Gość uuuuuuuuuupup Napisano Maj 1, 2007 hejjj! nie miałam kiedy wejść na forum bo byłam na mieście i wróciłam przed 17 a o 19 przyszedł mój facet i wyszedł o wpół do pierwszej ;) poza tym to jedzonko: - jogurt naturalny 0% - jakieś 280g - zapiekana ryba z porami pod sosem śmietanowym (spora porcja, ale kocham to danie :D) - pół pomidora - mandarynka - kromka pełnoziarnistego z pastą rybną - pół kromki pszenno-żytniego z szynką, plasterkiem pomidora i plasterkiem cebuli (pozostałość kolacji mojego brata ;) grzeszki: - duża porcja lodów waniliowych z polewą czekoladową w rożku cukrowym z "Myszki" (kultowe w Rzeszowie, a że je jem 1-2 razy w roku...) - resztka tych cholernych płatków cynamonowych (Mlekołaki, tanie i przepyszne, zbyt przepyszne ;) ) sukcesy: - dałam mojemu facetowi jogurt morelowy danone, może to nie taki sukces bo mnie od słodkiego odrzuca (oprócz tych lodów i płatków :( ), ale gdybym mu nie dała to bym zjadła sama rano :/ - waga w dół - znowu jakieś 0,5 kg przez 3 dni O.o jak to możliwe? przecież nie robiłam zbyt wiele... - kupiłam dżinsy, yeah :D może nie czarne, ale ciemne. Oczywiście na placu targowym, w pierwszej budzie, kobieta podała 4 modele do mierzenia (rozmiary W32, W33) i wszystkie były dobre :D pierwsze przymierzone wyglądały najlepiej, babka jeszcze 2zł spuściła, więc zostało mi tyle kasy, ze oprócz spodni mogłam sobie kupić najnowszą powieść Anne Rice :D :D :D wniosek, jeśli chodzi o dżinsy - najlepiej kupować na rynku :) ciuchy podobne jak w galeriach, a wybór większy i tańsze :) szok: - wczoraj wcisnęłam hula-hop mamie i tacie... i tata kręcił lepiej niż my... O.o chociaż z drugiej strony on jest tancerzem (nadal aktywnym) więc jest bardziej sprawny i gibki w biodrach niż my obie razem wzięte... to chyba na dzisiaj wszystko :D good night :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 Wstawac !! Słonko ładnie swieci a ja nie potrafie odejsc od komputera :-( Radna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 hej hej :) tequilka22 --->u mnie tez dzisiaj boska pogoda ! fajnie, ze do nas zagladasz , moze sie zadomowisz jednak? Kuraiko ---> no to tatko calkiem calkiem ;) co do kultowych rzeczy ... u nas jest kultowy kebab i babeczki do kawy ! nie sposob sie odzyczaic od tego cholerstwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nnatally 0 Napisano Maj 1, 2007 Ratana ----> Pospałam :-) mmm... Obudziłam się...chociaż nie będę ukrywać, że pobyczyłabym się jeszcze...Niestety weekend majowy, nie dla mnie... Na śniadanko zjadłam płatki z maślanką (smak Straciatella) mniam... Zapuszcze sobie muzyczkę i zaczne się kąponować do pracy ;-) Może do 12.00 zjem coś jeszcze...bo w pracy będę mogła o tym zapomnieć...wróce pewnie koło 22.00 do domku, a wtedy już nie wypada jeść... Boshe jakiś straszny dół mnie dopadł Motylki moje :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
radna 0 Napisano Maj 1, 2007 czesc u mnie tez słoneczko swieci ale ogolnie jest zimno byłam z pieskiem na spacerze i troche zmarzłam, nnatally trzymaj sie ja dzis na sniadanie 2 jajka na twardo teraz kawka i czeka mnie pisanie pracy miłego dnia:):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kropelka*ROSY 0 Napisano Maj 1, 2007 czes Motylki, ja juz po sniadanku 1 Wasa z odrobina masełka i szyneczka i kilka suszonych śliwek.na wiecej jakos narazie nie mam ochoty.Teraz popijam owocowa herbatke i musze zabrac sie za nauke:(>>sesja tuż tuż:(( wczoraj grzeszków nie było dzis a nadz tez ie, chociaz przyjezdz do mnie kuzynka z mezem i jakies ciasta widzialam ostaly zakupione;/ poza tym nadal jestem pociagajaca noskiem, ehh juz 10 di tryma mnie choróbsko!! a pogoda nawet ok, ale zimno brrrrrrrrrrrr!!!!!!!!! poza tym też am doła i to mgaaa dużego:(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kropelka*ROSY 0 Napisano Maj 1, 2007 nnataly>>>biedna jestes z ta praca:( aleszybko zleci 3 maj sie..Ps.a z jakiej firmy masz ta maslanke??ja nie widzialam takiej, a brzmi pysznie:) tequilka jak tam z mężem?? ja przechodze teraz ciężki kryzys z narzeczonym, bardzo sie na Nimzawiodłam i nie wiem czy chce ndal z Nim byc:(:o Kuraiko>>super ,że w końcu kupoiłaś sobi te spodnie takie jak chcioaals, ja dopiero wiekse zakupki tak na 2 tyg:)mmmm...lody waniliowe z czekoladaMNIAM!!! ja polecam dziewczynki jogurty SANOK 0% tłuszcu i cukru 40 kcal w 100 ml, wiec jak wypijesz 400, cy 500 ml t masz taki brzuszek zapełniony...:) a sa rozne smaki do wyboru... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 nnatally, kropelka co za smutki was dopadly ? co sie stalo? wiem po sobie, ze smutek nie pomaga w odchudzaniu :( ze stresu, smutku wytwarza sie hormon (kortyzol chyba), ktory blokuje spadek wagi ! wiec nie smucic sie laseczki !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 ---Kropelka Rosy---- z mezem... tj przyszłym byłym. Dziwie sie sobie a on jest skonczonym debilem. 2 razy sie wyprowadzał, raz chcialam zeby wrocił, wczoraj wywaliłam z szaf wszystkie jego rzeczy i kazałam mu spier..... a on ze w weekend i jakas piosenke sobie nucil... Potem ze ja powinnam sie isc leczyc, ze jestem chora... Zgodze sie, mam nerwice ale to tylko przez niego i dluzej nie wytrzymam. i moge sie zalozy ze w weekend sie nie wyprowadzi. A o co poszło.... -w nic mu nie wierze bo wyciął mi juz kilka numerów -ja nie moge wiedziec gdzie on jedzie, co robił itp -wszystko mu przeszkadza-począwszy od mojego krzywego zeba, ze feyzura mu sie nie podoba, ze pies w legowisku ma koc z krwi (cieczke ma), ze nie mam kasy a zarcie psu kupuje, ze mam brudny samochod, ,, przykładow jest setki. Niech sie wyprowadzi, pobecze sobie i bedzie spokój. Na dodatek mam chora sytuacje w domu, matka ma kochanka-ale to to bajka, wojny sa o podzial majątku, bo we wszystkim co tata ma, to ona ma jakas mała czesc. Ja wierze ze los sie odwroci... i ze to on kiedys nie bedzie miał kasy a ja bede miec. On na miesiac ma 6 tys a ja 400 zł z czego na raty i opłaty płace 300 zl. Za 3 lata otwieram sklep- tzn matka za 3 lata ma opuscic sklep ojca i ja go przejmuje... i moze wtedy jakos to bedzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 I nie mam pojecia jak sie od niego odciac, zeby nie zwraca uwagi na to co mowi. Ale podobno jest takie przysłowie nie wiem jak dokładnie brzmi. cos tam ze jak z pana zrobi sie dziad to nic, tylko gorzej ze jak z dziada zrobi sie pan. i tak jest w jego przypadku. jak przyszedł do mnie to nie miał nic, poza ubraniami, a teraz chyba mu sie w główce poprzewracało od kasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 smutne to co piszesz tequilka :( rozmumie cie, bo ja sama pierwszy rok, poltora po zamieszkaniu razem mialam koszmarny, lacznie z nerwica i depresja w jednym :( wszystko bylo nie tak - ale to nie byla jego wina - dzisiaj z perspektywy mysle, ze lezala po obu stronach... do dzisiaj pewne rzeczy pamietam, pewne rzeczy dalej bola ale co tam, kocham go - on mnie, ulozylo sie - choc ja moj swiat mam jeszcze troche w rozsypce i czuje sie troche gorsza z tego powodu... tez wierze w to, ze los predzej czy pozniej usmiecha sie do nas, wiec i do nas ( do ciebie i mnie) sie kiedys usmiechnie, nie tak niesmialo jak teraz ale \"od ucha - do ucha\" :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 with love - - - ja mysle ze mozna sie dogadac z kazda osoba, ktora chce porozmawiac i dojsc do jakiegos porozumienia, ale nie on... ciagle twierdzi ze ja go szpieguje... bo spytałam sie jego brata kto to jest kuzynka paulina ( bo z nia smsy pisze), a braciszek mu powtorzyl ze ja sie go pytalam czy taka paulina istnieje. Ja nie moge wiedziec o ktorej on skonczy prace. a czasami to on mnie sprawdza. pracuje w barze i pare razy bylo tak ze dzwonil i mowil ze bedzie za 3 godziny w domu, a wtedy juz wracał i był za godzine... zeby mnie sprawdzic, jak w domu siedze to to samo. mowi ze bedzie pozniej,, a jest wczesniej i jak wraca to pierwsze cały dom obejrzy czy kogos przypadkiem po szafach nie chowam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 zazdrosny jest o ciebie czyli mu zalezy :) a skoro mu zalezy to mozecie sie jednak dogadac (chyba, ze tobie juz nie zalezy) ! wiec bierz go na spokojnie \"za fraki\", na piwo, cole albo kawe i pogadajcie o tym, co was dreczy ! miejsce publiczne ( kawiarnia, restauracja) dobrze dziala, bo jest zabezpieczeniem przed klotnia, bo raczej publicznie oboje bedziecie sie zachowywac w miare cywilizowanie :) mowie ci, to dziala ! ile jestescie po slubie? macie dzidzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 With love uwierz ze z nim nie idzie pogadac... ile razy ja juz słyszałam \"jak ja Cie nienawidze\", ze powinnam sie leczyc. kiedys przez pół roku pisał smsy z moja bratowa, po 30 dziennie. ze mnie robil idiotke ze on z nia nie pisze. potem wyszło wszytsko na jaw. obiecywał ze nie bedzie i potem znowu. bo twierdził ze ona taka biedna jest , a szmata ( bo innaczej jej nie nazwe) pisała z kim popadnie, miala z 5 numerow innych. on podobno sie juz do niej nie odzywa i jej nienawidzi a ostatnio jak była u nas (tzn u taty bo ja sie do niej nie odezwe do konca zycia) i sie mijali na schodach to on pierwsze wypalił to niej czesc. a podobno to on chcial jej zrobic kolo dupy i udowodnic jej mezowi co ona robi. co bys zrobila jakbys przeczytała w telefoniejego smsy do niej ze ja kocha, teskni, całuje, i (UWAGA!!!) ze jej wylize ogoli i takie tam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 i o bratowa mam do niego straszny zal, tak samo jak kiedys powiedział ze jedzie do pracy a pojechał na cały dzien do swojej byłej... Szkoda słów.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 teraz to juz nie wiem co powiedziec :-o kurcze to teraz sie nie dziwie, ze masz nerwice ! ale probowalas z nim pogadac, dlaczego to robi?, dlaczego jest taki? co on na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 gdybym nie pytala gdzie jedzie to on by mi sam powiedział, jak nie pytałam to i tak nie mówił. jak dzwoniłam do niego (juz nie dzwonie) gdzie jest to nigdy ie usłyszałam odpowiedzi tylko jakies wymijajace ze bedzie z atyle i tyle, i to samo ze gdybym nie pytala to by powiedział. bratowa go owineła koło paluszka a potem on twierdził ze ona jest taka biedna ze jej maz cały dzien robi i ona nigdzie z nim jechac nie moze itp itd. Nie dowiem sie nigdy dlaczego tak robi, jak chce z nim pogadac to albo nie ma ochoty albo jest zmeczony. a czy nerwice mam to nie wiem...czasami mam straszne bóle zołądka, nie do wytrzymania. przez ostatnie 3 miesiace na szpitalu byłam z 15 razy. Chodze do poradni gastrologicznej, ostatnio brali mi wycinek do badania hist.pat. Boje sie jak cholera wyników, w koncu nie kazdemu w wieku 22 lat biora wycinek na badania czy raka nie ma. I do dzisiaj nie moge wyczuc od czego zołądek mnie tak boli. Od jedzenia jakis rzeczy nie boli, z nerwow tez nie, bo wczoraj bylam wsciekła i nie bolał...nie mam pojecia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 tequilka --> a moze pogadalabys ze swoimi rodzicami, albo jeszcze lepiej z tesciami, co oni na to - moze troche przywolali by go do porzadku, szkoda twoich nerwow i zdrowia dziewczyno !! jestes mloda - powinnas sie cieszyc zyciem a nie zamartwiac!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 with love - - wszystkich mozliwych spsobow juz sie chwytałam... z ojcem moim gadałam,, z tesciowa tez. zreszta powiedziałam juz jemu ze nigdy nie pojade do jego starych za to co zrobił. kiedys bylismy po motor dla jego ojca. przywizlismy mu go i mowi ze go złozy i jedziemy do domu. ok. zlozył go i zacząl jezdzic , do brata i go w ogole nie bylo. jak przyjechał to mowie ze chce do domu, to powiedział ze jedzie tylko na taka gorke i wracamy. nie bylo go godzine. ide a on u brata siedzi, powiedzialam spokojnie ze chce do domu i poszlam do jego matki, a on tam wpadł wyprzezywał mnie jak nie wiem co , potem siłą mnie zaciągnął do auta. jechał jak idiota, raz wjechał w rów, potem na głównej drodze jechał na czołowe i w ostatniej chwili skrecił. zaciągnełam reczny zeby wysiasc to znowu mnie wciągnął... od tamtej pory powiedziałam ze nie pojade tam nigdy. Ostatnio na weselu jego matka mi mowiła ze wtedy jak mnie tak sprzezywał powinna mu morde obic, ale juz po fakcie bylo. Teraz mam tylko nadzieje ze sie wyprowadzi albo z roboty posla go na delegacje i bedzie raz w tygodniu w domu. Raz jak sie wyprowadził to jego ojciec powiedzial ze nie chce go znac i przyjął go do domu i mieszkał u brata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 kazdy ze znajomych mi to mowi , czemu.... byłam w ciazy. ale idiota musiał auto kumpla przetestowac i boom- poroniłam. Zebym usłyszała chociaz raz szczere \"przepraszam\"-marzenia. Ja przywykłam. Postanowiłam nie zwracac na niego uwagi. robic co mi sie podoba i nie myslec ze \"o.za chwile przyjdzie i bedzie morde darł\". Wiem ze tak sie zyc nie da . Ale jak mu kaze sie wynosic to on ze w weekend i teraz mu sie nie chce. i te weekndy tak leca i leca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 a tam... trzeba myslec o dietce a nie jakims stworzeniu :-) Ja dzisiaj zjadłam bułke z twarożkiem (bez pieczywa nie przezyje), i jogurt duzy na polowe z psem :-) Teraz piers z kuraka gotuje, a na kolacje warzywka . Ze tak spytam- nie macie problemow z chodzeniem do kiebelka na dietce ?? Ja zawsze miałam taki problem, a ze dietke dopiero od wczoraj mam to zobaczymy jak to bedzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 matko jedyna tequilka --> tak mi przykro :( :( :( wiem, jaka to strata - bo moja siostra poronila :( ale za to Bozia jej wynagrodzila i ma teraz blizniaki :) to dla ciebie wracajac do dietowych tematow - to ja tez zbyt regularnie nie chodze :/ teraz lepiej bo pije herbate detox, nie przeczyszcza ale reguluje nieco \"te sprawy\" ;) pozatym mam stary sprawdzony sposob tzw. \"na sliwke\" he he mocze suszone sliwki w goracej wodzie (10szt) wieczorem i rano zjadam z jogurtem naturalnym - na mnie dziala - sprobuj :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 Prosze bardzo :) Sok ananasowy 48 kcal Sok cytrynowy 30 kcal Sok grejpfrutowy 40 kcal Sok jabłkowy 42 kcal Sok marchw. brzoskw. 44 kcal Sok marchw. jabłk. 46 kcal Sok marchwiowy 43 kcal Sok pomarańczowy 43 Sok pomidorowy 13 kcal Sok wielowarzywny 25 kcal Sok z czarnej porzeczki 53 kcal w 100 m :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 w 100ml. mialo byc rzecz jasna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ratana 0 Napisano Maj 1, 2007 ja uwielbiam marchwiowy świerzo wyciskany ale niestety jest dość kaloryczny :( Wielowarzywne tymbarka są bardzo fajne :) Ja narazie dietowo się trzymam jakoś... Jedyny grzech to 4 kosti gorzkiej czekolady po przekąsce. Będzie mi odpuszczone? :D na śniadanie: 2 Wasy z serem topionym light,troche sera pleśniowego light, jabłko przekąska: 2 jajka na twardo , 2 plasty szynki obiad: warzywa z patelni i pół godzinki gimnastyki dzisiaj, nie dużo ale lepsze niż nic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ratana 0 Napisano Maj 1, 2007 Aha, i dziś waga pokazała 57,5 ! :) Powoli brniemy do przodu. Chyba zmienię stopkę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ratana 0 Napisano Maj 1, 2007 Kuraiko ja nie chcę wyglądać jak anorektyczka, ale uwierz mi na słowo, że mam co zrzucać, sporo tłuszczyku na brzuchu i na udach też niezłe zapasy :D Planuję zrzucić do 55 i zobacze jak będę wyglądać i być moze poprzestane na tej wadze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 Ja melduje co dzisiaj zjadlam... -bułke z twarozkiem -duzy jogurt owocowy razem z psem :-) -pol fileta z kuraka gotowanego -troche zupki jarzynowej -no i wypiłam 0,2 l pepsiaka :-) Na dzisiaj koniec Ja nie cwicze, nie moge sie zmusic, ale z psiakiem pobiegałam chwile, i juz prawie koncze sprzatac cały dom.... :-) Prasowanie na jutro... No i jutro do pracy... :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
With Love 0 Napisano Maj 1, 2007 ehh z tym biustem to porazka :/ ja chudne wlasnie najpierw z gornych parti ciala, co nie jest konieczne a dopiero pozniej rusza cos z tylka i ud - tylko do tego \"pozniej\" najczesciej nie dochodze :( i tak wygladam jak przyslowiowa gruszka a mogla by byc choc klepsydra ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tequilka22 0 Napisano Maj 1, 2007 ja kiedys - nie tak dawno wazylam 59 kg i cyce mi sie nie skurczyły, nawet powiedziałabym ze mi urosły,,,, albo przynajmniej takie same zostały. :-) zreszta zawsze mozna kupic jakis stanik z silikonem :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach