Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Cześć :) No, fajnackie te nasze dzieciaki :):):) Dziś byliśmy na szczepieniu. U nas w przychodni chyba są różne szczepionki (nie pytałam jaka będzie) ale później lekarz coś w karcie uzupełniała i pytała czy to był Priorix i właśnie taką szczepionkę dostał Szymek. Nawet nie zapłakał. Pani go zagadała i trwało to sekundę :) Pediatra mówiła, że 7-9 dni po może wyst.gorączka. Jeśli powyzej 38 st. to trzeba podać cos przeciwgorączkowego. Powst. kolejna teoria nt.zażółconej skóry Szymka. Podobno to nadmiar białka. Mam zmienić mleko na Enfamil O'LAC, tylko od czasu do czasu dawać jogurt i tylko zwykły naturalny nie danonki itp. Podawać Sinlac i dużo warzyw i owoców. Glutenu też nie za dużo... Dietka do 2 r.ż. Wcześniej słuchałam, że to od nadmiaru karotenu, a glutenowe kaszki i makaron to po skończeniu roku... Szymek je wszystkie kasze, makaron i pieczywo też. Już mam dosyć tych lekarzy... daga u Was skóra zażółcona a jesteście na Pepti... Nie wiem czy zmienię mleko. Szymko lubi jogurty i mam ich nie dawać... Ech, jestem skołowana Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu Szymonek waży już 11,1 kg :) (albo mąż źle wagę wyzerował, bo sam włączył). Nie chce mi sie wierzyć, bo dużo sie rusza, właściwie non stop :P i skoczył na 75 centyl a cały czas był w okolicy 50. Ostatnio nieco poniżej... W ciągu 1,5 m-ca przybrał 900g (w porównaniu z inną wagą) a to niemożliwe, bo przybierał zazwyczaj ok.300g/m-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wszystko co powinien umieć to potrafi, poza tym że już raczej powinien sam stać. Od jakiegoś czasu się zamartwiam że jeszcze sam nie stoi i nie chodzi. Za 1 rączkę owszem, staje przy wszystkim i chodzi przy ścianie czy meblach, ale sam nie stoi :( Jak pielęgniarka ważyła Szymcia to wyszło, ze ma ten zwiększony przepływ itd. a ona na to - no może potrzebna będzie operacja. Do mnie do dziś to nie docierało. Mam nadz.że też przepływ nie jest tak duży (co pokażą badania na które jedziemy w styczniu do CZD) i wszystko będzie dobrze bez ingerencji chirurga. Także refluks to pikuś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niby dobre wieści, ale z tym przepływem to jakiś stres znowu...wszystkie przypadki, które znam samo się jednak zrosło. co do zażółcenia, u nas odkąd pilnuje diety karotenowej, jest lepiej. Więc to zapewne było od nadmiar dyni itp. Nie wiem, co myśleć, że to może u Szymka od białka. fakt, ze Miśka pije za dużo mleka, bo znowu budzi sie na 2 butle z w nocy + 2 kasze w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my tak jak pisałaś na Pepti, ale ono trochę laktozy ma. a Miśka jednak złapała ode mnie, z nosa cieknie juz jak z kranu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,szkoda,że nie słyszycie,jak mój wyjec daje koncert...i tak już pół godziny ...ale postanowiłam zacząć go przetrzymywać,bo coś mi się zdaje,że nieźle nami manipuluje,a zwłaszcza moją mamą,co potem odbija się niestety na nas,bo moja mama cały czas go zabawia,śpiewa tańczy,recytuje,więc wydaje mu się ,że tak cały czas ma być,a jak tylko chcę coś zrobić,no nie wiem pozmywać,posprzątać czy nawet iść do wc,to jest histeria nieziemska...najpierw było,że kolki,refluks,zęby,ale teraz widzę,że to po prostu rozpuszczenie na maxa!O!wziął jakąś zabawkę i ucichł...ciekawe na jak długo:(no ale to już coś...,no i znowu...ehh...(a w myślach,jak mantrę powtarzam-musisz być twarda,wytrzymasz) Daga!ja w nocy już nie daję Igorowi jeść,ewentualnie pić,może też spróbuj,no chyba że nie da rady,ale 2 razy to trochę dużo..A! i nie wiem,czy do Ciebie ,ale wysłałam zaproszenie na nk:) Mc-dulka,nic się nie martw,że nie stoi sam,to pewnie typ asekuracyjny:),mój najstarszy taki był,baaaardzo ostrożny,za to średni-szatan,krzywo,prosto,byle ostro!a Igor raczej też stateczniej bez szaleństw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga!zdrówka dla Was!no i jeszcze raz polecam KATAREK lecę na kominie zapisać!usnął sam samiusieńki !bez lulania i innych cudów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Eddafi wiesz co ja też zaczynam podejrzewać że Oliwia to mną maniuluje.Jak zostaje ze swoim tatą jak ja jestem w pracy to i potrafi się sama zająć,leży dlugo na macie ,a jak ja tylko wróce do domu to ręce i ręce.Nic nie można zrobić. Ale taka jest prawda ze w tym także troche mojej winy jest ,bo nie nauczyłam jej zajmowania się sobą tylko ja ją na wszystkie sposoby zabawiam. Czytałam książekę Mały Tyran ,Ii tam na prawdę są opisane takie przypadki manipulacji dziecięcej że hohoho , Mał usypia wtulona w tatę ,ja zaraaz do pracy tylko jakieś śniadanko . Miłego dnia Wam życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla!cudna pyzulka z Twojej Oliwki! Tak patrząc na zdjęcia tych kochanych mordeczek,nic a nic nie wskazuje,żeby im cokolwiek dolegało:) Igor śpi nadal...czyżbym znalazła klucz?z tym,że z moją mamą to nie przejdzie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć daga - no niestety stres jest, ale będzie dobrze. A w jakim wieku tym dzieciom które znasz zarosły te dziurki w serduszkach? eddafi - tak Szymek raczej ostrożny, tylko z kanapy chce schodzić z głową w dół albo jak czuje moje ręce to idzie wszędzie w ciemno. W jakim wieku Twój ostrożny syn zaczął chodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dziś gardło boli, ale mam tak prawie zawsze z rana w sezonie jesienno-grypowym, ale teraz nadal mnie boli. Zaraz wypiję gorącą herbatkę. daga - Wam zdrówka życzę duuuużooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to ja na nk;-) Dulka, mojemu bratu dopiero jak miał z 2-3 lata, pamiętam, ze jeździliśmy na kontrolę z nim już takim dużym i gadającym. A temu rówieśnikowi Misi co do dnia, zrasta sie ładnie, ale coś jeszcze widać, i będą jakoś na kontroli niedługo. Im lekarz powiedział, ze dlatego tak szybko się zrasta, bo on jest duży i grubasek. Także byłabym dobrej myśli, że to zrasta i jest powszechne (nie wiem czemu ale raczej u chłopców). Skayla, sodzedł ten gaviscon? a macie skierowanie na miedniczki? na kiedy? z myslą o kupieniu "katarku" ciagle walczę. jedyne co mnie powstrzymuje, to fakt, ze Misia bardzo lubi odkurzać. jak tylko zobaczy paproch (czyli beboch) to ciągnie do schowka na odkurzacz. Jest to wygodne, bo mozna przy niej i jakos czas jej zająć. żebym jej nie zraziła tym aspitratorem...bo fridy do nosa sobie nie da wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, kisimy się właśnie obie w domu, we własnych wirusach, bo na dworze deszcz. Żeby tylko nie zaczęła tak ohydnie kaszleć jak ja:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do manipulacji, to sie zgadzam. U nas tez przy tatusiu ok, a jak widzi moje przerażone oczy na każde chrząknięcie i czkniecie, to potem przesmradza. Nie chcę jej do płaczu doprowadzać, bo z rozżalenia potrafi zwymiotować i tak sie toczy jej terror!! Ale Szymek dopiero zaczął 14. miesiąc, to chyba nie jest jeszcze tak późno na pierwsze próby chodzenia. Daj Mu jeszcze czas do Świat, a potem najwyżej dla spokoju duszy pokaż jakiemuś neurologowi czy ortopedzie, czy Bóg wie komu.... to rzeczywiście Szymek ostrożny, u nas schodzenia tyłem nauczył dziadek (cierpliwie odwracał i tłumaczył) i teraz jak próbuje na szczupaka głową w dół, to mówimy "Misia, jak dziadek uczył?" i się odwraca. Więc cierpliwość dziadków jest bardzo wskazana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze ja, korzystam, ze Miska śpi... dzisiaj spróbuję o 24.00 dac herbatkę koperkową, zamiast mleka, bo juz się przecież nie budziała na 2 butle, wiec moze to zęby i wsytarczy czymkolwiek ja uspokoić. Zostawię jednak jej to karmienie o 4-5 rano. Tak spełniałam jej nocne zachcianki, bo myślałam, ze moze się nie najada na kolacje (kasza 210 ml.) ale o tej 18.30 dawana. tym bardziej, że jakoś po wadze nie widać 2 nocnych butli;-P i podzielę się z Wami jeszcze jednym przemyśleniem inspirowanym TV: pochowaliśmy Miśce większość zabawek, zostawiając tylko 15 (tyle ile ma miesięcy). Książeczki to też zabawki. Ma to spowodować, ze będzie się sama bawić, a nie rozwalać i chodzić po nich i nudzić się po 1 min. Po ok. 2 tyg. te które były najmniej używane mamy zastąpić nowymi, ale nie przekraczać tej liczby miesięcy. No zobaczymy, póki co (zrobiliśmy to z 3 dni temu) zmian nie widzę. I tak najbardziej interesujące są przedmioty w szufladach, klucze, koszyk na prasowanie itp. Oglądnęłam wczoraj jeszcze inny program - Dziewczyny uważajcie, żeby Maluchy nie połknęły baterii, to obok Domestosa itp. najgorsze świństwo, bo wylewa i parzy żołądek. Nie miałam tej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga musze sprawdzić skrzynke bo domofon wyciszony jak mała śpi w dzień ,może jakieś awizo jest. Kurcze a ja teraz się martwie o te baterie,jak wychodziłam z domu to w radyjku małaej zmieniałam baterie na nowe i mała akurat zapłakał bo się obudziła i jedna bateria mi spadła na podłogę tylko o tym sobie dopiero teraz przypomniałam .Mam tylko nadzieje że nie na matę lub w okolicach maty Oliwci .A kurcze C nie odbiera tel bo pewnie nadal ma wyciszony z wieczora i ja sie teraz martwie . Żeby ona nie znalazła tej baterii.Jaka ja nieodpowiedzialna jestem no . Uf dodzwoniłam się i C zaraz poszuka tj baterii.Ja to musze sobie kartkę na lodówce z ostrzeżeniami przykleić . Dzięki Daga że na pisałaś o tych bateriach moze to jakaś przestroga dla mnie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Usg na miedniczki miałysmy mieć wczoraj ale wpakowaliśmy sie w ogromny korek ,mała płakała w aucie bo nie lubi jak się stoi ,jak dojechaliśmy spóżnieni 40 minut to się okazało że lekarz już do domu poszedł ,a do dzwonić się do nich nie było mowy bo cały czas zajete. Przepisałam nas za 2 miesiące na nfz ,ale chyba zrobie prywatnie w grudniu . Też godziny 16 :50 (na tą godzine miało być to usg)przeceiz to jes najwiekszy szczyt w Warszawie ,wyjechaliśmy 1,5 godziny przed czasem a i tak się spóznilismy.Ja już mam dosyć tego życia zaganianego tutaj . Wszyscy wszystkim wokół łaske robią i utrudniają sobie wszystko nawzajem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://wiadomosci.wp.pl/title,Francja-ojciec-zabil-3-latka-zamknal-w-pralce-i-ja-wlaczyl,wid,14030122,wiadomosc.html\ Czytałyście ten artykuł. Normalnie aż sie po beczałam.Itak się zastanawiam gdzie jest Bóg i dlaczego ten chłopczyk musiał przeżywać takie katusze .A tego ojca to za przeproszeniem na pal gółym du...kiem bym nabiła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos o terapi ułozeniowej maluszków z refluksem Terapia ułożeniowa Zaleca się układać niemowlęta do snu na plecach, ponieważ układanie w pozycji na brzuchu zwiększa ryzyko nagłego zgonu łóżeczkowego (SIDS) w stopniu przewyższającym potencjalne korzyści (A). Wykazano, że pozycja na brzuchu zmniejsza ekspozycję przełyku na kwaśną treść żołądkową, natomiast nie wykazano jednoznacznie, aby ułożenie w pozycji na brzuchu z głową wyżej przynosiło dodatkową korzyść. Niemowlę można układać w pozycji na brzuchu po posiłku, stale je obserwując. Ułożenie głowy wyżej przy pozycji na plecach może nasilać RŻP, podobnie jak pozycja półsiedząca (np. w foteliku samochodowym). Układanie dziecka na brzuchu może być uzasadnione w przebiegu niektórych chorób górnych dróg oddechowych. Należy je rozważyć po przeprowadzeniu starannego bilansu korzyści i ryzyka takiego postępowania, gdy ryzyko zgonu z powodu ChRP jest większe niż z powodu SIDS oraz u dzieci, które ukończyły 1. rok życia, gdyż w tym wieku zagrożenie SIDS jest minimalne. W pozycji na lewym boku nasilenie RŻP jest podobne jak w pozycji na brzuchu (mniejsze niż w pozycji na plecach i na prawym boku). Pozycja na boku jest jednak niestabilna i również zwiększa ryzyko SIDS, nawet po obłożeniu dziecka poduszkami, dlatego nie zaleca się jej stosowania. Faktycznie moja mała jest spokojniejsza jak leży płasko tylko ja za rada lekarza usilnie jej podkładam poduszkę pod głowę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy kilka dni temu u neurologa i mamy kolejną wizytę pod koniec grudnia, po świętach. Niby do ok.15 m-cy dziecko zaczyna chodzić. Ja zaczęłam jak skończyłam 14. Też oglądałam ten program. U nas mąż wszędzie rozrzuca różne śrubki i nie rozumie jakie to niebezpieczne... Pytałam pediatrę o szczepionkę przeciwko ospie i mówiła, że owszem można zaszczepić. ale później, jak Szymko będzie starszy, ale nie spyt.dokładnie kiedy :/ skayla - współczuję korków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my płaskiej podusi uzywamy tylko podczas drzemki a tak to bez, bo szymko chyba nie potrzebuje i tak jest zdrowiej. szymko nawet nie lubi byc przykryty i sie wierci i koc zawsze gdzies pod nim lezy... wczoraj musialam go budzic po 1 godz.35 min snu bo szlismy do lekarza a dzis spal tylko godz.a mogl do bólu, ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam ciągły stres, że coś połknie, że czegoś nie przypilnujemy... niestety chyba musimy jutro wezwać lek. bo temp. wieczorem 37,7 to przy samym katarze trochę wysoka. Aż sie boję nocy! Miśka też śpi na kołdrze :-) i przytulona tylko do poduszki "nalesnika", ciężko ją przykryc i pilnować żeby spała tak czy siak. Niestety z własnej woli, na ogół na prawym boku, co rozumiem, że nie jest za mądre. ale na szczęście nie wiem, co oznacza ChRP! A po co Dulka byliście u neurologa? tak się niepokoisz tym chodzeniem? skoro sama późno zaczęłaś to pod choinką Szymek już na pewno stanie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dag - my jesteśmy po kontrolą neurologa ze wzgl.na 1 pkt.po urodzeniu. Mamy wizyty kontrolne co jakiś czas. Ja muszę w końcu leki i śr.czystości przestawić wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!hej! z tymi bateriami to też mi mamuśka wczoraj mówiła,ale o tym to już wiedziałam,że są b.niebezpieczne!pytałAŚ,dULKA,KIEDY ZACZĄŁ CHODZIĆ,wprawdzie roczek podeptał,ale długo miał opory przed samodzielnym chodzeniem,chociaż umiał spadam dziewczęta,bo mnie czeka wizyta w szkole u średniaka,bo bawił się tel.na lekcji a odebrać muszę osobiście,no to się przy okazji nasłucham!wolną chwilą napiszę Wam,jaki perełki ma w zeszycie uwag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale rozumiem, ze nic się złego nie dzieje neurologicznie u Szymka? i ze ten 1 pkt. to już przeszłość... noc była jako taka, dzisiaj temp. juz nie ma (tzn. 36,8) ale niższej to u niej nie złapałam. Z nosa cieknie strasznie, ale z tym myślę, ze sobie poradzimy. Powstrzymam się jeszcze z tym lek. przecież do kataru nie będę wzywać. A humor Małej dopisuje, tylko oczy czerwone i wygląd zmarnowany, ale co sie dziwić. my nie środków chem. wysoko, bo nie mamy gdzie ich przełożyć. Po prostu krok w krok za Miśką łażę i jak idzie do łazienki, to nad nią siedzę. Ale mimo tak rzetelnego pilnowania połknęła już taką gąbeczkę do nakładania cieni do oczu (ale samą gąbkę, bez tego patyka). Uznałam za namową rodziny, ze to nic strasznego i że sie strawi. Oblizała też trochę siarkę z zapałki, ale w poradniku wyczytałam ze do iluś tam zapałek, to też nic się z tym nie robi. Wiec my juz mamy na swoim koncie takie przygody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, pomimo że nie udzielam sie zbyt czesto na forum to jednak z uwaga sledze kazdy wpis..... Skyla jeśli chodzi o ulożenie maluchów na brzuszku po jedzeniu to powiem szczerze ze odkad zaczelam to robic czyli jakiegos tygodnia Stas przestal ulewac .... cud ;) zauwazylam ze kladac go do nosidelka lub pinizujac na rekach bardziej mu pokarm podchodzi niz w pozycji na brzuszku (oczyywiscie zanim go poloze, pionizuje z 30 min- odbicie) Wczoraj bylismy u neurologa i bach skierowanie na rehabilitacje, Staś nie podnosi główki kiedy jest oparty na ramionach (normalnie potrafi podniesc ale niestety rece mu uciekaj), standardowo panika i to wszystko przez lekarza bo moim zdaniem wyolbrzymia ..... takie pytanie kiedy wasze dzieci zaczely podnosic glowki, wiem ze kazde rozwija sie w swoim tepie, ale jak slysze "opoznione" to krew mnie zalewa....... Dodam ze niestety ale przez refluks Stasia zaczelam klasc na brzuszku od niecałego tygodnia a ma juz 3 miesiace i 5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - mam nadz.że w końcu zapomnimy o tym 1 pkcie. stasiowa - Staś nie podnosi główki bo nie miał kiedy się tego nauczyć, bo nie leżał na brzuszku. Na pewno nadrobi a rehabilitacja mu w tym pomoze żeby to szybciej nastąpiło. My długo się rehabilitowaliśmy z własnej inicjatywy tak "na zapas". Główkę Szymek b.ładnie trzymał od początku . Jak miał m-c to unosił ją naprawdę wysoko (wtedy rehabilitanci mówią, że też niedobrze, bo jak zarzuca dziecko główkę do tyłu to coś-tam... także trzeba do tego podchodzić na spokojnie, chociaż ja nie umiem, ale trzeba :) Każde dziecko inne jedno raczkuje jak ma 6 m-cy inne wcale albo dopiero jak ma np.10 m-cy. Mi sen z powiek spedza fakt ze Szymko nie stoi sam. Tzn.ocn chwilę stoi ale jak zobaczy że sam to zaraz ostrożnie siada. Wszystko robił w normie ale później niz niektóre dzieci np.siadanie, przewracanie, raczkowanie, więc mam nadz.że na chodzenie też niedługo przyjdzie czas. Już mi chodzi po głowie żeby sie wybrać do rehabilitantki, ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dulka za odpowiedź, my rozpoczelismy rehabilitacje wlasnie wczoraj od razu po neurologu (prywatnie) metoda vojta..... a ty ile razy tygodniowo, miesiecznie chodzilas na rehabilitacje\. Szczerze powiem bylismy wczoraj na warszawskim ursynowie w prywatnym gabinecie, gdzie pani obejrzala malego pokazala cwiczenie i sru do domu, wizyta trwala 20 min z czego tak naprawde wiele sie nie dowiedzialam, moze ty bys mogla mi polecic jakiegos dobrego rehabilitanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilismy do szpitala na NFZ 1xtyg 5 spotkan metoda voity, a pozniej znow tak samo 5 spotkan ale ndt bobath. A tak to prywatnie tez raz w tyg.na metodę NDT Bobath. Ja nie jestem z w-wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×