chciałabym miec wesele w takim miejscu

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/13e14ae96d31f472.html pieknie

Ładnie ale jak dla mnie nie na wesele. Wesele to ma być zabawa a nie spotkanie wyższych sfer. Każdy boi się dotknąć coś poruszyć się żeby nie zepsuć pięknej sali. Poza tym krótka sukieneczka młodszej kuzynki czy pistacjowo-zielona sukinia balowa szyta na ilość nie na jakośc cioci Krysi gryzłoby się. A ludzie czuliby się skrępowani. Chyba, że są przyzwyczajeni do przepychu.

napewno ci sie uda.Przecież piękne wesele w przecudownej scenerii powinno być spełnieniem marzeń a nie tylko jego podobizną. Pozdrawiam

moze i tak ale tam jets tak pieknie że nie moge :)

tez będe miała taki stylowy wystrój i sama sala taka bedzie królewska.

az grzech wieszac balony prawda?:)

a masz jakies zdjecia sali? zamiesc, moze cos sciagne do swojej sali :) tu skromniej ale tez ładnie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3afb6c3937567840.html

jakie balony? daj spokoj :)

w takiej sali nie róbciejuż żadnych dekoracjii!!!!

kapie złotem , napufane takie jakieś, salon jak u serialowych Carringtonów :P ale - są różne gusta.

nie mam fotek, ale nie będę miała pokrowców białych tylko obite eleganckie krzesła takie stylowe .Kafle wszędzie, poprostu na twój styl.

patrz juz krytykują. jakbys wkleiła zdjęcie sali gimnastycznej z balonami tez by dowaliły.Nie dogodzisz. Mi sie podoba bo sama chciałam miec na stylowy styl i taki lokal wybrałam a nie zwyczajna restaurację.

ej ty nie musisz mi jechać że na moj styl... Chamska jestes wiesz?

ten pierwszy fotosiksuper gdzie to jest? też bym chciała tam meć słub chociaż jeden mam juz z sobą nawet rozwód

nie wiem gdzie to jest :) znalazlam w necie zdjecie :) ale pewnie nie w naszym kraju ;)

jka macie jakies fajne zdjecia sal to dajcie popatrzec :)

chamska? przeciez ja jestem za tobą. Ty masz stylowy styl w sali i ja tez stylowy styl mam wybrany, i gdzie tu chamstwo?:O

jest pięknie i ze smakiem dobry gust jaka stawka złośliwe uwagi ignoruj

a to ty nie bedziesz miała tam wesela? ja myslałam ze będziesz tam miała i ze wklejasz swoją salę jaka chcesz miec i ze jest szansa ze ja będziesz miała. A to tylko marzenia? No ja mam o ty dobrze ze moje marzenia co do takiej styowej sali sie spełniły bedzie podobna, stylowa, elegancka, ładna.

napisałas tak: "Kafle wszędzie, poprostu na twój styl" i jak mam to odebrac?

Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że ktoś ma rozdwojenie jaźni

nie w naszym? hmm to coraz mniejsze mam szanse na takie przyjęcie rozwódka unieważnienakościelnego nie mam nawet faceta-potencjalnego faceta na męża teraz mam takie wymagania wobec facetów,że nie wiem, kto się załapie książę z bajki też będzie miał klopoty

napisałam wyraźnie w temacie: chciałabym miec wesele w takim miejscu a to nie znaczy że mam tam wesele. zamiescilam jeszcze drugie zdjecie miejsca gdzie mi sie podoba, a juz w moją strone lecą oskarżenia. Czytajcie uwaznie

no ze bede miała takie kafle, eleganckie , na twój styl, na styl tej sali bo myslałam ze to twoja sala. Kafle takie eleganckie na podłodze, i na suficie tez slicznie jest zrobione.

oj kobitki kobitki mam dla was taki humorek Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle. Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni. Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch. Zdenerwowany bierze \"pałę\" zza drzwi i wali nią w kołdrę. Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić. Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi: Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieje że już się przywitałeś.

do g46hdf nie martw sie, życie nie zawsze jest takie jak zamarzymy :(

jak wam przeszkadzam tymi kawałkami to krzycznie !!! Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę. Czyta: NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA 360 ZŁ. INFORMACJA W TYM DOMU. Małżonka robi mężowi karczemną awanturę: - Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze? Skąd wziąłeś cenę. - Prosta matematyka - odpowiada mąż - 80 kg mięsa po 2 zł daje 160 plus złota obrączka - 200. Razem 360. Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez żonę: PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA 0,67 ZŁ. INFORMACJA W TYM DOMU. Tym razem awanturę robi mąż. - To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś marne grosze sprzedajesz? - Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po 32 to daje 64 grosze plus 10 cm rurki za 3. Razem 67 groszy.

ej ty, no to sorry, zrozumiałam że krytykujesz to drugie zdjecie bo tam są kafle na suficie :) przepraszam :) fajny kawał :D

ojoj krzyczcie cos mi klawiatura odmawia posłuszeństwa

Huczne wesele, mogę zapytać z jakiego miasta jestes?