Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszły asystent

deichmann/jak tam jest

Polecane posty

Gość czarnaciekawka
Witam:P a o kim właściwie jest mowa i kim jest ta Marta i gdzie to tak nabroiła ze narobiła sobie takich wrogów? z reguły wiem ze trzeba sie bardzo postarać by dochodziło do takich ekscesow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadiyya
witam wszystkich.....pracuje tam już prawie 2 lata i wymiękam.....uważają się za wspaniałą firmę a ty (pracownik) jestes robaczkiem....na rozmowie obiecywali pensje 1300 a normalnie porazka.a kierownicy o matko ....za inteligencję to oni tam nie siedzą tylko kablują ,ponizaja w oczach głównego szefa pracowników przy tym się wybielając.....a jak się popełni jakis błąd to ma się takie kazanie jakby się kogoś zaciupało siekierką.....mogłabym o tym napisac książkę.....mobing,mobing i jeszcze raz mobing!jesli ktoś ma szansę tam niepracowac to lepiej z niej skożysta...ja niestety na dzień dzisiejszy nie mogę sobie na to pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizana
zgadzam sie w 100% mobbing mobbing i jeszcze raz mobbing poniżanie jest na porządku dziennym i niezależnie od tego czy zrobisz cos zle tylko od humoru kierowniczki ,kierownicy w sklepie to totalna porazka i nieporozumienie wykorzystują swoje stanowisko do dowartościowywania swojej żałosnej osoby,nasza kierowniczka jest bardzo młoda w dodatku blondynka praca z nią to prawdziwy koszmar i żadna przyjemność w pracy panuje niemiła atmosfera ,ja z koleżanką pracujemy króciutko pare mies ale juz żałuje ze zaczęłam pracowac w tym niemiłym i nie przyjaznym sklepie dla pracownika jak i klienta (te buty to szajs) DO DZIEWCZYN KTÓRE MYŚLĄ O PRACY W TYM SKLEPIE;; NIE POPEŁNIAJCIE TEGO BŁĘDU CO MY TEZ MYŚLAŁYŚMY ZE TO GŁUPIE PISANIE PARU NIEZADOWOLONYCH PRACOWNIC ALE W RZECZYWISTOŚCI JEST JESZCZE GORZEJ NIZ TU PISZĄ!!!! PANUJE TAM - DZIKI WYZYSK BIAŁYCH NIEWOLNIKÓW !!! -ZASADA KIJA I MARCHEWKI ; -KIJ - BĘDZIESZ PONIEWIERANA I SZMACONA NA KAŻDYM KROKU I PRZY KAŻDEJ OKAZJI JAK TYLKO TWOJA KIEROWNICZKA BĘDZIE MIAŁA NA TO OCHOTĘ. -MARCHEWKA- CIESZ SIE ZE MASZ PRACE Pieniądze naprawdę marne jak na takie warunki pracy. Wiec przestrzegam wszystkie dziewczyny którym przeszła przez mysl praca w tym obozie a zwłaszcza jak zobaczycie blond kierowniczkę z grubą dupą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lona pracownica
Ja jestem zadowolona a moja kierowniczka to rowna babka, pracowac trzeba ale za darmo nikt pieniedzy nam nie da :))))) Aleko a co ty teraz porabiasz? Wiele osob cie jeszcze wspomina bo byles rowny chlop chociaz pamietam ze czasami jak sie wkurzyles i cos powiedziales to w piety szlo i wszyscy od razu dostawali motorkow w tylkach zeby lepiej pracowac hihi :))))) wracaj do firmy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica w obuwniczym
Nie rozumię tych osób, które tak bardzo się skarżą na sklep w Deichmannie, bo dla mnie byłby to pikuś. Ja też pracuje w sklepie obuwniczym i jest o wiele gorzej. Sprzedawca ma obowiązki sprzedawcy, dekoratora, kierownika i sprzątaczki, a płaca nie jest tak wysoka jak by się chciało. Coś zawalisz, obrywasz Ty, u mnie kierownik nic nie robi tylko pierdzi w stołek i cały sklep na mojej głowie, bo jestem jego zastępcą, a niestety na umowie sprzedawcy, a więc zarobki mi się nie zmieniły. Jedna z osób miała rację wytrwają najlepsi i najsilniejsi, jak taki nie jesteś to se daj spokój i siedź w domu. Mnie życie nauczyło ciężkiej pracy, najwidoczniej Was nie. Zamiast marudzić, to weźcie się w garść i coś zróbcie, bo z takim nastawieniem nigdzie pracy nie znajdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jigsaw
dla mniej bystrych i problematykow - oczywiście poprzedni post tyczy sie wypowiedzi '' pracownica w obuwniczy,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do JIGSAW . wnioskując z Twoich wypowiedzi jesteś przeciwny każdej pracy w której Ty nie jesteś szefem. Zastanawiam się czy Ty gdzieś pracujesz czy żyjesz jako pasożyt. Proponuję założyc własną działalnośc i zatrudnic najbliższych żebyś nie miał do nikogo pretensji że wyzyskują twoich bliskich. Ale znając życie przerzucisz się na polityków i przepisy. A tak na marginesie nie wszyscy mają takie podejście do pracy tak jak Ty niektórzy lubią po prostu pomagac i niekoniecznie otrzymywac za to profity gotówkowe. W pracy liczy się również atmosfera i koleżeństwo a nie stan konta po 10-tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jigsaw
Cos słabo wyciągasz wnioski z dostępnych ci informacji bo mi głownie chodzi o tą atmosferę tam panującą ja jestem bardzo otwartym człowiekiem tolerancyjnym i elastycznym,ale nie bede akceptował chamstwa i złośliwości , jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić z problemami lub jest z natury złośliwy i kręci go poniżanie i robienie po złości innym a jest kierownikiem co w założeniach osoby powołującej ją na to stanowisko było trzymanie spójności grupy i stanie na straży utrzymania zdrowych relacji i właściwej atmosfery w pracy a co za tym idzie prawidłowego prowadzenia sklepu na poziomie przyjaznym dla klienta,bo jak wytworzyć pozytywną więź i relacje z klientem jak sama kierowniczka nie potrafi wytworzyć takiej relacji z pracownikami i jest głównym prowoderem zamieszania i niezdrowych relacji . Dla mnie obie te osoby poniosły totalną porażkę ,to jest ; osoba powołująca ją na to stanowisko i niewidząca lub niewłaściwie reagująca na zaistniałą sytuacje i sama kierowniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicolettaa
do ab009606 czytając to co napisalaś to mam wrażenie że pracujemy w innych firmach. w moim sklepie liczy sie tylko budżet ,a jak jesteś chora to masz sobie wziąć wolne dni.wilele jest prawdy w tym co piszecie .ale też wiele zależy od kierownika jaka wprowadzi atmosfere tam gdzie pracuje właśnie sie pogorszyła i za sprawą windowanie slabego pracownika z którego sie robie wzór , a do tej pory nic nie potrafila zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ,,KOLEŻANKI TWOJEJ ŻONY,, ostro pojechałaś po gościu ja chciałam wytłumaczyc mu delikatnie że po prostu przegina bo pracę można zawsze zmienic jeżeli nie odpowiada. A tak na marginesie przez cały swój 11-letni czas miałam okazję pracowac z różnymi osobami, i niektóre po prostu nie dają rady pracowac w Deichmannie. Może praca na poczcie i stemplowanie listów? jest mniej stresująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czary mary hokus pokus
Ludzie o czym Wy teraz piszecie?stek wyzwisk i nic poza tym, jeszcze jakis czas temu można było poczytać coś ciekawego ale teraz? też pracuję w deichmanie,kolorowo nie jest ale jak ktoś nie daje rady to powinien poszukać czegoś lepszego, bo od takiego gadania to nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czary mary hokus pokus
Ludzie o czym Wy teraz piszecie?stek wyzwisk i nic poza tym, jeszcze jakis czas temu można było poczytać coś ciekawego ale teraz? też pracuję w deichmanie,kolorowo nie jest ale jak ktoś nie daje rady to powinien poszukać czegoś lepszego, bo od takiego gadania to nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jigsaw
Dokładnie ... tez stawiam ze "koleżanka twojej żony" to ona i tylko ona ma motyw do takiej reakcji ,ale dobrze ze sie odezwała przynajmniej wszyscy mogą zobaczy co z niej za prostaczka na poziomie przedszkola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin tkw
Jigsaw aleko ja nie jestem pracownikiem ale nie będę biernie stal i patrzał jak ktos krzywdzi bliską mi osobę : To niech zmieni prace az takim tlukiem jest ze nie znajdzie innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkora
marcin tkw widoczi nie jestes w temacie ale i tak mi cie chłopie zal ciebie i twojej rodziny ze wychowali takiego debila nadajesz sie tak jak ta szmata na odszczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dytakas
poza tym i tak wszyscy wiemy ze to ty marta ,ty nie masz kolegów ani koleżanek bura suko:) nawet w Katowicach ich nie miałaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praca w deichmanie w łukowie
witam nie radze isc do pracy do deichmana w Łukowie bardzo sie zawodłam nie spodziewalam sie po tej firmie ze tak podle potrafia traktowac pracownika na poczatku pracy bylo jeszcze ok zanim nie przyszla nowa kierowniczka atmosfera zrobila sie okropna wcale nie chciało sie isc do pracy a tym bardziej jak przyszlo ci zarobic tylko 400 zł bo kierowniczka wystawiala godziny w grafiku jak chciala prawdziwy obóz pracy najlepiej by chcieli zeby za darmo pracowac totalny wyzysk! ODRADZAM PRACE W ŁUKOWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pplh
nie polecam nikomu. wyzysk, ponizanie, mobbing. moze ktos mial lepszego kierownika ale mi sie trafila wredna jedza. odradzam śląsk, wszedzie jest lipa. daja obowiazki za ktore mogliby zaplacic a nie tylko wymagaja. jednym slowem tragedia. na poczatku piknie slicznie a potem sie zaczelo - sciany maja uszy, lepiej sie nie odzywac bo cie o cos posadza. chora filozofia firmy, chore uklady. ucieklam w pore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deichmann
pracowałam w deichmanie,musze powiedziec ze nie bylo tak zle.odeszłam ze wzgledu na kierowniczke.(chora kobieta) WLKP. a i etat jest na 3/4 wiec kasa mała.kierownik i zastepca maja po całym etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowniccaaa
3/4 etatu gdzie tak jest ? ja pracuje ponad 4 lata i jestem zaskoczona . z tego co wiem to wszędzie jest 1/4 etatu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triki triki
teraz potrzebuja sprzedawcy w olsztynie na 1/2 etatu. po waszych wypowiedziach zastanawiam sie jak tam jest. nie boje sie ciezkiej pracy ale podjazdów psychicznych. wie ktoś jak wyglada atmosfera w olsztyńskim deichmannie? o co pytają na rozmowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pplh
na rozmowie nie pytaja o nic konkretnego, b. latwo sie tam dostac biora praktycznie kazdego kto przejawia entuzjazm i chec do pracy. slyszalam ze od razu ostrzega sie ze 'tu sie nie siedzi i kawki to sie tu nie pije' wiec wiadomo, latwo nie ma jak ktos wypala z takim haslem na dzien dobry. ciezka praca tej firmie to norma, sama sie tez jej nie balam ale gorzej jest z atmosfera i tym na jakich wspolpracownikow sie trafi. ja niestety mialam cholernego pecha jak sie okazalo po czasie, bo na poczatku bylo slicznie. moje byle szefostwo spokojnie moglabym posadzic o mobbing ale po co skoro juz mnie tam nie ma. a w Matke Terese bawic sie nie bede. zastraszanie o norma, cytowac nie bede bo nie mam na tyle odwagi zeby umozliwic rozpoznanie mnie. uwazam ze bez wzgledu na wojewodztwo wszedzie jest tak samo bo taka jest taktyka traktowania pracownikow w calej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANDA10
Jak się nie podoba to A4 i do domu.Swoją drogą to jak Wy sprawdzacie buty na przesyłki to masakra ostatnio dostałam taki syf że trzeba się zastanowić czy to nie śmieci przyszyły.Nawet jak mam dużo do zrobienia przesyłek to ze wszystkich wyciągamy papiery i sprawdzamy,to świadczy o sklepie wysyłającym towar i żadne tłumaczenie że jest tego dużo nie ma znaczenia bo wszyscy takie polecenia mają z systemu.Może firma wprowadzi wymóg wyrzucania śmieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se czytam
oj biedne żuczki... źli kierownicy, mało kasy i nawet mobbing się komuś wyrwał :)) proponuję nie nadużywać słów których znaczenia się nie zna, kiepsko to świadczy o inteligencji. oczekujecie szacunku i poważania a sami wylewacie wiadra pomyj na koleżanki, szefów i klientów. jest prosta rada, niezawodna bo sprawdza się wszędzie:) róbcie to co do was należy, angażujcie się w pracę nawet przez te 5 godzin 3 razy w tygodniu - za tyle wam płacą... a wtedy szef nie będzie zły, klient będzie miły i praca będzie przyjemniejsza. jeśli to dla kogoś zadanie ponad siły, zmieńcie prace na taką w której szef będzie prosił, żebyście wykonywali dobrze swoje obowiązki a jak nie będziecie chcieli to jeszcze przeprosi że jest wymagający i sam da podwyżkę. powodzenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierownik-Król/Królowa Pracownik-Murzyn/Pszczoła Jednostka, bez niej nie ma króla, królowej więc trochę szacunku mogło by być ze strony kadry kierowniczej nie piszę tutaj o centrali tylko o samych kierownikach zbyt wiele razy sobie pozwalają na wiele rzeczy które nie mają żadnego związku z ich pracą. Co do stawki jest przyzwoita godzin mało ale co zrobić kierownik też człowiek dostaje budżet i ma się go trzymać :) Pozdrawiam Sklep XXXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecille
Czytalam wasze opinie i jestem w szoku.Co kraj to obyczaj.Pracuje w Deichmann od kilku lat w Niemczech.Kazdy Deichmann zarabia na siebie czym wiecej utargu tym wiekszy budzet i godzin dla pracownika.Mysle,ze Polak nie kupuje sobie co miesiac trzech czy czterech par butow bo sa inne wydatki.Tu ludzie to robia bo ich na to stac.Jesli chodzi o Waszych przelozonych to zobaczcie sami jaka jest Polska mentalnosc.Mnie sie w glowie nie miesci zeby moja kierowniczka regionalna szpiegowala,byla nie mila,nie pracowala,itd.Dostajemy 3lub4 razy towar w tygodniu i co?Wole pracowac niz nic nie robic,a pracy jest bardzo duzo to i godziny sie zgadzaja.Pracuje od 8 do 11 godzin dziennie i nie zamienilabym tej pracy na inna w innym sklepie.Deichmann ma w Niemczech bardzo dobra opinie i dostac te prace nie jest lekko.Nigdy nie pracowalam w Polsce z Polakami dlatego gdy czytalam Wasze historie wlosy prostowaly sie na glowie.Moze warto pomyslec czy Pan Deichmann jest naprawde taki zly,czy moze w Polskim Rzadzie musi sie to i owo zmienic zeby spoleczenstwu lzej sie zylo nawet w Deichmannie ;o) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) ja też pracowałam w tej firmie spory czas lecz zmieniłam pracę. Oczywiście powodem było wycieńczenie organizmu ;( Deichmann ma tak jakby klasyfikację sklepów w zależności od obrotów. Moja opinia może się odnieść do tych niskoobrotowych. Też przeżyłam kilka osób kierujących i asystentów i kierowników. Byli beznadziejni ale byli też tacy z prawdziwego powołania. Pracowałam i po 60h miesięcznie i po 140. Byłam też na stanowisku kierowniczym (jeden z zastępców).Spore doświadczenia. Kierowniczkę tą z którą pracowałam najdłużej miałam PROFESJONALNĄ ! Zapytacie dlaczego zmieniłam pracę, dlaczego wycieńczenie organizmu. A no dlatego że, to co piszecie o samej pracy (obowiązkach, tempie pracy, jej nadmiarze wręcz natłoku,) jest prawdą. Odczuwała i pewnie do tej pory tak jest, to moja kierowniczka. Bardzo często wymagała od nas tego i również od siebie ( zapierdzielała równo z nami , w sprzątaniu nie było na nią mocnych, dostawy również normalnie jak my, czasami siedziała sama od 8.00 do 12.00 sama i nawet siku nie mogła zejść, dopóki ktoś nie przyszedł - wiadomo budżet). Wiecznie straszono ją kontrolami, wiecznie było coś zle, osoby ją kontrolujące wywierały na niej ogromną presję, wręcz zastraszanie.Często płakała po ich wizycie, to myśmy ją uspokajały bo naprawdę sklep miała na tip top a oni o bzdurę potrafili ją zmiażdżyć zrobić z niej małą i głupią panią kierowniczkę.Więc co się dziwić że kobita musiała to ogarnąć jakoś i pokierować swoim personelem. Więc wymagała dużo ale tez dużo dawała. Za każdym razem jakieś aneksy i albo to zrobisz albo cię zwolnią , miała przesrane i to było widać. Oczywiście że nie każdemu to pasowało, bo nie każdemu chce się robić. Ale moja kierowniczka nigdy się nie spózniała, i nigdy nie zostawiała nas samych na sklepie kiedy miałyśmy ruch, oczywiście żeby ułożyć grafik czy zamknąć miesiąc trzeba trochę posiedzieć na zapleczu.Ja mam wielki uraz i żal nie do mojej kierowniczki że praca w Deichmannie była ciężka i fizycznie i psychicznie, ala do OKS-ów i RKS-ów bo oni napędzali tą machinę. Wiedzieli jak jest ale nie chcieli nic z tym robić.Oczywiście pewnie nie wszyscy tacy byli , pewnie byli tez tacy którzy szanują swoich podwładnych może w innych okręgach. Opanujcie się i poszanujcie tych ludzi bo to nie roboty mają swoje możliwości a strach czasami pozwala im tkwić w GÓWNIE !!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecille
Uwazam,ze pracowac musimy wszedzie ale nie musimy w Deichmannie podcierac starych pup,wywozic gnoju.Mysle,ze ciezej pracowac jest nauczycielom,pielegniarkom,psychologom,policjantom,ludziom sprzatajacym ktorzy sa ponizani dlatego,ze inni mysla o ostatecznosci wykonywania tego zawodu.Naprawde polecam pomyslec o innych , a nie tylko o sobie.Lzej jest pracowac i latwiej zyc.Pozdrawiam ;0)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga cecille, ludzie często traktowali ekspedientki pracujące w Deichmannie jako osoby nie wykształcone, glupie itd. więc naprawdę jest to porównywalne z tym co napisałaś. A nami się też nikt nie przejmował, kierowniczka niewiele mogła bo jej kazano się wywiązywać z odgórnych poleceń i nie było dyskusji.Nasza ekipa była zgrana a dziewczyny mocno przykładały się do pracy tylko że, fizycznie nie dało rady wszystkiego zrobić przy tak małej ilości godzin.A trzeba było. Więc czasami musiałyśmy się dwoić i troić żeby np. zdążyć z jedną dostawą bo za chwile druga i tak w kolo, wszystko w biegu się odbywało i nikt nie pytał się czy jest ciężko czy nie.Ja musiałam odejść choć tą pracę polubiłam mimo tego że trzeba było mieć ogromną siłę.Niestety poroniłam i odeszłam.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. pracuję w nowo otwartym sklepie.wszyskie dziewczyny,które się dostały do tej pracy,mają umowę do końca listopada.kierownik powiedział nam,że kilka osób odpadnie ale nikt nie wie na kogo padnie.może ktoś podpowie w jaki sposób można się zorientować kto wyleci? na co kierownik zwraca uwagę?ważne jest to,że ktoś podczas nieobecności kierownika jest kierującym?w jaki sposób informują o nieprzedłużeniu umowy? proszę o jakiekolwiek podpowiedzi bo okropnie się denerwuję a koniec miesiąca już niedaleko. z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×