Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość bettyn
jagodowa_mama czy Ty juz urodziłas?:)nie ma Cie na forum a mamy ten sam termin porodu - a ja póki co dalej sie "kulam" i nie zapowiada się na nic:(:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn ja też się dalej kulam i też nic nie czuję, żeby to miało jakoś w najbliższym czasie nastąpić choć teściowa mnie zdrażniła swoją gadką o zabobonach (wózek jutro kupujemy) więc kto wie;) Mąż mi mówi, że brzuszek mi się mocno obniżył ale ja już sama nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
jagodowa_mama hehehe z tesciowymi tak bywa, my juz też mamy wózek-tak sobie myslę, że co ma być to będzie. Nie ma się czym stresować specjalnie. No to kulamy się dalej - jak u mnie nic nie ruszy to mam przyjsć do szpitala w środę i Koza "coś" wymysli. Zobaczymy, co ma na mysli:) Ale mam szczere chęci i nadzieję urodzić do tego czasu!!!!!!! Tobie też tego życzę, bo takie czekanie wykańcza :) Spać się nie da, brzuch jak balon..:) Ale skoro "wskoczył" to musi "wyskoczyć" jak to mówi mój lekarz:) pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! :) ja też będę rodzić na łubinowej... termin mam na 8ego grudnia... chodzę od początku ciąży do dr Wieczorka... mam kilka pytań do dziewczyn które już tu rodziły, chodzi mi o męża... co z nim? bo chcemy rodzić razem, a z tego co słyszałam na sali przedporodowej nie może go być, dopiero na porodówce. To gdzie on ma czekać? po za tym ile się leży na tej sali przedporodowej, co ini tam robią z nami? no bo wydaje mi się że zanim rozwarcie będzie pełne to trzeba tam leżeć, a ja bym chciała żeby mąż cały czas był przy mnie, masował mnie, pomagał itd... wkońcu razem mamy przez to przejść a uczyli nas w szkole rodzenia jak to robić... proszę żeby się wypowiedziała jakaś dziewczyna która to już przeszła... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńka Mąz moze byc na sali przedporodowej. Rodziłam na Łubinowej w czerwcu i cały czas byl ze mna bylysmy na sali w 3 dziewczyny i kazda byla ze swoim mezem. Wiec w sumie bylo wolne jeszcze tylko jedno lozko. Z sali przedporodowej jest bezposrednio wejscie do lazienki w ktorej jest toaleta umywalka i prysznic. No i z lazienki mozna tez wejsc do pokoju w ktorym polozna bedzie was badac czy rozwarcie sie powieksza. TAm tez jesli sie zgodzicie jest robiona lewatywa. A z mezem mozna cwiczyc na przedporodowej. Sa pilki do skakania, albo isc pod prysznic powiem, ze jak dostalam juz takich koncowych skurczy powyzej 7cm rozwarcia to sama bym nie dala rady pod prysznicem. MAz jest tam bardzo pomocny. No i jeszcze jest aparat do KTG na przedporodowej i co jakis czas na zmiane tam dziewczyny podpinaja. Jsli jest potrzeba tam tez podaje sie pompe z oksytocyna (ja taka mialam - wywolywanie porodu 10 dni po terminie :D ) Nic sie nie martw maz caly czas moze byc z Toba chyba ze sobie tego sama bedziesz nie zyczyla!!!! No a na porodowke musi miec ubranko pozycza sie je na miejscu za 10zl. Pozdrawiam i polecam polozna pania Ewe Pytel!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn no ja też w środę KTG jak się nie ruszy nic:) Więc może się spotkamy:D Brzuch mnie już przestał tak masakrycznie swędzieć i nie spieszy mi się specjalnie do porodu;) Nie wiem czy to taki lęk podświadomy czy co;) "skoro "wskoczył" to musi "wyskoczyć" jak to mówi mój lekarz" hehehe:D Co racja to racja:D Moja ginka tylko powtarza: "wojny i porodu jeszcze nikt nie przewidział":D Tak więc trzymam kciuki, żebyś szybko urodziła jeśli tego chcesz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka jestem już po wizycie na Łubinowej i z tego co się dowiedziałam to szpital ma podpisaną umowę na 100% do końca grudnia a w styczniu będą walczyć o podpisanie kolejnej umowy, bo takie są procedury co roku. I tak jest nie tylko w tym szpitalu ale w każdym innym, bo tego wymaga NFZ. Więc nie jest to jedyny szpital, który będzie musiał podpisać taką umowę na nowo. Więc wydaje mi się, że szpital ten będzie robił wszystko aby dalej taką umowę podpisać na 2010 rok bo inaczej wiedzą, że mogą stracić przez nie podpisanie takiej umowy wiele pacjentek. Więc ja myślę, że trzeba być dobrej myśli :) Pozdrawiam przyszłe mamusie jak i te, które już zostały szczęśliwymi mamusiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asieńka_k faktycznie w ostatnim miesiacu wprowadzili jakis regulamin ze maz moze byc dopiero na sali porodowej, ja rodzilam jak juz ten regulamin byl i na poczatku kazali mu isc do domu ale w koncu nie poszedl tylko byl ze mana przez caly czas (kazali mu tylko wyjsc na chwile jak mial byc obchod). Ale najlepiej bedzie jak zapytasz o to lekarza. Ja na sale porodowa poszlam jak mialm 6 cm rozwarcia i spedzilam tam jakies 3 godziny, ale to wszystko pewnie zalezy od tego jaki jest ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
zupelnie bez sensu, po to sie chce razem rodzic, zeby caly czas razem byc... a tu nagle regulamin zmieniaja... ech.... a swoja droga, mam pytanie- w liscie rzeczy do zabrania dla dziecka jest napisany rozek czy to chodzi o rozek- becik? czy o rozek-recznik z kapturkiem? bo niektorzy to, a niektorzy to nazywaja rozkiem i juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama 25
vangie - CIEMNOTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszly_tata123
z czego dokładnie sklada sie ubranko dla faceta wypozyczane za 10zl ? tzn czy jest to taki szpitalny fartuch zapinany czy tez spodnie i jakies butki ? Czy mozna miec swoje np jeansy czy adidasy na zmiane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za info, jeszcze jak będę na wizycie u Wieczorka to mu powiem co myślę o tym, bo ja nie chce być tam sama... wkońcu mąż ma mi pomóc jak będzie mnie boleć a nie do domu jechać... bezsens totalny... kurde teraz się będę stresować nie dość że samym porodem to jeszcze tym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadam sie , co to za poród rodzinny jak mąż nie może być cały czas przy porodzie. Jak już wezmą na salę porodową to przy najmniej u mnie jeszcze 20 minut i Wika była z nami. Właśnie na przedporodowej mąż jest potrzebny , bo może pomóc i raźniej znieść ból. Też zaraz Ślęczki zapytam jak to jest. Iza79 dzięki za info odnośnie tej umowy z NFZ , tez tak myślałam że od nowego roku każdy szpital musi podpisać umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszły tata 123 To ubranko to biala góra i biale spodnie wyglada sie w tym troche jak lekarz tylko ze kolor bialy gora to cos ala koszulka z krotkim rekawem taka pod szyja do szpica i dlugie spodnie. Co do butow to jest sie w swoich moj maz mial tylko te ochraniacze ubrane ( bylo lato wiec to byly sandaly) ale wiem ze zima faceci biora jakies inne sobie na zmiane. Tak zrobil maz mojej kolezanki. Rozek becik ma byc ale nie wiem po co bo oni tam daja wlasne!! My z dziewczyna z ktora bylam w pokoju mialysmy swoje ale ich ani razu nie uzylysmy. Zreszta te szpitalne sa bardzo fajne mile cieple i mieciutkie. Dalam synkowi tylko swoja pieluszke pod buzie. Recznika dla dziecka nie trzeba miec bo i tak go nie wezma. Jak zabieraja dzieci na kapiel. A co do nowego regulaminu i braku meza na sali przedporodowej to faktycznie jakas paranoja. Zgadzam sie z wami dziewczyny, ze tam wlasnie maz jest najbardziej potrzebny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
dzieki dziewczyny :) ja w ogole rozka nie kupowalam, tylko kocyk mam; tym lepiej sie dowiedziec, ze jednak nie jest taki potrzebny :) ech, jak dotrzymam do wizyty u Kozy, to sie go zapytam o ten nowy regulamin; moze nowa pani dyrektor chciala zaznaczyc swoja obecnosc jakos- nie wiem :( a tak w ogole to powinnam sie tam wybrac i naocznie zobaczyc, nalepiej z moim J. tylko zeby on jeszcze czas mial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszly_tata_123
misiaqq Wielki dzieki za info :) bylismy na szkole i przy wizycie na porodowce widzialem na wieszaku taki zielony "kitel" i myslalem ze to dla osob towazyszacych wlasnie:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to jak będziecie na wizycie (ja mam dopiero 9ego listopada) to odrazu napiszcie co się dowiedziłyście, bo może jak dziewczyny będą na to narzekać to zmienią ten beznadziejny regulamin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ,tak nie może być .Ja mam wizytę 3 listopada to zapytam. U nas nie wchodzi w grę żeby męża wysłali do domu. Jak by chciał jechać do Częstochowy i za chwile wracać to ja zdarzę urodzić. Gdzie się chłopak podzieje jak go na przedporodowy nie wpuszczą. Bedzie siedział w samochodzie ZIMĄ !!!!! albo kilka godzin na korytarzu. Mąż jest najbardziej potrzebny na sali przedporodowej.Są faceci którzy na sam poród wychodzą bo albo oni nie chcą albo rodząca nie chce obecności męża na finale który do przyjemności nie należy. Dziewczyny jak by któraś miała wizytę przed 3 listopada to pytajcie koniecznie bo ja juz ała w nerwach .Nie chce tam byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
ja mam wizyte 2.11 jak nie urodze do tej pory, to zapytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
Hej dziewczyny ja tak sobie myśle, że siłą naszych mężczyzn z przedporodowej nie wyrzucą:) nie dajmy się i już:):) Dziś w nocy już już miałam nadzieję, że rodzę!!! od północy do czwartej nad ranem miałam bóle -jakby na okres-takie nasilające się co ok.5-10 minut;) Brzuch mi się stawiał, mały niespokojny. Trochę pospacerowałam po mieszkaniu:) ale zrobiło mi się okropnie zimno więc się połozyłam i....zasnęłam hehehe...czyli..to te skurcze przepowiadające.Szkoda:( Termin na niedzielę-może się uda!!!!! pozdrawiam kulające się dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn a u mnie dalej nic, tak raz-dwa razy na dzień czuję skurczyk i to by było na tyle. Też nie wyobrażam sobie, że mojego męża miałoby nie być przy mnie:( Buu, trzeba będzie powalczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny trzymajcie sie . Obyście szybko urodziły wiem co to znaczy tak czekać. Sama to przerabiałam przy pierwszej ciąży. Pocieszcie się że Wy jesteście już na totalnym finiszu a tak ja ja to jeszcze do 15 stycznia muszę sie trzymać a w domu mam małe dziecko które daje popalić. jak by któraś z Was urodziła to w miarę możliwości oczywiście piszcie jak było i co z tym mężem na sali przedporodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
......jakby co, to dalej nic się nie dzieje, kulam się....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ale aż mi głupio tutaj pisać ciągle o tym samym;) Nie chcę przynudzać:D Rano mnie Jagódka porządnie skopała i już myślałam, że coś się z tego wykluje ale cisza. Przepakowałam torbę do szpitala (dałam w osobna torebkę rzeczy dla dzidzi), dopakowałam sobie ręczniki bo zupełnie o tym zapomniałam i tak dzień się toczy;) Jutro bardziej aktywnie go spędzę więc kto wie;) A tak to ciągle ktoś dzwoni i się pyta czy to już, też tak masz bettyn?:D No i chodzę po Allegro i oglądam sobie zabawki, ubranka, akcesoria i inne pierdoły ale na szczęście mąż przejął pieniądze bo kiepsko bym to widziała:D Bettyn jakby co to w środę na która idziesz na KTG? Rano czy po południu? Bo ja po południu, będę ok.16 (o ile nie urodzę ofkors;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
jagodowa_mama na KTG jestem umówiona z dr.Kozą dopołudnia między 10-12 -raczej wcześniej nie urodzę hehe bo nic, ale to nic się u mnie nie dzieje od czwartku:(i masz rację, telefony i pytania w stylu "pani jeszcze nie urodziła" też powoli dobijają. A z tym allegro to mam podobnie , po prostu wariuje człowiek od tego czekania;) Tak myślę, że jak nic nie ruszy przez 10 dni to będą wywoływać poród, bo to się zacznie robić niebezpieczne. I tak czuję już zdecydowanie mniejsze ruchy. Też mam osobną torbę dla młodego a osobną dla mnie-nie wiem jak Twoja-ale moja torba jest przeogromna haha choćbym jechała na tydzień na wczasy( conajmniej).Dużo miejsca zajmuja właśnie ręczniki, te pieluchy, podkłady, kosmetyki itp, szlafrok, koszule,klapki..ufff. A od środy to KTG będzie codziennie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mam takie pytanko czy jak sie idzie na ta wizyte po pologu to sie za nia placi?ja juz sie umowilam ze swoim wczesniejszym lekarzem ale jak Ś mi zrobi za darmo to czemu nie. I z dzidzia jak sie cos dzieje to tez do nich? i placi sie cos? i na te bioderka tez do nich? kuircze bo ja juz sama nie wiem a juz mnie teraz nie stac na lekarza za 200 bo i pieluchy i inne kosmetyki strasznie kosztuja i u mnie jeszcze mleczko dochodzi bo z cyca nic nie leci!!! Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn i Jagodowa mama , trzymam za Was kciuki obyście juz nie musiały czekać i odbierać telefonów z zapytaniem czy juz urodziłyście. Jak tylko dajecie radę to piszcie. Nikt tak nie rozumie kobiety w ciąży jak inna kobieta w ciąży. Pozdrowienia i szybkiego doczekania sie porodu. P.S. Ja dzis zaczęłam kupować ciuszki dla synka , mam sporo po Wiki ale chłopak nie może nie mieć koszulki i super jeansów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn a orientujesz się czy KTG po terminie jest płatne? Bo dziewczyny wcześniej pisały, że nie ale któraś (nie pamiętam która niestety) płaciła. Mówił Ci coś dr Koza na ten temat? U mnie ruchy normalne, wszystko bez zmian, dobrze małej w brzuchu chyba;) Z mojej torby też miałam ubaw jak ją obadałam, ostatnio jak jechaliśmy na tydzień urlopu w czerwcu to byliśmy w nią razem z mężem spakowani:D Podobno na KTG potem co dwa dni się jeździ. A dzisiaj wyłączyłam dzwonek w telefonie:D I miałam spokój:D Do męża dzwonili, hehe:D Mama_inka dzięki! jak tylko urodzę i dorwę kompa to na pewno opiszę przeżycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karrera85 - za tą wizytę 6 tygodni po porodzie normalnie się płaci niestety. Usg bioderek możesz zrobić płatnie, np. na Łubinowej albo u siebie w poradni gdzie będziesz miała za darmo. Jeśli będziesz chciała iść na wizytę z maluszkiem to na Łubinowej przyjmuje dr Guzikowski, bada bardzo dokładnie. Warto wybrać się do niego na to pierwsze badanie, koszt 80 zł. On jako jedyny zlecił dokarmianie mojego smyka bo za mało przybierał na wadze, a inni lekarze uważali, że wszystko ok. Kamiś cały czas płakał bo poprostu był głodny, a ja miałam za mało mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×