Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość seawen
IzaKC nikt tu na nikogo nie naskakuje i w napisaniu postu w podobnym czasie z Panią Mag-74 nie dopatruje się żadnej solidarności, widocznie ona też dopatrzyła się dużej kąśliwości w mailu Pani Sunny_Days - pofatygować się i przeczytać wątek można i korona z głowy nikomu nie spadnie a jeśli chodzi o rozwarcie do zzo to jak jest napisane od 3 cm to nie znaczy że w każdym przypadku tak jest, a u "wkrótce mamy" może zadecydowali że podadzą przy więcej niż 3 - wszystko zależy od indywidualnego przypadku jak pisała Katarina1911 i ma rację bo poród to nie sztanca i książkowy przykład - wszystko może się wydarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunny_Day Jeśli chodzi o dr Kozę to pytałam go na kilka tygodni przed terminem czy będzie przy porodzie i mnie wyśmiał. Powiedział że lekarz jest praktycznie nie potrzebny i że w szpitalu sa fantastyczne połozne które są najwazniejsze. Nie wiem jak by się zachował gdyby mu zaproponowac wynagrodzenie za udział. W końcowej fazie jest lekarz dyżurujący więc przy odrobinie szczęścia może trafisz na swojego prowadzącego. Co do położnych to słyszałam tylko pozytywne opinie o wszystkich paniach. Ja rodziłam przy Kasi Jamrozik i jestem z jej pomocy bardzo zadowolona. Dziewczyny pisały wcześniej że któraś z Pań bierze 500zł, inna 700zł. Padały nawet nr tel czy gg. Musisz jednak poszukać we wcześniejszych postach bo nie pamiętam o kogo dokładnie chodziło. A co do znieczulenia to właśnie położna decyduje ale nie znam kryteriów które na to wpływają. Ja miałam podane i polecam. Po wielu godzinach męk jest to naprawdę wielka ulga. Jak już pisałam, u mnie poród zakończył się cesarką więc i tak by mi podali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
ja kiedyś słyszałam opinię od "starej " dobrej położnej, że lekarz przy porodzie tylko przeszkadza :) nasłuchałam sie tez opinii ( ze szpitali państwowych), ze czasami nacinają specjalnie (!), żeby lekarz / lekarka miała co robić tzn szyć, ponieważ zawsze przychodzili tylko po to :/ :(... szok! i chyba cos w tym jest - ja osobiście uważam, że najważniejsza jest dobra położna! a, dzięki bogu, takich na łubinowej nie brakuje :) :) ja słuchałam się jej (p.Sabiny) tak jak nalezy i wyszłam z tego "cało " :), oprócz kilku szwów w środku, ponieważ mała rodziła sie z rączką ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny_Day
IzaKC, Misiaqq, Bajbuniek - dziękuję za zrozumienie i odpowiedzi, do pań położnych ciężko się dodzwonić, ale nie tracę nadziei :) Co do zzo to mam wiele sprzecznych ze sobą informacji. Np. moja przyjaciółka rodziła jakiś czas temu na Raciborskiej i miała znieczulenie niemal od początku do samego końca, mimo tego czuła skurcze i wiedziała kiedy przeć, ale nie wiązało się to z bólem. Z drugiej strony słyszałam też, że to właśnie na Łubinowej mają duże doświadczenie z zzo bo jest tam bardzo często stosowane. I bądź tu mądra. Mag_74, Seawen - kiedy pytacie, która godzina, oczekujecie odpowiedzi w rodzaju: "Piąta dwadzieścia" ewentualnie "Nie mam zegarka" itp., a nie: "A po co chcesz wiedzieć?" czy "Moim zdaniem, nie jest ważne, która jest godzina". No, chyba, że się mylę - ale wtedy to już na pewno w grę wchodzą... hormony :) Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj u doktora,moja mała ma 3kg to może uda się uniknąć cesarki. Byłam dziś oddać mocz ale wyniki będą dopiero jutro do odbioru.Jakieś 2 godziny temu zaczełam znowu sikać z krwią więc antybiotyk na mnie nie działa :-( Jak już będą wyniki to mam zadzwonić do doktora to przepisze mi następną receptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie do dziewczyn które nie opłacały położnej Czy przy po rodzie można liczyć na to ze ktoś w miare się nami zaopiekuje? Czy włożyć w kieszeń jakiś "papierek"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitula
ja rodziłam trzy lata temu i przy mnie był ktoś cały czas - albo połozna, albo anastezjolog, albo obie i zawsze jakas stazystka. Nie czulam sie sama i opuszczona a czasem wrecz zazenowana ze tak sie mna wszyscy przejmuja a przeciez nie ja pierwsza rodze. Po porodzie tez non stop przychodzily pielegniarki i pytaly czy w czyms nie trzeba pomoc. Teraz termin mam na grudzien, tez chce rodzic na Lubinowej i licze ze bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle nie widzę potrzeby płacenia położnej czy lekarzowi. Rodziłam w lipcu - cały czas była przy mnie położna - p. Sabinka, anestezjolog, uczennice, a przez większość porodu również p. Dynia :) Tłum ludzi. Mąż twierdzi, ze jeszcze jakaś lekarka była, ale nie zarejestrowałam :) Opieka super. Przede mną rodziła dziewczyna, z którą potem byłam pokoju i też miała takie zdanie. Nie wiem co wiecej mogłoby być za pieniądze... Ale jak ktoś ma sie czuć pewniej, to może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie pytam :-) bo pewna osoba powiedziala wprost bym dała w fartuszek ok 200 zł :/ co mnie bardzo oburzyło bo nie uznaje czegos takiego , ale z 2 strony jesli mam byc potraktowana gorzej bo nie dam to juz sama nie wiem co o tym myslec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alowa
pisałam ale mi posta wcięło co do lekarza - uważam, że nie ma potrzeby żeby był i on i położna a z nich dwóch wybieram położną bo ona odbiera poród co do położnej - dwa razy rodziłam z Kasią Jamrozik, nr gg 5781973; tutaj nie chodzi o dawanie do fartuszka czy inaczej - po prostu się ją wynajmuje, że będzie przy porodzie - zresztą służy radą i przed i po porodzie ja się pewniej czułam co do zzo: nie pomogę,nie miałam ale słyszałam, że może opóźniać akcję porodową - trzeba przeanalizować czy warto, wszystko zależy od progu bólu ja też trochę poczułam, że kilka dziewczyn "naskoczyło" - ja też po zadaniu pytania oczekiwałabym konkretnej odpowiedzi ale rzadko bywam tutaj więc nie będę się mieszać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzo: faktycznie nie podają zbyt wcześnie, ja dostałam 1 dawkę przy 5cm rozwarcia, 2 dawkę przy prawie 8cm (już wtedy położna p.Ewa nie chciała mi dać ale ubłagałam ją bo czułam że naprawdę nie mam sił, a u mnie cała akcja szła bardzooo powoli, średnio 1cm rozwarcia w ciągu 2h). Koszt zzo 500zł (płatne przy wyjściu ze szpitala). Faktycznie lekarz przy porodzie bardziej przeszkadza niż pomaga, grunt to dobra położna i słuchająca pacjentka, przy dobrej współpracy efekt murowany:)u mnie lekarz przyszedł na samo rodzenie łożyska i szycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
mam pytanko do kobiet rodzących na Łubinowej, ' jak wygląda tam cesarka ? 1) tzn. ile osób bierze udział ? 2) czy anestezjolog jest doświadczony ? 3) czy golą przed zabiegiem ? 4) czy robią lewatywę ? 5) jak po zabiegu, ile trzeba leżeć ? 6) kiedy wypuszczają ze szpitala ? 7) czy pomagają karmić ? 8) czy w razie braku pokarmu dają mleko modyf ? 9) czy ma się założony cewnik ? przepraszam że aż tyle pytań ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powiem jak było u mnie - :) 1. 2 lekarzy ( u mnie był dr. Mniszek i dr. Wieczorek), lekarka anestezjolog, pielęgniarka anestezjologiczna, pielęgniarka instrumentariuszka, położna Sabinka :) 2. wg mnie bardzo doświadczona ponieważ pomimo moich gabarytów Pani anestezjolog która mnie znieczulała zrobiła to za 1 wkłuciem :) 3. ja sama się ogoliłam przed porodem - ale położna pytała czy jestem ogolona 4. sama robiłam sobie w domu przed porodem - ale też byłam o to pytana - wiem że dziewczyna z sali która przyszła na planowaną cc dostała wieczorem czopek glicerynowy 5. ja miałam cesarkę po godz. 16.00 w czwartek i dlatego byłam na oddziale do poniedziałku\ 6. normalnie chyba 4 po cc a 3 doby po sn - może dziewczyny coś dopowiedzą w tej sprawie bo nie chce cię wprowadzić w błąd 7. panie z noworodków to jak dla mnie anioły do dziś karmię piersią 8. tak maluszki dostają gotowe jednorazowe mieszanki 9. na czas zabiegu i dobę po - ja rodziłam o 16.00 a cewnik wyciągnięto o 9.00 rano dnia następnego :) Pozdrawiam i myślę że coś pomogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
bardzo dziękuję za odpowiedzi :) planuję rodzić na Łubinowej, jestem pacjentką dr Wieczorka od 8 lat to będzie mój drugi poród, pierwszy był 7 lat temu na państwowym u pana doktora ( cesarka) i mam mieszane uczucia ( ale nie dotyczą one lekarza oczywiście ) stąd moje pytania o Łubinową pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basilek-k Ja tak na świeżo (11 dni po cesarce): 1)dwóch lekarzy (u mnie dr kobylec i dr Ślęczka) anestezjolog i jego pomoc, chyba dwie pielęgniarki - byłam bardzo zmęczona wcześniejszą akcją porodową wiec te nie zapisały się w mojej pamięci. 2) mialam świetną pania anestezjolog, szczupła blondynka z kokiem, znakomity lekarz, ciepła i czuła osoba, bezboleśnie się wbiła i była od tego momentu juz większość czasu ze mną (wziełam zzo jeszcze rodząc sn) 3) ja byłam ogolona 4) nie zrobili mi lewatywy, pytałam położną to powiedziała ze na to jest zawsze czas (leżałam juz na sali porodowej z dużymi bólami!), chyba K. Jamrozik nie jest zwolenniczką lewatywy 5) cesarkę miała o 20.45, pózniej mnie przewieźli na salę przedporodową bo nie było miejsc gdzie indziej, rano o 9 wstałam i na wózku przewieźli mnie na salę poporodowa. Od tego momentu mogłam chodzić. 6) ze szpitala wypuszczają na czwartą dobę od cesarki. 7) teoretycznie pomagają, tylko że kazda połozna inaczej dostawia - wypróbowałam to na sobie - finalnie zestresowały mnie i maleństwo. 8) daja mleko modyfikowane w buteleczkach Bebiko 100ml lub Enfamil 56ml. W temperaturze "pokojowej" czyli zimne z szuflady. Po tym zimnym mleku zaczęły się kolki u mojego dziecka. Oczywiście nie jest to główny powód bo dziecko ma poprostu takie skłonności, ale na pewno zaspanemu noworodkowi lodowate mleko nie służy. 9) daja cewnik, mnie wyciągnięto następnego dnia rano, przed pierwszym wstaniem z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
bardzo dziękuję będę tu jeszcze zaglądać no i na pewno opisze jak było, mam jeszcze trochę czasu :) termin wyliczony na 01.03.2011 ale ja jestem panikara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
basilek-k witaj w klubie! ja mam termin na 28,02 - 1,03,2011 całuski dla Ciebie ps. jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam już wyniki z moczu,dzwoniłam do doktora i kazał mojemu mężowi podjechać dziś na Łubinową po receptę.Za dobre wyniki nie mam,mam nadzieje że podleczę się do porodu. Dalej nic nie czuję żebym miała rodzić a zostały nie całe dwa tygodnie do terminu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale mnie WIKULA wywolalas :D wlasnie wrocilam z maluchem z lubinowej :) urodzilam 13.09 o 11.30 sn bez znieczulenia, bez nacinania, popekania itd.. maly wazyl 4070 i mierzył 60cm glowka 37cm jesli chodzi o porod to wydaje mi sie z obserwacji i dosw mojego ze duzo zalezy jaki natlok jest rodzacych w danej chwili :) ja pojechalam do szpitala kolo 7 rano, na dzien dobry przyjela mnie bardzo zimna i oschla osoba-podlaczyla w zabiegowym do ktg i tyle :/ po pol godz przyszedl lekarz ktory zapytal tylko co sie dzieje i poszedl, po godzinie czulam sie tam co najmniej dziwnie i zaniepokojona obsluga, ale jak potem sie okazalo dobrze ze zostawiono mnie w tym zabiegowym na parterze bo na porodowce bylo lekkie urwanie glowy i nikt nie mial czasu na nic :) po 8 rano zabrano mnie na pietro do badania, zrobiono wywiad, papiery, zaproponowano lewatywe, mialam wtedy skurcze co ok 5min ale wody mi wcale nie odchodzily, rozwarcie na 5cm, jednak glowka byla za wysoko, pani Sabinka kazala mi poskakac na pilce zanim ona nie odbierze wczesniejszego porodu :) dostalam jakies 2 czopki nawet nie wiem na co ale chyba jakies rozkurczowe bo cwhile po nich bylo mi calkeim ok :) faktycznie w momencie kiedy uporala sie z porodami, przyszla do mnie i przebila mi pecherze, odeszly wody, po czym przeszlam na porodowke :) tam juz nie bylo przerw miedzy skurczami, wydawalo mi sie ze to wiecznosc ale potem okazalo sie ze bylam tam krociutko, podano mi cos dozylnie (dzis z wypisu wnioskuje ze to byla oxytocyna bo nie kojarze by kiedy indziej mi ja podano a mam to wpisane :) w kazdym razie przy samym parciu byl lekarz, polozna Sabinka, i 3 mlode polozne nie wiem jak sie nazywaly, ale moim zdaniem to tlum ludzi :) wszyscy mi bardzo pomagali i byli super, maluszek urodzil sie bez nacinania, bardzo dziekuje zwlaszcza pani Sabince za odebranie malucha :)) cudowna kobieta, mila, ciepla sooba, polozna z powolania, w dodatku swietny fachowiec :D zaraz po urodzeniu dostalam malucha na piers podczas rodzenia lozyska, potem zabrano malucha do mierzenia wazenia a ja przeszlam na lozko na obserwacje :) musialam 2 godz spedzic znow w sali przedporodowej (bardzo ciasno tam jest :/) z kolejna rodzaca bo nie bylo miejsc na noworodkach, stad tez zaobserwowalam ze do tamtej kobiety podejscie bylo inne niz do mnie, kobietka troche panikowala wiec i personel byl sztywniejszy, za to dziewczyna z ktora bylam potem na sali opowiadala podobne przyjecie jak i ja, ze poczatkowo bylo sluzbowo, ale juz na przedporodowej opieka rewelacyjna! wszystkim polecam szpital lubinowa!! po porodzie na noworodkach jedynym minusem byla tylko duchota na sali okropny ukrop, reszta super, zwlaszcza polozne od noworodkow, co chwile ktos wchodzil pytac jak sie czujemy czy mamy pytania, jak dzieci, karmienie itd.. jedzenie w porzadku, warunki extra, opieka rewelacja :) natomiast mojego lekarza prowadzacego nie widzialam pzrez cale 2 doby jak lezalam :D moim zdaniem nie ma sensu oplacac poloznych a tym bardziej lekarzy bo i po co skoro bez oplat sa tacy mili i uczynni :) to tak na szybko relacja z porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza Gratulacje!!! Zauważyłam że coś milczysz tak to dziennie pisałaś :-) Myślałam że się spotkamy na Łubinowej. Duży Twój maluszek,podziwiam że dałaś radę bez znieczulenia ale ja też mam w planie go nie brać. W końcu tylko ja zostanę na końcu z tych co termin miałyśmy na wrzesień :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaK_
WIKULA jeszcze jestem ja i Jamajka, my też mamy terminy od połowy wrzesnia do początku października (bo nikt nie umie nam ich określić :) ) Tak wiec sama nie zostaniesz. U mnie dziś w nocy często występowały skurcze i sie budziłam co chwile ale w ciagu dnia cisza, zobaczymy czy dzis cos bedzie sie działo, mała rusza sie ostatnio cos mniej, tylko troche sie wierci, wczoraj to az byłam zaniepokojona, Już bym chciała żeby sie cos zaczeło rozkręcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak jeszcze My :) także sobie czekamy i czekamy, mój mały tez jakoś się spokojny zrobił, a tak to nic innego nie odczuwam żadnych skurczy nic :( . Gratulacje dla kolejnej mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIKULA Jeszcze jestem ja :-) termin z usg minął(12.09) a teraz pozostał z OM 18.09 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnie że nie jestem sama z wrześniowych mam bo już się załamywałam że tylko moje maleństwo ma czas :-) Może uda nam się spotkać na Łubinowej :-) Dziś pół dnia sprzątałam,już nie wiedziałam co wymyślić do zrobienia a pomimo to skurczy nadal brak :-( Gdyby nie to że mam zapalenie nerek i pęcherza to umyła bym jeszcze okna ale boje się że mnie jeszcze bardziej przewieje. Moja mała też już się mało rusza,czasami ponad pół dnia nie czuję że tam jest i zaczynam się martwić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karafka83
Dziewczynki pomózcie!!!!!!!!! Jestem 4 mce po cesarce, od kilku dni boli mnie brzuch, dokladnie nad i pod rana. wczesniej czulam sie dobrze, ale ten bol czasami jest silny, szczególnie jak dzwigam moja "kruszynke". Czy któras miala podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karafka83 Radziła bym Ci jak najszybciej zgłosić się do ginekologa,ja tak miałam po cc miałam silny stan zapalny.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karafka83
Wikula wystraszylas mnie:( a jakie jeszcze objawy mialas? a moze to zblizajacy sie okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie coraz bardziej brzuch w tych miejscach pobolewał a jak dostałam okres to był już nie do zniesienia,wtedy cały dół brzucha mnie bolał.Może masz coś innego ale lepiej tego nie lekceważyć i iść do lekarza,kontrola nie zaszkodzi tym bardziej po cc. Widzę że ostatnio ja najwięcej się tu rozpisuję :-) Mąż w pracy córka w przedszkolu to mi się nudzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×