Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość gość
Ja też chciałam dostać znieczulenie, niestety nie mogłam go dostać bo pani położna razem z anestezjologiem byli przy cesarce. Nie miał mi kto podać znieczulenia. Mąż chodził, szukał położnej, nie mógł niestety wejść na salę operacyjną. Studentka nie mogła mi podać znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wcale nie uważam się pępkiem świata. Uważam, że kobieta powinna czuć się bezpiecznie podczas porodu. Ja tego nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
Znieczulenie podaje anestezjolog . Nie Polozna i nie lekarz . Studentka tak samo jak Polozna mogła zawołać lekarza by podjął decyzje czy można Ci podać zzo. Skoro lekarz robił cc to i tak musiałaś czekać . Poza tym teraz powinnaś być z siebie dumna z tego jaka silna jesteś i ze dałaś radę bez zzo. Ja Ci zazdroszczę i gratuluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat wlasnie o poloznej Ewie krazy opinia ze jest taka niezbyt. Zle trafilas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że położna nie może podać znieczulenia dlatego jeżeli was zapewniają że napewno je dostaniecie jak poprosicie to nie prawda. Jeżeli lekarz anestezjolog będzie przy cesarce to nie ma drugiego lekarza żeby wam podał znieczulenie. A później wiadomo jest za późno. Pewnie miałam pecha albo mogłam wykupić położna. Zdecydowalabym się pewnie na Ewę Pytel lub Sabine. Może byłoby lepiej nie wiadomo. Teraz zastanawiam się gdzie rodzić drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sabina i bozena to cudne polozne W myslowicach jest piekna porodowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam położną Bożenę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie mamusie :) Odnośnie ostatnich wpisów to mam pytanie?? Czy przypadkiem nie jest tak, że jeśli zaznaczysz w planie porodu, że nie pozwalasz na obecność studentów to wtedy ich nie będzie?? Ja rodziłam na Łubinowej w 2013 roku w październiku, łatwo nie było jak to poród sn, ale na opiekę nie mogę złego słowa powiedzieć. Z tego co czytam to wciąż pracują tam te same położne. Opieka po porodzie również była w porządku, Panie od noworodków na każde zawołanie, pomagały w karmieniu i w zajmowaniu się maluchem. Teraz też jestem w ciąży i zamierzam tam rodzic. Termin mam na wrzesień wiec mam nadzieję, że do tego czasu wszystko tam będzie ok. Pozdrawiam Was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłam zaznaczyć, że nie chcę obecności studentów, to wtedy nie wiem kto by mi zrobił np. KTG. Położnej nie było bo była przy cesarce na sali operacyjnej. Nie było drugiej położnej. Ja nie mam zastrzeżeń do obecności studentów. Przecież jakoś muszą się nauczyć co to poród i jak wygląda. Lekarz pojawił się dopiero na sam koniec porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to jest normalna procedura a ja wydziwiam. Rodziłam tylko raz w życiu więc nie mam porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
jak ja rodzilam, to była położna Bożena i Ewa D. mną zajmowala się p. Ewa, a po 2h leżenia z maluchem wykąpać się mi pomogła p. Bożena. studentów nie było,bo to wrzesień był, ale to już pisalam. Lekarza widziałam raz jak go mąż zawołał do decyzji odnośnie ZZO i potem już jak parłam, a że parłam 1,5h to 1,5 h go widziałam:P potem jak mnie zszywał i tyle. Ja mam termin 19 września, a na którego wrzesnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ja się wypowiem. Rodziłam w październiku 2015. Poród bardzo w porządku, rodziłam z panią Krzysławą. Ponieważ byłam jedyną rodzącą położna była przy mnie niemal cały czas. Zostałam przyjęta na porodówkę już z bólami partymi, a parcie trwało prawie dwie godziny. W tym czasie przerobiłam wszystkie pozycje do parcia, na klęczki, na krzesełku, na łóżku itp. Wszystko proponowała położna ale cały czas zaznaczała że mogę rodzić, jak chcę. W końcu wylądowałam na łóżku, bo byłąm już u kresu sił pod koniec parcia. Dziecko nie chciało wyjść, ale w końcu się udało. Pod koniec położna zaczęła dawać mi instrukcje co do parcia, nie nacinała, ale i tak trochę popękałam. Opieka po porodzie super, po 2h kontaktu skóra do skóry położna pomogła mi wejść pod prysznic. Opieka na oddziale położniczym też w porządku, panie od noworodków bardzo miłe i pomocne. Pani neonatolog też bardzo miła, wszyscy w ogóle bardzo grzeczni, dzień dobry, do widzenia, zamykają drzwi za sobą itp., co nie jest zazwyczaj standardem w szpitalach. A teraz najważniejsze: moje dziecko na trzeci dzień po porodzie zostało przewiezione karetką do szpitala o III stopniu referencyjności z powodu cięzkiego zakażenia. Mały przeszedł zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, wykryto u niego gronkowca. Ja tydzień po porodzie wylądowałam w innym szpitalu również z zakażeniem, później doczytałam w wypisie z Łubinowej, że wypuścili mnie tam z wysoką leukocytozą, a napisano, że byłam w stanie ogólnym dobrym. Nikt mi nigdy nie powie, skąd ten gronkowiec, ale możliwe że złapałam go właśnie tam, możliwe że w czasie licznych wizyt kontrolnych po terminie porodu, kiedy sprawdzano rozwarcie. Szczęsciem w nieszczęściu był fakt, że syn szybko dostał antybiotyki i że podjęto decyzję o przewiezieniu do innego szpitala. Ja natomiast mam żal przede wszystkim o to, że mnie wypuszczono już z podwyższonymi wynikami stanu zapalnego, bez żadnych zaleceń co do kontroli i chodziłam tak sobie z zakażeniem, aż zrobiło się naprawdę bardzo nieciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_wrzesień
mm_wrzesień - na dzień dzisiejszy termin porodu mam wyznaczony na 17 września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak rodziłam to dziecko miało trochę podwyższone CRP, wypisane nas z zalecenie powtórzenia badania po kilku dniach. Zapytałam czy mogę przyjechać do nich na badanie, oczywiście powiedziałam że zapłacę, bo gdzie będę jeździć z kilkudniowym dzieckiem i kto będzie mi chciał zrobić badanie. Zwłaszcza, że dziecko przy wypisie ważyło niewiele bo 2200kg. Urodziła się w terminie ale miała hipotrofię. Nie byli zachwyceni tym że chcę do nich wrócić. Wyczułam, że lepiej nie. Ostatecznie do nich nie pojechałam bo okazało się że mamy cudowną pielęgniarkę pobierającą krew w przychodni. Czy to minus czy plus dla Łubinowej. Nie wiem każdy niech oceni sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
no ja też mam 17 wrzesień w sumie:P nie wiem, czemu mi 19.09 lekarka wpisała jak każdy kalkulator terminu mówi, ze 17sty. Pierwszy poród miałam termin na 19.09, a miesiączka byla później niż teraz:P Może się spotkamy. Do jakiego lekarza chodzisz? ja narazie na NFZ, a od kwietnia będę do dr Kozy, jak w pierwszej ciąży, byłam bardzo zadowlona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin z om na 30.05 a z usg na 22.05. I raczej tego wcześniejszego będę się trzymać o ile dotrwam. Pierwsza córcia w 2010 na Łubinowej. Teraz tez bym chciała ale właśnie okazało się że mam przepuklinę. Jutro czeka mnie konsultacja chirurgiczna i decyzja jak mam rodzić sn czy cesarka. Byłam nastawiona na Łubinową ale boję się wystąpienia komplikacji i w razie czego wolałabym żeby na miejscu była dostępna opieka od cięższych przypadków. Troche jestem załamana ale ostateczną decyzję podejmę mam nadzieję do polowy marca. Jednak niezbyt chetnie myślę o innych szpitalach. Łubinowa to jednak inny szpital tu nie czuć typowo szpitalnej atmosfery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny, mam termin na 15 czerwca i zastanawiam się nad porodem na Łubinowej. To będzie mój pierwszy poród, dlatego mam wiele obaw, prowadzę ciąże od początku na NFZ, ale chciałabym rodzić na Łubinowej i trzecie USG genetyczne wykonać już prywatnie u któregoś z tamtejszych lekarzy. Trzeba iść na jakąś wizytę upoważniającą do porodu u nich? mieć jakieś skierowanie? zmienić lekarza pod koniec ciąży? Poradźcie do którego się najlepiej udać. Jestem nastawiona na poród naturalny i ewentualne ZZO także nie mam parcia na CC bez wskazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczelam chodzic w polowie do dr Kozy, bo czytalam gdzies, ze trzeba prowadzic ciaze u jakiegos z ich lekarzy. Dostalam skierowanie do porodu tam i tam rodzilam;) Ale byla ze mna dziewczyna w pokoju, ktora cala ciaze prowadzila u lekarza u siebie w miejsce (nie Katowice) i zaplacila tylko za wizyte kwalifikacyjna ok 200-250 zl + anestezjolog 150zl i tez miala skierowanie tam i rodzila, miala w koncu cc. Na Twoim miejscu bym do nich zadzwonila i spytała jak to jest teraz, bo moze się zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy chodziła któraś z Was do dr Wieczorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam cała ciąże do dr Wieczorka.Jestem zadowolona, jak pojawiły sie komplikacje przy koncu ciazy dr Wieczorek wykazał zainteresowanie do samego konca, zrobił wszystko żebym urodziła zdrowa córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem swiezo po porodzie w tym szpitalu. Chetnie odpowiem na kazde pytanie. Porod dlugi zakonczony cesarka. Opieka na noworodkach lezy totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć gościu, napisz coś więcej o swoich doświadczeniach, do którego lekarza chodziłaś, co z tą opieką po porodzie, bo coraz więcej pojawia się głosów niezadowolenia z tego szpitala, a już chciałam się umawiać na wizytę... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowadziłam ciąże u doktora Mniszka. Bardzo fajny doktor. Ogólnie opieka na porodowce fajna. ale miałam swoja połozna i trafilam na dyzur swojego lekarza. Czułam sie bardzo dobrze zaopiekowana mimo ze porod skonczyl sie cc po kikunastu godzinach. Studentki t anioły. Jakby mogly to by nieba uchyliły szpital powinien im wypłacac ogromna pensje z to c tam robia! opieka na noworodkach na 2 pietrze - po prostu żadna. Ja po cc ledwo sie ruszająć płakałam zeby zabrali dziecko na noc bo nie daje rady wstawac zeby go wziasc :( 15min schodzlam z lozka a on płakał. z łaska wzieła go polozna.. z łaska. czulam sie jak wyrodna matka z takim poczuciem mnie zostawiła. pomocy przy karmieniu tak na prawde udzieliła mi 1 polozna (nie pamietam imienia :( ) i ona jedyna chyba była w porzadku. Dogladala mnie moja polozn (ktora mialam d porodu) i to dzieki niej na dziale noworodkowym dałam rade. Plus taki ze ma czy ktokolwiek moze byc od rana do nocy z Tobą. sale 2 osobowe wiec fajnie :) jedzienie ok - choc ja po cc to sie głównie najadłam sucharków cc przeprowadzała doktor Puchała i doktor Mniszek. rana cudna. prawie nie ma sladu :) za to plus ogormny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, ja rodziłam w październiku na łubinowej- cc, rowniez wykonywala p.Puchala (blizna, jest ładna, równa, bez zarzutow). Nie wstawałam dwie noce i dwie noce moja córeczka spędziła u Pań z noworodkow. Leżałysmy w szpitalu dluzej bo mala dostawala antybiotyki, na nastepne noce w szpitalu dawała mi popalic wiec Panie z noworodkow same zaproponowaly zebym ją w nocy przywiozla na 3 godzinki-póki dziecko nie zgłodnieje zebym mogla sie wyspac. Rzeczywiscie tak przez dwie noce zrobilam- była to dla mnie jako młodej mamy ogromna pomoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie, ile kosztuje wizyta u doktora Kozy? Dzięki z góry za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiabartusia
wizyta u dr Kozy kosztuje 150 zł z USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie obecne i przyszłe mamy. Rodziłam na Łubinowej 2 razy. Pierwszy poród kilka lat temu zakończył się cesarka, drugi teraz w lutym udało się siłami natury. Po pierwszym porodzie bylam tak zadowolona iz wiedziałam że przy kolejnej ciąży tu wrócę i mimo że dla pewności czytałam opinie na różnych forach i byly one rozne zdecydowałam się rodzić ten drugi raz na Łubinowej. Przed porodem miałam 2 wizyty u dr Wieczorka (250 zł wizyta)+ anestezjolog (150 zł)z wizyt byłam niezadowolona mimo ze lekarz mily bylo szybko krótko bez zainteresowania ze strony lekarza (bez pomiaru wagi ciśnienia bez wpisu wizyt w kartę ciąży itp). Jeśli chodzi o poród: warto się znaleźć w szpitalu ze skurczami przynajmniej co 8 min bo jest ogrom formalności, co przy skurczach jest kpiną (bo można to zorganizować pacjentce na poprzedzających wizytach)jak pisała wcześniej poprzedniczka pytania bezzasadne odpowiadał mąż bo ja skurcze miałam już tak często ze nie umiałam się z bolu skupić. Sam poród opiekę położonej (nie miałam opłaconej) wspominam wspaniale cudowna kobieta pomagała cierpliwie tłumaczyła była troskliwa wyrozumiała itd Anioł. Po porodzie 2h z dzidzią na brzuchu później biorą dziecko do badania a położna pomaga w kąpieli mimo że był ze mną mąż i mowilam ze damy sobie rade położona dosłownie co kilka sekund przychodziła pod prysznic pytać czy wszystko jest ok. Następnie razem z dzieckiem przewieziono nas na salę (2 osobowe) cały czas był ze mną mąż i nikomu to nie przeszkadzało. Na salę co chwile przychodziły położone, lekarze i pielęgniarki od noworodków. Pytali czy wszystko dobrze czy zabrać dziecko odpowiadały na każde pytanie. Wszystkie wspaniałe i pomocne. Podczas pobytu miałam okazję poznać ordynatora dr Bystrzejewski wspaniały człowiek żałuję że to do niego nie trafiłam na te wymagane 2 wizyty przed porodem. Tak więc udało mi się rodzić 2 razy i mam wspaniałe wspomnienia. Mogę z czystym sumieniem polecić ten szpital w razie pytań przyszłych rodzących służę informacją :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Dr Bystrzejewski lub Dr Koza wykonują badania prenatalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzilam do dr Kozy w pierwszej ciąży i teraz też zamierzam, mi robił prenatalne, płyta cd na pamiątke, dokładnie wszystko mierzył:) zresztą na każdym USG dr jest bardzo dokładny przy usg. ktoś tu chyba pisał, że jednak dr Koza nie jest genetykiem , więc nie mi oceniać czy badanie jest 100% dokładnie od strony fachowej. moje dziecko urodziło się zdrowe i na badaniach prenatalnych dr też nie miał zastrzeżeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×