Gdzie Ci Ludzie Się Poznają???

madchen- dla samotnych i zamkniętych ludzi są specjalne szkoły uwodzenia;):P na kafe nikogo nie wyedukujesz...

wlasnie rozmowa przez skype:) Bogini hathor to bogini Miłosci, opiekuje sie zakochanymi, parami;) Wyspa Hathor to nasza wyspa, tych co sie kochają:)

aha, no to dzięki Tamit za wyjaśnienie, a ten Magellan to kto?? Twój ukochany??;)

zawsze mówiła : co komu przeznaczone to na drodze rozkraczone !!! ja poznałam mego męża na ślubie mojej siostry - bylismy oboje świadkami- a co ciekawe miał nim być kto inny a jego miało tam wcale nie byc coś tam wyskoczylo no i ....10 lat jestesmy po ślubie :)

hihi magellan dowiodl, ze to co niemozliwe dla innych jets mozliwe dla inych:) a moj ukochany to Mopek:P

po co sie starac po co podbijac do jakies laski po co sie meczyc i zagadywac i tak chodzi tylko o seks :p

w dzisiejszych czasach dziewczynom chodzi wyłącznie o seks :p

niezawsze;) czasem chodzi o tę grobową deskę w Miłosci:)

też znam kilka przypadków, kiedy dwoje ludzi, którzy teraz tworzą cudowne pary, wcześniej "mieli ze sobą nie być" nic na to nie wskazywało, ale los tak się dziwnie poukładał... zwykle są to historie niemal jak z jakiejś opery mydlanej, pogmatwane, pokręcone, ale co najważniejsze- o szczęśliwym finale Tamit-- Mopek brzmi inrtygująco:) Czemu zawdzięcza tak oryginalne pseudo, jeśli można wiedzieć??;) dargru - taaa...:P

Tamit- chyba jesteś idealistką...;)

niestety udajecie cnotliwe panny, a tylko szukacie okazji żeby się rzucić na faceta :p

03.04] 18:42 otóż to:) o happy endzie:) Mopek? a sam się tak nazwał:P A ja jak myje nim podłogę to mysli, skarbie czy teksnisz za mną:) No bardziej intrygujące jest Wiedziminek- to moj pomysł:P i Osiołek i Łobuz:P i Piciek;)

dargru- potwierdzam, takie jesteśmy:P

romantyzka stawiam zawsze na serce:) rzucic na faceta? hmm chyba tylko tego Jedynego Ukochanego:) ale to i tak po tym jak powyrywa wszystkie stokrotki spod warszawskiego pola:P i złoze bukitem w darze;)

jedna porządna się znalazła i przyznała mi rację:p dziękuję Ci bardzo :p

Tamit- romantyczka... ponoć romantycy to fajni ludzie;):) dargru - ależ kotku, jak masz rację, to jak mam nie poprzeć Twego zdania...??:P dzięki za uznanie;)

romantycy to uduchowieni ludzie, ciesza ich rzeczy małe, bo widzą w nich dusze, głebie, która inni nie widzą:)

myszko kochana, nawet nie znam Twego imienia:p

Tamit- brzmi obiecująco... czyli romantycy, to chyba cudowne osobowości... ja osobiście jeszcze takiego kogoś nie poznałam, ale kto wie...;) dargru-- skarbeńku, a ja Twojego:P

intrygujące;) widza wiecej, lepiej, sa inni:)

inni powiadasz..., hmmm..., mnie zawsze nęciło to, co inne, ale w pozytywny sposób;)

no własnie oto chodzi:) to dobrzy ludzie, ciepli, pogodni, tworczy, sami kwiatka namaluja gdy wiedza, ze sprawi danej oosbie radosc:) fakt jaksie sparzą na zyiu dlugo trwa proces aby znow zawierzyli ze zycie jets piekne:) :):)

Przypomniało mi się, że kiedyś ktoś mi powiedział, iż tacy ludzie żyją jakby w dwóch światach... Pierwszy to ten normalny (praca, obowiązki ogółem proza życia), drugi to Miłość... Romantycy nie mieszają tych światów ze sobą, izolują świat uczuć, bronią go przed ewentualnymi zagrożeniami... Chcą, aby dostęp do tego pięknego świata mieli tylko oni (tzn. zakochane pary):) Takie życie musi być chyba fajne...:):):) Gdy się sparzą na życiu, pewnie stają się czujne niczym kot na polowaniu...;) Romantycy to chyba powinni na siebie w życiu trafiać, tak byłoby łatwiej chyba...;) :)

tak byłoby najpiekniej romantycy powinni na siebie polowac:) jak te kotki:)

hmmm..., ale jakoś tak termin "polowanie" nie bardzo mi pasuje do delikatnego usposobienia romantyka...:) może lepiej- powinni się wypatrywać w gąszczu ludzi...;)

no tak nawet polują po swojemu wypatrują w gąszczu ludzi, twarzy, ników;) romantycy maja swoje niekonwencjonalne, a zarazem piekne, metody podrywu:)

cześć wszystkim Tak się trochę przyglądam dyskusji. I skoro mowa o romantykach, to wydaje mi się, że trochę przedstawiacie ich jakby jako \"inny\" gatunek. Wydaje mi się, że każdy, jakoś powiedzmy wrażliwy człowiek może i w zależności od sytuacji jest romantykiem. Np. gdy jest zakochany - szczególnie w tej pierwszej fazie, zauroczenia. No i ten jakiś taki romantyzm to chyba nie tylko kwestie miłości - w ogóle jakoś trudno to zdefiniować.

w takim razie pewnie są bardzo pomysłowi, no i chyba też trochę sprytni...;)

bardzo orginalni w tych pomysłach, są to pomysły z głebią, nierzadko pene humoru:)

dreamer2006- wiesz, być romantykiem, to pojęcie szerokie, pewnie każdy zakochany się nim staje, ale są też ludzie, którzy na każdej życiowej płaszczyźnie są romantykami, oni po prostu odczuwają wszystko duuużo intensywniej niż większość ludzi... wtedy nawet codzienne i banalne czynności mogą być dla nich czymś niezwykłym...widzą jakby dalej, głębiej... tak mi się przynajmniej wydaje...;)