Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina 24

Gdzie sa fajni faceci?

Polecane posty

Gość dddd2
Chciałabym, żebyś zaraził mnie swoim optymizmem. Masz go w sobie tyle, że starczyłoby go dla nas dwojga. :) W tematyce psychologii nie masz sobie równych. Przeczytałeś chyba pół biblioteki, dlatego z łatwością potrafisz odeprzeć każdy argument. Przyznaję ci rację, przynajmniej w niektórych kwestiach. Nie wydaje mi sie jednak, aby cała ta wiedza miała tylko charakter teoretyczny, ale z drugiej strony - czy jest możliwe, żebyś miał tak smutne doświadczenia życiowe? I zazdroszczę ci jeszcze jednego. Twojej pamięci do cytatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze bardzo niedawno byłem nastawiony bardzo pesymistycznie - ale nagle się odmieniło. Chociaż tak do końca nie wiem, czy to jest optymizm, ale ważne, że dobrze się z tym czuję :) A z tym jest chyba też trochę tak jak z formą skoczka narciarskiego (lubię porównywać do sportu :P) - raz jest świetnie, raz trochę gorzej, kiedy indziej fatalnie. Ale chyba łatwiej kiedy się już pare razy te wahania przeszło i nie przejmuje się tak nimi - nie \"spina się\" i nie dołuje psychicznie - bo wtedy to \"ciągnie\" w dół. A optymizmem obecnym bardzo chętnie Cię zarażę - a już wysyłam kabelkami zarazki :P Z tą psychologią to przesada - przeczytałem pare książek, takich pisanych \"dla ludzi\" i dokładam do tego moje własne obserwacje - jak to typowy introwertyk \"mielę\" swoim umysłem przeróżne tematy :P Ale czuję, że pod tym względem moja wiedza jest niewielka - i powoli to naprawiam. Co do tego czy ta wiedza ma charakter teoretyczny - jeśli chodzi o gubienie się w sobie, brak motywacji, jakieś rozpłynięcie się celów, wyczerpanie tym wszystkim - to w znacznym stopniu jest to \"wypraktykowane\" ;) Reszta wiedzy \"około psychologicznej\" to wyczytane gdzieś, lub snute ot tak sobie domniemania. Czy mam \"tak smutne\" doświadczenia życiowe - patrząc z obecnego, optymistycznego momentu to nie są wcale takie smutne, nie miałem jakichś traumatycznych doświadczeń ani nic w tym stylu, ale z perspektywy minionych dołków było to bardzo smutne i przygnębiające. (Ale gdyby ich nie było, nie był bym na obecnym \"etapie\"). Ostatnio mam wrażenie, jakbym był w takiej trochę bańce - dookoła mnie ludzie mają pełno problemów - a moje, w tym pęcherzyku powietrznym to przy nich mikroproblemiki. Patrzę ostatnio na świat i myślę \"co się dzieje z tym światem?!\" ale mimo, to ja sam czuję się wreszcie przez pewien już czas wyjątkowo dobrze :) Więc nie zazdrość mi, tylko głowa do góry :) Zaczynaj łapać wiatr w żagle. A już najbardziej nie masz co mi zazdrościć pamięci do cytatów, bo generalnie ja pamiętam na zasadzie \"aaa, był na ten temat taki fajny cytat, ale jak to szło?\" :P Te, które cytowałem tutaj - Disneya mam na ścianie przyczepionego, a Erazma z Rotterdamu przepisałem właśnie z wspominanej wcześniej książki. Pozdrawiam i trzymaj się optymistycznie. Wyobraź sobie jak optymistyczne stworki (Optymistki) już do Ciebie lecą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
Trzy strony , a Fajnych facetów jak na lekarstwo , choć nawet nie , bo dreamer2006 wysyła zarazki :) , niż demograficzny daje o sobie znać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukująca - a bez obaw - zarazki tylko dla chętnych (i to tylko tych, którzy opłacili abonament radiowo telewizyjny ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
Dreamer , przyznam Ci się , że nie opłaciłam , tylko proszę nie rozpowiedz tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu, no to będą straszne konsekwencje. Straszne! Już kontrolerzy Kubuś Puchatek i Prosiaczek idą do Ciebie. Oni są bezwzględni... Odetną Ci transmisje z obrad Sejmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
Tak, transmisja z obrad Sejmu to coś pięknego. Kiedyś zastanawiałam się po co czymś takim zawracają nam głowy, ale teraz już wiem - jest to po prostu najlepszy lek na bezsenność. :D Cudownie jest patrzeć na ludzi wymachujących rękami i mówiących niezrozumiałe rzeczy. Choć z drugiej strony wielki ukłon w ich stronę, bo mają dużo odwagi. Z moim optymizmem to różnie bywa. Są chwile, kiedy mówię sobie: "inni mają gorzej..." i naprawdę tak myślę. Tylko, że po chwili dodaję "...ale zawsze mogłoby być lepiej". No i tak to już bywa. Ciągle mi mało i czasami lubię czuć sie jak ofiara. Ale ty chyba masz jakieś zdolności telepatyczne :P bo jakoś nastrój mi się poprawił. I do tego pogoda słoneczna, więc żyć nie umierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, że udzielił Ci się trochę optymizm (tak trzymać). Pewnie, że mam zdolności telepatyczne - jestem \"telepater\" :P A co do \"inni mają gorzej\" - to chyba na dłuższą metę nie pomaga - chyba lepiej mieć poczucie \"jest mi dobrze\". Bo zawsze znajdą się tacy co mają gorzej i tacy co mają lepiej - i można by się dołować na zmianę raz tymi i raz tymi ;) Zatem \"może inni mają lepiej, ale mnie to nie obchodzi, bo ja mam nieźle\" :) Ale też każdy ma czasem gorsze dni, potrzebuje poczuć się trochę \"jak ofiara\" - żeby go przytulić, pogłaskać, pocieszyć. To normalne i nic w tym złego. Co do obrad sejmu - toż to przecież jest strasznie ekscytujące :P Tak ich oglądać cały dzień - wartka akcja, sama inteligencja i w ogóle same naj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
No to pięknie :( , to co teraz ubarwi mi szarość dnia??? I , czy jeśli odetną obrady to , czy zostawią Trwam ??? I te wszystkie niekoniecznie brazylijskie telenowele? Gdzie z zapartym tchem wyczekuję się , czy dana osoba wejdzie dziś , czy jutro do pokoju ??? Taaaaaaaaak życie mogłoby stracić sens ( pod jednym warunkiem , że wogóle ogląda się telewizję :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
Dreamer ...wartka akcja.... ponioslo Cię trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co, nie wartka? Jak posłanka Sobecka coś palnie to się dzieje że hej :P Teraz wartko żłobki będzie likwidowała :P Taki nowy megahit :P Trwam Ci zostawią, ba nawet obowiązkowe będzie ;) Będziesz z zapartym tchem czekać czy dokończy ojczulek Tadeusz wreszcie Rozmowy niedokończone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
Dreamer z twoim poczuciem humoru oraz zamiłowaniem do świata szlachetnych rodowodów nie wciskaj , że masz kłopoty na znalezienie Tej jedynej , bo i tak nie uwierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świata szlachetnych rodowodów? - Tego określenia nie znałem :) Hmm, mam problemy - ale to chyba ja jestem ten problem - bo nie bardzo wiem jak szukać - znaczy niby wiem, ale nie wiem :P czy jakoś tak można by to opisać. Chociaż chyba powoli się \"rozkręcam\" - jeszcze z pół wieku (no maksymalnie 200) i będę podrywaczem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
No nie przesadzaj proszę . Jeśli szukać drugiej połówki to raczej nie tu , to tak na 99% . Tu jest zbiorowisko sztucznych tworów , a nie osobowości :) Śmieszą mnie teksty typu : nie jestem wystarczająco przystojny. Jakby to w życiu zwykłym codziennym miało jakieś znaczenie . Nawet specyficzna uroda odchodzi na plan nie drugi lecz dużo bardziej odległy jeśli masz w sobie właśnie to coś . Jeśli umiesz słuchać , doradzić , troszczyć się o drugą osobę itp i itd Twoim atutem jest umiejętność prowadzenia ciekawej i wesołej konwersacji , a to jak na początek w zupełności wystarczy . Wiele kobiet szuka , bo taka jest prawda -SZUKA normalnego faceta z którym można przede wszystkim porozmawiać . Wiem także , że i kobiet jest mało takich co chcą rozmawiać nie tylko na tematy : co mi kupisz lub co mi dasz itp. Nikt nie obiecywał , że życie będzie łatwe i proste , ale fakt jest jeden - to nasze życie i od nas zależy jak je przeżyjemy , a także z kim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raczej tu nie szukam. Ale zawsze można kogoś poznać. Dowiedzieć się o jego istnieniu. Mnie też nawet nie tyle śmieszą, co przerażają już teksty \"nie jestem wystarczająco przystojny\", \"jestem za niski\" jestem jakiś tam itd. To jest w głowach tych ludzi i tyle. Ale to też jest taka wymówka dla samego siebie - lepiej powiedzieć \"jestem taki i owaki\" i już jest wygodniej. Ale wcale nie lepiej. Dlatego ja tak nie mówię - jestem dokładnie taki jaki być powinienem :) Jak ponoć wszystko i wszyscy. Co do konwersacji - jestem typowym introwertykiem (choć nie skrajnym) i zdecydowanie lepiej mi wychodzą konwersacje pisemne niż ustne, chociaż oczywiście to ma większe znaczenie jak kogoś nie znam - bo później w znacznym stopniu to zanika. Na pewno wiele kobiet szuka tzw. normalnego (bo nie istnieje jakakolwiek normalność - ale to nie na temat :P) i na pewno wielu takich jest i szuka takich kobiet :) Ja nie mam zamiaru marudzić, że nie nadaje się bo mam coś tam a coś tam itd. - na pewno jakiejś mniejszej lub większej części kobiet nie \"pasuję\" - ale to jak każdy - każdy ma jakieś upodobania i preferencje. (Dobrze, że nie można zamordować modemu internetowego bo bym zaraz popełnił zbrodnię - świnia jedna mi przerywa co moment - grrr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca normalności
Dream , no wiesz - swoje własne okno na świat byłbyś w stanie zamordować ??? Tu Cię podziwiam , ja bym nie potrafiła tak jak Ty mieć tyle odwagi :) I cóż wtenczas by pozostało ??? Odkąd mam internet to moje grono "znajomych" :) znacznie wzrosło :) Wydaje mi się , iż często wyolbrzymiamy nasze niedoskonałości , a co ciekawsze w miarę upływu czasu zaczynamy w to sami wierzyć , a ludzi tych zwyczajnych nie obchodzi , że masz załóżmy trądzik , czy rzucającą się w oczy niezbyt bujną czuprynę . Mogę wszystko jeśli tylko chcę , a jeśli inni w to nie wierzą to już tylko ich problem :) Nie posłużę się tu wyniosłymi słowami , bo to i tak nie ma znaczenia. Jak byś nie nazywał fakt pozostaje faktem : trzeba ruszyć swoją szanowną pupę , odejść od kompa , wybrać się do realnego świata. Po pierwsze uśmiechać się do ludzi , a po drugie nie bać się zagadnąć . Wiem coś o tym , wydaje Ci się , że Ona lub On nie dla mnie , a to wcale nie prawda . Mnie też ktoś obecnie bardzo bliski bał się zaczepić , bo wydawało Mu się to absurdalne , by jak to mówi taka kobieta zwróciła na Niego uwagę. A tymczasem wystarczyło naprawdę "niewiele ". My wbrew pozorom nie jesteśmy takie niedostępne :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe - dzisiaj mam wrażenie, że albo ja zamorduję moje \"okno na świat\" albo ono przyprawi mnie o jakiś zawał. Masz bardzo dużo racji. Tylko wydaje nam się, że coś rzuca się innym w oczy, jakoś pokazuje nas ujemnie (niektórzy mają przegięcie w drugą stronę - ale to znów nie na temat ;) ) Co do dalszej części masz jeszcze więcej racji - hmm, to jakoś da się zrobić ;) - całkiem całkiem mi się udaje nawiązywać już kontakt wzrokowy (jeszcze ze trzy miesiące temu zupełnie nie potrafiłem ale wymyśliłem sobie sposób, który poskutkował tak błyskawicznie, że się nawet nie spodziewałem). Ostatnio też zacząłem się uśmiechać - zauważyłem, że jak się przez długi czas robiło to tylko sporadycznie to wcale nie takie łatwe - jakoś tak irracjonalnie \"głupio\" (trzeba to po prostu znieść), a nawet mięśnie nie wytrenowane :P (trzeba potrenować). Więc to jest do dopracowania. No tak ta \"niedostępność\" jest tylko takim wyobrażeniem, chociaż to nawet nie jest niedostępność - nie wiem jak to nazwać. No cóż, będę musiał jakoś tą oczywistą (ale i tak dobrze, że mi o tym piszesz) prawdę w końcu użyć. (Nikt nie mówił, że początki będą łatwe ;) ) Hmm, \"wybrać się do realnego świata\" - wybierać się wybieram, ale chyba trzeba będzie zwiększyć, zmienić trochę zakres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
No tak, z tą ofiarą to może i racja, ale ja potrafię być "ofiarą losu" 24h na dobę, co denerwuje moich znajomych. Lubią, kiedy się denerwuję, więc dla żartów jeszcze bardziej mnie dołują zamiast mnie pocieszyć. Mnie ta sytuacja też śmieszy, ale dopiero po czasie, a kiedy mi tak robią to nie panuję nad sobą i wychodzi na to, że jestem kłótliwa. A co do "jest mi dobrze" to w moim przypadku by się nie sprawdziło. Ten argument nie ma siły przebicia i szybko zginąłby wśród moich "czarnych" myśli. Dlatego pozostanę przy wariancie "inni mają gorzej". Teraz jak to czytam to uświadamiam sobie, że zawsze robię to samo: nie spróbuję a mówię, że to się nie uda. A przecież niczego nie mogę być pewna na 100%. No może za wyjątkiem jednego - że transmisja z obrad Sejmu zawsze będzie mnie usypiać (widocznie jeszcze nigdy nie dotrwałam do tej "wartkiej akcji") Dzięki za życzenia :) Twoja telepatia chyba nadal aktywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, powiem Ci - uciekaj od takich znajomych, którzy specjalnie Cię dołują - jak najszybciej. A kysz a kysz. Ja też bym był chyba kłótliwy w takiej sytuacji, chociaż ja \"niespotykanie spokojny człowiek jestem\" :P \"jest mi dobrze\" na pewno by się czasem sprawdziło\" (a tu masz rację, nie spróbowałaś a mówisz, że się nie uda) - ja też (hehe żadna wyrocznia ze mnie, nawet jeśli to tak nadęcie zabrzmi) nie mam tak cały czas - od czasu do czasu, ale ogólnie jest nieźle. \"czerno - myślenie\" też miałem, bardzo długo - takie kłębiaste ciemne chmury, przez które mało co się przebijało - ale i to da się rozwiać :) I \"nie spróbuję, a mówię, że to się nie uda\" - też przerabiałem - i jeszcze w miarę często to wraca. Ale to trzeba przezwyciężyć, chociaż to nie łatwe - bo gdy się to mówi, to staje się prawdą - taka negatywna samospełniająca się przepowiednia - jeśli myślisz, że coś się nie uda, to się nie uda. Ale pamiętaj - to jest jak bańki mydlane - nam od środka wydają się zrobione ze szkła pancernego - ale wystarczy odważyć się przekłuć - i bam - pękają :) Cieszę się, że telepatia działa i przesyłam kolejny pakiet pozytywnej energii :) A jak masz na imię? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
Moi znajomi są spoko, oni tylko tak dla rozrywki mnie dołują. Gdybyś mnie znał to też by cię ta sytuacja rozbawiła. Moje zachowanie jest naprawdę śmieszne, dlatego tak jak ci mówię, gdy już mi minie złość to sama się z siebie śmieję. "niespotykanie spokojny człowiek" - to chyba nie jest kolejny cytat? A czarne myśli to chyba nawet najwięksi optymiści mają. Tak mi się przynajmniej wydaje. "samospełniająca się przepowiednia" - pięknie brzmi i do tego rzeczywiście się sprawdza. Przynajmniej w moim przypadku. Nie zawsze, ale czasami potrafię sobie coś wmówić, uwierzyć w to i efekty przychodzą same. Może to taka mała siła umysłu A po co ci moje imię? Chcesz sobie powróżyć? Do andrzejek jeszcze daleko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powróżę sobie w Brunonki (czyli dzisiaj) :P Tak z ciekawości pytam. Ja jestem Jurek :) Jak to dla rozrywki Cię dołują?! Chyba zupełnie tego nie rozumiem. Dlaczego śmieszne jest Twoje zachowanie? Też jakoś zupełnie nie rozumiem. Tak, to był kolejny cytat :) Ten wreszcie z głowy ;) A samospełniająca się przepowiednia chyba tylko pięknie brzmi, gdy jest pozytywna (zresztą oprócz brzmienia, to prawdopodobnie \"legalny\" termin psychologiczny). Skoro działa jej wersja negatywna, to na pewno da się tak zrobić, żeby zamienić ją na wersję pozytywną. A siła umysłu pod tym względem jest ponoć wielka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
Brunonki? Pierwsze słyszę :P Dołują mnie dla rozrywki z nudów. Wiesz, coś trzeba w życiu robić.:D Nie traktuj wszystkiego tak poważnie. Największą sztuką jest potrafić śmiać się z siebie samego. A dlaczego moje zachowanie jest śmieszne? Bo głupota śmieszy. Tak poważnie to nie chciałabym cię okłamać (z tym imieniem). Takie wirtualne miejsca są specyficzne, bo z nikogo mogą zrobić każdego, a z każdego - nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunonki - a to mój dzisiejszy pomysł :) Przestań z tą głupotą!! Nie jesteś na pewno głupia!! Pewnie, że śmiać się można, a nawet trzeba. A dołowanie z nudów? Hmm, to nie jest jak dla mnie śmieszne. Jeśli nie chcesz mi podać imienia, to trudno, żaden problem. Ale ominą Cię wróżby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
Nie znasz mnie. Nie możesz wiedzieć jaka jestem. Choć wydaje mi się, że i tak za dużo już o mnie wiesz. Rzadko się komu tak zwierzam, jak tobie przez te kilka dni. Właściwie to nie pamiętam czy komukolwiek. Dołowanie z nudów jest naprawdę śmieszne! Ale tylko po czasie i ze mnie. Ja się naprawdę śmiesznie denerwuję i obrażam, ale szybko mi mija, bo nie jestem pamiętliwa. :) Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku Cóż, chyba jednak wolę poczekać z tymi wróżbami do listopada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że Cię bardzo mało znam, właściwie prawie wcale - ale i tak uważam, że nie jesteś głupia. Myślę, że za mało wierzysz w siebie (znam to też po sobie). Musisz nad tym popracować. I myślę, że dołowanie Cię wcale w tym nie pomaga. Będzie następny cytat z głowy :) - jesteś człowiekiem - \"jesteś największym cudem świata\". Nie zapominaj o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
Mi nie brakuje pewności siebie tylko inteligencji. Znam swoją wartość. To, że jestem głupia nie znaczy, że nie mam zalet. Po prostu ludzie są różni. Możliwe, że jak zaczynałeś ze mną gadać to spodziewałeś się rozmówcy na swoim poziomie. Trudno, jeszcze nie raz się rozczarujesz. Ale cały czas nad sobą pracuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd2
I widzę, że do tego dołowania jednak nie dasz się przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×