Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość at77
no widzisz a ja myślałam ze skoro na tym forum piszesz to będziesz na łubinowej a swoją droga to masz planowane cc sporo przed terminem ja mam dokładnie na tydzień przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość at77
no i dziwie sie że chce Ci sie jechac do W-wy na te 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamagrudniowa
Witam Dziewczyny!! agata_b potwierdzam doktor ślęczka jest super może nie zawsze bada ginekologicznie,ale skoro nic sie nie dzieję a pacjentki nie narzekają to po co ma nas jeszcze stresować badaniem w sumie usg jest najwazniejsze zobaczyc dzidzie i czy jest wszystko w porządku:).Ja w ogóle teraz we wtorek mam wizyte u okulisty mam wade prawie -5 i nie wiem czy bede musiała mieć cesarke ale to okaże sie po wizycie u okulisty.....wcześniej oczywiście zapomniałam o wadzie wzroku bo noszę soczewki.....czy cesarka czy poród naturalny obojętne ważne żeby było dobrze.A słyszałam coraz lepsze opinie o cc,w sumie i po tym i po tym trzeba dojsć do siebie.A jakie Wy macie zdanie?pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. No ja właśnie się cieszę że nie bada ginekologicznie bo po co tak często, a na usg widać i dziecko i łożysko i całą resztę. Co do cesarki to robią ich tam dużo więc na pewno robią to dobrze, a co ja o tym myślę... hm no właśnie sama nie wiem. Bo z jednej strony to szybciutko i po wszystkim bez męczarni, a z drugiej strony ja się nastawiam na zzo( miałam przy pierwszym porodzie) więc jak mi się uda to też nie będzie źle. Nie miałam cesarki więc trudno mi powiedzieć jak to jest. Sama się zastanawiam jak to się u mnie skończy bo pamiętam jak miałam rodzic córkę to mi lekarz mówił, że gdyby była większa to raczej bym musiała mieć cc bo po zmierzeniu miednicy mówił, że miałabym problem urodzić ale że ważyła 2700 to dałam radę. A teraz chłopczyk i jest większy, ale zobaczymy co lekarz powie. Narazie nie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi022
Dziewczyny nie bójcie się cc bo nie taki diabeł straszny :) tzn mówię o samej cc bo to chwila i po wszystkim, koszmar zaczyna się później hehehe:) a tak poważnie to ja pierwsze 2 dni miałam tragiczne ale dziś mała ma 2 tygodnie a ja biegam jak gdyby nigdy nic:) zresztą już 2 dni po powrocie ze szpitala pojechałam sama na zakupy tak więc nie jest zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamagrudniowa
Witam:)a powiedzcie mi dziewczyny czy któraś z Was ma wade wzroku i musiała mieć cc,albo bedzie ja miała?? Ja tam sie nie boje ani tego ani tego bo po każdym porodzie trzeba dojść do siebie.....tylko,że martwie sie o karmienie bo chciałabym karmić naturalnie......czy po cc dam rade karmić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenadj
Hej dziewczyny my już w domku z Zuzią, na razie wszystko oki, ja bardzo powoli dochodzę po tej nieszczęsnej cc oby nigdy więcej ;), resztę napiszę kiedy indziej jak będzie chwilunia. Pozdrawiam i niestety nie spotkałam się z nikim znajomym z forum :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia30
Do mamagrudniowa Nie martw się o karmienie bo po cc możesz przecież normalnie karmić. Ja miałam dwie cesarki i po każdej odrazu karmiłam.Będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
mamagrudniowa Ula ma rację, nie martw się o karmienie. Ja też miałam cc i mimo że mi się wydawało na początku ze nie mam pokarmu, to jak się obudziłam po 2 dobie to biegiem pod gorący prysznic bo miałam taki nawał pokarmu że mój biust skamieniał:) i mała ma już 2 tygodnie a ja cały czas karmie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenadj, gratulacje:) Szczęściara, że to oczekiwanie masz juz za sobą, teraz nic, tylko cieszyć się córeczką :) Jak znajdziesz chwilkę to napisz coś więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z jakich powodów miałyście CC? Napiszcie jeżeli można wiedzieć. Bo naprawdę więcej tych cc na Łubinowej niż naturalnych porodów, tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krys31
Hej dziewczyny !!! Mam pytanie ,czy warto zabrać do szpitala laktator gdy sie ma cc? czy bedzie on potrzebny. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZBIERAMY NA SANKI
Witam Wszystkich. :) Zapraszam do licytacji w moich aukcjach, są to ubranka po synku, w różnych rozmiarach: 74, 80 Sprzedajemy za małe już ubranka gdyż chcemy zebrać troszkę pieniążków na sanki dla Wojtusia Niestety sytuacja życiowa w naszym domu nie wygląda ostatnio najlepiej więc może dzięki Państwa pomocy uda nam się uzbierać na choćby używane sanki na Mikołajkowy prezent dla mojego Skarba. http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2098 9442 Serdecznie zapraszam zainteresowanych i z góry dziękuję za wsparcie http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2098 9442

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamagrudniowa
Dzieki za odpowiedzi:)A powiedzcie mi tylko czy któraś z Was ma wade wzroku jakąś minusową i przez to miała cc??Gratuluje nowym mamusiom:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Odnośnie wady wzroku, to nie tyle "minusy" decydują o cesarce, tylko prawdopodobieństwo odklejenia siatkówki, a to nie koniecznie idzie w parze - tak przynajmniej usłyszałam od swojej okulistki. Mi zaglądała do oka i na tej podstawie stwierdziła, że nie ma przeciwwskazań do porodu sn. A mój Maluszek już 3 kg waży - zaczynam się bać :) Może uda mi sie namówić lekarza, żeby przy badaniu coś tam pokombinował i przyśpieszył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaOlala
Hej MAMUŚKI :-)) Obiecałam ,że opisze jak przebiegł mój poród więc jestem :-) Na początku wszystkie WAS pozdrawiam i sorki ,że dopiero teraz piszę , ale mieliśmy małe problemy z karmieniem ... z małym mam to samo co było z córką - syndrom lenowego noworodka :-( mały nie dopija z piersi ...zasypia ... muszę go budzić co chwile więc karmienie trwa naprawdę długo ... a nasza P. pediatra zleciła dokarmianie .Zmartwiło mnie to bo myślałam ,że małego uda sie karmić tylko moim mleczkiem , ale jednak nie... choć od położnej usłyszałm ,że jak mały zrobi sie bardziej aktywny to od mleczka modyf. odejdziemy , a już widzę ,że bardziej ciągnie cycusie i częściej szuka więc zobaczymy ... ...ale miało być o porodzie :-) 31.10 godz.14 dostałam pierwszych skurczy . W domku na spokojnie i bardzo świadomie czekaliśmy na rozwój akcji do godz. 19 . 19.20 bylismy na łubinowej , a tam okazało sie ,ze ...skurcze już co 2 min. i rozwarcie na 8palców . Szybko na porodówkę bo stwerdzono ,że tu to szybciutko pójdzie :-) i tak tez było 22.00 na świat przyszedł nasz syn . Małam wspaniałą położą P.Ewe Damaz. Fantastycznie prowadziła poród. My z mężem idealnie zgraliśmy się ze sobą ...ja prawidłowym oddychaniem , a mąż masażem krzyża :-) i tak radziliśmy sobie z bólem Była piłka , różne pozycje ...poród bardzo aktywny i świadomy no i ta wielka chwila kiedy urodził sie Janek ...łzy szczęścia , wielka radość ... Jeżeli chodzi o moją kondycje...laski jestem jak nowa :-) ani jednego szewka , peknięia NIC ! tak jak bym nie ja rodziła i mówie Wam ,ze za tym stoi położna i nasze podejście do tego co sie dzieje tu i teraz ... jest zadanie do wykonania i nie ma co sie mazgaić :-) słuchać położnej , oddychać , a mąż niech masuje, podaje wodę i niech poprostu jest bo to dużo daje . Mój spisał sie na medal. Dziewczyny będę kontynuować co i jak na łubinowej bo mam jeszcze do popisania ...ale teraz koncze mały sie obudził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję z całego serduszka!!!! I naprawdę zazdroszczę tak pomyślnego rozwiązania. Ja się tak bardzo boję tego porodu i dlatego rozważam ZZO ale jak czytam takie pozytywne przeżycia to może i ja dam radę, no zobaczymy. Życzę teraz tylko żeby synek był zdrowiutki!!!! I oczywiście jako przyszła mama czekam na dalszą relację z pobytu na Łubinowej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaOlala
Przysnął jeszcze ... Megi !! spałam na twoim łóżku he he :-) Gagatek jak tam u Ciebie ? Fajnie ,ze sie spotkałyśmy :-) Daria pozdrówki i nie dajcie się tym złym dniom dziewczyny ! Ja też mam różne nastroje ...ale staram sie je szybko przeganiać , a jak spoglądają na mnie te śliczne oczka to zaraz mięęęękne he he MamaMarta tez pozdrówki i nowe mamy 3majcie się ! te zapakowane i te rozpakowane ...ale co do łubinowej jeszcze ... poród super jak pisałam , ale pobyt ... ja mam mieszane uczucia co do pielęgniarek od noworodków... i lekarzy - chodzi o pediatre ... nie lubią jak za dużo pytasz albo jak wyrażasz swoje zdanie ... bo np. nie chcesz aby dziecko w szpitalu było dokarmiane...u mnie tak było ... mały miał żółtaczkę i jak go naświetlali chciałam żeby na karmienia go przywoziły , albo ja chętnie zejdę go nakarmić ... a było tak ,że bez pytania dziecko zostało dokarmione co mi się bardzo nie podobało ... bez sensu bo ja w tym czasie miałam nawał pokarmu , a karmienie przeleciało bo mały był nasycony sztucznym mlekiem ... Troszkę dyskutowałam z P.pediatrą (taka blondynka ok.50 nazwiska nie pamietam )bo mały miał bilirubine wcale nie wysoką , a jeden dzień go naswietlali...więc zostalimy jeden dzień dłużej w zasadzie tak bez argumentu ... Jak wychodziłam to na koniec P.Dr. się nie pofatygowała choć z tego co wiem przy wypisie powinna ... Nooo więc tu troszkę łubinowa nam sie nie spodobała ... taki obraz "biznesu mlekowego " Ja rodziłam drugi raz , ale taka mama dla której wszystko jest nowe ... i pokada wiarę i nadzieję w to co mówi lekarz to myślę ,ze karmić piersią raczej nie będzie ... wcisną gotową flaszkę i tyle ... jak to ma już początek w szpitalu to brak silnej woli (a na początku z karmieniem nie jest łatwo) i kończy sie na wygodzie , a głośno nikt nie mówi o tym jak ważne jest karmienie piersią... wszystko przez pryzmat pieniądza i komercja ... ale cóż ...na takim świecie żyjemy ...jednak nie na wszystko musimy się godzić . Oczywiście jak z jakiś powodów nie można karmić własnym mleczkiem to co innego...czasem tak jest i nie mamy wyjścia , ale jak możecie dziewczyny to dajcie swoim dzieciaczkom to co najlepsze . Ja mam nadzieję ,że uda nam sie zostać tylko przy piersi :-) Trochę pomarudziałam ,ale piszę jak ja odebrałam pobyt na łubinowej ... jestem i tak zadowolona bo zalezało mi na dobrym porodzie i taki tez był , a z całą resztą mozna się uporać , powalczyć ...w końcu chodzi o nasze dzieci Kończąc ... łubinową polecam , ale bądzmy czujne :-) ...a dzwonek z windy ... głośny , ale to pierdoła ! he he Pozdrówki i zycze takiego szybkiego porodu jak miałam ja :-) i fajnej położnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecień_2012
Witam wszystkie mamusie, zarówno te już rozpakowane jak i oczekujące :) Wprawdzie ja mam jeszcze trochę czasu ale po przeczytaniu ostatniej wypowiedzi MamaOlala postanowiłam też coś od siebie dorzucić :) Urodziłam na Łubinowej dwójkę dzieci (dwóch chłopców) a teraz czekamy na dziewczynkę. Faktycznie co do samych porodów i opieki nie mam żadnych zastrzeżeń. A jeżeli chodzi o karmienie to temat rzeka ... Ja jak na razie chyba przeszłam wszystkie możliwe kombinacje :) Po naturalnym pierwszym porodzie miałam mega problemy z karmieniem, skończyło się w rezultacie w 3 tygodniu mlekiem modyfikowanym. Natomiast po cesarce nie było żadnych problemów, synek przez prawie 8 miesięcy miał moje mleczko. I co zaskakujące starszy syn wychowany na modyfikowanym do tej pory (a ma skończone 4 latka) do tej pory tylko raz miał grypę i może z 2 razy przeziębienie, natomiast młodszy (karmiony piersią) choruje cały czas. Jedna choroba za drugą. Także też nie dajmy się zwariować tematowi karmienia i nie nakręcajmy się jeszcze przed urodzeniem, że na pewno mleko mamy jest lepsze, że modyfikowane to źle lub odwrotnie. Wszystko wyjdzie dopiero po narodzinach maleństwa i to do niego trzeba pewne rzeczy dostosować. Na początku trzeba przede wszystkim cierpliwości i spokoju. Ja przy starszym synku miałam straszne wyrzuty sumienia, że karmię go modyfikowanym i że na pewno to źle dla niego, a jak pokazała rzeczywistość wyszło zupełnie inaczej. Przy drugim strasznie się cieszyłam, że jest zupełnie inaczej a wyszło jak wyszło. Zobaczymy jak wyjdzie tym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
Mama Ola wiem ze lezalas na moim łóżku :) bo rozmawiałam z Agatą i mówiła że po moim wyjściu ty przyjechałaś:) Powiem Ci że ja mam odnośnie łubinowej tez mieszane uczucia, tzn niby wszystko ok ale mnie denerwowało trochę to że krzywo na mnie patrzyły na noworodkach jak zostawiałam im małą na noc ale nikt nie brał pod uwage tego ze ledwo stałam na nogach i nie potrafiłam wstawac do małej po prostu po cc, ale ogólnie jest ok :) teraz tylko karmienie, przewijanie, kolki i tak w kółko :)ale mała jest przecudowna :) a jak u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulaoo
Witajcie Dziewczyny :) Jestem tu nowa, gdyż dopiero zaczęlam szukać info na temat szpitala przy Łubinowej... Jednak musze szybko zdecydować, bo to już 27 tydzień :P Widzę mnóstwo pochlebnych opinii i chyba się zdecyduję, ale czy mogłybyście napisać mi coś odnośnie znieczulenia ZZO,wiem,że ten temat już się pojawiał, ale wątek jest taaaaak długi, że będę wdzięczna jeśli możecie pomóc :)) chodzi mi o to, czy boli, czy jest płatne i czy są jakieś przeciwwskazania?? Czy w każdej sali porodowej są do dyspozycji wanny i piłki?? Pozdrawiam wszystkie serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaOlala
Magdalenadj a co tam u Ciebie kochana ? wczoraj jak pisałam to tak pędziłam ,że zapomniałam o Tobie sorki i pozro Megi a teraz juz po cesarce spoko? Jak rana? U mnie mogło się zakończyć cesarką bo mały miał zadartą głowę do góry ,ale położna takie cuda kazała mi wyczyniać ,że pomogło i główka się ustawiła prawidłowo do kanału rodnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamagrudniowa
Witam dziewczyny:) Mama Olala gratuluje takiego przebiegu porodu i maleństwa!! napisz ile dni leżałaś na łubinowej?pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaOlala
Włśnie wychodzę do lekarza ale jeszcze szybciutko zerknełam W szpitalu leżałam od 31.10 a wyszliśmy 4.11 , ale też dlatego ,że 31.10 rodziłam o 22 , a jak rodzisz w rannych godzinach to to już jest liczone jako pełna doba o ile sie nie mylę... Jak gagatek wyszła to z nowa dziewczyną z którą lezałam doszłyśmy do tego że chyba po 3 dniach maja zwrot z NFZ za pacjeta wiec te 3 dni chyba wszystkie leżą ... nie jestem pewna ie wiem na kiedy masz termin w grudniu , ale ja córke rodziłam 12.12 Piękne swięta będziecie mieć ! No my teraz też bo synuś troszkę wcześniej ale prawie też przed świętami . Mam jeszcze taką małą radę dla dziewczyn przed którymi poród . Jak będziecie jeszcze w domku ze skurczami do zniesienia :-) to spokojnie i najlepiej przy ulubionej muzyce to was zrelaksuje:-) Mnie grał Michael Bolton :-) Lecimy do poradni Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagatek97
Pytanie do rozpakowanych:) Kochane Mamuśki mamy mały problem z maleństwem i potrzebuję porady. Jak wyszłyśmy ze szpitala kupiłam małej mleko w proszku HIPP żeby kontynuować to co podawano w szpitalu. Po 2 dniach zaczeły się potworne kolki, noce nie przespane itd. Z tego całego stresu z mojego pokarmu niewiele zostało. Poradzono mi zmianę mleka sztucznego bo widocznie jest dla niej za ciężkie. Kupiliśmy Bebilon Comfort (na kolki i zaparcia) - kolki ustąpiły tego samego dnia, Iga przestała miewać dokuczliwe czkawki. Nadal stosujemy krople infacol. No ale żeby nie było za różowo to teraz borykamy się z zaparciem - od soboty południa echo w pieluszce. Sika sobie nawet częściej niż wcześniej ale to wszystko. Dałam jej troszkę herbatki koperkowej i wody przegotowanej, przystawiłam do piersi (choć nie było tego wiele) i nie wiem co dalej :( Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby - dajcie znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla wszystkich mamusiek :) ja sie odhamiłam troche przez weekend bo mąż wrócił i pojechaliśmy do teściowe, młoda dalej tak cieżko oddycha i jeszcze zaczeła mi czasami kaszleć wiec jutro chyba pojde do lekarza, chociaż wydaje mi sie ze to rzeczywiscie suche powietrze bo juz za tyle czasu ile ma ten katar to by dawno cos sie rozwineło poważnego, narazie siedzimy w domu bo syn chory dalej i nie chce go rozchorować, młoda ma kolki i zaparcia ale to po nowym mleku bo od wczoraj przeszłam na bebilon ar na ulewania bo strasznie mi ulewała a nawet wymiotowała i teraz jak narazie jest ok tylko ze od 24h zrobiła jedna kupe i to dość twardą. narazie jest szcześliwa bo poł nocy stekała biedna, a kolkami sie nie przejmuje w końcu jej przejda trzeba przeczekac, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagatek moj syn miał to samo i ja dawałam czopki zeby sie wyproznil i pomagało ale nie pamietam jakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia123
czopki glicerynowe daj na zaparcia tak 1/3 tego czopka i załatwi się szybciutko , mi pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _grudniówka_
Gagatek CZopki czopkami ale to nie jest rozwiązanie na długo bo organizm się rozleniwi i dopiero później będzie problem z wypróżnianiem. Moim zdaniem poczekaj kilka dni po zmianie mleka i dopiero zobaczysz co będzie. Na początku wiadomo malutki organizm musie się przyzwyczaić do nowego mleka i takie lekkie zaparcia mogą być. Jeżeli to się utrzyma to skonsultuj się z lekarzem bo zbyt częsta zmiana mleka też nie jest korzystna. Aha jeszcze jedno ... jak zmieniałaś mleko? stopniowo zmieniając ilość i mieszając z poprzednim czy od razu przeszłaś na nowe? Bo to też może być istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi022
Agata do Ciebie się dodzwonić to normalnie graniczy z cudem :) powiem Ci że ja małą też raz na jakiś czas dokarmiam ale to jest np jedno karmienie na 2-3 dni jak mi braknie pokarmu odciągniętego :) i malutka też ma problem z kupką, tzn wczoraj wieczorem już było ok ale wcześniej niestety nie obyło się bez pomocy, nawet nieświadomej, bo mierzyłam małej temperaturkę w pupci i jak wystrzeliła to tylko raz:) my też stosujemy kropelki na kolki tyleże esputicon i wczoraj był pierwszy spokojny wieczór bez kolek. ale Iga może mieć problemy z kupką przez zmianę mleka bo u nas właśnie problem się pojawił jak zamiast mojego mleka dostała butle modyfikowanego tak więc wydaje mi się że dzidzie po prostu tak reagują na zmianę jedzenia, ale nie zmienia to faktu że trzeba tego pilnować i to bardzo! a ty pozdrów męża, mamę i siostrę :) MamaOla po cc już ok, biegam normalnie, szwy pojechałam sama ściągnąć i jest już ok :) ale początek był straszny, dopadała mnie jeszcze jakaś potworna depresja z którą nie potrafiłam sobie poradzić, siedziałam i non stop płakałam :) ale już wszystko ok :) teraz tylko zastanawiam się jak wrócić do swojej figury hehe bo póki co zostało mi jeszcze 9kg:( ale 12 już poleciało!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×