W życiu damą, w domu gospodynią, A W ŁÓŻKU DZIWKĄ

No i jak ci się tu podoba? Czytałaś nasze fantazje zrealizowane i niezrealizowane?

podglądam wasze fantazje :) treści nie tykam, a forma... wciąga, więc wracam i podglądam. ... wracam dla formy :)

Muszę lecieć, wpadnijcie jutro.

Hello Jest ktoś może tutaj?

jestem ;) :D

potencjalny czytałam ;) ależ mam ochote na sex, nie wiem jak wytrzymam do wieczora:D

O kurcze jestem prada. Co prawda dopiero po trzech dniach troche późno ale zawsze.

Zhana ciesze się, ze mogłem być przydatny :D

Dziewczyny mam pytanie. Czy zastanawiałyście się kiedyś jak by to było gdybyście zostały gwiazdami filmów porno? Pytałem o to swoją żonę i jej odpowiedź lekko mnie zdziwiła. Czy macie w ogóle tego typu fantazje. Ja się wam przyznam, że mam ale od razu zaznaczę, że w realu nie chciałbym tego spróbować. Tak tylko sobie czasem fantazjuję :p

Co do występowania w filmach porno to ja dziękuję, odpadam, chyba, że takich prywatnych, samodzielnie nakręconych....to już inna sprawa

Z Rocco czemu nie;) :D

Ale ja nie pytam o to czy chciałabyś byc aktorka porno w rzeczywistości tylko czy wyobrażałas sobie jakby to mogło być. Myślałas kiedyś o tym.

Rocco juz podobno nie występuje więc bardzo mi przykro zhana :p Ale tak na powaznie zastanawiałas się kiedyś jakby to było? Jak to jest być gwiazda porno?

Potencjalny pewnie że sobie wyobrażałam ;)

No to może podziel się swoimi fantazjami :)

A ja nigdy nie miałam takich fantazji....hmmmm to chyba jedyna dziedzina, w której takich fantazji nie mam

hmmm...jeśli jestem z mężczyzną mojego życia, jeśli jest moją miłością, spełniamy się na każdym polu, to....po co miałabym kochać się z jeszcze jednym mężczyzną??....myślę, że ludzie decydujący się na tego typu rozrywki oddzielając sex od miłości,ja nie oddzielam więc wykluczam takie układy. To jest dla mnie zaprzeczenie uczuć. Oczywiście dla potencjalnego rogacza nie będzie to argumentem, bo jak czytam uczucia do żony to jedno, a sex to drugie.hmmmm....zadziwiające jak ludzie potrafią rozgraniczać te dwie sfery. Uznaję się za kobietę wyzwoloną, w relacji z moim partnerem nie brak fantazji itd, ale nasz związek to tylko MY i nikt więcej, także w łóżku:)....to jest pełnia bliskości ot co.

aha...chciałam jeszcze dodać, że zabawa w dziwkę jest super:):P ale to wciąz ja i mój ukochany, nikt więcej:)...ale cóż, każdy ma swój sposób na związek.

moje zdanie jest takie, że osoby oddzielające jednak tracą...:)możliwośc wchodzenia na wyższe poziomy świadomości z partnerem,ale to tylko moje zdanie,jak mówię ,każdy ma swoją wizję i wybiera co dla niego najlepsze.

hmm...rozumiem, że erotyka wypełnia zdecydowaną częśc Twojego życia....można i tak:)

zgadzam się....jeśli takie grupowe zabawy stają się regułą, to...po co byc ze sobą?myśle, że takie układy są dla ludzi nie w bliskich związkach,,,,taki sex uprzedmiotawia człowieka, nie pomaga w rozwoju więzi, intymności, intymnośc jest bowiem dla dwojga:)...no, to tyle, tylko proszę mnie nie nazwyać moherem !:P:P:Pkocham sex, także ten wyuzdany, ale w parze:)nie rozumiem kobiet, które godzą się na takie kontrolowane zdrady....no, ale ja tez nie oddzielam uczuć więc może dlatego:)

życie seksualne? umówmy się - nie ma czegoś takiego :):0 to onaninizm :)

dupiszonke----> tylko wirtualnie czy real tez?

a nic, że onanizm :) Onanizm jest superowy Ale litości - nie nazywaj tego seksem

onanizm nie jest zły:P ale to wciąż tylko sex, sam sex.....fizjologia....brak więzi itd.... aaa owszem, nadpobudliwość się leczy:Perotomania jest jednak zaburzeniem....chyba , że sobie z tym radzisz i nie zakłóca to Twojego życia.Zawsze lepszy onanizm niż notoryczne zdrady i boki w realu.

Co za idiotyzmy się tu pojawiają. Onanizm to nie sex ! ! - to jedynie uspokajanie potrzeb ale nie zaspokajanie. Ja w LO miałem pomysł by zaprzestać masturbacji, przy czwartym dniu szlak mnie trafiał. Szedłem wąskim przejściem (odludzie), szła prze de mną dziewczyna. W myslach nachodziły mnie obrazy brania ją siłą (czyli gwałtu). Już same myśli były okropne. Tak bardzo ich nie chciałem. Byłem coraz bliżej. Pomyslałem: \"Boże ! !, zabij mnie, a nie pozwól mi\". Stanąłem, przykucnąłem, oparty o ścianę spaliłem papierosa. Wtedy pomyslałem: nigdy więcej rzucania masturbacji. Teraz po rozejściu z byłą jestem sam, robię to codziennie.

A ja przyznam, że masturbuję się dosyć często, pozwalam mi to na rozładowanie napięcia. Ale to całkowitego spełnienia potrzebuje bliskości patnera jego dotyku i pieszczot.Pozdrawiam

Prada ja przewaznie jak mąż na dłuzej wyjedzie ale zdarza sie czasami i czesciej :D

hop hop jest ktoś?:)