Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwuletnie dzieciatka

Dzieci z 2003-2004 roku

Polecane posty

Wypróbowałam już 3 ordzaje smoczków.Aventu,Nuka i jakiegoś zwykłego.I nic:( Teraz ryczy cały czas i nie daje za wygraną:( Jak jej daję z łyżeczki,to ona wyplówa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka, nie mam pojęcia co jeszcze mogłabyś zrobić :( biedulka, jest już pewnie bardzo głodna i nie wie co się dzieje :( ale jak odpuścisz, to nigdy się nie uda :( próbuj jeszcze, może w końcu załapie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załapała:( Płakała przez 1,5h:O Wreszcie zdecydowałam,że dam jej pierś.Zjadła i tak sie rozbudziła,że nie chce iść spać. Zdecydowalismy,ze w nocy dostanie z butli.Jak znowu nic nie zje i będzie ryk przez tak długi czas-to dam jej pierś. Jednak w dzien nie ma mowy o karmieniu piersią.Musi sie nauczyc albo jeść z łyżeczki,albo pić ze smoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ktosia - no to masz niezłą jazdę z Anulką .... powiem Ci że moja Zuza też była takim dzieckiem że nie protestwowała że ma mało jedzenia a napewno tak było bo przez pierwszy miesiąc przytyła tylko 150 gr :O a z jej wagą urodzeniową powinna ok. 1kg ... myślałam że się najada bo nigdy nie płakała, nie denerwowała się przy piersi że nie leci więc myślałam że jest ok. Nie to co teraz Kubuś - smok mały tak sie wścieka jak nie poje że go na całą wioskę słychać 😭 Słuchaj a może kubek niekapek ? ZUza tolerowała tylko ten sprzet - żadna butelka :P Mnie też coś dopadło :P chodzę po kątach i ryczę 😭 mąż już nie wie co ze mną robić :O:O wszystko przez te cycki :P:P:P ech nawet mi sie juz gadać nie chce :(:(:( Mamaemi - uśmiechnęłam się jak czytałam Twoja dietę :D:D mnie zostało do zrzucenia 4 kilosy :P jak tylko mnie blizna przestanie boleć to zaczyna delikatnie z ABS -ami Pozdrawiam i zdrówka życze wszystkich chorującym i nie tylko :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Ale dziś pieknie za oknem, słonko świeci, ptaki śpiewają:):):) Może w końcu będzie już wiosna;):) Ja wczoraj troszke przyszalałam;), przez to , ze mój mąż nie skosztował %, to musiałam nadrabiać za nas dwoje:Phehe Nie żebym była pijana, ale humorek mi dopisywał, a i nawet zjadłam kawałek tortu, za to dzisiaj robię sobie dzień warzywny:) Ktośka--pisz jak po nocy??? W końcu jak Ania zgłodnieje, to będzie musiała napić się z butelki:) Właśnie miałam pytać czy ją dopajałaś???I nie dopajałaś:O Ja pamiętam , ze też mi zabraniali dopajać, a ja mimo to dawałam małemu glukozę lub herbatki, bo miał kolki i nie mieliśmy problemów z butelką:) Nie zniechęcaj się i będzie dobrze:):) Pisz jak było w nocy?? Wionka--ja się cieszę z wiosny, bo będzie można więcej pobyć na podwórku, a nie siedzieć w domu i z nudów jeść:)To też jest sposób;) Kasiunia--nie łap dołów:), tylko poproś o pomoc, może to pogotowie laktacyjne???Szkoda, zebyś się tak katowała:):) Reszta wstawać!!!! Nikola--melduj się po weekendzie;) Anik--pewnie do szkoły pognała;) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. U nas też świeci słoneczko i chyba jest cieplutko. Zaraz się ubieramy i idziemy na spacer. Wczoraj zaszalałam na allegro i kupiłam trochę rzeczy dla Patryka a teraz się zastanawiam czy w dobrym rozmiarze. Niby są tam podane wymiary ale nie ma to jak iść do sklepu i widzieć przed sobą daną rzecz. Tym bardziej że teraz te rozmiary są różne. Zdarza się że rzeczy na 110 są na niego dobre. Ale głównie to 98. Ktosia jak tam po nocy??? Mała zjadła coś? Kasiunia to dobry pomysł z tym pogotowiem laktacyjnym, może rzeczywiście ktoś pomoże??? Witam pozostałe mamy. Magda (cześć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ania chyba w nocy bała sie obudzic hihi:P i spała do 6.30.Wstała i zobaczyła przed nosem butle i ryk😭 No i tak sobie ryczała i ryczała.No to spróbowałam dac jej kaszkę łyżeczką.Nic-wypycha językiem.No to zrobiłam herbatki.Poszłam do Karoliny do pokoju i siedzimy tak z Karolina,bo ona znowu dziś ma 38,5 st goraczki i czekamy czy tatuś nakarmi (herbatką:O)Anię. Ania darła sie i darła,az...splajtowała:D:D:D Wypiła 60ml herbatki!!!! Cóz za szczęście!!!! Cieszyłam sie jak dzieciak. Dałam jej odsapnąc godzinkę i dałam jej znowu kaszkę.No ale dalej wypychała jęzorkiem kaszkę.Mówię do męza-niech on jej daję,bo ja to nerwowo wysiadam No ale od męża kaszki tez nie chciała. No i jak zbliżała się pora jej spanie(9.30)to zrobiłam jej mieszanke i dałam żeby maż jej podał.Znowu się schowałam do Karoliny i czekamy. Ryczała i ryczała...i ryczała i ryczała...i splajtowała!!!:D Wypiła 70ml mieszanki!!!:classic_cool::classic_cool::classic_cool: Nawet nie wiecie jak sie cieszyliśmy z tego z meżem!!!Hura,hura. Ja wiem,że to nie ma po chwalić słońca przed zachodem dnia...no ale wiecie...dla nas nawet mały kroczek jest wazny. A powiem Wam,że miałam chwile zwątpienia.Dobrze,że mąz jest twardy i nie wymiekł.Bo ja już cycka chciałam jej dac. No zobaczymy jak to będzie,kiedy wstanie-bo mąz pojechał załatwiac nowy kredyt.Zostałam więc z dziewczynkami sama:P Kasiunia. Ja tez miałam depresje po karolinie.Tez miałam ogromny problem z karmieniem.Sutki pogryzione do krwi-jeden to mi wisiał,tak mi do odgryzła:O Też ściagałam mleko-ale ręcznie,bo laktator tylko pogarszał sprawe.I jakoś udało nam sie karmic. No i tez miałam problem z przestawieniem jej na mieszanke-no ale nie taki jak z Ania,bo akurat Karolina była głodomorkiem-w czasach niemowlecych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! My już po spacerze. Niby świeci słoneczko ale wieje zimny wiatr. Zmarzliśmy troszkę. Ale i tak już czuć wiosnę w powietrzu. No widzisz Ktosia nie będzie źle. Mała się przyzwyczai. Grunt to nie załamywać się. Zyczę jeszcze raz powodzenia... Idę położyć Patryka spać, bo zaraz będzie mi marudził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELOOOO dziewuszki melduje sie poslusznie na topicu wczoraj bylam zmeczona i niemialam weny do pisania weekend udany niebylo czasu na nudy , bylismy na testosteronie w kinie .............ale jakos niemam zdania , facetom sie nie podobala a dziewczyny mialy mieszane uczucia ale ogolnie mozna bylo sie posmiac wczoraj jeszcze maz mnie wyciagnal na zakupy on sie obkupil a ja nic :) tyle rzeczy fajnych a jak przymieze to dramat :( ktosia ja mala uczylam pic z butelki od 10 miesiaca do 12 jak ja odstawilam od cycka i przez ten okres jak ja uczylam to wypila troszeczke mieszanki doslownie, a jak zrobilam drastyczne ciecie z cycusiem to odrazu zaczela pic , ale wiadomo ze trzeba dac dziecku troszke czasu wiec sie nie martw podchodz spokojnie daj jej troche czasu na przyzwyczajenie sie kasiunia ja nadal czekam na wasze zdjecia please!!!!!!!!!!!Kasiunia glowa do gory cycusie sie ygoja i bedziesz usmiechnieta mamusia wionka chyba ty sie pytalas o ZOO w krakowie , wiec ja bylam duzo razy a ostatnio bylismy jak mala miala 1,5 roku wiec jeszcze tak nie przezywala tego zoo ale jak bedzie pogoda to w tym roku napewno pojdziemy bo mi sie tam bardzo podoba , wogole ja uwielbiam krakow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!:) Melduje sie posłusznie:P U mnie sie nic ciekawego nie dzieje, dziecię w przedszkolu za chwilke po nie jade. Widze ze choroby powoli odpuszczają oby juz na zawsze:) Ktoska czytam ze są małe sukcesy na polu walki;) Od razu mi sie przypomniało jak ja walczyłam z Emilką zeby jadła z butli bo w 10 tym miesiacu sama sie odstawiła od cyca a reszte juz jej dawałam łyzką albo nie kapek, kupowałam jej wszystkie mieszanki po kolei bo muslałam ze zadna jej nie smakuje a ona poprostu nie chciała pic z butli i koniec, poddałam sie i dawałam juz jej wszystko łyzką a na mieszankach robiłam kaszki bo tak samych nie chiała pic. Wiec moje dziecko nie piło z butelki wcale i tak jej zostało;) będzie juz wiosna????????????;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Ktosia ucieszyłam sie jak nie wiem, jak przeczytałam o waszym małym sukcesie! super, teraz na pewno będzie lepiej, no jak będzie tyle wypijać to powinna zacząć przybierac na wadze. Tylko te kupki... U mnie nic ciekawego, bylam rano na siłowni , robię teraz same ćwiczenia aerobowe( bieżnia, rowerek, steper) bo podobno najszybcie się leci z wagą. Poćwiczę tak z 2 tygodnie i zobaczymy. Jutro mam przyjść na czczo, i trener porobi mi pomiary , bo wprowadzają dane do komputera. Będę wiedzieć czy cos schudlam przez tydzień, bo domowej wadze nie wierzę. Potem bylismy na spacerze, Bartek zrobil mi koncert na całą okolicę bo nie chciał iść do domu. To narazie tyle , muszę iść obiadek robić, pozdrawiam wszystkich🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie jest juz tak fajnie:( Mała zwymiotowała tym co wlał w nia mój mąz:(:(:( Wymiękłam i dałam jej cycka😭 Boję się,że się odwodni:(:( Stąd moje złamanie i podanie piersi:( Już mi się nic nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ u nas też wiosnę czuć :) super :) jak wychodziłam rano z domu, to był szron, a przy powrocie rozbierałam się z kurtki bo mi gorąco było :) w ogóle powinnyście mnie zobaczyć jak wracam do domu - masakra normalnie ;) najpierw jadę po Agatkę, potem z nią tacham się do przedszkola po Martynę, a jak wracam do domu - w jednej ręce Agatka i torba do szkoły, w drugiej ręce siata z zakupami i jeszcze patrzę za Martyną żeby mi nigdzie nie wlazła :O normalnie matka polka :classic_cool: Ktośka, jak Anulka? cieszę się że już macie pierwsze sukcesy :) Kasiunia, nie załamuj się 🌻 na radość z karmienia przyjdzie czas, zobaczysz! tylko uważaj na depresję, bo to fatalna sprawa 🌻 Zosiu, jak się czujesz? Wionka, Magda, podziwiam za te diety :) i zazdroszczę trochę ;) ściskam wszystkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka, przykro mi :( Ania mogła zwymiotować z tego płaczu :O może zadzwoń do jakieś poradni laktacyjnej po pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. W tym przypadku poradnia laktacyjna nie pomoże,bo ja musze dziecko dozywic. Ja podejrzewam,że ona za mało je i dlatego może nie robi tej kupy i nie przybiera na wadze.Może tu tkwi problem??? Ale kiedy mówiłam mojemu lekarzowi,że mam mało mleka-to ten mówił,że widocznie wystarczająco-jezeli mała nie płacze. Mowię Wam,rece mi opadaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoniłam do pediatry i pytam go,co mogę zrobić,żeby dziecko dożywić.Wiecie-może jakies witaminy na apetyt dla takiego maluszka,albo jakąś specjalną mieszankę dla dzieci niedożywionych. A ten mi na to,że on nie widzi problemu.Ze dziecko jest zdrowe,bo 3 centyl to zdrowe dziecko.Mowi do mnie,że jak spacnie z siatki centylowej-to wtedy zdrowe nie będzie.Ale na dzien dzisiejszy-to on problemu nie widzi.I że mam dawać pierś,bo dziecko będzie niedozywione jak przestanę i zacznę wprowadzac mieszanke i sztuczne jedzenie!!! Masakra Normalnie się poryczałam,kiedy z nim rozmawiałam,bo juz mi sił brakuje.Kurwa,facet nawet nie widzi problemu w tym,ze mojemu dziecku grozi dozywianie przez sonde!!!Stwierdził,że jezeli tak zadecyduje gastroenterolog-to mam leczyć małą u niego,a nie przychodzić z dzieckiem do pediatry w sprawie zywienia! Kapujecie??? Ja już nie wiem co mam robic. Jutro musze dorwac tego gastroenterologa.Muszę z nim pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ktoska--już się tak ucieszyłam jak napisałaś , ze Ania zjadła;), a tu za chwilkę , ze zwymiotowała:O:O:O Kurcze, nie wiem co Ci doradzić???Ja bym chyba próbowała dalej podawać mieszankę, tyle, że w mniejszych ilościach tzn.30-40 ml.Może za dużo zjadla i to dlatego??Wiesz był to taki szok dla organizmu.Ja pamiętam jak przestawiałam małego na butelkę to dostwał trochę mieszanki i trochę piersi, zeby po mału organizm zaczął przyswajać inny pokarm, a Ania być może tak zareagowała,bo ma delikatny układ pokarmowy.No nie wiem zresztą?:O A dawałaś jej herbatkę?? Dziewczyny, jak mi się dzisiaj pięknie dzień zaczął i miałam dobry humor, tak zadzwoniła moja znajoma i mi go popsuła:( Pokłociłam się z nia na dobre, o nasze dzici, ale do tego stopnia, ze się poryczałam po tym jak ona wyszła ze swoim synkiem:O:O Później postaram się napisać, o co poszło , bo mam tak nerwy zszargane, ze szkoda gadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosia ja bym Ci
tez doradzała tak jak Magda , moze mniejsze porcje. Wiesz, Twoja Ania to bardzo dzielna dziewczynka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda. Kurcze,co ona Ci takiego powiedziałą?:O:O Jestem w szoku. Jeszcze nigdy,żedna mama tak mnie nie zapieniła,żeby doprowadzić mnie do łez. Nigdy nie miałam takie konfliktu.Zawsze problemy dzieci biorę na miekko.Irytujące sa niektóre mamy,ale raczej każda pogada sobie pod nosem,a nie wali z grubej rury:( Koniecznie napisz o co chodzi. Ania zwymiotowała po herbatce własnie.Podałam jej tą herbatke ze strzykawki-bo nie chciała z butli. Własnie wysłałam męża po kolejny smoczek.Tym razem Chicco. Zaczynam od jutro naukę na Chicco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka, jak wiesz, ja na początku miałam odwrotny problem - mała piła butlę a nie umiała pić z piersi. I ja robiłam właśnie tak, jak mówi Magda - najpierw podawałam butelkę, żeby mała się uspokoiła i zaspokoiła pierwszy głod, ale pilnowałam, żeby się nie najadła. Zabierałam butlę i podawałam pierś. Długo to trwało, ale udało się, więc może tą drogą... Albo całkiem inaczej - spróbować ją przystawiać do piersi co godzinę, żeby zwiększyć ilość pokarmu. Współczuję Ci, bo problem jest spory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny. Ale ja jej robie z 100ml,a tyle ile ona wypije to jej.Ja jej nie wmuszam.Gdyby wypiła 40ml to tez bym się cieszyła. Ale chyba jej brzuszek po tej mieszance zaczął pracować,bo bardzo bąki puszczała i wreszcie pod wieczór zrobiła trochę kupy. Chyba cos w tym jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. Ale ona nie da się dostawić co godzine.Poprostu odsunie głowe,albo zacznie płakac.To ona decyduje o tym ile zjada.Nie ja:( A ten sposób pierwszy-to jak? Na poczatek mam dac z piersi,a później butlę? Tak??? Nie do konca rozumiem.Napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka, najpierw dać trochę z piersi, żeby się uspokoiła, a potem butlę, żeby dojadła. Może ona po prostu nie wie, że z tego też można się najeść 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosia oczywiscie ze
cos w tym jest!! a jak miała robic kupe jak nie miała z czego :-( a teraz sobie cos tam pojadła :-) to i jelita zaczeły pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. Tylko kurcze-ona nigdy nie jest głodna:( I nie płacze,kiedy niby chce jej sie jeść. Tak więc to nie jest dzieciak,który nie przeżyje bez jedzenia.:(:(:( Ona ma tak malutki żołądek-że jej to wisi i powiewa,czy ona dostanie jeśc,czy nie:O Ale i tak spróbuje. Pomaranczowa. No własnie...i o tym mówię.Jak dla mnie to zaczyna wyglądać na jakąs anoreksję dziecięca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka, skoro biedulka ma tak skurczony żołądek, to chyba jedyną radą jest dawanie jej jedzenia często, a po troszeczce, choćby po 3-4 łyżeczki. Jej żołądek musi się chyba przyzwyczaić do trawienia :O A próbowałaś chrupki kukurydziane? Moja Aga chyba nie rozumie, że to się je, ale "mamla" je sobie :D zawsze coś tam by Ani z żołądku z tego zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wiem,że jestem monotematyczna-ale co tam:P Dzis jestem w szoku.Moja Ania zjadła 100ml mleka(tyle miała przygotowane)z nowego smoka Chicco.Pewnie by zjadła i więcej,ale ja nie pomyślałam i zrobiłam tylko 100ml.I co najciekawsze...obyło się bez jednej kropli łzy:):):):) Oczywiście tatuś dawał jej to mleko:) Ja nawet nie probuje-bo ona odrazy kładzie się na mnie -tak jakby chciała pokazać,że chce mleko mamy,a nie jakąs tam butelkę:D:D:D Dziewczyny. Trzymajcie kciuki,żeby się udało. I powiem Wam,że jestem zaskoczona tymi smokami,bo sa miękkie,kauczukowe i bardzo przypominaja kształt sutka.No i do tego trojprzepływowe-a takie lubię najbardziej. Jejciu-żeby już nasz problem poszedł w niepamieć... Magda. Pisz jak tam wczoraj z tą kolezanka.Miałas napisać i znikłas. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Wczoraj wieczorem nie pisalam, bo miałam kiepski humor, zresztą dzisiaj jest podobnie:O:O Kacper jeszcze spi, co mnie bardzo dziwi:O:OMoże dziecko tez było zestresowane przez wczorajsze zdarzenie i musi zregenerować organizm:O Napiszę co sie wczoraj stało.... Więc mój Kacper ugryzl swojego kolegę w ręke , a moja koleżanka zrobiła mi wielka zadyme, że mam dziecko agresywne, że jest nadpobudliwy, ze nikt mi tego nie powie, tylko ona mi chce oczy otworzyć, że jestem złą matką, a raczej ja i mąż jesteśmy złymi rodzicami, i że wychowujemy dziecko nie przystosowane do życia w społeczeństwie, i że będe miała poważne problemy itd.Wszystko to było skierowane do mnie krzykiem w moim domu!!! Wogóle, to ona chciała do nas przyjechała ze swoim synem(on jest o 4 mce młodszy, ale waży 23 kg, i straszny z niego kolos), unikalam z nimi spotkań, bo widziałam , ze się nasze dzieci nie potrafią ze sobą bawić:( I co jeszcze ....na samym wejściu, ja robiłam kawe w kuchni, a dzieci się bawiły i był miedzy nimi jakis zgrzyt i ona weszła i zaczęła krzyczeć na mojego Kacpra!!!Ja to przemilczałam, bo myślałam, że Kacper zawinił, a wcale tak nie było:O Zachowanie mojego Kacpra było spowodowane tym, ze tamten oblał Kacpra wodą mineralną, którą pił i Kacper się odegrał i go ugryzł:O:O Ja oczywiście przylałam malemu ze dwa klapy w tyłek, kazałam przeprosić Tomka itd.... A tamta darła się na całego!!! Więc nie wytrzymałam....i jej powiedziałam, co o niej mysle,ze mam dość robienia z mojego dziecka niewaiadomo czego, a wogóle kim ona do cholery jest, zeby mnie pouczać i takie tam różne! Mąż mi od dawna mowił, że ona jest rąbnięta i ze to nie jest koleżeństwo dla mnie itd.Wię się skończyło na dobre. Dziewczyny, nawet nie wiecie jak mnie to zdolowalo, a z drugiej srtony, jestem zła na siebie, ze pozwoliłam jej krzyczeć w MOIM DOMU na moje dziecko!!! Nie mogę sobie teraz poradzić z tym zdarzeniem, a mianowicie w momencie kiedy uderzyłam Kacpra , to on płakal takim żalem i wołal \"mamusiu kocham Cię\", nie mogę uwierzyć, ze dałam się sprowadzić do takiego stanu:(:(.Jest mi ogromnie z tym źle. A co do jej zarzutów, nie zna mojego dziecka na tyle, zeby takie stawiać zarzuty!!! Kacper nie jest aniolkiem, ale nigdy żadnego dzieciaka nie uderzył , ani nie ugryzł, ja sama bylam w szoku takim zachowaniem, ale teraz wiem, ze zroibił, to z czystej złości, bo uwaga tylko byla zwracana jemu i krzyczano na moje dziecko!!A tamten to wykorzystał i robił co chciał:O:O Mam kontakt z innymi mamami i ich dziećmi i Kacper nie wykazuje takich zachowań, a ja od początku widziałam ,że ten Tomek mu nie podchodzi.Ale cóż stało się.... Mam nadzieję, ze mnie zrozumiałyście, ja sama bardzo źle się czuję:(, bo wiem, że Kacper bardzo źle postąpił i dużo z nim rozmawiałam i ja i mąż, próbując się dowiedzieć dlaczego mały tak postąpił??ale Kacper twierdzi, ze nie wie:(:(Tłumaczylismy mu , ze zdał ogromny ból Tomkowi itd.., a on nas pyta dlaczego ciocia krzyczała na Kacperka???, boże już kończę , bo się zacznam dolować...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×