Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aneczka22

Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

Polecane posty

Kurcze dobrze ze moj niedlugo wychodzi...chodz prawde powiedziawszy nie ciesze sie az tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Jusinka to nie taki zly pomysl :P Proponuje zebyscie troche odpuscily i zaprzestaly kontaktu, ja tak zrobilam i od godziny 18stej jak mi napisal smsa tak jeszcze nie dostal odpowiedzi... a co! :D Wikucha zrob ta samo, nie draz tematu bo i tak nie dojdziecie do konsensusu w tej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje,ja od teraz tez stosuje taktyke zobojetnienia,a najchetniej to wylalabym mu na leb kubel zimnej jak cholera wody i krzyknela:zastanow sie chlopie i zrob cos ze soba bo cie kantem puszcze i dopiero bedzie bek!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikucha wiem ze to trudne... tez sie ucze tego zeby byc silna :) Tak naprawde jak im zalezy to docenia to ze jestesmy silnymi kobietami, ktore nie daja sobie wejsc na glowe. A jak nie zalezy to... to zalecam dystans! Bo ja szczerze mowiac po ostatnich dniach nie mam 100% pewnosci ze mojemu zalezy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przede wszystkim nie dajcie sie manipulowac swojemu. Wy tez macie swoje problemy, rodziny swoje zycie i potrzeby przeciez zycie nie kreci siee tylko wokol nich. Pokacie ze nie oni sa pekiem swiata i to ze sa w wojsku to nie koniec swiata jestescie przy nich zeby ich wspierac a nie tracic nerwy przez ich rozkaprysiony humor bo cos im nie wychodzi. Pamietajcie ze wy tez macie swoje zdanie w tej sytuacji. Najlepiej nie odzywac sie do nich przez jakis czas niech przemysla cala sytuacje i dojda do wniosku ze maja dziewczyny prawdziwy skarb bo czekacie na nich jakbyscie byly takie to juz dawno koplycie im w pupe. Niech oni sobie docenia co maja teraz a co moga stracic przez to co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlop to buc i tyle. Wyslalam mu w koncu sms - to mial wylaczony telefon... pozniej mu napisalam ze mam 2 nowe sukienki i ze jak zasluzy to mu wysle zdjecia... to napisal \"wyslij tylko tak zebym sie nie wystraszyl\" dupek ale w koncu mnie przekonal zebym wyslala - to nie powiedzial ze ladne ani nic, tylko spytal kto mi zdjecia zrobil jakby to bylo naistotniejsze!! Napisalam mu ze niczego wiecej sie nie spodziewalam,bo on nie ma w zwyczaju mowic mi ze ladnie wygladam i tym podobne. Napisalam dodatkowo ze na poczatku bylo mi przykro ze obcy faceci mnie komplementuja ale teraz ciesze sie, skoro on tego nie robi to robi to kto inny :) Nerwy, nerwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ja tylko na chwile bo zaraz ide cwiczyc :) dzis sobie pogadalam z misiem 40 min i jestem bardzo zadowolona :D w ogole dowiedzialam sie ze za te ciagle sluzby to przysluguje mu dodatkowy urlop 5 dni i mial go dostac teraz ale za to ze sie spoznil to dostanie w sierpniu ale nam to nie przeszkadza bo to oznacza ze bedziemy razem ponad pol miesiaca :) no i chyba pojedziemy w gory bo on chce odwiedzic tych kumpli :P dzis powiedzial ze moze jutro pojdzie na stalke ale zaczelam marudzic i zmienil zdanie a zamiast tego pojdzie prosic o PJ :) jejku mam nadzieje ze cos z tego bedzie bo juz sie za nim stesknilam choc niedawno pojechal... ale wiecie co jestem ogolnie bardzo szczesliwa bo mam wszystko czego do szczescie potrezeba :) a wy dziewczynki chyba troche przesadzacie z tymi nerwami i z tym podejsciem... ja juz sporo jestem na tym forum i uwierzczie ze do kazdej juz dotarlo ze w wojsku jest naprawde ciezko i trzeba wspierac wojakow a do was jakos to nie dociera nie wiem co jest ale tu p[rzed wami nikt nie mial takich problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Ewcią wojakow trzeba wspierac i nawet jak maja zły humor to trzeba przetrwac bo inaczej marnie widze przyszłośc związku,my z moim misiem jestesmy bardzo szczesliwi wspieramy sie wzajemnie gdy tylko mam problem pociesza mnie jak moze i tego samego on moze oczekiwac ode mnie,dzieki temu dajemy rade! I staramy sie nie kłocic bo jak on jest tam a ja tu to potem trudno dojsc do porozumienia..a nie chcemy zadnego kryzysu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze ze nigdy nie mialyscie chwili zwatpienia. Ze nigdy was nie wkurzyli! Ja mojego wspieram caly czas ale czasem tez mam chwile slabosci jak naprzyklad dzisiaj. Czekalam caly dzien na wiadomosc a on nie raczyl do mnie napisac, tylko wolal do Igi! A rano mu pisalam o tym jak dzisiaj sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie postarac się tak nie wnerwiac dziewczyny bo to naprawde nie doprowadzi do niczego dobrego,tym bardziej ze dopiero miesiac za Wami.. Oni nie beda teraz tacy jak zawsze bo w woju jest naprawde ciezko wiec pomozcie im to przetrwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikucha uwierz mi ze moj facet jest we woju 5 miesiecy prawie i nigdy nawet nie pomyslałam zeby z nim zerwac albo zdradzic nic z tych rzeczy bo bardzo go kocham i rozumiem w jakiej jest sytuacji musze mu pomoc i zrozumiec ze czasem go cos wkurza itd. a kłotnie?zadnych praktycznie nie było,jedynie jakas drobna sprzeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze akurat w moim przypadku ma znaczenie to ze przed wojem byłam z moim prawie 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj jest 8 miesiecy i pomyslalam kilka razy o zerwaniu. Chociaz bardzo go kocham. O zdradzie nigdy nie myslalam i nigdy nie pomysle. Moze nie kazdy facet zmienia sie w wojsku moj niestety sie zmienil na gorsze. A pozatym nie daje juz tam rady i ja go rozumiem ale to nie jest powod do tego by sie na mnie wyrzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wogole nie rozumiem takich tekstow typu chuj mu w dupe itd Andzela przeciez to jest Twoj chłopak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suri musze troche nas wybronic bo to nie jest tak ze my z nimi nie chcemy byc. To ze sie nam nie uklada to nie znaczy ze zaraz wpadniemy w ramiona innego faceta - przynajmniej ja na pewno nie! No nie wiem moze Wy ze swoim lagodnie przechodzicie rozlake...takze pogratulowac ze sie wam dobrze toczy, ale wierz mi ze gdy facet od kilku dni odwala szopke a\'la jakis ksieciunio ktoremu trzeba nadskakiwac bo on poszedl do wojska!! to w tym wszystkim kobieta sie zastanawia a co ze mna? jaka jest tutaj moja rola? Wyglada na to ze powinnysmy robic dobra mine do zlej gry - a to chyba nie jest dobre rozwiazanie, co mamy pozwolic zeby nam weszli na glowe ze swoimi humorkami? Przeciez nam tez jest ciezko, smutno, teskno i co? Nam nie wolno miec gorszych dni?! Wojsko to nie koniec swiata i przed nimi zapewne nie jedna ciezka sytuacja, w zyciu sa naprawde ciezsze chwile niz odbycie sluzby wojskowej. Wiem, ze takie przymusowe kolonie nie sa przyjemne, ale to nie jest dziecko - to jest dorosly mezczyzna, ktora stanie przed nie jednym problem jeszcze! I to nie jest tak ze my jestesmy wyrodne i okrutne, ze nic do nich nie czujemy, ale po kilku dniach to mi tez sie marzy zeby mi napisal cos podnaszacego na duchu... to logiczne ze domagam sie czulosci chocby w tych cholernych sms bo tesknie!! Widocznie Twoj chlopak znosi to nieco lepiej niz nasi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem dziewczyny bardzo dobrze robicie! Wygadacie się na forum i od razu będzie wam lepiej a co za tym idzie mniej waszej złości pójdzie do nich!! Dlatego nie można brać na poważnie np słów andzeliny!!bo to tylko słowa nerwy przez nią przemawiają i tyle. Tylko dopilnujcie później dziewczyny żeby wojacy tego nie widzieli bo będzie im troszkę nie miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiecie.... jak sie jest razem i sie jest na miejscu to naprawde to nie jest zaden problem utrzymac zwiazek, bo wtedy nawet jak sa nieporozumienia to zalatwia sie je na biezaco i nie ma nieprzyjemnych dni. Przez chwile zarzucalam sobie ze jestem egoistka bo wymagam od mojego A. aby mnie non stop utwierdzal w przekonaniu ze jestem najwazniejsza.... a teraz sobie mysle ze to nie jest zaden egoizm tylko naturalna sprawa. Przeciez mnie nie przytula, nie caluje, nie patrzy sie tymi swoimi slodkimi oczkami...dla mnie to sa gesty ktore swiadcza o oddaniu. Skoro jest daleko to ma dolozyc wszelkich staran abym nawet przez chwile nie zwatpila :) Jejku uwielbiam mojego wojaka ale nie moge pozwolic zebym byla jakas marionetka ktora bedzie tolerowala kazde jego humorki. P.S dzwonil przed chwila :) chyba wyczul ze o nim pisze hehe :P i bedzie dzwonil raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego tez uwielbiam. Kocham ponad zycie ale kurcze czasem mnie tak denerwuje ze nie umiem sie powstrzymac zeby nie powiedziec paru nieprzyjemnych slow. Moj sie nie odzywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikucha odezwie sie, zmieknie i sie odezwie :) Glowka w gore! Ja z moim mam takie przeboje od zeszlego poniedzialku, wiec troche to juz trwa. Pewnie stad sie uodpornilam troche i pewnie stad tez moj bunt. Przechodzilam rozne fazy, od smutku :( po straszne zamartwianie bo sie martwilam ze mu tam jest strasznie zle i w ogole, po rozdraznienie i znowu tak w kolo.... Ciesze sie ze jest to forum, bo dzieki niemu mam chyba zdecydowanie bardziej trzezwy poglad na ta cala sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie wiem. Chyba zaraz do niego sama napisze bo nie potrafie sie odo niego nie odzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czytam to co tutaj piszecie ( u mnie też nadal cisza, wcale sie nie odzywa). Boje sie jak cholera, jestem zla i wsciekla, od kilku dni chodze nieobecna, ciagle chce mi sie płakać. Ja rozumiem, że nalezy ich wspierac, przede wszystkim zrozumiec co oni czują będąc tam, to że jest im bardzo źle.. Jednak w moim przypadku postanowiłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu przestać sie starac. Ja juz swoje mu powiedzialam, dałam mu sporo czasu na przemyslenia. Nie wiem ile On tego czasu potrzebuje skoro do tej pory sie nie odezwal, nie wiem co bedzie, narazie zostawiam to tak jak jest i czekam cierpliwie na jego krok. Życze Wam z całego serca żeby wszystko się ułożyło i wyjaśniło, bo wiem jak to bardzo boli i ile cierpienia jest w NAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikucha... ja bym nie pisala - ale to jest moj sposob, byc moze jestem twardsza. Po prostu nie potrafie byc dla kogos mila gdy ten ktos na to nie zasluguje, wiem ze to tez niedobrze ale juz taka jestem. Nauczyl mnie tego byly chlopak...dla niego bylam za dobra i dostalam po dupie, dlatego teraz staram sie znalezc na TO zloty srodek :) Trzymaj sie dzielnie kobietko! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×