Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość łubinowa mama ;-)
megart ja karmiłam córkę przez 8 miesięcy i do samego końca przez nakładki bo inaczej się nie dało. nie zgadzam się z teorią, że dziecku wtedy się gorzej pije - moja mała bez nakładek nie chciała, a teoretycznie miała "warunki" dobre :) więc nic na siłę ;) a Kasieńkę proszę ode mnie ucałować :) x 03 czerwiec ja teraz jeszcze się nie zaopatrzyłam w podkłady, ale wcześniej też na allegro kupowałam (zrobiłam większe zakupy i się opłacało) x gosiaq - trzymam kciuki, żeby szybko poszło! oby skurcze zmieniły się prędko w regularne, bo z doświadczenia wiem, że regularne efektów nie przynoszą a wymęczyć potrafią :o x galia - uda się i w ogóle nie ma co dyskutować :D podobno pozytywne nastawienie to połowa sukcesu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
gosiq to szybko u Ciebie idzie, 3mam kciuki w takim razie żebyś się nie męczyła tylko szybko poszło :) Ja tylko jak chodzę mam brzuch twardy, jak wstaje z łóżka to niczym paralityka a tak zero bólu czy skurczy. Czuję się na końcówce o niebo lepiej niż wcześniej. Dzięki dziewczyny, upolowałam jednego co ma wałeczki do łóżeczka na ulewanie i podkłady to kupie to i to :) i jedna przesyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Co do zaopatrzenia, sporo rzeczy kupowałam w sklepie http://marko604.istore.pl/. Wystawiają się na allegro, ale odbiór osobisty możliwy jest na Zawodziu w Katowicach. Ceny sensowne. Ja mam termin cc już na wtorek 28 czerwca :) Pora się pakować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale tak szybko chyba mi nie pójdzie, skurcze ustały ale brzuch nadal twardy i dzidzia mało ruchliwa. Nie pamiętam już ile miała tak twardy brzuch przy synu zanim go urodziłam ale łudze się,że tym razem urodzę przed terminem skoro już zaczeło cos się powoli dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubinowa mama Ucałowana :) Ja nie chcę karmić przez osłonki, bo mnie wkurza, że trzeba je myć, nie umiem dobrze dziecka przystawić jak jeszcze muszę to cholerstwo trzymać i na dodatek boli mnie przez nie tylko mniej i jedyny plus taki, że piersi się szybciej wygajają, ale więcej plusów nie znajduję. W Biedronce mają być jakieś podkłady jutro na promocji, ale nie orientowałam się czy by się nadawały jako porodowe, ani rozmiaru nie znam ani nie orientuję się jak cenowo do Seni wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gallia u mnie minie 4,5 roku od cc i dwóch lekarzy powiedziało że sn jest zbyt niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
aga_p chyba Cie ozłocę dzięki wielkie za tego linka :) kupie tam i wałeczki i podkłady w dodatku taniej niż chciałam na allegro i bez przesyłki :) x gosiq kiedy masz wizytę u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin do lekarza mam na 29 maja:),jak to lekarz powiedzial jesli mi wczesniej wody nie odejda. Podobno drugi porod jest latwiejszy i szybszy,zaczynam w ta watpic przy synu nie mialam zadnych skurczy wczesniej,boli podbrzusza itp. A teraz ledwo chodze,noce to meczarnia bo wszystko mnie boli. Ja juz chce urodzic... :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zauwazylam,ze nie ma mojego pseudonimu :),wczesniejsza wypowiedz jest moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama ;-)
megart to zmienia postać rzeczy! ja przy nakładkach bólu nie odczuwałam, mała bez nich pić w ogóle nie chciała i jedynym minusem było pamiętanie o nich jak wychodziłam z domu. myślę, że u nas nakładki były konieczne, bo mała jadła z "centrali" i z butli niemal od urodzenia (wcześnie do pracy i na studia wracałam ) więc jej chyba silikonu było trza :D x gosiaq - obyś się kobietko długo nie męczyła!!! trzymam kciuki za SZYBKI poród! x etm - po 4,5 roku cc ryzykowna? może coś Ci się źle po poprzedniej pogoiło? albo miałaś może jakieś komplikacje? u mnie nawet 2 lata nie miną i jeśli wszystko się szczęśliwie ułoży ( a zwłaszcza dziecko główką w dół :P ) to przeciwwskazań do sn nie mam. Z decyzją o ciąży czekałam na zielone światło od dr (bo kazał od cc odczekać), ale teraz 2 ginów mówi, że śmiało rodzić mogę. Mam kilka koleżanek które po cc rodziły sn i wszystkie poniżej 5 lat od 1 ciąży - wszystkie bez komplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
etm, ja podobnie jak Łubinowa mama mam od dwóch lekarzy pozwolenie na podejście do sn i dużo znajomych którym się udało urodzić sn po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łubinowa mama A jak te koleżanki porównują poród SN do CC ? Bo zwykle znam porównania jak dziewczyny najpierw rodziły SN a potem CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
Hej dziewczyny, ja juz po. Urodzilam core 16.05 i chetnie podzielę się wrażeniami z porodu 14.05 mialam wizyte u lekarza-rozwarcie na 3cm-mialam już tylko czekac na skurcze. Pojawily się one na następny dzień o 18, o 19:30 zwijalam się w wannie i liczyłam skurcze-były co 3,5,7 i 30 minut. O 21 zadzwonilam na Łubinowa czy z takimi skurczami moge przyjechać. O 22 już po ktg i badaniu przyjęli mnie na sale przedporodowa. Meza odeslali do domu bo były ze mna jeszcze 2 dziewczyny. Budzilam sie na skurcze ktore ustaly o 5 rano. O 8 (obchod) decyzja o lewatywie i kroplówce (lewatywa to pikus). Maz już był ze mna. O 12.40 oksytocyna zaczela dzialac-skurcze jakie sa po oksy a te własne to niebo a ziemia. Wytrzymalam do 13.20 i zaczelam blagac żeby mnie odlaczyli od kroplówki bo nie wytrzymam-skurcze co 3,5 minut trwające 1,45 min. Badanie- rozwarcie na 5 cm i decyzja o ZZO. Zanim jednak doszłam na porodowke to 0,5 godz wisiałam z glowa w toalecie bo takie miałam mdlosci a przy skurczu kladlam się na ziemie. Na porodowej wymiotowałam juz po calosci. Jak przestalam dostałam ZZO i wkoncu pozwolili mi się polozyc- nogi cieplutkie, miękkie jak z waty. Jak zaczelam usypiac to kazali mi wstać i skakać na pilce. Maz mnie lapal bo nog nie czułam. Skurcze po ZZO prawie nie odczuwalne wiec bajka. Po tem 15 minut pod prysznicem. Nie wiem kiedy minely 2 godz i ZZO przestalo dzialac-zaczely się skurcze parte. Dostalam druga dawke ZZO ale nie zadzialala. W miedzy czasie zrobilo się 8 cm, przebili mi pęcherz płodowy. Krzyczalam na caly szpital bo oprócz skurczy dostałam boli w pośladku i w nodze. Zostalam ulozona na boku z noga w gorze ale to nie pomoglo, po tem pozycja kolankowo-lokciowa i prosba zebym zamiast krzyczeć zaczela oddychać bo nie pomagam dziecku. Po tem miałam siedzieć na dziwnym krzesełku ale się zbuntowałam i wrocilam na lozko- nie mogłam wytrzymać skurczy na tym krzesełku. Wkoncu kazali mi przec i było ciężko przez ten bol w pośladku i nodze który był gorszy niż skurcze parte ale jak parlam to o dziwo caly bol znikal. Choc polozna starala się chronić krocze bylam nacieta(lekkie pieczenie-żaden bol) i zaraz po tem- 17.20 (5 godz porodu) wyciągnęli core-baaardzo dziwne uczucie. Lozysko urodziłam po 1 parciu. Dostalam znieczulenie w krocze i bylam szyta(5szwow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
2 godz z mala i mezem w przedsionku i po tem się zaczelo. Cisnienie b.niskie, przewieźli mnie do sali, urwal mi się film-jak się ocknelam bylam na lozku, maz trzymal mi nogi w gorze, lekarz badal brzuch a polozna podawala kroplowke. Nie mogłam podnieść glowy bo od razu mdlałam. Maz mnie przebral i umyl na lozku. Po 21 pojechal, cory na noc nie miałam. Sisi tylko przez cewnik do basenu. Core przywieźli mi już o 6 wiec poprosiłam o kroplowke żeby szybciej dojść do siebie-nie mogłam nawet siedzieć. Około 14 maz przyjechal i umyl mnie pod prysznicem gdzie siedziałam na stoleczku bo stać nie moglam. Po tem pomalu dochodziłam do siebie. Mimo, ze cora miała super wyniki badan, a ja się czułam trochę lepiej to na moja prosbe zostałam 3 doby w szpitalu(choć chcieli mnie wypisac po dwóch)- balam się ze cora dostanie zoltaczki. Z zostaniem dluzej nie robili mi zadnego problemu. Porod przyjmowala p. Asia-cudowna polozna z powolania, były tez 2 mlode dziewczyny-ciemna i blondynka-rownie cudowne. Każdy lekarz jaki przychodzil na obchod był mily i kompetentny. Panie od noworodkow swietne, koszystalam z porad laktacyjnych, dostawałam mleczko dla dziecka (na początku miałam mało pokarmu). Na wyjście dostałam 2 pudelka i reklamowke probek. Poprosilam tez o mleczko na wyjście i tez dostałam. Z utęsknieniem wspominam pobyt na Lubinowej. Tak pomocnych, cudownych ludzi w zyciu nie spotkałam, każdy jest tam z powolania. Maz był w szoku, ze w szpitalu może być tak wspaniala opieka-teraz wszystkim opowiada i poleca ten szpital..:) Urodziłam 2 dni przed terminem ale polozna powiedziała, ze miałam zle obliczony termin bo ciaza była przenoszona-stwierdzila to po pomarszczonych raczkach cory. Jak będziecie miały jakies pytania to w miare możliwości czasowych odpowiem na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria86 Gratuluję ! I cieszę się, że mimo ciężkich przeżyć dobrze wspominasz opiekę. Tak jak Cię czytałam to jakbyś opisywała trochę tylko inną wersję mojego pierwszego porodu. Drugi był o niebo prostszy i przyjemniejszy. Zdrówka i szczęśliwego Macierzyństwa Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Daria_86, Jak nazwiecie z mężem córeczkę? Nie zrozumiałam tej części opisu Twojego porodu dotyczącej kroplówki (oksytocyny). Rozumiem, że po jej podaniu skurcze miałaś bardziej bolesne czy mniej bolesne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje daria_86 za mną bardzo ciężka noc (obecnie jestem w 30 tygodniu). nie wiem co się stało ale miałam taki rwący ból w dole brzucha złapał mnie koło 1 w nocy a o 3 wziełam paracetamol bo już z bólu płakałam. Dzisiaj mam wizytę więc powiem o tym lekarzowi tym bardziej że ostatnio wylądowałam ze skurczami na łubinowej i biore feneterol. Dzisiaj troche ciężko z chodzeniem ból w pachwinach:( Jeśli chodzi o opiekę jak byłam na łubinowej jak zwykle SUPER na 10 punktów daje 100!!!! Tam nie pracują ludzie tylko ANIOŁY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
W każdym szpitalu wymagają innych rzeczy do szpitala do porodu. To co wymieniają na stronie WWW szpitala na Łubinowej nie wydaje mi się wyczerpywać listy potrzebnych rzeczy. Odpiszcie mi proszę co bierzecie ze sobą, a zwłaszcza kobiety, które już tam rodziły wiedzą tak naprawdę co się przydaje. Wiem, że było to już na forum poruszane, ale nie daję rady przebrnąć przez tyle stron, więc jeśliby mi ktoś pomógł i odpisał byłabym dozgonnie wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
A więc: 1. podkłady jednorazowe Semi 5 szt. – Czy faktycznie wystarcza te 5 szt. jedynie? 2. Szlafrok – Bierzecie? Mi wydaje się zbędny, zwłaszcza jak ktoś rodzi w lecie, jak myślicie? 3. Ręczniki – ile? 4. majtki siatkowe jednorazowe – ile sztuk wystarcza na 2-3dniowy pobyt? 5. Pieluchy Bella – rozumiem, że takie specjalne poporodowe, które można kupić w aptece. Czy może kupujecie zwyczajne duże podpaski takie jak np. Bella Nova Maxi Air 6. chusteczki nawilżone i pampersy 3-6 kg – dużo ich schodzi, będę mamą po raz pierwszy i nie mam o tym pojęcia? 7. śpiochy, koszulki, kaftaniki lub body (po 3 szt. z każdego rodzaju) - niby napisali jasno, ale nie wiem czy te koszulki i kaftaniki przydają się czy nie lepiej same body ( z długimi czy krótkimi rękawkami?) i śpiochy np.? A co ze skarpeteczkami, czapeczkami, bucikami i łapkami, ich nie wymieniają, a wydają się istotne, chyba… 8. koszula 2 sztuki rozpinane (do porodu 1 bawełniana, krótsza) – wystarczą 2 koszule? Ta do porodu jak powinna być krótka? Do kolan czy może być za kolana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
A spoza listy, czy bierzecie i się przydają i jeśli tak to ile sztuk mniej więcej: 1. pieluchy tetrowe/flanelowe 2. kosmetyki dla noworodka, takie jak: oliwka, mydełko, kremy na odparzenia do pupy, puder i inne kremy ochronne do pielęgnacji skóry i inne 3. coś do pielęgnacji niezagojonego pępka – dają coś w szpitalu czy trzeba mieć np. jałowe gaziki i jakiś antyseptyczny środek? 4. Ręcznik z kapturkiem do kąpieli noworodka 5. Smoczek gryzaczek 6. Przybory toaletowe dla dzieciątka, takie jak: szczotka/grzebyk do włosów, cążki/nożyczki do paznokci 7. Papier toaletowy i/lub ręcznik papierowy – podobno tym drugim lepiej pielęgnuje się poranione i obolałe krocze w WC… 8. Przybory kuchenne – dają czy trzeba mieć np. tylko swój kubek i łyżeczkę? 9. Maść na obolałe sutki 10. Laktator 11. termometr 12. biustonosz dla kobiet karmiących 13. wkładki laktacyjne i/lub kapturki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
Daria GRATULACJE ! Poród miałaś wyczerpujący widzę i czytałam w napięciu, ale cieszę się że wszystko w jak najlepszym porządku i że jesteś zadowolona :) x gosiq a jak Ty się teraz czujesz? rusza się coś? x Lipcowa Helen ja mam spakowane dwie torby jedna z rzeczami tylko do porodu czyli: -2x koszula w tym jedna star***a krótka -2x ręcznik -kąpielowy i mniejszy -ubranka dla synka - ręcznik papierowy- rolka -podkłady na łóżko te 5 sztuk - poporodowe podkłady te xxl -majtki z siatki -wodę z dzióbkiem -elektrody do TENS -pomadka ochronna -kapturki na sutki bo zaraz po porodzie położna mówiła,że pomagają dostawiać. w drugiej torbię rzeczy już typowo poporodowe - laktator mimo że położna powiedziała nie brać lekarz zalecił mi wczoraj. -cd śpiochów -rożek -ręczniczek z kapturkiem -ręcznik kąpielowy dla mnie -kosmetyki w tym lactacyd do higieny intymnej -rolka papieru toaletowego i ręcznik higieniczny -mam swój kubek talerzyk i sztućce -alantan w kremie na odparzenia -biustonosze mam 2 bez fiszbin bawełniane do karmienia -wkładki laktacyjne -smoczek w razie"w" -4x pielucha tetrowa -4x podkład na przewijak taki sam jak na łóżko tyle że mniejszych rozmiarów Polecano mi maść purelan ale w aptece kobieta powiedziała,że nie ma nic lepszego od smarowania własnym pokarmem sutek więc podarowałam sobie zakup jej. Jeśli czegoś braknie czy się pobrudzi to mieszkamy niedaleko M zawsze dowiezie. Dziewczyny pisały i też położna mówiła że nie trzeba brać kosmetyków do kąpieli - wszystko tam jest. x Ja po wczorajszej wizycie się nie rozpakowuję, wręcz odwrotnie - termin mam przesunięty na tydzień później czyli w okolicach 10.06 niemniej jednak szyjka już jest pięknie przygotowana do porodu.Teraz pozostaje często się kochać(to nie ja wymyśliłam) i czekać .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
03czerwiec2013 - co do maści purelan - mi sutki uratował - miałam zmasakrowane i nic nie pomagało, własne mleko też nie. Purelan był zbawieniem. Daria - gratulacje !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
Magart: Dziękuję, cieszę się, że rodziłam właśnie na Łubinowej:) Lipcowa Helen: Córcia ma na imię Monisia, a po oksytocynie są tak bolesne skurcze, że ja zakrywałam buzię ręcznikiem (żeby mąż się nie przeraził), klnełam jak szewc i wyłam na przemian. Wytrzymałam ze skurczami tylko 40 minut i błagałam o znieczulenie. No i przy moich własnych skurczach nie wymiotowałam.. Co do pytania o listę potrzebnych rzeczy: 1. Podkładów miałam ok 10, przy porodzie dużo schodzi i zaraz po bo się krwawi a na nawet trochę brudnym nie będziesz chciała leżeć. Ja na podkładach przewijałam też małą i też je brudziła. 2. Szlafrok się przydaję jak musisz wyjść z pokoju np. po mleko dla dziecka albo do gości. 3. Ręczniki miałam 2 duże-ale używałam 1, i 1 mały do buzi. 4. Majtki-Mi zeszło ok. 7 par. 5. Podpaski kup Bella Mama, ja miałam Hartmana i mąż musiał leciec do apteki po Belle, mi zeszło ok 2 opakowań. 6. Chusteczki miałam małe opakowanie ok30sztuk i zeszła z połowa, pieluch miałam op. 78 sztuk, ile zeszło nie wiem ale bardzo mało. 7. Ciuszki- mnie prosili o pajacyki jak zabierali do kąpieli , miałam 3 i to było za mało wiec raz użyłam body z długim rękawem. Lepiej mieć więcej pajacyków, a body tylko na wszelki wypadek, czapeczka wystarczy 1 i z ciuszków nic więcej. 8. Koszula do porodu- zaraz będzie do prania( ja miałam przed kolana i była w sam raz). Drugą zmienisz zaraz na następny dzień bo będziesz się pocić przy karmieniu dziecka no i może się zdarzyć, że ją zaplamisz krwią. Ja miałam 3 i mama musiała mi jeszcze 2 dokupić- na 3 doby (mąż nie nadanżał z praniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
Magart: Dziękuję, cieszę się, że rodziłam właśnie na Łubinowej:) Lipcowa Helen: Córcia ma na imię Monisia, a po oksytocynie są tak bolesne skurcze, że ja zakrywałam buzię ręcznikiem (żeby mąż się nie przeraził), klnełam jak szewc i wyłam na przemian. Wytrzymałam ze skurczami tylko 40 minut i błagałam o znieczulenie. No i przy moich własnych skurczach nie wymiotowałam.. Co do pytania o listę potrzebnych rzeczy: 1. Podkładów miałam ok 10, przy porodzie dużo schodzi i zaraz po bo się krwawi a na nawet trochę brudnym nie będziesz chciała leżeć. Ja na podkładach przewijałam też małą i też je brudziła. 2. Szlafrok się przydaję jak musisz wyjść z pokoju np. po mleko dla dziecka albo do gości. 3. Ręczniki miałam 2 duże-ale używałam 1, i 1 mały do buzi. 4. Majtki-Mi zeszło ok. 7 par. 5. Podpaski kup Bella Mama, ja miałam Hartmana i mąż musiał leciec do apteki po Belle, mi zeszło ok 2 opakowań. 6. Chusteczki miałam małe opakowanie ok30sztuk i zeszła z połowa, pieluch miałam op. 78 sztuk, ile zeszło nie wiem ale bardzo mało. 7. Ciuszki- mnie prosili o pajacyki jak zabierali do kąpieli , miałam 3 i to było za mało wiec raz użyłam body z długim rękawem. Lepiej mieć więcej pajacyków, a body tylko na wszelki wypadek, czapeczka wystarczy 1 i z ciuszków nic więcej. 8. Koszula do porodu- zaraz będzie do prania( ja miałam przed kolana i była w sam raz). Drugą zmienisz zaraz na następny dzień bo będziesz się pocić przy karmieniu dziecka no i może się zdarzyć, że ją zaplamisz krwią. Ja miałam 3 i mama musiała mi jeszcze 2 dokupić- na 3 doby (mąż nie nadanżał z praniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria: gratulacje. Gallia: a czy Tobie lekarze wspominali coś o tym, że nie wolno podać oxytocyny jeśli pierwsze było cc? Nie wiem czy to prawda. I podobno nawet jak się uda urodzić sn to muszą uśpić mamusię żeby sprawdzić czy nie doszło do pęknięcia macicy jeśli tak to rozciąć i pozszywać. Też nie mam pojęcia czy to prawda? Osobiście niestety nie znam nikogo kto zdecydowałby się na sn po cc. Mnie przedstawiono sn po cc jako bardzo ryzykowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03 czerwiec. Niestety jeszcze się męczę:). Skurcze ustały ale brzuch nadal twardy no i nocki strasznie męczące, mam bóle chodzby jajniki mnie bolały, bóli na miesiączkę nigdy nie miałam więc nie mam do czego porównać:). W środę ide do lekarza zobaczymy co mi powie, może zrobi mi masaż szyjki aby cos się szybciej ruszyło, przy pierwszym porodzie miałam robiony. Nie ukrywam że końcówkę drugiej ciąży przechodzę gorzej niż pierwszą ale myslę pozytywnie że jeszcze maks dwa tygodnie i dzidzia będzie ze mną:). 03 czerwiec skąd jesteś że masz blisko do sklepu na zawodziu i na łubinową? Ja mieszkam niedaleko tego sklepu:). Daria moje gratulacje z opisu widac że miałas straszny poród a mimo to chwalisz sobie łubinową. Juz pare razy pytałam na tym forum bo ja jak miałam małe rozwarcie przy pierwszym porodzie to położna dała mi jakieś czopki, które pomogły mi ekspresowo w ciągu godziny z 2 cm poszło na 10 i jestem ciekawa czy teraz też wrazie czego mogę o nie poprosić ale widzę że nikomu ich nie podają od dłuższego czasu. Czy któraś z Was pytała moze o nie? 03 czerwiec dlaczego masz termin przesunięty o tydzień czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03 czerwiec. Niestety jeszcze się męczę:). Skurcze ustały ale brzuch nadal twardy no i nocki strasznie męczące, mam bóle chodzby jajniki mnie bolały, bóli na miesiączkę nigdy nie miałam więc nie mam do czego porównać:). W środę ide do lekarza zobaczymy co mi powie, może zrobi mi masaż szyjki aby cos się szybciej ruszyło, przy pierwszym porodzie miałam robiony. Nie ukrywam że końcówkę drugiej ciąży przechodzę gorzej niż pierwszą ale myslę pozytywnie że jeszcze maks dwa tygodnie i dzidzia będzie ze mną:). 03 czerwiec skąd jesteś że masz blisko do sklepu na zawodziu i na łubinową? Ja mieszkam niedaleko tego sklepu:). Daria moje gratulacje z opisu widac że miałas straszny poród a mimo to chwalisz sobie łubinową. Juz pare razy pytałam na tym forum bo ja jak miałam małe rozwarcie przy pierwszym porodzie to położna dała mi jakieś czopki, które pomogły mi ekspresowo w ciągu godziny z 2 cm poszło na 10 i jestem ciekawa czy teraz też wrazie czego mogę o nie poprosić ale widzę że nikomu ich nie podają od dłuższego czasu. Czy któraś z Was pytała moze o nie? 03 czerwiec dlaczego masz termin przesunięty o tydzień czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcowa Helen. Ja jak rodziłam syna to było strasznie ciepło więc jak brali mi małego do kapieli to dawałam im pajacyka i czapeczkę ale później przebierałam go w bodziaka w krótki rękawek i skarpetki, tak kazały mi panie noworodkowe aby nie przegrzac dziecka lub leżał w samym pampersie. Szlafrok miałam ze sobą ale go wogóle nie uzywałam wiec tym razem nie biore. Moja torba wygląda tak dla mnie: 2 koszule, 2 ręczniki 1 mały i 1 duży, kosmetyki typu szampon, mydło itp,płyn do chigieny intymnej, biustonosz dla matek karmiących, laktator,wkłądki laktacyjne, woda z dzióbkiem 2 butelki 0,7l, majtki siatkowe, 2 paczki podpasek bella mama, podkłady na łóżko, mi 5 szt wystarczyło, sztućce i kubek. Dla dzieciątka: 4 szt pajacyków, 4 szt bodziaków z krótkim,2 szt z długim, skarpetki, niedrapki, czapeczka, smoczek,rożek, 5 szt pieluch tetrowych aby podłożyć do przewijania i na ulewanie, pielucho cerate 1 szt, małą paczkę pampersów 43 szt, chusteczki nawilżane, krem na odparzenia sudocrem i linomag a+e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
etm co do porodu sn po cc - tu jest takie mini opracowanie statystyczne jak jesteś zainteresowana - http://www.ptmp.pl/kliniczna/tom43-4/KPG_434-4.pdf Tak, wiem, że nie mogą podać oxy - chyba, że szyjka bardzo gotowa i jest już rozwarcie to minimalnie podają. Standardowo nie usypia się po sn - to jakieś przedpotopowe praktyki. Dziewczyny - jak to brali wam dzieci do kąpieli ?? To matka nie może być obecna przy kąpieli? Czy tak wolałyście? W ogóle to mi się nie podobają te praktyki zabierania dzieci ... (a szczególnie po cc) jak rodziłam synka to nikt niczego przy dziecku nie robił bez obecności któregoś z rodziców i nie zabierał go nawet na minutę - nawet jak leżałam po cc. Kąpałam małego z pomocą pielęgniarek - w pokoju miałam wanienkę, a jak trzeba było iść na badania - to zawsze z rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wszysto ok. Jak się ciesze i wiecie co jestem w 30 tyg a moja córka ma już prawie 2kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×