Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość wero NIKA
zapisywałyście się gdzieś do szkoły rodzenia? Na łubinową??czy gdzieś indziej czy w ogóle nie chciałyście korzystać z tej formy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
gosiek ja o tym wiem, ale panuje jakieś dziwne przekonanie właśnie i mnie to denerwuje:P ktoś się nie zna, a gada:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Wero Nika No tylko że my ciężarne lubimy sie potem wszystkim przejmować. Ja przy córce nie chodziłam, teraz też nie chodzę do szkoły rodzenia. Myślę, że spokojnie dasz sobie radę ze wszystkim bez szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
ja właśnie idę;) , wprawdzie nie na Łubinową, ale Mój mąż bardzo chciał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodze na lubinowa od poczatku 3 miesiaca ciazy co 4 tyg place 200zl za kazda wizyte plus wszystkie badania dodatkowo platne niby fajna klinika bede tam rodzic tylko dlatego ze dalam sie namowic opinia no i dla wygody gdyz tu jest prowadzona ciaza znam juz klinike to nie bede zmieniac. jednak z kazda wizyta przekonuje sie ze to taki troche przerost nad trescia herbatka podczas porodu ladne sciany wygodne lozko powoli zastanawiam sie czy to wazne. bol jest taki sam w kazym szpitalu radosc z narodizn rowne wielka w panstwowym. mysle ze to siedzi w glowie kazdej matki jak sobie wmowi ze lubinowa jest super to chocby ja porozrywalo i tak bedzie zachwalac i odwrotnie jak wmówi sobie ze to czysty marketing to chocby jej swiece zapalili nic tego nie zmieni chodzi o nastawienie. Kobieta mysli ze jak prywatnie to bedzie lepiej i głownie o to chodzi musi działąc na psychike trzeba czuc sie bezooecznie. Ja nie mam zadnych narazie symptomow nie wliczajac irytacji stwierdzilam ze rownie dobrze moglam isc do dokora na 1 wizyte gdzie podal mi termin porodu i na ost czyli za ok 2 tyg juz na sam porod wszystko co bylo pomiedzy :wizyty zalecenia i doktora przypuszczenia sie nie sprawdzily wrecz tylko mnie straszyly a to ze wczesniak moze byc a to ze duze dziecko bedzie itd niepotrzebny stres i tyle. a same wizyty to taki czysty marketing mowil byle by cos powiedziec i czas zlecial ze niby piekne zdrowe dziecko ze wszystko w jaknajlepszym porzadku kobieta stworzona do rodzenia dzieci ze mnie czyli jak tak pomyslec na spokojnie same zbede rzeczy. potem sie dowiedzialam ze mam nie sluchac porad i tego sie trzymam ze musi odpasc czop ze najpierw odchodza wody ze trzeba dzownic do kliniki czy jest miejsce i tysiace roznych bajek "porad" kazdy jest inny i wcale czop nie musi wypasc czasmi jest w postaci wiekszego slubu ale nie przypomina tzw korka. wiec tak naprawde nie wiem czy mam jakies symptomy moze mam ale o tym nie wiem staram sie nie myslec chodze na spacery sprzatam dom i duzo odpoczywam bo nic mi sie nie chce odliczam dni by juz urodzic i moc wyjsc na spacer z małym te czekanie jest najgorsze:). co do szkoly rodzenia dałam sobie spokoj lekarz zapytal czy chodizmy do skzoly odpowiedzialam ze nie wiec mi dal szybka szkole pt czego nie sluchac na co uwazac kiedy przyjezdzac do porodu i tyle a reszte mowi naucze sie w szpitalu i w domu . i ja sie z tym zgadzam. kolezanka chodzila uczyly ja pielegniarki oddychac poczym wyladowala w innym szpitalu rodzic i polozna kazala jej oddcyhac nieco inaczej co okazalo ise latwiejsze dla niej ale poczatkowo czula sie zagubiona bo nie wiedziala czy robi dobrze bo w szkole uczono ja inaczej. to samo z przewijaniem itd lalka nigdy nie zastpi dziecko dochodza emocje zywy organizm mieka skóra delikate ciałko i kąpiel czy ubieranie malucha jets nicyzm nie poodbne do tego co uczyli w szkole tylko panikujesz ze nie umiesz a jeszcze ost uialas. osobisice wole sie nie nastawiac zeby potem wlasnie nie byc rozczarowanym. jak juz urodze przyjdzie pielegniarka srodowiskowa pokaze mi co i jak i tak bedzie wg mnie najlepiej. ale sa kobiety ktore chcą i potrzebuja szkoły stad nie potepiam mi osobisic ewiem ze taka szkoła tylko namieszałaby w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Masz rację mi np. przy córce wody sączyły się powoli od rana, później pojawił się ból jak przy okresie, takie ciśnięcie na uda, zaczęłam biegać do toalety bo miałam lekkie rozwolnienie, po prostu organizm się oczyszczał przed porodem, a ten cały magiczny czop śluzowy wypadł dopiero na porodówce po lewatywie na dodatek, a całość wód odeszła dopiero po parciu już podczas porodu. Jak więc widać nie taki diabeł straszny jak go malują :-) Naprawdę nie ma się czego bać poród to rzecz naturalna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do płaszczyków własnie tez myslałam o grzybku bo chcąc nie chcąc musze cos kupić.Na zimową za za ciepło a w inne się nie mieszczę.No i buty jakieś wygodne chyba trzeba bedzie kupić.I to na tyle.Mimo że jeszcze 2 miesiące też szkoda mi kasy wydawać na ciuchy na tak krótki okres...no może jeszcze poporodowy. Na szkołe rodzenia nie chodze bo od samego początku nie chciałam a mąż tez jakos specjalnie mnie nie namawiał.Tak piszecie.Każda połozna mówi co innego a kto najlepiej zna swoje dziecko jak nie mama? Z czasem oczywiście.Przewijanie lalki a zywego dziecka to wg mnie 2 rózne sprawy. A jjeśli chodzi o rodzenie to podejrzewam ,że i tak bym zapomniała jak sie oddycha z nerwów...poza tym po to jest połozna przy porodzie. nasze mamy nie chodziły na szkołę rodzenia i jakos nas wychowały hehehe i nie skrzywdziły.... No ale każda kobieta ma inne potrzeby i ja to doskonale rozumiem. Dziewczyny a w którym t.c. miałyście jakieś "wycieki pokarmu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
tirian zgadzam się z Tobą. uważam, że płacenie za wizytę 200zł przy ciąży przebiegającej prawidłowo nie różni się niczym od wizyt w dobrym gabinecie u dobrego lekarza na NFZ. porównując dwie wizyty jedna po drugiej na nfz i prywatnie muszę stwierdzić, że o wiele lepszym sprzętem i podejściem dysponuje Moja Pani dr na NFZ. i nie mówię tego absolutnie złośliwie. prywatnie ani się niczego więcej nie dowiedziałam,ani nie poczułam pewniej. za to wyczekałam godzinę ( w mojej przychodni czekam max 5 min)i zapłaciłam. no nic. co do łubinowej, nie mam jakiegoś przejaskrawionego wyobrażenia na temat kliniki. i jeśli coś będzie nie tak jak sobie wyobrażałam nie omieszkam tu potem o tym napisać. oby, nie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
ja miałam 2 wycieki bardzo intensywne, z big plamami na koszuli, a teraz cały czas mam zaschnięte grudki mleka, a raczej siary na brodawkach. wszystko to trwa od jakiś 3 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
ale to przecież o niczym nie świadczy, weź się nie stresuj:) wcale to nie oznacza, że będę miała dużo pokarmu, ani to, że Ty nie będziesz go mieć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Mi siara cieknie od około 5 miesiąca na początku delikatnie, a teraz to już jest bardziej podobne do pokarmu białawego a nie żółtego kolrou i czasami budze się w nocy z mokrą koszulą jak gdzieś sobie pierś przycisnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik12345
Cześć dziewczyny. Dwa tygodnie temu urodziłam na Łubinowej przez cesarskie cięcie(planowane,położenie miednicowe) córeczke. Zabieg trwał krótko ok.30-40 min, dzieciątko widziałam już po jakiś 15 minutach,zaraz potem dostał je mój mąż. Następnie zostałam przewieziona na sale i od razu córcia była z nami i została przystawiona do piersi. Opieka pielęgniarek,położnych,lekarzy WSPANIAŁA. Naprawdę na nic, nie można było narzekać. Jestem bardzo zadowolona,że wybrałam Łubinową. POLECAM TEN SZPITAL!!! Jeżeli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem. Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych i świeżo upieczonych mamusiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może łubinowa jest przereklamowana, może wizyty są za drogie , może .... ALE pod jednym mogę sie podpisać ludzie którzy tam pracują są SUPER i chodzi mi tu zarówno o lekarzy (W. i Ś. - którzy mnie kroili) oraz p. anestezjolog (zawsze będę ją pamiętać ) jak również o położne i pielęgniarki :) powiem szczerze że nic nie dałam , nawet głupiego Merci, a wszystkie były miłe, pomocne i uśmiechnięte :) bardzo mi pomagały i z małą (pierwsze karmienie, gdy leżałam jak kłoda) i potem pod prysznicem , gdy prawie zemdlałam , ... kochane kobiety :) dla mnie ważne było również to że tak nie ma takiego parcia na cyc :) nikt mnie nie zmuszał do przystawiania do piersi, na każdą prośbę dostawałam butelkę z mlekiem ... i dzięki temu nic sie nie stresowałam że dziecko głodne i mogłam na luzie podejśc do karmienia ... skutek jest taki że mała ciągnie cyca jak nic , a ja karmię tylko piersią :) :) :) moim zdaniem dlatego że nie byłam zestresowana że nie wykarmię dziecka ( po cc pokarm jest dopiero na 3 lub 4 dzień ) że zawsze mogłam liczyć na dokarmienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik12345
basilek-k w zupełności sie z Tobą zgadzam, na każdego tam można liczyć i nikt nie patrzy na to żeby mu "dać koperte czy czekolade" jak to jest w innych szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wychodzę z założenia że lepiej jest jeśli oficjalnie płacę lekarzowi za fachową opiekę w czasie ciąży i przynajmniej wiem co mam za tę kasę, niż potem pokątne wciskanie kasy a to położnej , a to komuś tam jeszcze . Niestety tak pacjenci przyzwyczaili personel w szpitalach- ja też pracuję ( nie w służbie zdrowia) i nikt mi dodatkowo nie płaci ponad to co dostaję przelewem na konto od firmy i denerwuje mnie proceder wciskania w szpitalach łapówek a to ma miejsce niestety na każdym oddziale i szpitalu. Faktem jest też to że wiele dziewczyn chodzi też prywatnie do lekarzy pracujących w państwowych szpitalach licząc na lepsze traktowanie. Zatem prywatne wizyty żeby móc rodzić na łubinowej nie są jakimś precedensem, z drugiej strony wszystko zależy od ludzi i podejścia - ktoś się skarży że w tym a tym szpitalu go żle potraktowali, pielęgniarki były be i w ogóle a nikt nie zna drugiej strony medalu że to ów pacjent był horrorem dla tego szpitala:) wszystko zależy od ludzi i perspektywy widzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti601
Witajcie ja chodziłam do szkoły rodzenia i jestem bardzo zadowolona i polecam ja nie płaciłam chodziłam z NFZ i jak urodzę zadzwonię do Pani położnej i przyjdzie do mnie na wizytę, przynajmniej wiem czego mogę się spodziewać. Bo przecież różne są położne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do tych juz rozpakowanych : pomijajac fakt ze trzeba wstawac w nocy nakarmic poczatek to strach o dziecko ze cos sie stanie itd to czy zycienaprawde sie tak bardzo zmienilo. ost czytam artykuly i albo pisza o macierzynstwiejak z reklamy gdziemama zadbana uczesana czta ksiazke a dziecko bawi sie grzecznie w lozeczku do takich gdzie pisze o macierzynstwie jak o bombie atomowej gdzie kobieta nie ma czasu na fryzjera nie mysli by ladnie sie ubrac nie ma czasu nawet posprzatac w domu wyglada jak7 nieszczesc a z mezem jedynym temat poruszany w domu to ile zjadlo ile spalo i ile kpek zrobilo. czy naprawde nie idzie tego wyposrodkowac? znalez czasna solarium silownie czy wyjsice do fryzjera czy czas jest a pprostu checi nie ma hm?? ja mam w planach w kwietniu jak co roku posadzic kwiaty w donicach udekorowac dom na sweita wielkanocne umyc okna na wiosne to co robie juz od paru lat a co chwile slysze od znajomych jak mi mowia zapomnij nie bedzieszmiec czasu na podlewanie itp czy naprawde trzeba ze wszystkiego rezygnowac? mi ie wydaje ze niemowle to spi i je a dopieor tak po 5 miesisach zaczyna byc mala jazda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
beti, gdzie chodziłaś? na witosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
A wiecie moze jak jest z pobieraniem krwi pepowinowej na Lubinowej? Raczej nie powinno byc problemu prawda? Jutro chyba do nich zadzwonie w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Tirian Każde dziecko do indywidualny organizm, niektóre od początku przesypiają ładnie po kilka godzin w nocy i wystarczy jedno, dwa wstawania, inne są spiochami w dzień a w nocy szaleją. Poza tym wiele zależy od tego jak sobie zorganizujesz wszystko, czy będziesz miała kogoś do pomocy, kto chętnie zajmie się dzieckiem, a wtedy ty masz czas dla siebie na fryzjera, siłownie itp., czy choćby na krótką drzemkę jakby maleństwo dawało popalić nocami.... Wszystko zależy od dobrej organizacji... Mnie bardziej martwi okres po urlopie macierzyńskim, kto wtedy zajmie się naszym maleństwem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitra
Tirian nie martw się ja wprawdzie jestem jeszcze przed rozpakowaniem a termin mam na poczatek kwietnia ale do tej pory śmigam z taczkami, z balami słomy dla zwierząt i przerzucam gnój od koni:) i nie zamierzam tego zmieniac po porodzie bo mimo ze wszyscy mnie strasza ze nie znajde czasu nawet zeby sie umyć to ja wiem ze dziecko to nie koniec świata, bo niby co robili rolnicy jak im sie dziecko rodziło? rzucali wszystko i zajmowali sie tylko dzieckiem? nie sądze. Ja juz mam ambitne plany itd i wtedy teściowa przywieziemi która bedzie siedziała sobie z małą na dworze a ja bedę z pola zchodziła co kilka godzin na karmienie . Własnie przez takie gadanie niektórym odechciewa się rodzić dzieci skoro tak strasznie pochłaniają nam całe zycie. Myślę że wszystko zalezy od nastawienia i organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
tirian, to prawda ze dziecko przewraca swiat do gory nogami, ale mimo tego ze przed NIM miałam czas na solarium, kosmetyczke, siłownie za zadne skarby nie zamieniłabym tego!!! to jest poczatek, mały ma 12 dni i do tego mamy problem z zoltaczka, karmienie mieszane wiec je nieregularnie, troche marudzi bo po mleku sztucznym brzuszek inaczej pracuje, ale mysle ze z dnia na dzien bedzie lepiej i za kilka tygodni bedzie dało sie to pogodzic:) owszem, codziennie rano jak moje chłopaki spia, wstaje, maluje sie, czesze, ubieram w cos podomowego ale nie flejowatego, bo sama lepiej sie wtedy czuje. mysle ze majac osoby zyczliwe dookoła jakos sie to da pogodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti601
Ja chodziłam na UL. Fliegera miałam bliżej jak będziesz chciała to podam Ci numer do tej położnej, która prowadzi tą szkołę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze maly nie bedzie chorował nie bedzie uczulony na nic teraz jest wiosna wiec pełno alergenów dookoła. z nocnym wstawaniem sobie poradze mam ten plus ze moge malego wystawic na tars w ogrodzie by pospał na swiezym powietrzu i w tym czasie cos poorbic kolo siebie mysle ze to kwestia organizacji a jak bedzie napisze jak jzu sie urodzi i minie z miesiac od zamieszkania z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tirian...ja już z tych rozpakowanych ( w listopadzie). Muszę powiedzieć że fakt faktem dziecko wywala do góry nogami życie i nie ma co temu zaprzeczać. Ja nic innego nie robię tylko staram się to wypośrodkować wszystko. Szczerze mowiąc do fryzjera da się iść (najlepiej w sobotę o 7 rano...mi tak akurat ostatnio pasowało bo mąż ciągle wyjeżdza a nie mam nikogo innego) Nie powiem jestem mega zmęczona, a moje cudo spi baaardzo malo. tak zwana szybka regeneracja sił. jakby mi rok temu ktoś powiedział że czlowiek może spac 3-4 h dziennie i normalnie funkcjonować to bym nie uwierzyła, a teraz tak żyję i jakoś leci. Siłownia...orbitrek w domu bo dużo za dużo przybyło mi tych kg. (nawiasem mówiąć super się trzymałam do 8 miesiąca dopiero pod koniec zaczełąm tyć niesamowicie ale na wlasne zyczenie bo jadlam nawet nie za dwoje co za troje). Aha u mnie jest o tyle do kitu że córcia małą a w tym samym czasie kończymy budowę domu i będziemy się przeprowadzać a to też wyzwanie nie lada. i tak wlasnie mysle...taraz żę ogródek to super sprawa. Teraz w mieszkaniu idę na spacer mała spi a ja w tym czasie nie mogę nic zrobić. Czasem siądę i książkę na dworze poczytam ale mam dziecko zimowe więc to dopiero teraz jak jest już cieplej. Jak można dziecię wystawić na dwór żeby sobie spało to meeega super. w czasie 2h dużo można zrobić. Nie powiem zdarzyło mi się ryczeć ze zmęczenia, kłócić się z mężem (bo on też na rzęsach chodzi, ma bardzo wymagające stanowisko, budowa domu, mała nie dająca spać za bardzo) ale córcia jest cudna i im dalej tym fajniejsza. A jest na tyle ok że staramy się od razu o braciszka/siostrzyczkę dla córci. Będzie ok tylko dajcie sobie czas na naukę dziecka zachowań i siebie w nowej roli. Wszystkim życzę udanego rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek_29 jak wymyślisz co zrobić z dzieckiem po macierzyńskim to daj znać. Ja mam jeszcze 2 miesiące łącznie z urlopem, ale przeraża mnie zostawienie mojej malusiej...ciągle chodzę i mowię: ale jak ja mam taką małą kryszynkę komukolwiek powierzyć. Taka mi sie wydaje małą i bezbronna i nie wiem co zrobić,. tym bardziej że nie mam pracy od 8 do 15 tylko mega nienormowany czas i czasem wyjazdy kilkudniowe. Nie mogę na razie sobie tego wszystkiego wyobrazić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, czy któraś jest już po terminie i ma planowane wywoływanie porodu w sobotę 19.03 ? A która miała z Was wywoływany poród, bo mam kilka pytań w tym temacie. Jeśli któraś miała podobny przypadek bardzo proszę o kontakt. Pozdrawiam dwupaki i rozpakowane też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Monikak! Ja miałam wywoływany poród, termin miałam na 20 marca, a 30 marca zgłosiłam się do szpitala na wywołanie porodu :) pytaj, chętnie odpowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Avantgarde. Jest mi bardzo miło, że kogoś mogę się zapytać jak wygląda wywoływanie porodu :) Ja mam zgłosić się na łubinową w sobotę o 9 rano. Chyba trzeba być na czczo, czy niekoniecznie? Czy można zjeść jakąś suchą bułkę? Na wywołanie porodu podają zapewne kroplówkę z oksytocyną, a po ilu godzinach pojawiły się u Ciebie skurcze? U mnie od tygodnia jest rozwarcie na 1 cm i nie ma żadnego postępu :( Czy prosiłaś o znieczulenie zo? Ja prawdę mówiąc wolałabym urodzić bez znieczulenia bo po jakichkolwiek znieczuleniach dochodzę do formy bardzo długo, ale zobaczymy czy wytrzymam ból porodowy. To będzie mój pierwszy poród, wg usg dzieciątko prawie 4 kg, mam tylko nadzieję, że większej wagi nie osiągnie bo boję się czy dam radę urodzić siłami natury? A Twój dzidziuś ile ważył po narodzinach? wczoraj byłam na łubinowej i lekarz pokazał mi trakt przedporodowy, porodowy, pokój. Na trakcie porodowym była taka szczuplutka położna, młoda b. sympatyczna. Powiedziała, ze się spotkamy w sobotę bo ona też będzie, może ona też była przy Tobie.Niestety nie wiem jak się nazywa, czy to ta Pani Sabinka o której takie sądobre opinie? Mam nadzieję, że będzie dodawać otuchy :) Prosiłabym Cię jeśli możesz o napisanie jak wygląda właśnie taki poród, przy jakim rozwarciu robią lewatywę. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×