Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elisabetta_elisabetta

Nasze małe rodości 2006

Polecane posty

Hej nie no wyszło, że tyran słodyczowy jestem. Ale nie jestem ich przeciwnikiem tylko wiem, że zraz rewolucje skórne i kupkowe będą. Co do jedzenia to wiesz u nas też jest z tym inaczej Mirek i niestety Dami obciążeni bo teść miał raka jelita . Więc od jakiś 3 lat w domu u nas głónie gotowane, duszone, raz w tygodniu smażone mięsko. Więcej cielęciny wołowiny, znacznie rzedziej wieprzowina. Za to wiesz Emciu mnie się jakoś udaj bo Dami lubi warzywka gotowane na parze i miękska tylko przyprawiam odpowiedznio i wcinają po prostu nie ma wyboru je to co my. Mirek nie protestuje więc same rozumiecie gotowane górą. Pewnie frytki czasem ale w piekarniku robię. Dociu jak tam dzisiaj z nastrojem ja właśnie za szorowanie płytek i fug podłogowych w kuchni sie biorę blleeee. Któraś ma może przpis na łazanki, takie postne? No uciekam niedługo z koszyczkiem do kościoła, i wosenne ozdoby Dociu w domu, kup sobie żonkile postaw w najbardziej widocznym miesjcu w domu i nastór sie poprawi. A może choć 10 minut w solarium zawsze to więcej śwaitła i serotoninki co? Buziole szczota ryżowa mnie woła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach Emciu kupiłam płaszczyk czarny ale za to buty są wściekło czerwone i torba ja się odzieję obiecuję się pokazać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja dzisiaj umieram od samego rana :( . Kurcze zamiast na początku to ja pod koniec ciąży mam poranne mdłości :(. Jakaś taka do niczego jestem najchętniej to bym poszła spać . No a tu zaraz muszę sie na zakupy zbierać do tego z młodym . Emciu Kamil jak był mniejszy tez bardzo upodobał sobie zabawy w kibelku ;). Kiedyś nam sie zatkał próby przepychania na nic. Mój mąż musiał go ściągać a tam koszyczek z kostką zapachową :) OD tamtego zajścia już nie kupuje kostek do wc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jestem i żyje. Nie miałam na weekend neta poza tym dużo sie u nas ostatnio dzieje ale wybaczcie opisze wszystko później albo jutro bo teraz jestem wykończona i idę odpocząć póki Kubuś śpi. Pozdrawiam i życzę miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, lepiej się połóż i tak strategicznie ruchy małego policz? Dami już nie topi w kibelku ale Emciu co ja się usmiałam. Hiihi dobrze, że to nie portfel lub komórka. Avinia witaj! Ja doprasowuję ostatnie zasłonki iserwetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu, komórke to młody utopił mezowi w kubku z herbata!! hehe i nie działa niestety :-( chyba była za bardzo posłodzone hehe...generalnie, to zawsze mamy cos w kubkach rzuconego przez Kapiego..a to ogórek z kanapki, a to klocek...a to pociag....już nie wspomnę, że karma sucha psa jest zawsze w misce z wodą :-)...to tak żeby piesek miał co do picia i do jedzenia razem:-) Maja dokładnie!! i dlatego nie daję żadnych kostek do WC. Maja odpoczywaj!!!🌻 Wiecie mam pewien problem z Jasiem...otóz młody po powiedzmy 3 godz sie budzi oczywiście głodny i sie drze... przystawiam go, a ten sie wygina i drze i nie chce sie złapać piersi...wiem, ze jest głodny, ale jak sie drze to jak ma pic??? daje mu butle, nie chce!!! cyca nie chce!!w końcu dałam mu mleko strzykawka a potem sie złapał...koszmar!!! nie wiem co jest grane i to tak od paru dni!! dzisiaj wyszłam, bo musiałam, odciągnęłam pokarm, a on nie chciał ciągnąć tylko sie darł....gubię sie!!szybko wracałam do domu bo płakał, ze az sie zanosił .Poradzcie cos, bo to dość ciekwy przypadek, tego jeszcze nie przerabiałam i nie wiem co mam robić :-( Buziolki dziewczyny!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo Dzieki dziewczyny ...wiecie dzis juz była luźna kupka, no ale tez troche NAdia namarudziła. I wogóle dzis był koszmarny dzien tzn jak NAdusia wstała o 7.30 zjadła kaszke wszystko suuper w dobrym nastroju bo wyspała sie w nocy, bo dzis juz była lepsza, no ale nie wiem ja potem wyszłam do pracy i z NAdia została babcia ...i nie wiem co ona jej do jedzenia dała ..no a najgorsze podejrzewam ze wogóle Nadia nic nie zjada, i potem jak przyszłam, one były jeszcze na spacerku do domku zaszł koło 12, pech chciał ze rozmawiałam akurat przez kom z ciocią a babcia szybko sie do domu zebrała, wiec nic sie nie dowiedziałam co i kiedy i czy wogle jadła. Tylko babcia wyszła a NAdia woła jesc i tak ciagle cos młócia, a na koniec jeszcze obiad wszamala cały talerz gdzie myslałam ze jak taka obrzarta to juz nie wcisnie, no i ciągle mama opka i płacz ...nie wiem czy to był jej gorszy dziec, czy tylko po jednym dniu z babcia NAdia zachowuje sie tak tragicznie. A jutro znowu do pracy :( Aha no a co do obrazania ...no cco Ty Lidziu za co? dzieki za rady. A tyranem czekoladowym nie jestes :) Czekolady Nadia tez prawie nie jada ...ale własnie zawsze sie ktos znajdzie co albo nie wie, albo przeciez dzieciom nie mozna zabronic ...owszem chciałabym zeby obrzerała sie do woli i zeby nie było zadnych problemów, ale jak widze jak ona cierpi przy kupkach to az serce mi sie kraje. A pomaracze ..no cóż wiedziałąm ze sa alergizujace ...ale w zyciu nie pomyslałabym ze to od nich NAdia juz tyle ich zjadła i zadnych problemów do tej pory nie było ...a teraz zobaczymy KAszki tez juz ma ryzowo-kukurydzianą + wielozbozową + ryzową haha a ostatnio zamiast wielozbozowej była pszenna i tu tez mógł byc problem ..kurcze normalnie z tym jedzeniem to makabra. A u nas tez jemy raczej gotowane niz smazone, NAdia smaku frytek jeszcze nie zna, zazwyczaj jak juz robie dla nas coś np. ze słoika (bo nie chce mi sie gotowac) to najpierw NAdii daje jej słoiczek a dopiero potem my ;P, haha za to kiedys na dworcu kupilismy sobie po zapiekance, a NAdusia była po obiadku i jeszcze musiała z nami zjesc :) takze tez róznie jest. No Lidziu a Ty nie zartuj z tym obciązeniem, bo to ze tesc był chory wcale nie musi oznaczac ze Mirek i Dami tez bedą, przynajmniej tak mi sie wydaje i mam taką nadzieje. A na łazanki tez mam ochote, jak znajdziesz przepis dobry to podrzuc, solarium niestety z moja naczynkową cerą niewskazane, ale juz jutro powinnam dostać @ i wszystko sie rozjasni :) Emciu a co do darcia sie JAska, NAdia w szpitalu jeszcze była taka nerwowa i drazliwa, ze co juz sie przyssałato puszczała i dara sie ze az lekarki same do mnie przylatywy sprawdzały bo to wyglądało jakbym mleka moze nie miała, ale nie wszystko był dobrze po prostu co ja denerwowało i tyle, ale sposób na to haha po prostu cierpliwosc ...no i nie wiem czy Jasiek ma to samo, moze jak takj dalej bedzie to do jakiejs poradni?? Haha a ze smiesznych rzeczy to NAdia dzis staa na taborecie i patrzała jak obieram marchewki i wrzucam do gara, zaraz sysze: \"NAdia też ce\" wzięła najbrudniejsza i prosto do gotujacej sie zupy ....wrrrr pozdrwka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMCIA MOŻE TECHNIKĘ TRZYMANIA PRZY KARMIENIU ZMIEŃ. Może za dużo dźwieków, albo podenerwowana jesteś? Ja dawałam smpka uspakajał sie i po kilku minutach ssania delikatniewyciągałam i pierś. Ale mój nie ssał bo miał asypetrię mięśnie go ciągnęły, a odczuwał to jeszcze bardziej w trakcie ssania, któe przecież wymaga od dziecka nie lada wysiłku. Dociu wiesz co bardzo się tego boję. Teraz Mirek ma iść na swoją pierwszą kontrolę i naprawdę wolę dmuchać na zimne. No kochane uciekam normalnie ledwo ruszam nogami. Docia, a 5ząbki Nadusi nie wchodzą. Kurka nie wiem już. Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wiecie co chcemy zmienić już Julii łóżeczko..tzn normalne kupić a to oddać bo pożyczone..zobaczcie jakie nawet fajne znalazłam http://www.allegro.pl/item325920764_lozko_90x200_lub_inne_wymiary_sosna.html i robia je niedaleko nas..wymiary do uzgodnienia.i dobra cena a moze macie jakies inne na uwadze..nie mamy zbyt wiele miejsca w pokoju..wiec.. Emciu może jest usuniety mały...albo w bużce mu sie coś robi... no nie wiem albo faktycznie tak jak Lidzia pisze.. uciekam bo julia miała mała awarie..uderzyła sie i płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jak miałam poniedziałek do dup. taki cały tydzień . Płakać mi sie normalnie chce :(. Byłam rano z młodym u dentysty i niestety ma próchnicę .Umówiłam sie na lakowanie bo innej rady na zahamowanie nie ma , bo na leczenie jest za mały .Czyli będzie miał uśmiech jak by sie węgla najadł . Na domiar złego przywieźli mi dzisiaj meble do kuchni i następna porażka . Po prostu nic nie pasuje kurcze nie wiem jak ten pomiar robili. Jutro maja przyjechać zamontować to może poprawia . Juz nie mam siły sie wnerwiać . Marysu łóżeczko super bardzo mi sie podoba . Kamil śpi już na wersalce w swoim pokoju . Emciu a co do karmienia to w tej kwestii trudno mi sie wypowiadać .Kamilek był na piersi zaledwie miesiąc bo miałam problemy mam nadzieje ze tym razem będzie lepiej i dłużej ;). Idę sie położyć bo już z tego wszystkiego nie mam siły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emciu racja ja z NAdusią robiłam to co Lidzia z Damim, tyle ze bez smoka a palca jej do buzki wkładałam, no a moze Mary ma rację, bo jak ma plesniawki w buźce to go moze bolec i utrudniac ssanie. A moze juz cos poradziłas na to?? daj znac Lidziu no czekam na zdjecia Ciebie w płaszczyku :) a co do tych wszystkich chorób to ja tez sie strasznie boje, ale wierze w to ze to nie idzie tak, tylko jakies czynniki sprzyjajace chyba są ....a zresztą az boje sie o tym myslec :( Daj znac jak tam poszły badania ...ja trzymam mocno kciuki oby było oki. A co do NAdii ...szkoda słów po prostu nie wyrabiam juz i tyle juz sie spakowałam i chyba z sąsiadką lecimy w kosmos ...bilety zarezerwowane u pana Kleksa ... Mary łóżeczko fajne, my te teraz chcemy Nadii zmienic, no i wogóle oddac jej nasza sypialnie haha ...cięzka decyzja ...ale chyba kupimy jakąś wersalkę, cos zeby mozna było złozyc w razie co :) a podwójne to zawsze chyba lepiej czy jak z nia polezec chwile, no sama nie wiem jakie wybrac. MAjku oj miałas przezycia, bidulko mie martw sie ząbkami trudno stało sie i sie nie odstanie, wazne ze starasz sie dbac i kontrolujesz u dentysty, zalakuje i bedzie oki no a potem urosną drugie piękne i juz bardziej odporne na słodycze :) A co do kuchni jak spartolili to poprawią i nie ma co juniora na stresy wystawiać :D buziole hihi chyba mi sie dzis udało bez smecenia .. miłej nocki papa aa no i wstawiłam kilka nowych fotek http://picasaweb.google.pl/dota25/MamPToraRoczku/photo#5179142302554086114

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!! Dociu, ale dobre z tą marchewką..hihi…ale mieliście zupkę…mniam :-D oj te dzieci :-) Wiesz, coś mi wpadło do głowy, może dawaj Nadusi ziarenka do przegryzania, np. słonecznika, czy dyni. To tez pomaga. No i najważniejsze, co pomaga w motoryce jelit to otręby pszenne!! Teraz sobie to przypomniałam, jak miałam problemy gastryczne, to lekarz kazał mi to jeść i pomaga! Dodawaj do mleczka, wypije i nawet nie poczuje :-) Lidziu, wiesz, ja wszystkie możliwe pozycje przybieram, ale myślę, że ma za głośno i jest zdenerwowany…czasami zamykam się z nim w pokoju, żeby miał spokój, ale z kolei starsze są bez nadzoru i tylko nadsłuchuję, czy się nic nie dzieje…ech….a mleka…hmmm czy ja wiem, wydaje mi się że dużo nie mam, bo jakoś zmniejszył mi się biust i miękkie są piersi, ale jak po piciu próbuję go dokarmić, to wypycha mi butelkę językiem, więc całą głupia jestem z tego. Nie wiem czy się najada wystarczająco czy nie….ach….w przyszłym tygodniu ide z nim na szcepienie to się dowiem ile przybrał, czy prawidłowo czy co… Lidziu, no i żaden tyran z Ciebie :-) po prostu unikasz alergenów, a czekolada wiadomo :-) uczula bardzo. Majka to u dziecka ząbków nie borują? Tylko lakowanie? A co do kuchni to współczuję…specjaliści z „usterki”…oby coś z tego było… Mary, śliczne to łóżeczko!! Gdyby młoda już nie miaął to bym się na niego skusiła My kupiliśmy w Ikea sosnowe, ale rozmiarowi większe, bo na 200cm. Tylko tej barierki nie ma i właśnie wczoraj wczoraj nocy spadła z łóżka. Zastawiam ją stolikiem, żeby tego uniknąć. Ale łóżko na prawdę ekstra :-) podoba mi się Kurcze, a Jasiu ma pleśniawki to fakt, ale przecieram mu to Apftinem, ale nie widzę poprawy. Boję się wkładać mu palec z gazą do buzi...no nie wiem...a pleśniawki bolą?? Jutro teście wyjeżdżają do Stargardu Szczecińskiego Szczecińskiego zostaję z dziećmi sama, bo mąż będzie zastępował teścia. Paulini nie dałam, bo jakoś mam złe przeczucia ..najprawdopodobniej nic się nie wydarzy, ale…. No i chce ją mieć ze sobą, zwłaszcza na święta :-) Jutro przyjdzie mi pomóc mama, a w kolejne dni będzie przychodzić siostra :-) bo sama, to bym się chyba pochlastała…. ;-) I parę kawałów ze styczniówek :-) Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w samochodzie. Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę: - Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę trójkąta. - Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany. Dwóch zawianych facetów miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje: - Złożymy się i kupmy sobie hot doga. - Hot doga? A po co? Ja chce drinka!- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuje ja sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, Ty uklękniesz i zaczniesz ssąc parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i zakazał wracać. Odstawili ten numer w 19 barach. Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą... - Stary, a co ja mam powiedzieć? zgubiłem parówkę w trzecim barze... Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia różne smaki: - Poproszę truskawkową, bananową, o i malinową też poproszę... Na co stojąca za nim 80-letnia babcia: - Panie!!! Będziesz się pan pie**olił czy kompot gotował?? Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy: - Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!\". Cale stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem: \"I tak rodzą się geniusze\" . Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. Wszedł do sekretariatu i pyta: - No to gdzie jest ten sracz? Sekretarka nieśmiało odpowiada: - Szef jest właśnie na obiedzie. - Ale pani mnie źle zrozumiała - mam na myśli te dwa zera. - Zastępcy mają naradę. - Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gó_no robi? - Aha, ... rachunkowość jest piętro wyżej.. Dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór.. ja wzięłam sie troszkę za przepisaywanie pracy do kompa..bo póki co wszystko recznie i teraz odczytac te hieroglify ciężko bo pokreslone itp Majka.........kuchnia na pewno da sie poprawic..u nas tez niedawno była nowa (zabudowa) i oczywiście sa niedociągnięcia! a próchnica?jak zauważyłaś ?coś sie działo??czy po prostu plamki na ząbkach??tak u takich maluchów mozna jedynie zatryzmać postęp próchnicy ale nie leczy sie.... Lidzia koniecznie pisz o wynikach..ale ja myslę że dobrze będzie...ale i tak co jakiś czas musi kontrolowac zdrówko (chyba raz w roku?) wklej zdjęcia w nowo zakupionych rzeczach! tak wszelkie ziarenka są wskazane..zresztą wspominałam już chyba.my z Julią bardzo często wcinamy słonecznik, ale dynia tez dobra jest.no i jeszcze można by spróbować suszone owoce..ale np mojej królewnie ani sliwki ani morele nie podchodzą!za to gumy rozp, mentosy czi tic taci to tak!:( Emciu plęąniawki czy inaczej afty czy zapalenie grzybicze jamy ustnej bolą i to bardzo!!!!muszisz je kilkaktotnie w dzien przecierac gaza na palcu i energicznie..zeby to cos dało.wiem ze pocierpi ale tak one narastaja! jeśli sie nie bedzie poprawiało a nasilało to do lekarza i antybiotyk! czyli jak już próbujesz być w ciszy to stres Cie dopada za tamtymi maluchami, wiec na pewno ma wplyw na pokarm...wszystko razem kumuluje sie...ale Jas czesto je czy jadł..jesli teraz mnie to odciagaj pokarm między wtedy ruszy produkcja tylko trzeba uwazac zebys zapalenia piersi z drugiej strony nie dostała.masuj piersi w kóleczko albo ciepłym prysznicem czy okłady ciepłe to tez pomaga zwiększyc laktacje! przespanej nocy kobietty MATKA BYŁABY ZDOLNA WYMYŚLIĆ SZCZĘŚCIE ABY JE DAĆ SWOIM DZIECIOM... madelaine delebrel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry zima, zima, zima, pada, pada śnieg...... u nas biało i może troszke słoneczka wyjdzie.. ja już byłam zawieżć robotników i wskoczyłam po pieczywko do spożywczaka..a Julinka jeszcze śpi! ale lada chwila...usłysze tupot małych nóżek jak Wam nocka minęła?? u nas ok, tylko po 3 Julia zawitała u nas w łóżku...ostatnio to jej sie czesto zdarza...może jak będzie miała własne łózko to nie będzie przychodziła?! miłego dnia uciekam zrobić śniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U nas też śniego- gdzie ta wiosna? No ja już ćwikłę zrobiłam i trochę dekoracji naszykowałam. Dami nie może się doczekać i co chwila mama to? Chce zawieszać i już. Porządki prawie skończone dywan, podwórko i okna z zewnątrz należą do Mirka. Misia super to łóżko ja patrzyłam na takie:http://www.allegro.pl/item325728451_wyslane_lozko_lozeczko_sesame_street_elmo.html ale jeszcze się powstrzymamy bo on swoje łóżeczko lubie w nocy go nie opuszcz zresztą nie ma jak bo szczebelki nie wyjmowane czałe szczęście nie jest akrobatą nie wychodzi sam górą. Właśnie pastwi się bo wreszcie przyszły mi półki z allegro. No i teraz montuje. Maja chyba już zmęczona jesteś bo i rozdrażnienie widać. Spokojnie wszystko się ułoży ząbki zaleczycie i będzie ok, a meble dopasują i jeszcze się nam pochwalisz.O biecuję te fotki ale póki co po prostu nie mam mi kto zrobć. Wczoraj usnęłam o 20, Mirek wchodzi i tylko pomógł mi zdjąc ciuchy. Hihih wiecie co mnie wiele nawet z tego pamiętam, a rano smiał się, że co on nie wyrabiał. Docia, Nadusia to chyba jest wysoka co? Matko no normalnie nóżki to ma takie długaśne. A ta fotka z tatą normalnie mnie powaliła. Misia, a co robotnicy na działce robią? Ach co do łóżeczka to dowiedz się czy ma stelaż, bo jesli płytę pilśniową nie decyduj się.Łóżko, które ma materac musi mieśstelaż z przerwami on msi oddychać, kiedy mała się posiusia.Przecież wogóle tracimy dużo płynów i one w materacach zostają. Musi być przewiew. bo materac zapleśnieje i będzie źródłem zarazków. My nasz kupilismy za 1800 zł bo to taki rechabilitacyjny dla mnie i wyobraź sobie już ma 4 lata, a po 8 powinno się wymienić bo traci właściwości i staje się siedliskiem roztoczy grzybów i pleśni. Oj rozpisałam się. Emcia na te pleśniawki to roztwór robiłam nestatynę z aftinem i pędzlowałam kilka razy zmieniając gazik on jest najlepszy bo chropowat. Dami miał tylko raz, a potem tym sokie z jeżyn, który mi poleciłaś i w sumie po tym przeszło. Ach co regionalnego macie na wielkanoc na stole? Całuski Maja głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No o ziarenkach pisały juz MAry i Lidzia, stosujemy. Za otreby sie jeszcze nie wzięłam, NAdia nie pije mleka, jedyne co to do kaszki mogłabym jej wrzucic, ale jak wyczuje, a ona jest w tym dobra to kaszki nie bedzie chciała mi jesc, je żurawinkę i rodzynki, je śliwki suszone jesli nie sa za twarde, gum rozpuszczalnych ani innych \"bajerów\" jeszcze nie zna ...no zobacze jaka teraz bedzie kupka. Dziekuje za rady :* A co do plesniawek jak pisala juz MAry bolą i bardzo potrafią być upierdliwe, ze tak powiem, bo z NAdusia strasznie długo leczyłysmy, sam Aftin na nic, dostalismy Nystatynę + Aftin, maczałam palec owinęty jałowym gazikiem i szorowałam buzię i tak przez 3 tyg mimo ze plesniawek nie było widac po kazdym jedzeniu przynajmniej 3 razy dziennie. (NA nystatynie jest napisane ze 2 tyg, i na poczatku tak robilismy, ale 2 tyg u nas nie dawały rezultatu). No i dodatkowo po kazdym karmieniu Ty sobie smarujesz brodawki!! Co do ząbków. Wiem ze 5 latkowi juz zaplombują hihi nawet kolorową plombę sobie dziewczynka wybrała, ale to pewnie uzaleznione od tego jak długo dziecko potrafi buzke otwartą utrzymac. Haha ja sobie Nadii nie wyobrazam, z buzka otwarta chocby przez min ;) MAry wiesz u nas to samo, tyle ze NAdia jest taka wygodna ze mnie woła zebym ja przyniosła. dzis o 2 do nas \"przyszła\" Tyle ze mi sie wydaje ze ona sie budzi ze złych snów i jest przerazona, ostatnio bardzo duzo rzeczy sie boi, np mojej wiszącej kurtki, jej ja juz nie wiem jak jej to wszystko tłumaczyć. a spałą do 6 i teraz sobie drzemkę zrobiła i znowu pójdzie późno spać :( A sniegu u nas napadało ze hoho normalnie mam wrazenie ze chyba Boze Narodzenie sie zbliza?? Lidziu łóżeczko fajne, ale jest krótkie bo tylko 130cm, no i u nas niestety chyba praktyczniejsza bedzie jednak kanapa :( haha chyba ze kupie łóżko pietrowe juz tak na przyszłość ;) A Nadia ma teraz 90 cm, nie wiem czy to duzo ...chyba tak normalnie :) KAwały niezłe :D ehh NAdia włąsnie wstała znowu z płaczem ...ja juz nie wiem co jej jest ...czy to tylko ta pogoda czy zębole, a moze cos powazniejszego??? moge sie tylko jeszcze pochwalic ze dzis NAdulka zrobiła siusiu prosto do kubeczka no zobaczymy az sie cała trzese jakl cos nie tak:( pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Wiesz co Dociu mnie to wygląda na zabkowanie u niuni. A co do strachu to pamiętasz jak napisałam, że od jakiegoś czasu musimy byc w pokouj póki ni zasnie Dami. On ma ograniczony Tv i bajki wybierane, raczej nie obserwujemy żeby coś go specjalnie frapowało. Mysle, że to taki etap, wyobraźnia się rozwija. U nas też od jakiś 4 dni o szóstej rano zaczyna gwałtownie płakać przez sen i nie wiadomo o co? Wybudzamy go i bierzemy do naszego łóżka. Wyrosną i z tego, głowa do góry. Wiecie u nas tyle śniegu, że sanki spokojnie mogę wyciągać i choinkę ubierać na te święta. No ja za marynatę schabu się biorę, a Wy? Emciu jak Jaś? Maja mam nadzieję, że jasze dwa w jednym bo się nie pokazujesz? Dziewczyny co wkładacie do koszyczka? My po kolei: chlebek, baranka cukrowego, jaja, kiełbaskę, chrzan sól i pieprz i przystrajamy barwinkiem. Po święceniu taka smieszna tradycja, że ten kto koszyk niesie musi go wnieść do domu ale wcześniej zakukać, a ten kto jest w domu nie otwiera aż ososba któa wnosi święconkę zapyta: Mrówki, pajaki, myszy itp skodniki wymieniamym, potem smutki, nieszczęścia- W DOMU SĄ?Odpowiadamy są.Potem osoba wnosząca mówi wymieniając to co jest np: mrówki i skutki z domu a święconka do domu. Trzeba ją postawić w jednym miejscu i nie wolno nikomu jej ruszyć ani przestawić. Taka tradycja od dzida pradziada. Hihi może i smieszna ale jak się chorób można pozbyc i mrówek to dlaczego by nie spróbować? Wniedzielę rano aż do wspólnego śniadania nie można nic jeść, potem siadamy pacierz odmawiamyi dzielimy się jajkiem składając życzenia i każdemu domownikowi łącznie ze zwierakami jajo się należy. Potem śniadanko. Musi być na stole zielone żywe np stroik z zieleninki- symbol nadziei na lepsze. Tradycyjne potrawy hihih nie mamy jest miesko pieczone, różne faszerowane jaja, bigosik no barszczyk oczywiście biały choć koło nas bo u męża siostr na stole stoi barszczyk biały ale zaprawiony burakami czerwonymi. Babka, mazurek itp. No uciekam bo Dami robi na kocie rodeo!Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie.. ale mamy piękny początek wiosny... co pół godziny zmiana:raz mocno świeci słonko a za chwilkę snieży że nic nie widać! ale przynajmniej nastraja optymistycznie...sama myśl my wesele mamy w niedzielę ale jak bedzie taka pogoda ..to kiepsko na te święta to ja mało szykuje jeśli chodzi o potrawy..bo praktycznie całe spedzimy w radomiu. ale Lidzia jak zwykle same pyszności i o wszystkim pamięta...podziwiam co dołózka to my chcemy barzdiej uniwersalne bo taki mamy pokój...nie jest to tylko Julii ale i nasz.więc nie możemy kupic takiego bardzo kolorowego...a poza tym z tej serii co Lidka pokazała to one sa krótkie..takie na krótko.. pozdrawiam i miłych przygotowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze zasiadam po raz kolejny, żeby cos napisać a Jasiek nie daje wwrrrr... no i znowu musze isc... :-( Lidziu fajna macie ta tradycje :-) musze isc moze uda mi sie odpisac potem...albo jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie! Pewnie u Was przygotowania do Świąt idą pełną parą. Ja w sumie nic specjalnego nie szykuje bo jutro jedziemy do Legnicy do moich rodziców i tak zostaniemy do niedzieli i wieczorkiem wrócimy, natomiast w poniedziałek jedziemy do babci mojego męża do Oleśnicy więc na święta nie będzie nas w domku. Co prawda posprzątałam sobie w mieszkanku na tyle ile mi Kubuś pozwolił. Nie pisałam tak długo bo tak w sumie nie miałam kiedy. Na weekend byliśmy w Lubinie u teściów a później mieliśmy z mężem do podjęcia trudną decyzje odnośnie jego pracy no i naszego miejsca zamieszkania. W sumie to mąż dostał propozycje ze starej firmy aby do nich wrócił na bardzo dobrych warunkach ale minusem było to, że ma tam nieograniczony czas pracy i w sumie całymi dniami (jak i nocami) była bym sama z Kubusiem. Natomiast tu gdzie teraz pracuje we Wrocławiu warunki może nie są takie super ale są dobre no i mamy czas dla siebie bo Jacek idzie na 9:00 i o 17:00 kończy i w sumie jeszcze tego dnia zostaje nam dla nas i też dlatego postanowiliśmy, że zostajemy we Wrocławiu. O podjęciu takiej decyzji też zadecydowało to, że od maja chcemy starać się o drugie dzieciątko i jak zajdę w ciąże to mąż mi się przyda w domu ;) ale dobra już Wam o tym nie smęcę. Kubuś właśnie śpi a ja posprzątałam sobie mieszkanko. Jeszcze zostało mi usmażyć placuszki z jabłkami na obiad ale na to mam jeszcze czas. Wcześniej pisałam, że Kubusiowi zaczeły nowe ząbki wychodzić. W czasie 1,5 tygodnia wyszły mu aż 5 ząbków co oczywiście odbijało się na jego zachowaniu (czasami był nie do zniesienia) no i spaniu w nocy (ale nie jest tak najgorzej). No u nas też wczoraj było dużo śniegu ale już dziś wszystko stopniało i od czasu do czasu pada teraz deszcz więc ze spacerku dziś raczej nici. Uciekam bo się chyba troszkę rozpisałam. Przepraszam, że tak chaotycznie pisze ale jakoś nie mogę myśli do kupy pozbierać. Pozdrawiam Was wszystkie. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) No pogoda poi prostu niesamowita poplątanie z pomieszaniem . Ja już praktycznie wszystko posprzątałam dumna z siebie jestem;). Moim żółwim tempem sie wyrobiłam,no ale najważniejsze że zrobione . Kuchnia też na całe szczęście choć kosztowało mnie to trochę nerwów i awanturę przez telefon :(.Reakcja była błyskawiczna widocznie facet obawiał się żeby go myszy nie zjadły ;). Ja też za dużo nie szykuję jedzonka . W niedziele jedziemy do rodzinki być może zahaczymy tez o poniedziałek . Upiekę karkówkę, sałatkę i ciasto i wystarczająco . Wiecie co aż sie boje jaki junior sie urodzi wczoraj zmierzyłam obwód mojego brzuszka .No i jeszcze trochę to łatwiej mnie będzie przeskoczyć niż obiec;) Oby tylko 4 kg nie przekroczył,Kamilek miał 3.800 . Uciekam walczyć dalej z porządkami . Miłego dnia 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffff jestem :-) Dzisiaj pojechałam z moja starsza siostra na zakupy przedświąteczne no i firmowe do marketu…..matko ile ludzi!!!!!!!!!! A wszyscy wcurwieni , bo nie można było normalnie chodzic, do tego kolejka przed marketem po wózki, a o kasie to już nie wspomne… Ja na swieta zbytnio się nie wysilam bo i tak nie mam jak :-) Sniadanie jemy w domu a na obiad jedziemy do moich, wiec luz :-) Paulinka z młodsza moja siostra upiekły babeczki, a teraz maluja jajka :-) Dobrze ze jest, bo sama na pewno bym tego nie zrobiła :-) Avinia wg mnie podjęliście słuszna decyzje :-) pieniadze to nie wszystko :-) Majka a ile przybrałas w ciazy? Jak się czujesz? Majka a powiedz, miałas zlecone badanie na wymaz z szyjki? To dosc wazne badanie. Kochane uciekam na karmienie :-) Buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytyłam ok 15 kg w pierwszej ciąży 16 . Nie wiem Emciu czy chodzi ci o cytologie .Cytologię miałam robioną i wyniki był bardzo dobry. Ja też miałam przejechać sie jeszcze dzisiaj do marketu na niedobitki zakupowe . No ale pojadę jutro z samego rana moze uda mi sie uniknąć tych koszmarnych kolejek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Lidziu mam nadzieje ze to tylko ząbki, ale najważniejsze mocz jest oki. Więc juz jestem spokojniejsza :) Te rytuały suuper, u nas wielkanoc to tak sie obchodzi po prostu, ja nic nie robię bo niedziela u tesciów, a poniedziałek u mojej babci. A tak ze świeconką to az wstyd sie przyznac, ale chyba pierwszy raz w zyciu jutro pojdę. Choc moze to drugi juz bedzie?? Takze nawet za bardzo nie wiem jak to wszystko wygląda, mam nadzieje ze wszystko dobrze pójdzie. hihi No na sankach u nas dzieci zjezdzają jakby srodek zimy był, NAdia nie lubi sanek, wiec juz nawet nie wyciągałam, ale za to lubi tarzac sie w sniegu :) Wczoraj piękne słonce swieciło, a snieg i tak nic się nie wykruszył, za to dzis od samego rana a to snieg a to deszcz i tak cały dzien siedzielismy z NAdulka w domku dopiero jak bartek wrócił z pracy skoczyłam po wyniki posiewu, no i ulga, a wróciłam przemoczona do suchej nitki, ale snieg twardo sie trzyma :( Avinia wcale nie smęcisz, no a czy nieskładnie haha myslaa ze to ja tak własnie pisze :) Ale fajnie ze tyle zabków od razu wyszło przynajmniej wszystko za jednym zamachem :) No a decyzja w sprawie pracy chyba słuszna, bo co z wiekszych pieniązków jak się sobą nie mozna nacieszyć :) A NAduska dzis tez jajka malowała, haha ale sie przy tym umazałą :) fajnie było, choc troche szybciej zleciał ten okropny dzien (przez pogode) Lece kolacyjke robic. Niunia własnie sie kpie ze swoim kochanym sonikiem i koko :) włąsnie mówi \"nie bój soniku NAnia tyko umyje\" :) ale to fajne jest :) pozdrówka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! U nas jajka pomalowane, ale wyszły śliczne.wstawie potem foteczki :-) Babeczki paulini tez wyszły super, jak na jej pierwsze ciasto hehe  Mama nie ma czasu, to córa bierze się za kuchnie :-) Wczoraj wieczorem, jak dzieci poszły spac, przygotowałam 3 koszyczki i na 11 idziemy swiecic. Majka, cytologia to co innego, a badanie o którym pisałam, to tak prosto, czy nie ma jakis bakterii w wodach płodowych. Dziewczyny wiedza, dlaczego o tym pisze, ale Tobie napisze o tym. Otóz w poprzedniej ciazy nie miałam robionego tego badania, bo nawet nie wiedziałam, ze takie jest i jak się urodził kapi, to przez te bakterie, które miałam przechodził wrodzone zapalenie płuc….zsiniał mi na rekach i mało brakowało, aby skończyło to się tragedia. Jak teraz rodziłam Jasia, to kobieta z sąsiedniego łózka, tez miała ten sam problem z dzieckiem i lekarz się jej pytał, czy robiła to badanie. Nie chce Cie straszyc, ale jak masz jeszcze czas do porodu, to dla pewności wszelkiej radziłabym to zdrobic. Dociu, toż u Was wiecej śniegu niż u nas :-) a Naduska sliczna….włoski ma sliczne blond :-) Kochane uciekam Odezwe się później…jak dzieci pozwola… :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE MAMUSIE I DZIECIACZKI. Na stole święcone, a obok baranek, koszyczek pełny barwnych pisanek i tak znamienne w polskim krajobrazie w bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie. Zielony barwinek, fiołki i żonkile - Barwami stroją uroczyste chwile. W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie, gdy wielkanocne na stole śniadanie. Wesołych Świąt radosnych, ciepłych i rodzinnych. Zdrówka, uśmiechu i pociechy z maluchów tych obecnych i tych w drodze. Obyście odpoczęły i czerpały z tego czasu cała esencję szczęścia. Lidia, Mirek i Damisio! Miśka baw się dobrze, aż obcasy odpadną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Okazji świąt Wielkiej Nocy życzę Wam: uśmiechów bez liku przy wielkanocnym stoliku... Przyjaciół wielu, dużo w portfelu, Dyngusa mokrego i czasu radosnego A przede wszystkim prawdziwych i uczciwych przyjaciół, szczęścia w miłości i spełnienia marzeń! życzą Ela, Radek, Paulinka, Kapi i Jasiu.............uffff :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońca, szczęścia, pomyślności, w pierwsze święto dużo gości, w drugie święto dużo wody- to dla zdrowia i urody! Mnóstwo jajek kolorowych, świąt wesołych oraz zdrowych!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech na podobieństwo Wielkiej Nocy kazdy nowy poranek będzie symbolem odrodzenia, by to co złe zamienić na lepsze, a to co dobre umacniać i pielęgnować. Spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych.. Marzena, Łukasz i Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×