Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Helunia

Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

Polecane posty

za kilka lat z pewnoscia, z dzieckiem lepiej sie nei spieszyc, ale dobrze ze masz odpowiedzialnego chlopaka, ciekawa jestem jak moj by zareagowal gdyby spoznil mi sie okres, wiem ze by mnie nei zostawil, ale ciekawi mnei to,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupuppupuupuppupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam okres. ale zimno na dworze...br... Kobietki- co tak tu cicho? BTW. Lady Em?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deggialka
a ja tesknie za moim facetem :( eeech zwiazek na odleglosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos nasz topic zaczyna podupadac, dziewczyny odezwijcie sie, u mnie dobrze, tesknie caly czas, czasem jest naprawde ciezko ale uklada nam sie bvardzo fajnie, staramy sie jak najwiecej rozmawaic ze soba, i poki co mam sile do czekania na niego, tylko obawiam sie strasznie siwat i sylwestra, wtedy bedzie mega dolek, u niego pewnie tez, ale dam rade polusia gratuluje okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polusia ja tez gratuluje okresu :) lilia okres swiatezny wcale nie musi byc taki straszny ale wierze ci ze to bedzie ciezki czas....buziaki i pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Polusi nie gratuluję:D gratulowałabym gdyby był bobas:) U mnie różnie- raz lepiej raz gorzej. Jak to w związku. Ale nie ma żadnych obaw, że może się rozpaść czy coś:) Więc jestem spokojna. Najważniejsze że nie planujemy więcej rozłąki. O właśnie do mnie idzie:) tak więc pozdrawiam i na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bobasa nie będzie i jeszcze pewnie przez jakiś czas, bo zaczęłam właśnie brać tabletki. u nas tez dobrze, traki luz- spokojnie, bez przepychanek, bez obaw- fajnie tak:) jutro się widzimy:) idę spać, bo konam.miałam bardzo cięzki tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poluśka- ja też myślałam o tabletkach, ale mi gin odradziła. Ja też kocham spokój w związku. Nie lubię się kłócić a wczoraj niestety- sprzeczka:( no ale w koncu wszystko sie wyjasniło i wróciło do normy. Poza tym to chora jestem i okupuję łóżko:D Pozdrawiam wszystkie tęskniące, trzymajcie się drogie jakoś wiadomo, że cieżko, ale nie łamcie się- warto czekać:) Buziaki dziewczyny👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llilia nad stawem
lady em a moglabys powiedziec czego lekarz odradzil Ci tabletki? my w srode tez milismy mala sprzeczke ale juz wszystko jest dobrze, bez zadnych niedomowien, pogadalismy jednak jets szansa ze wroci na swieta nawet na dluzej znowu ma problemy z praca, chciaalbym zeby wrocil, tesknie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam - a co wy o tych tabletkach.. czmu ci odradziła.. ja biore i jest różnie..czsami kiepsko toleruje i zmieniam.. teraz ostatnio bylo ok.. a teraz znowu coś zle.. chyba je rzuce w chlere..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja biore novynette i jak na razie jest ok tez się pokłóciliśmy bardzo ostatnio, ale już jest ok. było intensywnie, ale krótkotrwale:) lepiej tak, niż się foszyc przez 2 tygodnie, i udawać, że jest ok zmęczona jestem bardzo, idę spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anek- odradziła bo powiedziała, że szkoda zdrowia, skoro i tak ewentualna wpadka nie bedzie problemem to po co:D No i przemyslałam to i doszłam do wniosku że może i ma rację:) Dobra lece, bo sie umówiłam z m. Pozdrawiam was dziewczyny👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat zaczyna obumierać chyba śmiercią naturalną- albo wszyscy szukają odkurzacza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Polusia:) ja wpadam co jakiś czas. Śledzę co u was słychać, cieszę się swoim i waszym szczęsciem, wspominam czas kiedy sama czekałam. Wiecie co, tak z perspektywy czasu patrząc to ta rozłąka dużo dobrego zrobiła, ale powtórzyć tego w życiu bym nie chciała:P Co z tym odkurzaczem Polusia? O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mysle ze ten topic umiera, bylo nas duzo ale albo czesci z nas faceci wrocili, tych ktorzy zostali to zapominaja o naszym topicu, a reszta sie rozstala, szkoda bo to naprawde fajny topic a mi smutno troszke z racji zblizajacych sie swiat, szanse sa ze przyjedzie i to coraz wieksze no chyba ze znajdzie prace, chciaalbym zeby wrocil. zebysmy mogli swieta, sylwestra spedzic razem, tylko on i ja, gdyby wrocil na sylwestra chciaalbym zebysmy w tym dniu byli tylko on i ja, bez zadnych znajomych, ostatnio rozmawia nam sie bardzo dobrze, pisze mi czule, romantyczne smski, ale to nei to samo co bycie razem, a na dodatek jego mlodszy brat sie zarecza na swieta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mozna się do Was przyłączyc? Mój M. niestety wyjechał i wróci dopiero pod koniec marca :( tak więc świeta i sylwek bez Niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za przyjecie! Mój M. wyjechał do Anglii... jeju ile ja bym dala, zeby był przy mnie! Najgorsze jest to, że jestesmy razem od niedawna i mam pewne obawy, czy przetrwamy ta rozłąkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile jestescie razem? zobaczycie sie przez ten czas czy dopiero wtedy kiedy wroci? jak wroci to znowu pojedzie czy nie? ciezko jest an odleglosc ten topic ma kilka meisiecy a rozpadlo sie w tym czasie wiele par z takiego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość By...The..Way...
...witajcie... ...chyba rzeczywiście jest nas coraz mniej... :/ ...ja dalej staram się nie zatonąć w ferwporze obowiązków... M. jakoś tak ucichł ostatnio... wczoraj rozmawialiśmy... brakuje Nam swojej bliskości... nie tylko w sferze cielesnej, ale ponad wszystko tej duchowej... tego poczucia, że kiedy jest źle mam obok tę drugą osobę i mogę się do niej przytulić... i zapomnieć o tym co złe... jeszcze równe 14 dni... a najgorsze jest to, że nie potrafię się tym cieszyć... przepełnia mnie znów niekontrolowany niepokój... czegoś się boję... sama nie umiem powiedzieć czego... ...tęsknota mi powszednieje... chcę czegoś innego... chcę mieć Go obok... żyć wspólnyną codziennością... a nie tylko porównywać różnice u mnie i u Niego... to tak wiele... chyba tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja tez obawiam się o to czy przetrwamy... Znamy się bardzo krotko. Spotkalismy sie tylko 2 razy i On musiał juz jechać. Gdy się pierwszy raz zobaczyliśmy ja już wiedzialam, że to będzie coś max ważnego. Dopiero zobaczymy się jak wróci, czyli okolice kwietnia, może jakimś cudem w marcu. Przed wyjazdem powiedział, że jak wróci, to potem zabierze mnie ze sobą. Bardzo chcę z Nim byc, ale jednocześnie strasznie się boję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to naprawde abrdzo krotko jestescie ze soba, chyba najkrotszy staz ze wszystkich dziewczyn jakie to byly, mysle ze łatwiej jest osobom ktore sa juz dluzej, maja jakies plany, wspolna przeszlosc, ale moze akurat jestescie sobie pisani, jedna rada znajdz sobie jakies czasochlonne zajecie, bo inaczej nei wytrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ja mam watpliwosci... Kurcze chyba nigdy tyle nie miałam. Zadaję sobie mnóstwo pytan i przez to jestem czasem dla Niego nieprzyjemna. Piszę Mu o swoich watpliwosciach itp. Staram się zająć czymś innym, żeby ciągle sobie czegoś nie wkręcać. Ja wierzę, że to jest to, na co oboje czekalismy! Po prostu tak to czuje, a ten wyjazd to próba dla nas. Teraz jedyne, o czym marze, to żeby ten czas leciał troszkę szybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po ile macie lat? jaki macie kontkat? jezeli jemu zalezy to wytrymacie, tylko wiesz inaczej ejst na poczatku, pottem wystarczy sie sie troszke nakrecisz bo on mial zadzwonic a tego nei zrobil Ty myslisz ze kogos ma i od razu gotowa klotnia, by the way a na ile Twoj przyjezdza bo nei pamietam, fajnie Ci ze bedziecie razem, moj mi powiedzial ze jak bede grzeczna to mikolaj mi go przyniesie na swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje mamy po 24 lata. Na razie piszemy tylko smsy. Obiecal, ze bedzie dzwonil, ale poki co nie zadzwonil ani razu (wyjechal 2 tygodnie temu). Aha powiedzial, że napisze list, zeby bylo tak \"romantycznie\", więc bede cierpliwie na ten list czekala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...przyjeżdza na dwa tygodnie i 4 dni... och jak ja bym chciała, żeby to już... a Tobie lilia nie pozostaje nic innego tylko być grzeczną... :) przytulam cieplutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie to nawet nie chce z nim rozmawiac na temat jego ewentualnego przyjazdu, po prostu nie cche myslec ze przyjedzie na swieta nasstawic sie na to a potem sie oakze ze nie przyjedzie, bo to bedzie bolalo, ale szczerze mowiacjuz poniekad sie nastawilam, ze wroci, jeszcze 3 tygodnie do swiat, mysle ze w ciagu najblizszych 2 sie wyjasni co dalej, fajnie ci by the way zazdroszcze Ci sloneczko nie mysl ciagle o nim, jako o tym jedynym bo mozesie tak zdarzyc ze nie przetrwacie, lepiej sie ne nastawiacna cos co moze sie nei zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×