek bo musze ogarnac zajac sie lala ugotowac obiad itd a wieczorem niewiem kiedy usypiam fluidki dla was dziewczynki niech te fasoleczki zawitaja tej wiosny w waszych brzuszkach Koalko to juz tylko patrzec jak bedziesz tulic swoja lalunie 4 kg to kawal kobitki z niej jest jesli taka duza sie urodzi pozdrwiam was odezwe sie napewno bo teraz w koncu 3 dni wolnego

Violu Bardzo mi przykro, że Wam to mieszkanko też przepadło. Ale nie zamartwiaj się, na pewno coś znajdziecie. Wiem, że nie jest łatwo z mieszkaniami ale na pewno Wam się coś fajnego trafi. Kochana ja wiem że i Tobie się uda. Myślę że szybciej o wiele niż za 6 miesięcy dostaniesz @. A wtedy zobaczysz, że i Ty się pochawlisz II kreseczkami. Może nawet prędzej ode mnie. To jest bardzo prawdopodobne. I zyczę Ci aby @ już przyszła a potem do dzieła :) Mlenka Ty to potrafisz przywrócić do poziomu :D Smęcimy z Violą jak stare dewotki nie?? ;) No widzisz takie nas dołki jakieś dopadły :o Dobrze, że krzyczysz na nas bo inaczej pewnie by kiepsko z nami było już całkowiecie. Kochana wyślę też fotki złożonej hustawki ale po świętach. Spędzamy je z moim bratem u nich w domu i wtedy porobię. Bo niestety wczoraj jak już złożyli hustawkę to padły mi baterie w aparacie Mam dużo fotek z roczku ale ze złożoną hustawką juz nie zdązyłam zrobić. Porobię i Wam wyślę. Gratuluję postepów Adasiowi :) zderzenia z poręczą oczywiście nie ale wiadomo, że cięzko uniknąć czasami takich sytuacji, sczególnie gdy się poczatkuje. A Adaś dzielny chłopak i szybki skoro tak pod razu na nóżki by chciał. A tu jeszcze przez raczkowanie trzeba przejść ;) Buziaczki dla niego Koalko Oj widzę że Twoje spotkanie z Niunią już naprawdę blisko :) Ale pocieszające jest to co powiedział lekarz, że pójdzie szybko. I oby tak było, zyczę Ci tego A ta Twoja córcia to solidna babka będzie :D Pogratulować, pogratulować ;) Trzymam kciuki kochana ******** LILII Witaj :) Dawno Cię tu nie było. Fajnie że zajrzałaś. Ale z tego co piszesz to się nie dziwię że zasypiasz na stojąco. dziękuję za fludki, chłonę :D Ucałuj Martnkę i koniecznie zajrzyj jak będą te 3 dni wolnego.

Filipko mam nadzieje ze tak bedzie ze szybciej dostane ta cholerna @ Mlenka kopniaki nam daje ale mi naprawde jest tak ciezko nie wiem co myslec,juz powoli trace nadzieje ze bedzie ok ,ze sie uda Skarbek mnie pociesza ale ja juz nie mam sily normalnie nie mam sily:(:(:( Koalko juz nie dlugo zobaczysz swoja Niunie:)Trzymaj sie kochana i zycze Ci zeby szybko poszlo tak jak lekarz mowil:

Filipkojuz Cie nie ma:( Mam nadzieje ze jutro bede w lepszej formie:) Dobranoc dziewczynki

Violu Ja doskonale wiem o czy Ty mówisz. Żarty żartami ale ja też czasami już nie wiem co myśleć. Nie ukrywam, że dopadają mnie mysli że się nigdy nie uda, im dłużej czekam tym częściej mnie nachodzą. Boję sie tego co jeszcze przede mną. wolę siebie oszukiwać że będzie dobrze niż definitywnie sie poddać. Wiem, że jeśli utrace resztkę nadziei to przegram swoją walkę o szczęście. Nie chce przegrać. I choc czasami mam dosyć, mam ochotę powiedzieć wystarczy to nie robie tego. Może nawet boję się podjąć takiej decyzji. Po prostu bardzo chcę tego maleństwa, tak samo jak Ty i OLI i wszystkie dziewczyny które mają z tym problemy. Dobrze, że masz wsparcie u męża, to jest bardzo ważne. Widzisz ja też mam ale i ja musze go wspierać. Choć wiem że w nim jest o wiele więcej siły niż we mnie. Teraz mam taki czas że czekam na @, w sumie jutro powinna byc i ja czuje że bedzie. I to jest dla mnie zawsze najgorszy czas. Przyznać się do tego, że poraz kolejny się nie udało. Mam ochote krzyczeć, wrzeszczeć z bezsilności. Bo co ja moge więcej zrobić?? Przecież się staram!! Ale jak widać nie tylko od nas to zależy...niestety... Także Violu wiem, że moje słowa brzmia banalnie ale musisz miec w sobie siłę. Jestem osobą która tak samo jak Ty pragnie dziecka więc takie mówienie wcale nie przychodzi mi łatwo. I ja sama takich słow potrzebuję. Ale co mamy zrobić?? Poddac się?? Co wtedy?? Nie chce nawet znać odpowiedzi...

Filipko Violu Mlenka na was wczoraj nakrzyczala a ja dzisiaj poprawie, no co to w ogole za gadanie sie sie nie uda, ze cos tam.... UDA SIE I NIE MA INNEJ MOZLIWOSCI!!!!! ja rozumiem was, wiem jakie to trudne zwlaszcza kiedy sie widzi malutkie dziecko albo babke w ciązy, jest cięzko i zawsze sie mysli : dlaczego to nie ja? ale nie mozecie sie poddawac, ja akurat mialam to szczescie ze udalo nam sie stosunkowo szybko ale popatrzcie na Scorpio ile musiala sie naczekac, nacierpiec zeby przytulic swojego synka, ale UDALO SIE, i wam tez sei UDA, tylko nie wolno wam sie poddawac i przestac wierzyc, wiara czyni cuda i ja to wiem, modle sie zeby Bóg obdarzyl was dzieciaczkami i wiem ze te modlitwy zostaną wysluchane, tak jak sie modliłam zeby miec dzidziusia, jak ciąza byla zagrozona to zeby udalo mi sie donosic do konca, zeby Kubus byl zdrowy, to wszystko zostalo wysluchane wiec i tym razem tez tak bedzie, wierze ze Bóg wyslucha i moich i waszych modlitw i tez bedziecie tulic swoje male skarby, no i w ogole co to za pomysl zeby sie przeniesc na inny topic co???????? tutaj sa wiosenne starania, tutaj tylu dziewczynom sie udalo wiec jak mozecie nas opuszczac? nawet nie myslcie ze tak łatwo was stad wypuscimy, tutaj jest wasze miejsce, tutaj macie dzielic z nami radosci i smutki, i tutaj z nami bedziecie sie dzielic ciążowymi przypadlosciami, ach ale bym wam d...peczki skopala za takie myslenie, faktycznie tak jak Mlenka napisala przydalyby sie jakies porzadki zeby wam te mysli z glowy wytrzepac, macie nam tutaj przyrzeknąc ze nigdy wiecej ale to nigdy nie powiedziecie ze sie nie uda, ze sie poddajecie, uda sie i koniec. od dzisiaj macie myslec tylko optymistycznie!!!!! zobaczycie ze wtedy wszystko bedzie si e ukladac po waszej mysli, mnie tez cz\\asem nachodza jakies czarne mysli, ale zaraz przywaracam sie do pionu, objade samą siebie w duchu i od razu zaczynam wszystko widziec kolorowo. a jak wy same nei potraficie sie odjchac to my to za was zrobimy:P a nawet mozecie oberwac po uszach:)

Lilli witaj co u ciebie i Martynki? mam nadzieje ze w swieta znajdziesz chwilke i cos napiszesz Koalko widze ze Niania juz niedlugo bedzie tulic sie do mamusi, sciskam kciuki bardzo mocno zeby poszlo szybko i jak najmniej bólu, uwazaj na siebie Mlenko gratulacje dla Adasia, nie przejmuj sie tym ze nie chce raczkowac, mój Kuba tez od razu stawal na nogi i najpierw zaczął chodzic a pozniej raczkowac, teraz za to odkrywa uroki raczkowania, potrafi cały dom przemierzyc na raczka a jak sie przy tym cieszy:D OLi Viola Filipka

Hej Kobietki:) Niestety tak jak ostrzegałam wieści od Nadziejki nie mam ale dzisiaj szef pozwolił puścić pensje więc po południu jak juz pieniążki będą na koncie to kupię kartę i przedzwonię spytać co i jak. No to i ja się dołoże do ochrzanu dla naszych staraczek, oj nieładnie Dzieuszki, nieładnie........a co to za smutne pogaduchy po nocy zamiast facetów molestować to Wy na necie, no to jak chcecie te dzieciaczki wirtualnie robić???? Filipko dzięki za zdjęcia ,Mała słodziak:) U nas nic sie nie dzieje, dopadło mnie chyba przesilenie wiosenne i nie do życia jestem, nie wiem czemu. Padam na nos ok 20,21 a rano nieprzytomna się budzę, cholerka.....ja już chce te święta dzisiaj, może się wyśpię wreszcie......... Miłego dzionka

jestem wsciekla wkurzylam sie jak nie wiem co nie mam dzisiaj nawalu roboty i myslalam ze sie urwe gdzies o 13 a przed chwilą moja stara kolezanka przyszla do mojego pokoju, zlozyla zyczenia swiateczne i sie ulotnila, bo ona jedzie na swieta do synka, normalnie mnei wkurzyla na maksa, zawsze przed swietami bierze wolne a i tak nic nie przygotowuje bo jedzie do synka, wiec po co jej wolne jak i tak jutro jedzie? mialam ochote ją pobic jesczez na dowidzenia, u mnie chyba na swieta kanapki beda bo nie wiem kiedy znajde czas na przygotowanie czegokolwiek, a jeszcze misiek tez zalatany, mama w pracy, pieknie sie zapowiada, nawet jak znajde chwilke to z Kubą nie jestem w stanie niczego zrobic bo sie strasznie pcha do wszytskiego, wczoraj to mi chcial pranie zrobic, nalałam wody do wanny i mialam go kapac, wyskoczylam na momencik do pokoju po pizamke, wracam do lazienki a Kuba napchal ciuchów do pralki, wysunał szufladke i juz proszek sypal, kochany mój pomocnik ale raczej upiec ciasta to z nim nie dam rady, bo jeszcze sie przyklei do piekarnika, jutro pewnei tez bede siedziec do konca, bo musze czekac na analizy, chyba ze laboratorioum sie szybciej wyrobi to bede mogla sie urwac, ale znając zycie laboratorium mi przesle analizy za 5 trzecia a jeszcze musze na to zrobic dokumenty wiec nie wiem czy do 15 wyrobie a mialam w planie jeszze wizyte u fryzjera, kurcze wlosy mi odrosly i juz mnei wkurzają wiec chcialam troszke podciac a nie mam kiedy

Cześć dziewczynki Filipko, Violu Odganiam smuteczki od Was. Chociaż ja sama coraz częściej mam takie myśli jak Wy.... No ale cały czas mam nadzieję i wierzę że się uda..... Musi się udać i koniec. Filipko dziękuję za super foteczki :D Dzisiaj mój misiek wcześniej będzie w domu to go mam zamiar na miasto wyciągnąć. A teraz idę sobie rzeczy na dzisiaj uprasować. Zajrzę za chwilkę :) Buziaczki

Filipka, Viola: Lanie Wam sie nalezy i to solidne. Mlenka z Hanią mają racje, porzadki to bys ie Wam przydały ale w głowie zrobić. Ani na chwile nie mozecie sie poddać. Uda sie napewno. Ja wiem co mówie. Tez starałam sie długo i co........ teraz mam kochaną córeczke. Wy też wkrótce bedziecie miec swoje maleństwa. Jeszcze wspomnicie ze miałyśmy tu wszystkie racje. A tak dla przypomnienia : \"Nigdy niewolno przestac wierzyc ... i wyobraź sobie, ze ja mocno wierze i chciałabym kiedyś otrzymać sygnał zwrotny......\" Filipko wiesz co mam na myśli :) Hania: Ja chetnie bym za Ciebie popracowała. Mnie sie udało zwolnić i juz koło 13 zmykam do domu. A jutro mam wolne :) Oli: Udanego wypadu do miasta :)

OLi najwazniejsze to pozytywne myslenie i ciesze sie ze mimo wszystko potrafisz sie usmiechac zobaczysz ze niedlugo bedziemy tu wspolnie przezywaly wasze ciaze, twoją, Filipki, Violi, tylu dziewczynom z topicu sie udalo wiec niby dlaczego wam mialoby sie nie udac? ja wierze ze sie uda i koniec a jak kiecunia? gotowa juz? Kika no ja chetnie bym sie z tobą zamienila, kurcze nie wiem jak temu wszystkiemu podolam, ale co sie bede zamartwiac, najwyzej zjemy kanapki hehe:D najwazniejsze ze szyneczki mam prawie swojskie, mama kupiła miesko, zamarynowala, ojciec uwedzil wiec szyneczki juz sa super to o co sie bede martwic nie?:) czysty barszczyk ugotuje w sobote, bo u mnie bez barszczyku to nie ma swiąt bo ja nie lubie żurku, jajka poswiecimy i mozna swietowac:) a jeszcze tak ni ebylo zeby ktos glodny chodzil wiec i wtym roku na pewno tak nie bedzie:) Filipko gdzie sie podziewasz? chyba nie obrazilas sie na nas za to ze na ciebei nakrzyczalysmy?

Cześć dziewczynki Oj kochane kochane... Przeczytałyście moja notkę z godziny 6:57?? Chyba nie...Fakt była do Violi ale przeczytajcie uważnie :P A więć zaznaczam moje najdroższe babeczko pod słońcem: Tak jest mi zajebiście (wybaczcie) ciężko, z każdeym cyklem coraz ciężej i miewam czarne mysli, mam ochote powiedzieć dość ale napisałam wyraźnie że mi nie wolno sie poddać, nie wolno bo wiem, że jak juz to zrobię, kiedy definitywnie powiem poddaję sie to przegram swoja walkę o szczęście!!! Zdaję sobie z tego sprawę. BO SEKRET TKWI W TYM BY SIĘ NIE PODDAĆ!! Co mam Wam kłamać że jest kolorowo?? Że wierzę że już jutro małpa nie przyjdzie bo jestem w ciąży?? Nie, nie wierzę w to! Może nawet nie wierzę w to że sie uda w najbliższym czasie, ale nadzieję to ja mam. Bez niej mogłabym już sobie darować. Kochane ja najbardziej na świecie pragne usłyszec słowa \"mamo\". Nie moge sobie odebrać tej nadziei sama. Nie spieszy mi sie do wariatkowa ;) Bo tam bym zapewne wtedy wyladowała... HANIU Kochana a gdzieś Ty wyczytała że ja chcę Was opuścić?? Olaboga!!!!!!!!!!!! Nigdy tego nie zrobię!! A juz na pewno nie przejde na inny topic, rezygnując z Was. Poisałysmy tylko z Violą że jest juz termin grudzień2007 i że fajnie było by do tego terminu dołączyć. Z Wami ja będę zawsze. I oby było mi dane marudzić Wam tu o moim przypadłościach ciążowych :D Nie dziwię Ci się że sie wkurzyłaś skoro chciałas wcześniej wyjśc z pracy. Ty bardziej że świeta idą na całego i trzeba coś przygotować w domku. Rozumiem Cię. Ale wyciągnij cos pozytywnego z tego, będziesz dłużej z nami :P :) Wiem, marne pocieszenie :( Słonko Kochana jak tylko bedziesz miała jakies wieści od Nadziejki to napisz nam proszę. Cieszę się że fotki doszły. Mam nadzieję że odpoczniesz w świeta, oczywiście jak Ci Alunia pozwoli :) Kikunia Wiem o co chodzi, wiem :) :) Ty moja cwaniaro kochana ;) Juz Ci napisałam że z wielką chęcią będę Wam zwracać honory że miałyście rację :) Buziaczki dla Ciebie. OLI Rety współczuje prasowania :o Ja wczoraj prasowałam, w tym jeden obrus który się tak beznadziejnie prasowało że zajęło mi to godzinę. Supcio że fotki są, jeszcze muszę te z pasemkami poszukać. Wiem, że musimy mieć nadzieję i wierzyć...Cały czas to sobie powtarzam. I musi sie udam nam kochana, musi... Życze udanego wypadu do miasta z męzulkiem :) A mi się dziś śniło że latałam, tak dziwnie nad swoim miastem w Polsce. Hehe ale mi sie podobało choc i dreszczyk emocji temu towarzyszył. Ehhh te sny :) Może to po wczorajszym \"lataniu\" z miskiem :P ;) tak mi się fajnie spało :D

HANIU Ja obraziłam?? No wiesz :P Pisałam to chyba z pół godziny dlatego mnie nie było :D

Filipka: No faktycznie ja przyznam sie ze dzisiaj ukradkiem czytam bo nie bardzo mam jak i przeoczyłam ten wpis do Violi. No troszeczke jestes usprawiedliwiona. No ale cytat mnie sie podoba i bde Ci go ciągle przypominac jak zapomnisz :) Dziękuje za zdjecia. Jak zwykle promieniejesz na nich. A Julcia podobna jest do Twojego męża na tym zdjęciu :) Co tam Ciekawego zobaczyłaś latając nad Świnoujściem ....? Haniu: Ale mi narobiłaś smaka na ten barszczyk. Ja uwielbiam ......:). Barszcz, pomidorowa i rosół to sa moje ulubione zupy. Ja jak zwylke sie znów wycwaniłam i jade do mamusi na świeta. Oczywiście na gotowe. Ale mam dobrze :)