Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

XGirl

Dziewczyny chcące zrzucić 5 kg Jutro START 17.04. Nigdy nie jest za późno!!!

Polecane posty

czesc tequilka22 współczuje With Love gratukuje zawsze to cos:) ale mysle ze nas jeszcze odwiedzicie Ratana trzymaj sie Dzis piatek moj dzien wazenia ale pozyczyłam wage wiec zwaze sie dopiero za tydz choc to moze i lepiej bo cos ostatnio przezywam załamanie. Wczoraj byłam na kebabie i nawet nie miałam ochoty odmawiac, chyba juz za długo ciagne ta diete a przez ostatnie 2 tyg to juz wogole. Jutro ide na wesele kupiłam nawet fajna kiecke, czuje ze moze byc ciekawie troche pojem tzn bede sie kontrolowac ale zjem na pewno wiecej niz normalnie. Od poniedziałku rusze dalej tyle ze juz bez takich wielkich ograniczen bo im bardziej sie ograniczam tym bardziej chce mi sie jesc. W poradniku domowym sa opisane 2 diety i chyba wyprobuje jedna z nich a moze cos znajde na internecie no zobacze w kazdym badz razie nie poddaje sie musze zgubic jeszcze te pare kg trzymajcie sie dziewczynki :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tequilka22 --sorki nie wiedziałam. Dużo racji jest w tym, że jak ciągle w biegu hesteśto nawet nie ma czasu na nic,w tym na jedzenie.No i nawet jak zjesz za dużo to spalisz.Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu sie mylisz sloneczko :) zarowno bulimie jak i anoreksje mozna pochwalac i mozna jak propagowac, anoreksje mozna czcic jak bostwo i zrobic z niej przyjaciolke :-o wszystkie blogi pro ana --> pochwalaja, propaguja i rozpowszechnieja te choroby, rozprzestrzeniajac je wsrod nastolatek i slabych psychicznie dziewczyn! propagowanie anoreksji i bulimi to teraz sprawa powszechna i dla mlodych dziewczyn staje sie \"stylem zycia\" :-o odsylam do google : \"pro ana blog\" i tego nie cierpie, nie pochwalam i nie propaguje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Zamiast sie tu sprzeczać to lepiej sie wspierajmy we wszystkich problemach. Każdy mam prawo do własnego zdania i powinniśmy je szanować tak samo jak siebie nawzajem. Nie zawsze się zgadzamy ze sobą ale tak naprawdę to jedziemy na podobnym wózku! Każdy ma problemy takie czy inne i nie nam to osądzać ale przecież każdy może mieć swoje zdanie na dany temat! Dziewczyny mam nadzieję ze ten topik się utrzyma i stare dziewczyny zostaną-wszystkie jesteście super po prostu każda inaczej! Trzymajmy się razem a wszystko będzie dobrze! U mnie dietka idzie nawet w porządku po tej chorobie nawet nie chce mi sie tak jeść. Do mojego celu jeszcze 3 kg mi zostało ale właściwie to już teraz się dobrze czuję we własnej skórze więc jestem zadowolona. Zaczęłam ćwiczyć na tym diabelskim urządzeniu i teraz bolą mnie mięśnie o których istnieniu nawet nie wiedziałam:) Naprawdę dziewczyny zachęcam was do ćwiczeń one naprawdę dużo dają na początku zawsze jest ciężko ale potem nie będziecie mogły przestać to też świetny sposób na odreagowanie stresu a jak się człowiek tak super zmęczy to na pewno nie będzie miał ochoty na jedzenie:):):) a jeśli nawet to i tak sie spali. Ja zaczynałam od 15 min dziennie a teraz ćwiczę 1 godzinę i 20 min i jeszcze zaczynam biegać po schodach jak czubek w górę i w dół:) With Love i Otulona snem pozdrawiam was podwójnie proszę zostańcie wszystkie z nami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra mojego byłego faceta była bulimiczką i wiem przez co przechodziła i cała jej rodzina też. Popieram zasięgnięcie profesjonalnej porady każdemu nie ważne z jakim problemem się boryka to naprawdę pomaga ja chodziłam do psychologa rok po tym jak mój narzeczony zginął w wypadku gdyby nie te wizyty i wyjazd do Stanów na 2 lato to nigdy bym się nie pozbierała a tak to teraz żyję normalnie:) Dziewczyny z każdymi problemami można sobie poradzić z pomocą!!!!!!!!!!! I ZMIANA STOPKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny🌻 ❤️ nooo wkoncu jestem i moge napisac:)mialam caly tydz egzamnow i zylam jak w transie, ale juz najgorsze za mna:) u mnie znow dziwnie z waga!!POWIEDZCIE MI JAKTO JEST??a wiec schudlam juz i wazylam 62,7 nawet mniej, a przedwczoraj dostalam @, jem nadal raczej malutko , pije sporo bo upaly, a brzuch amm wydety, i waze ok 0,8 kg mniej, jak to mozliwe??i oglonie czuje sie sloniowato.mozliwe ze przez ten okres??bo przytyc raczej nie przytylam, bo grzeszkow, poza malokalorycznymi lodami i raz czekoladka nie bylo????? RATANA---->❤️ trzymaj sie kochana!!!i badzsilna, ja rowniez mam mnostwo sytuacji stresowych, ale odkad wyprowadzilam sie z domu, troche jest lepiej, uspokoilam sie.Staraj sie myslec o przyjemnych rzeczach, robic to co Ci sprawia przyjemnosc, nie pozwol aby bulimia zawladnela Twoim umyslem, cialem, Ty jej pokaz ze jests silniejszaa1! Tequilka🌻---->kurcze wspolczuje:( a planujesz dalsze zycie z Twoim mezem,??dlugo jestescie po slubie, i macie dzidziusia??Chcialam Sie Ciebie zapytac, jak dlugo jestescie razem i czy on przed slubem tez byl taki??trzymaj sie!! Kuraiko🌻------->ciesze sie ze humorek ju z lepiej:) ANIOŁEK🌻---->gratuluje utraty wagi:):-D Za wszystkie dziewczyki trzymam kCIUKI;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krabik
hej hej Wszystkim:) zaczynma dietę....cel 5 kg:) nie wiem jak to zrobić....chcice na słodkie ma straszną...mam 168 i 56 kg....chce osiągnąć 51kg....kiedy tyle wazylam i czulam sie swietnie...roztyłam się...brzuch urósł..ogolnie czuje sie do d...musze zacząc...cos robic....jesc mniej...brak slodyczy i cwiczenia to podstawa.....musze jakos zacząc....macie jakies pomysły? jaka diete stosowac? co robic? zeby brzuch spadł? pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka Rosy.... on jest jak wrzod na d up ie . Dosłownie. Potrafi tak Cie wyprowadzic z rownagi ze szału dostaje. Nie wiem czy wam pisałam. Ostatnim razem jak mi ten nos rozwalił mowie mu ze jak mnie uderzysz jeszcze raz to sie to zle dla ciebie skonczy, a on do mnie\" to podejdz\". podeszłam a on \"widzisz wytresowałem Cie jak psa\". wczoraj mowie mu ze albo sie dostosujesz albo sie pakujesz. A on od razu ze ja go nie puszcze. Mowie mu zeby sie pakowal, a on dalej swoje ze ja go bede zatrzymywac. Po slubie dokładnie 2 lata.. wczensiej go znalam tez 2 lata... Mój najwiekszy błąd w zyciu... Nie czuje sie jakaas miss, ale wiem ze stac mnie na lepszego-normalniejszego faceta. z nim nawet porozmawiac powaznie nie mozna. Nie potrafi pomyslec i normalnego sensownego zdania skleic. wczoraj tez pokazał na co go stac... tata remontuje łazienke i potrzebuje płytki. a ze moj maz pojechał dzisiaj do krakowa to mowie mu zeby kupił te płytki. a on ze jedzie na giełde samochodowa z kuzynem i nie bedzie mial czasu. Taaa.... sklep jest kolo zakopianki co bedzie przejezdzał kolo niego i nie da sie kupic... a jak ostatnio auta mial zepsute to cały tydzien ojca autem do roboty jechał... jak kiedys cos bedzie chcial to nie dam mu swojego auta, ani ojca tez nie dostanie. ja dzisiaj stanełam na wage i 60,9 kg :-) a wczoraj zjadłam przez cały dzien ww, prince polo, twixa, kebaba i kalarepke... no i z 1 l pepsi, a na wieczor 15 kieliszkow kamikadze :-) dalej bede obstawiac na ruch. na skakance nie skacze bo strasznie bola mnie kostki...ale duzo sprzatam. wczoraj 3 dywany prałam...:-) dzisiaj juz z szafy 12 par spodni wywaliłam za duzych-o wiele za duzych. musze fotki porobic i na allegro wystawic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym Wam bardzo podziękować za miłe słowa :) naprawdę, to pomaga... takie wsparcie, jestescie kochane :* od razu robi się cieplej na sercu i powraca chęć, żeby zrobic coś ze swoim życiem:) gotha, otulona snem, Kropelka => ❤️ :* u mnie jest względnie dobrze, w domu narazie spokój, dieta całkiem nieźle (no może pomijając te pół tabliczki czekolady :P ) tylko ćwiczyć mi się troche nie chce... na śniadanko dzis 2 jajka na twardo i wasa z szynką. tequilko => gratuluje, swietnie Ci idzie :) ze spodniami mam ten sam problem, o zgrozo, nie ma w czym chodzic... :p i jasne, że stać Cię na kogoś lepszego - zasługujesz na wspaniałego wyrozumiałego faceta, który Cię będzie szanował... na wszystko co najlepsze... poradziłabym Ci coś, ale nie znam się niestety w tych aspektach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja własnie wstałam było nawet nawet jedzenie super i wódeczka tez wiem ze znacznie przeholowałam ale od jutra powrót do diety i w koncu osiagne swoja wymarzona wage. za was wszystkie tez trzymam kciuki fajnie ze mozna tak sobie pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pada już od wczoraj więc nie bardzo chce się coś robić:( Wczoraj zakupiłam piłkę do ćwiczeń ale zanim nauczę sie z nią ćwiczyć to chyba dużo czasu upłynie:) Na razie nadal trenuje na moim leg master i jestem bardzo zadowolona:) U mnie dietka całkiem OK wczoraj kilka ciasteczek sie wkradło po południu ale to nic! Dziewczyny gratulacje świetnie wam idzie same postępy widzę że odchudzanie w grupie naprawdę pomaga:) tequilka22-----------> bardzo ci współczuję osobiście nie mogę sobie wyobrazić takiego życia bo mam najlepszego faceta pod słońcem ale mam nadzieję, że twoje życie też się zmieni!!!!!!!! Zasługujesz na kogoś znacznie lepszego kto będzie cię wspierał, kochał i szanował! Czy na pewno chcesz by tak wyglądało całe twoje życie? Pomyśl o tym jesteś jeszcze bardzo młoda i możesz jeszcze być bardzo szczęśliwa-a tak naprwdę tylko to sie w życiu liczy cała reszta to tylko dodatki. Trzymam za ciebie kciuki żebyś znalazła w sobie odwagę by zmienić swoje życie na lepsze bo tylko na takie zasługujesz!!!!!!!!!!!!!!! Jestem z Tobą Tequilka.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku co ja widzę?! 53 kilo?! Ty chudzielcu :D Do wymarzonej wagi masz już tak bliziutko... :) gratuluję serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratana ty to dopiero masz wynik 8 kilo jest czego pozazdrościć! Ja moją wagę to tylko dzięki ćwiczeniom osiągnęłam no i w dodatku ciało mi się bardzo ujędrniło i fajnie umięśniło przynajmniej już nic mi się na udach nie trzęsie jak biegnę. Teraz już tylko będę ćwiczyć na poprawę sylwetki bo szczerze mówiąc to już mi na tych 3 kg nie zależy bo ja nie chcę wyglądać chudo tylko kobieco nie znoszę takich wieszaków bez bioder i biustu. Teraz ćwiczę na pośladki żeby nie były takie płaskie tylko okrągłe i jędrne ale coś mi jeszcze kiepsko idą te ćwiczenia z piłką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc wszystkim, Ja mam nastrój taki pod psem, że głowa boli. Jestem gruba, brzydka i nic mi w życiu nie wychodzi. Czuję się, jakby po latach szczęscia i sukcesów nagle przyszły lata pecha - tak dla wyrównania. MAm nadzieję że nie będzie to 7 lat nieszczęscia. Nie potrafię sobie ze sobą poradzić. Najgorzej jak siedzę sama i nie mam co robić to mi takie głupie myśli do głowy przychodzą, że aż się dziwię sobie, że mogę choćby pomyśleć o takich rzecach. I non stop dół. Pogłębia się za każdym razem jak widzę jakąs chudą laskę. Ja im tak cholernie zazdroszczę, a nie może mnie to zmobilizować. Dramat. Nie mam silnej woli, nie wierzę że mi się uda. Jedyne o czym myślę to waga i dieta. Może za dużo. Może jakbym przestała mieć obsesję na punkcie odchudzania to byłoby łatwiej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tequilka -- a myślałaś o podjęciu jakis bardzo drastycznych kroków??? Mam na myśli rozwód? Jeśli nie macie dzieci to nie powinno być z tym problemu, tyle że strasznie długo czeka się na pierwszą rozprawę. Ratana ma rację - zasługujesz na kogoś lepsego i na pewno kiedyś go znajdziesz. Każda z nas, czy jest super modelką czy nie, zasługuje na kogoś kto będzie ją szanował i ma szanse na znalezienie takiego ktosia. Powiem wam, że ostatnio widziałam bardzo dużo par, w których dziewczyny były nie szczupłe (a czasami wręcz sporo im brakowało do lansowanego w dzisiejszych czasachj ideału) , a chłopaki chudzielce. Jak to mówią każda potwora znajdzie swojego amatora (czy jakoś tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale wyobraźcie sobie, ile te dziewczyny muszą mieć odwagi, bo przecież na pewno są narażone na ciągłe komentarze, że mogą go przygnieść, że nie może jej na rękach nosić czy jeszcze co innego. Ja bym odczuwała ogromny dyskomfort ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotha- myslałam i ciągle o tym mysle. Tylko to takie łatwe nie jest... Teraz mam tyle spraw na głowie ze nie potrafie trzezwo myslec.... Rodzice sie rozwodza-12stego czerwca jest pierwsza rozprawa. Mam mase zajec na glowie i nie wyrabiam normalnie z czasem...Wszystko mnie dobitnie wkurwia. Ojciec jaki ojciec nic koło siebie nie zrobi... tylko syfi i syfi... w jeden dzien mu posprzatam pokoj i kuchnie a na drugi burdel . Syf syf i jeszcze raz syf. rece opadaja. Za wygodny sie zrobił. A ja mam juz tego dosc!!! Ojciec ma bar, zazwyczaj o tam siedzi w nocy-jak pracownica kobczy o 22 robote. Mi kazał liczyc ten bar czy przypadkiem pracownica cos nie gwizdnie. I codziennie rano musze isc do niego i pytac ile bylo utargu, odliczac jakies pierdoły i potem to do zeszytu wpisywac. Wszytsko było by ok,ale jak ide rano i sie pytam to ten zawsze kurwa z mina jakbym go zabic miała i liczy pół godziny,. Na proste pytanie ile bylo pieniedzy w kasie wszystkich trudno mu odpowiedziec, albo pieprzy cos innego. a ja dotaje szału. Nie dosc ze w ogole nie mam czasu dla siebie to ten ma do mnie ciagle jakies pretensje, zrób mi to , tamto, idz mi do sklepu po to... dosc mam. jakby sam nie mogl wsiasc w auto i pojechac. Czesto mysle zeby tym wszystkim walnąc i pojechac gdzies na miesiac albo dwa. Tylko sie nie da bo mam psa i tylko ja z nim wychodze. Ja musze gotowac codzienie obiad, sprzatac dwa pietra, załatwiac wszystko (nawet zasrane zaswiadczenie o zarobkach z zusu do sadu ja musialam ojcu gonic załatwiac) - jeszcze isc do parcy... A pozniej co slysze ? nie zrobie czegos -np ostatnio naczyn nie umylam po obiedzie bo byla zimna woda-lezały dwa dni, to mnie zjebał ze cały dzien siedze przed komputer. Juz wtedy sie odechciewa mi wszystkiego. ja na m-c mam 300-400 zł. a moj maz 6000 zł... jak mowie ze nie mam kasy i potrzebuje na cos pilnego (statnio na wizyte w poradni gastrologicznej 80zł) to mi powiedział zebym nie paliła papierosów przez 2 tygodnie to bede miec na wizyte..... Dowiedzialabym sie czy mozna wziasc psa za granice i pojechałabym do kumpla do włoch... tylko tam ta rasa jest zakazana... Nie mam juz siły do tego wszytskiego.... Jest takie powiedzenie ze jak pan pojdzie na wies to nic, gorzej ze ja wiesniak do miasta przyjdzie... moj maz ze wsi jest... Jak wprowadził sie do mnie to mial tylko ubrania... kase co miałam uzbierana na auto to poszłam na dwa auta- ja sobie osobowke , a jemu vana do pracy... a mogłam sobie kupic wtedy jakies zajebiste auto... a teraz na tym staneło ze moje autko juz jest na allegro wystawione i musze go sprzedac bo nie wyrabiam.... Takie oto zycie mam wspaniałe.... Za 3 lata mam prowadzic sklep spozywczy (teraz matka go prowadzi) to on mi tylko mowi ze ja nie dam rady, ze skad pieniadze wezme i w ogole... kupa chuja i tyle. ale dziwne ze przez 3 lata jak ja prowadzilam ten sklep to bylo ok, tylko ja dostawałam normalna wypłate a matka brala cała kase.... i mam nadzieje ze to sie zmieni wczesniej niz za 3 lata bo nie widze zadnego sensu by zyc.... Sorki za to wyzalenie ale musiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane❤️, mnie nie bylo przez dwa dni bo komputerka nie mialam, a poza tym duzo zalatwien mam b za tydz wyjezdzam do pracy:(u mnie weekend to sporoo grzeszkow szczegolnie wczoraj--->lody, czekolada, ciastka, grill wieczorem, kielbaska, piwka itp.ale nie martwie sie tym bardo, ale od dzis sie pilnuje.W domku wszyscy mi mowioa ze schudlam i ze mam juz fajna figurke:)niby to te 4 kilo a roznice widac, szczegolnie na brzuszku juz nie ma tych spyrek;) jeszcze ze 3 cm w bioderkach i bedzie super!!!! GRATULUJE wam utraty wagi, jestescie naprawde SAUPER!!!NAJLEPSZE!!!🌻 tequilka---->jestes i tak naprawde dzielna, podziwiam Cie, ae i rozumiem , ze zkonczeni takiego toksycznego zwiazku nie jest latwe, trzeba byc naprawde b silna osoba, albo miec juz kogos innego.A powiedz mi czy przed slubem on tez juz taki byl??? Milego dnia Wam zycze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka- przed slubem nie był taki...a teraz twierdzi ze jest taki przez mnie,.... gadanie debila. ja zmykam do roboty....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tequilka kochanie musisz coś z tym zrobić... z tego co czytam to wszyscy Cię wyzyskują ile tylko mogą, ale żeby Tobie zrobić przyjemność to już nikt nie pomyśli! Tyle się męczysz, ledwo wiążesz koniec z końcem a nie możesz liczyć nawet na odrobinę zrozumienia i wdzięczności... może znajdź jakiś domek zastępczy dla pieska na miesiąc, poproś jakąś koleżankę, żeby się nim zaopiekowała, daj jej troche kasy na karme... i jedź, oderwij się od tego... bo jak tak dalej pójdzie to Ty się wyniszczysz i zarobisz na śmierć :/ Życzę Ci żeby wszystko Ci się zaczęłoukładać.. :* Kropelko 4 kg to wbrew pozorob dużo, zwłaszcza kiedy to nie jest ubytek wody tylko tłuszczu! :) Gratuluję serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teguilka----------> bardzo mi cię szkoda takie życie musi być ciężkie znikąd wsparcia i pomocy. Widać że jesteś obrotna dziewczyna i pracowita więc na pewno sobie poradzisz sama. Zacznij myśleć o sobie bo jak widzę nikt inny o tobie nie myśli-zgadzam się z tym pomysłem na wyjazd a oddanie gdzieś pieska pod opiekę to dobry pomysł. Może jak cię nie będzie przez jakiś czas to wtedy inni cię docenią i może będzie inaczej a jak nie to nie na co życia sobie marnować przy takim facecie. Wielu pewnie dużo by oddało żeby mieć przy sobie taką dziewczynę jak ty. gotha----------> ty też się trzymaj dziewczyno i nie myśl o głupotach. Każda z nas ma lepsze i gorsze dni już tak to jest w życiu! Zresztą z tego co widzę po stopkach to żadna z nas nie jest jeszcze jakaś bardzo otyła tylko te parę kilogramów więcej! Pomyślcie o dziewczynach które ważą po 80 czy 90 kilogramów a nie użalajmy się tak nad sobą bo większość z nas mieści sie w rozmiarówce 36-40 więc wszystkie jesteśmy szczupłe! Przecież nie chcesz wyglądać jak te chude laski same kości i nic więcej a tak naprawdę to faceci nie lubią takich wieszaków tylko kobiece dziewczyny. Zauważcie że najseksowniejsze kobiety na świecie wcale nie są takie chude. Nie łamcie się dziewczyny w życiu zawsze trzeba patrzeć na słoneczną stronę życia! NIGDY NIE JEST TAK ŹLE, ŻEBY NIE MOGŁO BYĆ GORZEJ!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaraz do pracy ide... ehhh... na 2 godziny tylko...szkoda isc nawet... a psa niestety nikomu nie moge podrzucic... za grozny jest, jak to amstaff...lece z nim na na spcer i do parcy....... nie wiecie moze czym dywn wyprac zeby nie smierdział?? pies jak byl maly to zdarzylo mu sie zesikac na ten dywan. Prałam go juz 2 razy i nic... Octu juz probował, roznych proszkow. szamponow i tez nic...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek UK no właśnie ja się staram codziennie powtarzać sobie, że w sumie to mogłoby być gorzej, że ludzi dotykają prawdziwe tragedie, a nie tylko kilka nadprogramowych kilogramów i jakoś dają sobie radę. Najgorsze jest tylko to, że ja jakiś rok temu byłam szczupła - niektórzy mówili nawet że chuda i bardzo bym chciała zbliżyc się do tamtej wagi. Dzięki wszystkim za słowa wsparcia. Już mi lepiej. Jestem w trakcie motywowania siebie. Nie udało mi się osiągnąc celu do końca maja, ale na pewno uda się do końca czerwca. W końcu 8 kilo w ponad miesiąc to jest dosyć realne. uda się, musi się udać !!!! Tequilka -- ja też uważam, że jesteś bardzo dzielna. Wakacje na pewno dobrze by ci zrobiły. Ale też rozumiem twoją troske o psiaka. Ja sama mam kota i gdybym miała gdzieś wyjechać na dłużej to też byłby problem co z nim zrobić. Dziewczyny!!! Wytrwammy wq naszych postanowieniach i osiągniemy upragnione figury. Prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gotha mi tez sie nie do konca udało ale na pewno wytrwamy podstawa to pozytywne myslenie:) zobaczcie ile juz schudłysmy ja dzis skromniutkie sniadanie ale nawet nie chciało mi sie jesc na obiad talerz ogorkowej potem 2 banany i duuuuzo wody bardzo duszno dzis bedzie burza jak nic tequilka22 ja niestety nie znam dobrych metod w czyszczeniu dywanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja klapa na całej linii:( jestem przed @ i jem jakbym już nigdy miała nic nie zjeść wszystko co tylko mi w ręce wpadnie. Od soboty buzia mi się nie zamyka dobrze że chociaż ćwiczyć mi się chce bo inaczej pewnie by wskoczyło to co spadło:) Ja nie umiem sie kontrolować przed @ i mam dziwne zachcianki najpierw grzybki marnowane a potem ciastka czekoladowe i kiełbasa HELP!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku, ja mam dokladnie to samo ;d Dzisiaj skomponowalam piekna mieszanke w postaci banana i prazynek paprykowych... Mam nadzieje, ze juz jutro ten okres przyjdzie, bo nie wytrzymam tego dluzej. Chodze jak slonica w ciazy, dobija mnie to. Poza tym ! Od jutra zaczynam sie ostro brac za siebie. Wzielabym sie juz dzisiaj - mialam isc biegac, ale lunął deszcz... Wymyslilam sobie nowy cel, wymyslilam nowe marzenia, w końcu czegoś mi się chce i wierzę, ze uda mi się zejść do wagi, która usatysfakcjonuje mnie tą zasraną 5tką z przodu... ! UDA SIĘ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, naprawde mam ochote zaczac sie znowu zdrowo odzywiac, jak ja sie wtedy cudnie czulam ! :D Tylko tutaj samej jakies rodzinne uroczystosci sie szykuja ... No nic, tylko isc sie pociachac ... Ale ja bede twarda, dam rade ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! ja również chcę zrzucic troche do wakacji ok. 4 kg.Na ogół odżywiam się bardzo zdrowo, ciemne pieczywo, warzywa, jogurty naturalne na obiad jakieś zupki, zamiast słodyczy jabłka. Ale teraz zależy mi na tym aby do lipca pozbyc się tych paru kg ze względu na wesele brata. I niestety mój organizm odmawia posłuszenstwa przyzwyczajł się już do takiego odżywiania i waga stoi w miejscu. Prosze podajcie mi Wasze jadłospisy abym mogła je stosować przez miesiąc.Pozdrawiam Może tak: śniadanie: musli z mlekiem II śniad; jabłko obiad : jakas sałatka a potem już jogurt naturalny kub jakieś warzywko proszę napiszcie co o tym myslicie i czy waga pojdzie w dół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Victoria- ruch, ruch i ruch.. ja jem wszytsko... słodycze, pije duzo pepsi, ale duzo sie ruszam -głownie załatwianie jakis spraw, sprzatanie i chudne... a dzisiaj znowu nowy kłopot na głowe wszedł... Matka dostała dzisiaj skierowanie na badanie psychiatrczne z sadu na wniosek ojca... a ze tata prowadzi bar i działalnosc jest na matke to ona zeby sie odgryzc zamkneła działalnosc i ja musze to teraz na siebie otworzyc... w sumie dobrze... zaczeła wojne która przegra... miala 3 lata siedziec w sklepie ojca, ale teraz to mam watpliowsci czy 3 m-ce tam posiedzi. Ciesze sie bo w koncu moze mi sie cos poukłada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×