Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

no ładnie tylko ja tu dzis wpadłam czekam na wyniki ale cisza wyborcza sie przedłuza w nieskaczonosc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!!1 U mnie Zuzię od piątku boli gardło..leczenie domowymi sposobai nie przyniosło rezultatów...idą dziś po południu z Jarkiem do lekarza...:(...na szczęście Ala jakoś się trzyma i nic nie łapie.... Aniu obejrzałam zdjęcia....bardzo fotogeniczne te Twoje dziewczyny...a faktycznie zdjęcie skrzywionej Julki to ewenement w zbiorze jej fotografii...) Kreska Tobie bardzo pasuje taki mały dzidziuś...Oskar jest już dużym chłopcem by był starszym bratem..;)...a ten psiak jest bardzio roskoszny...;) Monika takie powolne wykańczanie mieszkania ma swoje dobre strony, bo te pomysły są bardziej rozważne i przemyślane... Czytam,że wczoraj naszła Was ochota na pioeczenie ciasta...ja też piekłam tylko ciasto izaura....pychota...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. wiecie,ja juz nie wiem,czy to z pogoda jest związane,czy nie-ale jestem taka ostatnio rozkojarzona i nie moge zebrac sie w całość.denerwuje mnie to bardzo,bo zawsze sobie z wszystkim radziłam,byłam zorganizowana i potrafilam kilka rzeczy robic w jednym czasie.a teraz jestem jak przejechana walcem.:o jedziemy w piatek do polski,rafał po weekendzie wróci na węgry na te głupie trzy dni i przyjedzie znów do nas.inaczej nie da sie tego rozwiązać. oczywiście od rana mój mąz jest na węgrzech.a miał to byc jeden tydzień wtedy... zimno jak diabli,padał juz deszcz ze sniegiem. no i tak mi sie tydzien zaczął.:oale komu miałam ponarzekać?🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my już wróciliśmy z Poznania Łusia była dwa razy kłuta, bo miała pobieraną krew, no i ten ostatni zastrzyk zrobili jej od razu w przychodni, znów biedactwo się napłakało, ale dzielnie zniosła oba kłucia i nie rzucała się. dałam też od razu jej mocz do analizy, wyniki Michał odbierze po południu. teraz czeka Łusię kilkutygodniowa kuracja furaginem i mam nadzieję, że wyniki krwi i moczu okażą się dobre i na tym będzie można poprzestać. Ania pewnie jesteś klapnięta po części przez pogodę, a po części przez nieobecność Rafała. trzymaj się i zaglądaj tu jak najczęściej, zawsze to raźniej jak można sobie na kafe pogadać :) dzięki za fotk, oby jak najmniej takich grymasów i Julci :) Kasia :) mam nadzieję, że Zuzia szybko wydobrzeje jak dostanie odpowiednie leki. no i żeby Ala nadal się trzymała i nie podłapała od maludy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
) Hej Taka jestem zadowolona z wyników wyborów, że nawet ta paskudna pogoda mi dzisiaj nie przeszkadza A jeszcze niedawno byłam pewna że na 100% w dniu wyborów będę albo na porodówce, albo na położnictwie albo już z małą w domu. A tu proszę. Dokolebałam się do urny. A jak wychodziliśmy jakiś miły ptaszek narobił na nas, trafił pomiędzy ja miałam piękny rękaw, Tomek cały przód kurtki :P Pięknie razem wyglądaliśmy :D Myślałam że to tak na szczęście po macierzyńsku (i że pojedziemy rodzić) a okazało się, że \"wyborczo\" :) Tomek się śmieje, że pewnie przenoszę, dowcipniś, ja myślę że jak odstawię tabletki to wtedy pójdzie, tak jak poprzednio. A, bo Wy przecież nie wiecie. W ubiegłym tygodniu przez 2 dni miałam plamienia połączone ze skurczami, byłam pewna że to już. Plamienia ustały w poniedziałek, we wtorek miałam wizytę, na której okazało sie że mam cm rozwarcia, mała jest oczywiście w kanale rodnym, ma 2700g :) Ze względu na to że taka \"mała\" (moim zdaniem taka moja \"uroda\", Maja miała 2890g i dostała 10 pkt, ja i Tomek do gigantów nie należymy) mam brać Cordafen do końca 38 tc :( Wkurzyłam się trochę bo już dziś miałam go odstawić ale ok. Wizyta za tydzień, zobaczymy. Acha, i po tej wizycie przed tygodniem znowu zaczęłam plamić, tym razem bardziej, pan doktor kazał mi sie stawić na oddział na obserwację ale na szczęście wszystko sie uspokoiło. Czyli wszystko wskazuje na to, że było to plamienie po badaniu (a to pierwsze towarzyszyło rozwieraniu się szyjki). Siedzę z Maja w domu - znowu,tym razem przez cały poprzedni tydzień miała wirusowe zapalenie ucha, do przedszkola BYĆ MOŻE pójdzie w środę, ciekawe czy przez 3 dni zdąży coś podłapać od dzieci. Niestety stawiam na to, ze tak. Ale tak bardzo tęskni za dziećmi, panią(!) że aż mi jej żal. Bawi sie w przedszkole itp. Przed chwilą mnie wymęczyła,\"tańczyłyśmy\" hmm Obiecałam że włączę jej jakąś krótką bajkę, zaraz wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Pamiętacie mnie jeszcze? U nas po staremu,ja 3 razy w tygodniu schodze do piekarni ,mężuś rozwozi pieczywo.Julka już 3 tydzien chora i w środę ide po kolejne leki teraz już pewnie będzie antybiotyk bo te syropy nie pomagają:( nie ma gorączki tylko mokry kaszel i katar.Ja z mężem żeby Julce nie było smutno dołączyliśmy do niej i tez mamy katary;) W sobote spadł u nas śnieg ale był tylko 1 dzien i wszystko się roztopiło:( śniegu było dużo był morky i ciężki i całą 1 magnolie nam połamało także trzeba bedzie ją wyciąć całkowicie. Dziś sąsiad mnie wkurzył a właściwi to co zobaczyłam.Obok mamy sąsiada co prowadzi duży warsztaty samochodowy i on ma tam kojec(bardzo mały) i 2 duże psy, jeden śpi w budzie(dziurawej) a drugi pod jaka prowizoryczna budą.Psy mało kiedy dostają jedzienie bo widze ze miski maja puste, maja tylko wodę oczywiśćie zawsze brudną.Psy oba sa bardzo chude az żebra i kości im wystają.Ja jak tylko coś mam to im tam rzucam z balkonu przewaznie jakies drożdżówki jak zostają w piekarni lub bułki .Psy rzucaja sie na to jakby nigdy nic nie jadły:( Mieliśmy między naszem domem a ich warsztatem taki wąski przesmyk i tam psy jak były spuszczone na noc( czasami) to przychodziły i dawałam im to wszystko co nam zostawało z obiadu jakieś zupy do tego chleba namoczy lam i wszystko zjadały ,dawałam im tez czysta wodę.Ale mądry sąsiad postawił w miejscy tego przesmyky płotek i nie mam jak ich dokarmiać:( Właśnie dziś jak dawałam im drożdżówki to zobaczyłam jakie sa chude i ze ten drugi mam zrobiona ta niby bude wkyrzyłam sie na maksa i teraz szukam w necie strony polskiego towarzystwa opieki nad zwierzetami i zgłosze to bo idzie zima i co te psy maja nmarznąć bez jedzienia? nie mna pewno tego nie zostawie.pogadałabym z sąsiadem ale on tu mało kiedy chodzi do tych psów a kiedys jak mu powiedziałam czemu im jeść nie daje to powiedziła ze im daje i ze im tu jest dobrz.Acha ten sąsiad ma teszcze 2 warsztat samochodowy za miastem i tam tez podobno ma chyba 2 psy ciekawe czy one maja tam jakies dobre warunki do życia? Boje sie tylko o to ze odbiorą mu te psy i dadza do schroniska ale może tam będa miały lepiej? Na razie jestem wkurzona i musze ochłonąć i pomyśleć co mam zrobić. Dość juz o pieskach. Teraz o kotku.Mamy kotka tak z przypadku.Mieliśmy sąsiada(innego z drugiej strony domu) i on teraz 30 sierpnia wyprowadził sie do bloków miał 2 stare koty i 3 młode i zabrał je ze soba jak sie wyprowadzali.Po 2 tygodniach od wyprowadzki jeden z tych starszych kotów 2-3 letnia kotka wróciła tu i chodziła u nich po ogrodzi i po naszym.Dawałam jej jeść i tak jakos ta kotka sie do nas przeprowadziła.Daje jej jeść i na noc zamykam w kotłowni żeby w nocy byle gdzie nie marzła.Kotka jest bardzo miła i lubi sie tulić.Jak robie cos w ogrodzie i kucam to mi na plecy wskakuje i siedzi mi na karku w dodatku fajnie mruczy i przebiera przy tym łapkami robiąć mi\"masaż\"karku:) To tyle w skrócie co u nas.Postaram się częściej zaglądać ,mam duże zaległośći i chyba nawet nie bede próbowała ich nadrabiac bo oststnio byłam na stronie 106 a tu już 130. Dziękuje za wszystkie maile i fotki👄 Teraz uciekam robic obiad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Ana ogromny 😘 dla Ciebie! Za dobre serce. Koniecznie zgłoś sprawę psów sąsiada do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami! Tym bardziej że zima tuż tuż. No i wygląda na to ze macie kotkę :) Nie wiesz czy jest wysterylizowana? Jeśli nie szybko doczekacie się przychówku i jak znam życie nie będzie za bardzo co z tymi kociakami zrobić :( Buziaki dla Julki. Moja Maja w październiku była w przedszkolu raptem przez 5 dni. Uroki przedszkola... Nie piszesz jak Ty sie czujesz po tym wypadku, wszystko już ok? Ana76, dzielna Łucja 🌻 Trzymam kciuki żeby wyniki były już dobre. Kasiu, ucałuj dziewczynki, zwłaszcza Zuzię. Dziękuję za wszystkie zdjęcia 😘 i poproszę tradycyjnie o jeszcze :P Aaaa i już oczywiście zapomniałam co jeszcze chciałam napisać, ech. Wiecie co, korci mnie żeby ograniczyć przynajmniej ten Cordafen...Jeszcze tylko zrobię to co wydaje mi sie konieczne ( z dnia na dzień jest to coś nowego :( i zamiast co 6 godzin spróbuje co 12...NIECIERPLIWIĘ SIĘ JUŻ! I na razie znikam, postaram sie dzisiaj tu zaglądać, może któraś wpadnie. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen ale mieliście przygodę wczoraj.....;)...ja myślałam,że Ty jesteś już po porodzie, bo rzadko tutaj zaglądasz, ale cieszę się,że jeszcze nie...;) Ucałuj Maję..widać,że tęskni za przedszkolem...szkoda by było teraz przerywać, a czy po kuracji antybiotykowej dajesz jej coś dodatkowo na odpornośc?....faktycznie Madzia jest malutka, ale jak taka Wasza (Twoja i Tomka) uroda..;)...dobrze,że te plamienia nie są groźne... Ana 76 duży dl aŁusi dzielna z niej dziewczynka...trzymam mocno kciuki,żeby wyniki badań były pomyślne 🌻 Ana24 na nic nie czekaj tylko dzwoń jak najszybciej do Towarzystwa OPieki nad zwierzętami...i koniecznie powiedz o tym drugim miejscu..jak można być takim bezdusznym człowiekiem...mam nadzieję,że w schronisku będą miały lepiej, bo oprócz budy dostaną codziennie świeże jedzenie i czystą wodę... Dużo zdrówka dla Was i Julki..🌻 Dzięki za buziaczki dla Zuzi...jak wrócę z pracy to przekażę....;) Dziewczyny chyba dziś albo jutro Mona zdjae egzamin trzymajmy kciuki za nią.... Mam ciepłe pączuszki jak ktoś ma ochotę to niech krzyczy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witam kochane:)wczoraj nie dałam rady zajżeć.....w sumie moze bym i dała ale niestety nie mogłam sie dopchac do kompa:D W sobtę przyjechaliśmy z Kielc dopiero o 17 i jeszcze musiałam w domku posprzatać a wieczorem już nie miałam siły na nic. Kupilismy dzieciom bardzo fajne kurtki na zimę....Grzesiek nie kupił jednak garnituru bo stwierdziliśmy że sie nie opłaca....oprócz chrzcin nie mamy żadnej imprezy,więc raczej go nie wykorzysta.Kupił sobie za to buty z których jest bardzo zadowolony.Ja kupiłam sobie bluzke sportową.Dzisiaj byłam na targu i dokupiłam sobie do żakieciku jasne spodnie.....zawsze to będzie trochę inaczej bo szkoda mi było kasy na kupowanie czegos nowego. Jak jechalismy z powrotem to kupilismy reklamówke grzybków.....i zaraz musze sie za nie zabrać:O Ana24 👄 za dobre serduszko.....nic dziwnego że zwierzątka tak sie do Ciebie garną:) ja też jestem za tym żebys to gdzieś zgłosiła bo jesli pieski nawet suchy chleb jedza to napewno nie są karmine odpowiednio.Dużo zdrówka dla Julki żeby szybko ta chorobę przegoniła:) Shenen ja tez na twoim miejscu bym ograniczyła tabletki:)a tak na powaznie to może poczekaj do 38 tygodnia i dopiero po wizycie lekarz zadecyduje.....myslę że jesli czujesz ruchy dziecka to nie masz się czym martwić. Moje dzieci urodziły się w 37 tygodniu i tez dostały po 10 punktów.....i tak samo wazyły niewiele bo 2650 i 2850 więc też były małe kruszynki;)Wytrzymaj jeszcze troszeczke🌼 Kreska widze że troche sie denerwujesz zbilżającym terminem zabiegu....nie dziwie sie....ale pocieszaj sie tym że wreszcie będziesz miała to za soba i przedewszystkim skończą sie te bolesne ataki.A Oskarek przeciez będzie pod najlepsza opieka pod słońcem;) A jak tam piesek dokucza już:D Ja mam z Grześkiem telefon w jednej sieci....i jest to bardzo kozystne bo polączenia z jego numerem mam bezpłatne.Więc możemy gadac do woli;) No i wiesz co się u Ciebie paliło??? Ana76 ja tez mam serdecznie dość takiej pogody.Dzisiaj na targu tak umarzłam że aż mnie ręce bolały.Było chyba zimniej niz nieraz w zimie.....nawet nogi pod spodniami mi pomarzły,powinnam rajstopy założyć i czapkę na uszy:O Anka zaraz Grześkowi zapisze tytuł tego filmu i powie koledze to mu sciągnie ten film.....oczywiście jak będzie:)On lubi takie filmy oglądać.Nasz ulubiony film to,,W pogoni za cieniem,,oglądalismy go juz kilka razy:) Śmiać mi się chciało bo w niedziele wybrał się na motor i chyba po 20 minutach wrócił do domu takie było zimno:OJuz sie chyba skończyły jazdy na motorze:( W tamtym roku pamietam że na początku listopada jeszcze jeżdziliśmy.....i to bez dobrych kurtek.....a teraz:O Kasia kiedys jadłam takie ciasto....faktycznie pychota.Ja w sobotę jade na chrzciny to sobie podjem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobiety,zasiadłam z kawka i ciesze sie bo widze ze mam co poczytać:) u mnie jak wstałam o 9:) to było -4 brrr rano nie zaglądałam bo Marcin ma 2 zmiane w tym tygodniu i siedział przed kompem bo przegrywał filmy na płyty moje dziecko ostatnio zrobiło sie tak leniwe ze nie chce na dwór wychodzic(oczywiscie jak juz wyjdzie to nie chce wracac i tak samo jest przy kapieli😠 ) wczoraj cały dzien siedzielismy w domku i koło 18 zaczelismy sie zbierac na wybory a ten mały łobuz nie chciał isc i zaprowadziłam go do mamy,pozniej troche posiedzielismy u niej i do domciu a dzis dał sie namowic na wyjscie zeby odprowadzic tate na pociag,co okazało sie srednim pomysłem bo jak pociag odjechał to strasznie rozpaczał i nie pomogło nawet to ze spotkalismy znajoma z synkiem ,dopiero po jakims czasie mu przeszło,juz kiedys tez tak zareagował i nie wiem czemu bo jak Marcin normalnie wychodzi z domu do pracy to nie ma problemu,robi mu papa daje buziaka i tyle w kazdym razie troche pospacerowalismy z ta znajoma,zmarzlismy przy okazji:) i teraz Oskar śpi rano powyciągałam czapki,szaliki,rekawiczki z zeszłego roku i okazało sie ze wszystko jest dobre:Dwiec troche zaoszczędzimy bo po co kupowac nowe skoro tamte po jednym sezonie praktycznie niezniszczone,moze poza jedna czapka ktora sie troche zmechaciła ]Kasiu 😘 dla Zuzi biedulka znów chora Oskar moze i juz spory ale na razie bratem nie zostanie:Pa czy kiedys zobaczymy....... Kasiu a Mona nie ma egzaminu 26 ?jakos tak mi ta data utkwiła w pamieci ale pewna nie jestem... podaj przepis na cisto ładnie prosze:) Ania wiesz chyba pogoda ma taki wpływ na nastrój bo ja tez ostatnio \"dfziwnie\" się czuje a do Polski jedziecie tak w odwiedziny czy macie cos do załatwienia? i na ile ta wyprawa?No to Rafał sie najezdzi ,ale tak jest zawsze ze plany sie krzyżuja niestety Ana76 oj biedna ta Twoja niunia,nacierpi sie ostatnio:( napisz co z wynikami? Shenen tak duzo sie dzieje u Ciebie juz rozumiemy skad ten opis na gg. z tym ptakiem to na pewno na szczescie wyborcze to raz,a dwa to moze np objawi sie króciutkim i lekkim rozwiązaniem? :D a podjeliscie decyzje co do przedszkola jak dzidzia sie juz urodzi? Ana przykre to o tych pieskach co napisłas:( Wy \"dorobiliscie\" sie kota a my pieska,mam co robic teraz przy nim ale na dwór go nie dam bo jest za mały dla Twojego chorowitka równiez duzy 😘 tyle pisze ze Oskar zdazył sie przebudzic Aga czyli zakupy udane:) pies troszke rozrabia ale idzie jeszcze wytrzymac:Dzobaczymy co bedzie dalej A paliła sie lokomotywa na torach, stresuje sie szpitalem z dnia na dzien corac bardziej ale jaos to bedzie,musze jakias ksiazke poszukac bo zanudze sie w tym szpitalu dziewczyny nas niedługo czeka bilans 2 latka znam Oskara na tyle ze wiem ze na samo wejscie bedzie mnustwo krzyku,ale uswiadomcie mnie jak taki bilans wyglada w praktyce,tzn czego mam sie tam spodziewac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kilka godzin mnie nie było a tu nadal pusto:( mielismy z Oskarem niemiłe przygody podczas kompieli,najpierw przy spuszczaniu wody z wanny okazało sie ze wypłyneła cała pod spodem a ja sie zorjentowałam dopiero jak mi skarpety namokły,wiec szybko przytkałam korek ,chodniki wrzuciłam mokre do pralki i zaczełam ścierac a w tym czasie Oskar sie wywrócił w wannie i uderzył sie w głowe,na szczescie na płaczu sie skonczyło,a woda pomału zeszła,chyba sie odpływ gdzies przytkał uciekam na \"m jak miłość\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kreska ja tez m jak milość oglądałam.:) nieciekawie z tym odpływem i upadkiem Oskara:odobrze jednak,ze na wystraszeniu sie skończyło.ja tez pływałam dziś wybitnie w łazience-ale to przez harce julii.chlapała dzis okrutnie.:D na julke czapcie niestety za malutkie z tamtego roku,no ale miała raptem pare mies.w tym wieku dzieci szybko rosną... ana76-dzielną masz tą Łusię,naprawdę.🌻i jak wyniki? dzieki za słowa otuchy na te moje humorki;) kaasia-jak po wizycie u lekarza-jest antybiotyk? shenen-niezle ten ,,ptaszek,, musiał zjeść wczesniej,skoro i ciebie i męza załatwił...:Doj,kombinujesz kobito z tymi lekami-ale Ci sie nie dziwie,że juz nie możesz się doczekać. ana24-u ciebie szpital w domu,niezle was rozłozyło.no i magnolii szkoda-nie mów,ze to ta duża,ktorą ze zdjęc pamietam? a z psiakami,załatwiłaś sprawę?kotce sie przeprowadzka do bloków nie za bardzo widać spodobała.:) aga10 w tym tytule zjadłam literkę mialo byc ,,biker boyz,,.ciekawe,czy namierzyliscie. zakupy takie jak wasze,tez mnie czekają...oby tak jak wam sie udały. alexia nas juz calkiem opusciła i pare innych dziewczyn też.hej-zaległości wybaczymy-więc wpadnijcie na dwa slowa co u was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu no fajnie ze wpadłas :) z pierwszej zimy tez nic na Oskara nie było dobre ale teraz juz wolniej rośnie i fajnie duzo zaoszczedze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach,Iwonko,pytałas o nasz wyjazd do polski.jedziemy na Wsz.Świetych,a że tu jest w ten piatek świeto narodowe i dyrektor szkoły gabi przychyliła sie do mojej prosby o wolne te trzy dni przed swietem-zrobilo sie nam w sumie 10 dni wolnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu mam ciepła kołderke chcesz to Ci przesle:P no to fajnie 10 dni to juz cos i z rodzinka sie spotkasz i moze skosztujesz cytrynowca jak mame przekonasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry u nas dzis pochmurno ale mrozu nie ma byłam pewna ze Kasia tu z ciepłą kawą czeka a tu jednak nikt się nie pojawił ale to nic ja poczekam tyle ze z herbata i kanapeczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja tez wpadam na paczki Kaasi a tu pustka:p pewnie Kaasia z szefem zajeta:p i nie ma czasu na plotki Milego dnia dla was🌻 Ja juz powoli szykuje moje szkraby spac. Kaszka juz sie studzi i nic tylko pomyc, wycalowac i odstawic do odpoczynku, siebie tez oczywiscie. Dolanczam rowniez do grona samotnych bo moj lub w delegacji do czwartku. Swiec do tej pory nie zauwazyl:p a ja cierpliwie czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. u mnie jest tak wstretnie za oknem,że lepiej żaluzje opuścić chyba.:o:o:o zaraz przyjdzie znajoma na kawke i zrobi mi po drodze zakupy.:) dottka jak ten twoj wróci z delegacji,taki steskniony,to zapomnij,ze zdązy te swieczki zobaczyć!:p:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobity :) Mamy pierwsze dzieciaczki \"listopadowe\" - blizniaki :) Ale fajnie :) Ja już zaczynam wątpić czy zdołam urodzić w terminie, chyba faktycznie przenoszę. Zauważyłam że nie starczy mi tego nieszczęsnego Cordafenu do kolejnej wizyty (za tydzień) więc dziś zadzwonię do pana doktora i zapytam czy przyjeżdżać po receptę czy może nie...Może powie że nie?...:P Ech, przepraszam ale ja już naprawdę tylko o jednym. Wybaczcie. Wracam do pracy, jestem na etapie szorowania łazienki. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Miałam zajrzeć do Was dziś rano, ale internet mi kiepsko chodził...ale teraz już jestem... Moje dziewczyny są chore, tzn. Zuzia ma zapalenie gardła i dostała antybiotyk, natomiast Alę chyba przechwaliłam, bo wczoraj jak wróciła z przedszkola, to miała temperaturę, ogólnie była bardzo niewyraźna...zadzwoniłam od razu do lekarki, c robić z Alą, czy podać od razu antybiotyk, czy najpierw syropy i teraz przez dwa dni Ala ma brać eurespal, a jak jej nie przejdzie, to mam z nią iść do lekarza i wtedy zobaczymy co dalej...tak więc siedzą obydwie w domu..:( Kreska prezpis na ciasto podam Ci jutro, bo nie znam na pamięć..;) Aniu ale w sumie Wam się dni wolnych uskładało...fajnie masz, spotkasz się z rodzinką, odpoczniesz...;) Dotka nie byłam zajęta szefem, ale z szefem byłam na giełdzie pracy :P...a Ty cierpliwa jesteś z tymi świecami...;) Już wiem,że na wyjazd integracyjny jadą same dziewczyny i jedziemy relaksować się w spa, tylko jeszcze nie wiem w którym..;) Shenen spokojnie na pewno urodzisz...;)..a na kiedy dokładnei masz termin?...ja myślałam że w połowie listopada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już zmykam..najpierw na krs, a potem do domku... Pogoda jest koszmarna, jest zimno, szaro buro i nieprzyjemnie... miłego dnia i do jutra...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu a czy na ten wyjazd nie dasz rady wkrecić kilku koleżanek?;-) Shenen Ty szorujesz łazienke a ja pod koniec myłam okna zeby szybciej urodzic,no i owszem za 2 dni mi wody odeszły ale nabawiłam sie mocnego przeziebienia i nie było przez to łatwo na porodówce:tlen bo nos zawalony i nie mogłam oddychac,antybiotyk dostałam,a jak mialam dziecko przy sobie to musiałam w maseczce lezec i do tego na sali jednoosobowej zeby nie zarazic innych:Owiec tego sposobu nie polecam Aniu zaniedbałam bobasy całkowicie ostatnio przyznaje bez bicia ale moze sie kiedys zmobilizuje Dotka jak maz jeszcze swiec nie zauwazył to pewnie juz nie zauwazy,moze lepiej wskocz w jakas sexowna bielizne;-) u nas pochmurno cały dzien,zanim Marcin pojechał do pracy to zrobilismy wyprawe do ogrodu i tak ja nazwoziłam troche drzewa do piwnicy z szopki,Marcin oberwał reszte gruszek i pigwy,pochowalismy nasz wiatrak,studnie ozdobne pod altane,jeszcze na jednej jabłoni wisza owoce ale juz nie zdazylismy wiec moze jutro tez sie ruszymy a pozatym to mam dzis lenia totalnego,miałam odkurzyc i umyc podłogi ale zostawie to jednak na jutro:P a jak Oskar wstanie to ubiore go i pojde do mamy chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy porabiacie,że tu tak niewiele postów! shenen ciekawe,co lekarz powiedział.a może to już?mam nadzieje,ze u mamy bedzie internet jak trzeba chodził,bo chciałabym znac od ciebie wieści!cos chyba mi sie wydaje,ze to bedzie w ciągu następnego tygodnia...❤️wyobrażam sobie twoje emocje! kreska mnie by nawet na siłe dzis z domu nie wygonił!leje od rana i wieje dość mocno.feee kaasia ale ci sie fajowski weekend szykuje...oj,duzo bym za taki dała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, Kreska - u mnie też znimno jak diabli a okna miałam w planach :P Ale chyba sobie odpuszczę bo pan doktor stwierdził, że jednak mogę już w piątek prochy odstawić :D Już się na jutro do fryzjera umówiłam żeby na porodówkę taka zarośnięta nie pojechać :) Nie jest powiedziane że od razu w piątek czy sobotę zacznę rodzić, co będzie to będzie ale muszę być przygotowana. Ale powera dostałam :) Spadam, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×