Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

heh he rozbawiło mnie to Sylwia :) Ona się poprostu nami nie interesuje,nigdy nie dzwoni, ma córkę ukochaną i drugiego syna. Mój mąż poszedł w odstawkę. Wie dobrze co o tym myślę bo nie omieszkałam jej powiedzieć więc woli nie dyskutować :) a mi pasuje :) Ja też dziś na nerwie na męża, więc się nie mart, nie jesteś sama :) Sywia jak pracujesz to do której? i miałam zapytać jak budowa domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie rycze:) moj maz zrobil mi prezent... pokazal mi film nakrecony godzine po porodzie Olivii:):):):) hehe, booooooooooooooooooooooooozie jakie to bylo cudowne, jak tak Oliveczka lezy sobie i otwiera buzieczke, i tak macha raczkami... normalnie nie moge w to uwierzyc, myslalam ze mamy tylko zdjecia... jestem bardzo wzruszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Sylwia dzieki za zainteresowanie jestem już. Miałam troche roboty bo 3 dni i 3 noce nie było męża mialam wszystko na glowie, a jak na zlosc igor był strasznie marudny. Rozbestwiłam go i teraz niekiedy nie daje rady. Dziś latałam troszke po skelapch. Chcialam kupić sobie czarne wąskie spodnie, ale jak się coś chce to tego nie ma, same szeroki. W koncu kupiłam jeansy czarne rurki. Jutro mam upatrzony sweterek w reserved , właściwie 2 swtererki nie wiem ktory wezmę. Jeden to golfik i marszczeniem nad piersiami, 2 łodka koło szyji uwielbiam ten kształt dekoltu. Przymier i zobacze. Byłam też w banku tam to jest burdel. W maju zamykal;am konto, ktore miałam z exem, a ono nadal istnieje bo widzę je gdy sprawdzam stan konta , nowego już konta to widze i to stare. Dziś jaśnie pani w banku wypisywała nowa dyspozycję zamknięcia, przecież nie będe stale chodzić z exem do banku. Muszą mieć jakąs dokumnetacje. A przy okazji ja sprawdziłam, że nie otrzymalam wtedy dokumnetu potwierdzającego zamkniecie tylko te , ktore mowią o nowym koncie. Dzieci zdrowe. Dla Igora na wszelki wypadek chcę kupić sopelek, albo fride, bo on często ma coś w nosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki! Już mi się nie chce gadać o bezmyślności mojego chłopa. Kazałam mu wczoraj w ciągu dnia dać dziecku kaszkę - dał mleko. Wracam z pracy do domu - dziecko jest noszone na rękach ze smokiem w buzi. Pytam - dlaczego? \"Bo płacze cały dzień\". A o której jadł? \"Nie wiem\". No jak, k...wa nie wiesz, to może głodny jest - cisnie się na usta, co no nie? Tym bardziej, że zamiast kaszki dostaje cienkie mleko... Poza tym usłyszałam jeszcze, ze moją wina jest Kaspra zapalenie oskrzeli, bo zamiast go wyjąć z wanny malowałam!!! PAZNOKCIE!!! (w rzeczywistości robiłam mu mleko i szykowałam witaminy, ale kogo to obchodzi). A jak podeszłam mu pokazać, że nia mam pomalowanych paznokci, z całej siły kopnął mnie najpierw w piszczel, a potem w brzuch. Kazałam mu się wynosić, ale nie zareagował. Chyba dziś nie wrócimy z Kasprem do domu po pracy (Kasper oczywiście jest u moich rodziców, bo jego mama mogła przyjśc dopiero na 8.15, podczas kiedy ja pracuje dziś od 7-mej). Noc spędziłam na okładaniu nogi Altacetem (w brzuch na szczęście nic mi się nie stało, bo zdążyłam odskoczyć) i rozmyślaniach, jak się go pozbyć z naszego mieszkania. Zastanawiałam się nad zrobieniem obdukcji, ale to chyba bez sensu - przecież się sądzić z nim nie będę. Po prostu niech wyp.... z naszego życia i tyle. A\'propos kopnięcia - nie pozostałam mu dłużna. Tak go walnęłam w łeb, że mam palce sine. Tylko, ze to tak własnie wyglada - ja mu dałam na opamietanie, czyli z otwartej po głowie i w sumie sama sobie większą tym krzywdę zrobiłam, niż jemu. On mnie kopnał z premedytacją i rozmyślnie, zeby bolało. Wie, jak. jest piłkarzem. Na boisku takie sztuczki są na porządku dziennym. Gdybym z tym poszła do dziennikarzy - mieliby używanie, hehehe... Ale ja taka nie jestem. Przy okazji - zepsuł nam się wczoraj komp. Tomek go używał, na szczęście, nie ja, bo byłaby afera. Ja myślę, ze to kara boska... Najgorsze dla mnie jest to, że świadkiem wczorajszej bijatyki był Kasper. Ja, jak chcę coś ostrzej Tomkowi powiedzeić, to specjalnie wychodzę do innego pomieszczenia, żeby dziecko nie słyszało. Tomek ma to głęboko w dupie. a ja nie pozwolę, zeby moje dziecko oglądąło takie sceny. Nie wiem, czy ma to cos wspólnego z tym, że mały w nocy budził się kilkakrotnie z płaczem, jęczał przez sen, a w aucie rano nie uśmiechnał się ani razu. Siedział z taką zamyśloną, smutna miną, jakby wiedział, co się dzieje... Mało się nie popłakałam. I jak tu takiemu małemu dziecku wytłumaczyć, że tatuś będzie juz teraz tylko raz w tygodniu na dwie godziny, czy tam na ile mu sąd pozwoli... OK, kończę. Może potem zajrzę. Musze isc zapalić, bo zaraz się poryczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii kochana trzymaj sie! Cisną mi sie różne słowa w reakcji na zachowanie Tomka, ale przemilcze. Szkoda Kasperka, ale dzieci na szczęście szybko zapominaja. I mam nadzieje, że jak najszybciej to przykre wydarzenie zostanie przykryte w jego pamieci samymi przyjemnościami 👄 Tilli - niespodzianka super! Ale Cie przetrzymał! Lula - ja pracuję teoretycznie do 16, ale wychodzę wcześniej. A w środy tylko do 12, bo wtedy sie zmieniamy z koleżanką. No i do nastepnej środy mam wolne :D Danis ja tez ostatnio szukałam wąskich spodni i miałam to samo wrażenie, że wszedzie są szerokie. Kupiłam w KappAhlu. W dodatku mają 25% znizki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bloondi aż mi łzy stanęły po tym co dziś napisałaś. Tak być nie może wczoraj kopnął cię w kostkę a jutro to będzie twarz, zacznie cię bić i skończy się to fatalnie dla ciebie i Kaspra. Musisz od niego odejść, nie ubolewać że mały będzi miał ojca 2 rzy w tyg, to dla niego o wiele lepsze, niż życie w takiej patologii, patrzenie jak tatus tłucze mamusię. Wiesz mi, ja pracowałam z kobietami, któe były ofiarami przemocy domowej, to się nigdy nie kończy, nie zmienia. Wyprowadź się, tak będzie dla Was najlepiej. Jeszcze ułożysz sobie życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - no i jak sie wyprowadzisz to zostaw Tomkowi na pożegnanie rachunek za gaz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia - za późno, juz zapłaciłam :/ Ja właśnie taka jestem - nie potrafię mieć czegoś nie zapłaconego czy nie skończonego i wszystkim się zawsze przejmuję. Tomek ma to w dupie. Wczoraj nie pozwoliłam mu sie wykapać, bo powiedziałam, że go nie stać na ciepłą wodę i dziś poszedł smierdzący do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda Blondii, ale dobre z tą woda :) Lula pytałas o dom. Niestety mamy cały czas problem z ziemią, a właściwie z drogą. Sąsiedzi sie dogadują a my czekamy. Trwa to juz rok, ale podobno sprawa jest na ukończeniu i liczę na to, że na wiosne zaczniemy budowę. Jak córcia zacznie chodzic to tutaj zrobi nam sie ciasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloondi mam nadzieję, że nie obrazilaś się na to co napisałam. Sylwia no to fajnie, mi zawsze się marzył dom. Będę Ci pozytywnie zazdrościć :) Macie projekt? jak duży będzie? Uwielbiam takie przedsięwzięcia :) dlatego podpytuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula przez te kołomyje z drogą to mi sie odechciało szukac projektu. Rok temu byłam strasznie podjarana i siedziałam non stop w necie i szukałam. Nie znalazłam czegos co mnie zadowoliło na 100 %. Zdecydujemy sie na taki, który bedzie najbardziej zblizony do marzeń i zrobimy przeróbki. Koszt indywidualnego projektu jest dla nas zbyt duży - ok 10 000. A taki projekt z przeróbkami zamknie sie w kwocie ok 2000-3000. Dom bedzie parterowy z poddaszem użytkowym, 5 pokoji- ok 130 pow. użytkowej. Ale ogród bedzie fajny, bo działka ma 1100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula, nie, skąd, nie obrazilam się. Może mnie tylko nieco przeraża taka perspektywa i... wolę się na razie nie wypowiadać. Ale ja chyba nie jestem typem \"kobiety maltretowanej\", bo wystarczyło, że mnie kopnął w nogę, a już wie o tym cały świat... Kobiety z syndromem raczej milczą i ukrywają swoje siniaki, ja jestem typową ekstrawertyczką i u mnie ten numer nie przejdzie. Poza tym... ja z reguły oddaję! A może się tylko pocieszam? Sama nie wiem... Ale, ale, dziewczyny! Tomka ruszyła nasza sytuacja finansowa i przed chwila zadzonił, że on weźmie może debet na swoim koncie 2000,- zł i pomoże mi kartę spłacić. Marne rozwiązanie, ale zawsze coś... Ja czekam na obiecaną w firmie premię kwartaln, ale jakoś n razie nic o tym nie slychać... Miała dostac we wrześniu, a dzis jest ostatniego... Zobaczymy. To całkowicie rozwiązałoby problem. Choć z pomocy Tomka chętnie skorzystam, hehehe... Niech choć raz on za coś zapłaci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszłam na kafę i pierwsze co to przeczytałam wypowiedz Blondi- dziewczyno nie daj się, nie pozwól się tak tarktować, z tego co piszesz to Tomek ma w głębokim poważaniu, czy swoim zachowaniem wpływa na psychikę Kacpra, a o Ciebie to już chyba wogóle nie zamierza się martwić. Szkoda tylko Twojego zdrowia (które i tak jest ostanio nadszarpnięte pewnie przez ten stres który ci funduję) Jeśli tylko możesz to pisz co się dzieję, dziewczyny naperno mają ciekawe pomysły jak można ci pomóc. No i zawsze choć trochę się wygadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra doczytałam dalej. Syliw fajna sprawa z tąką własną działeczką i domkiem - może w końcu sąsiedzi się dogadają i mażenia powoli się spełnią. Tilli - super prezent, podziwiam, że wytrwał z tym filmeme do tej pory :) U nas ok. Emilka zasówa już po całym domu ( czołgając się jak żołnierz) i poważnie zastanawiam się nad ropzłożenim jakieś wykładziny, bo nrazie ma ułatwione zadanie, bo ciąga się po panelach więc jest ślisko i idzie jej to łatwo. Chyba za łatwo bo zapomina, że trzeba uczyć się raczkowania :) Poza tym w końcu zaczyna wydawać różne dzwięki i coraz więcej gadać, dziś nawet powiedziałą baba. Niestety musimy zacząć rozglądać się za opiekunką, żłobków u nas nie ma nad czym poważnie ubolewam. Może jeszcze uda nam się namówić dziadka (babcie pozajmowane innymi wnukami) Do tej pory z Emilką siedzi mąż, ale prawdopodobnie od listopada ruszy do pracy. Eh zobaczymy jak to wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula - fajny suwaczek :) Jestem w szoku jak czas leci. Za ok tydzien wraca mój tata z rejsu. Nie było go od czerwca, a tymczasem wnusia skończyła 7 m-cy! No i o wyjątkowo nie koże sie doczekać powrotu z jej powodu. Ciekawa jestem jak młoda na niego zareaguje. Na razie nie płacze na widok nieznanych jej osób, ale mój tata jest wielkim facetem, a takich młoda rzadko widuje, więc pewnie sie rozpłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wlasnie pisze a tu nic a zapomnialam ze baterie wyjelam z klawiatury bo Viki tak intensywnie pisze ze pozniej nie moge dojsc co jest grane tak mi przestawia wszystko :) Blondi-przykro mi. Zrob co uwazasz ale zrob cos bo tak byc nie moze! Sylwia-taka dzialka 1100m idealna!!! moze kiedys..:) Lidka-ja mam koce rozlozone ale zostawilam juz tylko w jedym miejscu bo malai tak schodzi z kocow i na panelach laduje. Gdiekolwiek nie rozlozylabym czegos miekkiego:) Najlepsze miejsca to pod stolem,lawa, kanapa ;) takz enapewno wykladzina bylaby najlepszym rozwiazaniem. Tilli-ale superfajny prezent od meza!!!NIe moglabym sobie wyobrazic lepszego!!!rewelacja!ja mam jedynie zdjecia i to tylko z komorki bo maz jechal do mnie prosto zpracy na porodowke:( bo jkamnie do spzitala zawiozl to polozne powoedzialy ze napewno minimum 24h a ze skurczy nie mialam i tylko wody odeszly ize to 1sze to napewno. No i pojechal a za pare godzin dzwonilam ze juz:) no i tylko komorka niestety. Ale ciesze sie ze chociaz cos mam bo ja bym na to nie wpadla nawet podczas porodu a tak to chociaz mam pamiatke jakas:)Ale gratuluje pomyslu meza. super!! A u mnie znow leje i w zwiazku z tym samopczucie nienajlepsze znow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Tak czytam co napisała Blondi też jestem w szoku:( Ja nie pisałam wam jak to u mnie sie skończyła sytuacja z R a Wy nei pytałyście więc milczałam. Ale u nas jest tak że mieszkamy razem(też miałam tak jak Ty Blondi) ambitny plan wyprowadzki ale pomyslałam sobie;tu mamy super warunki czemu ja mam się tułać po stancjach a lord będzie mieszkał na 150 metrach sam? Schowałam dume do kieszeni mieszkam tu. Oczyswiście w oddzielnych pokojach jesteśmy ale niedługo to zmienię. Zajmę z małym duży salon a jego wyeksmituje do sypialni . Tak myślę o sytaucji Blondi że czemu ona ma sie wyprowadzać i tułać z małym dzieckiem? Niech Tomcio czegoś poszuka a jak nie to niestey trzeba ustąpić a on jeśli za jakiś czas przemysli to ok a jak nie to trudno. Wierz mi że bez faceta da się żyć. Ja teraz mam spokój nie przejmuje się tym co on robi ale nie moge narzekać bo zajmuje się małym pracuje daje kasę jest w sumie dobrze jesteśmy takimi można powiedzieć przyjaciółmi w takim układzie dobrym dla obojga tylko że ja mam swoje życie a on.....nie wiem ale wydaje mi się że nie ma baby żadnej bo tamta kopnęła go w dupe a która tak poleci na faceta z 2 dzieci i kupą długów ? Myślę że takiej ze świecą szukać a poza tym musiałby gdzieś się wynieść na to on też nie ma ochoty więc tak sobie żyjemy a mi jest dobrze. Mam spokój. Blondi pomyśl że i tak szrapiesz się ze wszystkim sama trochę ci pomaga ale to robiłby nawet jakbyście mieszkali oddzielnie bo przecież odwiedzałby Kacpra. To jest Twoja decyzja ale wiedz że różne są sytuacje . U mnie R tez myślał że zwojuje świat a został sam. I co mu z tego? Tez nie potrafi przyznac się do błędu ale to już jego problem. Nie łam się podejdx do tego tak jak do dobrego biznesu i zobacz co ci się opłaci a co nie a przede wszystkim nie daj się bic i wykorzystywac finansowo sama jeszcze z niego ciąnij ile mozna:)Ja też tak robię poszłam na prawko R chce mi kupić samochód(może na zgodę? nie wiem ) ale ja nie mam wyrzutów sumienia i unosze się hponorem jak chce to niech kupuje. W końcu ja też trochę życia w tem związek włożyłam coś mi się należy, nie? Blondi jesetm z Toba całym serduchem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, to się jednak w pracy odstresowuję zdecydowanie. Tym bardziej, że Młody u moich rodziców, więc nie mam stresa - wiem, że będzie nakarmiony, kiedy trzeba i czym trzeba, i lekarstwo też dostanie, kiedy trzeba... Bo teściowa np. ostatnio mu nie dała, bo nie. Ja jej dzwonię, że ma mu dać Eurespal (brał 3 x dziennie, a ostatnia dawka miałam być koło 18-tej, więc dzwoniłam o 12-tej w południe), a ona mi na to, że nie da mu, tylko poczeka, aż ja z pracy przyjadę (po 15-tej!!!). No i też tak dostał - 1 raz o 5.30, drugi raz o 15-tej, 3 raz o 18-tej, bo co miałam zrobić. Przecież je nie zmuszę przez telefon, a kłócić się z nią też nie będę. Na szczęście brzuszek go nie rozbolał... Ale przynajmniej wiem, po kim Tomek ma to \"nie, bo nie\" :) Miałam teraz dwóch miłych klientów - pierwszy ma synka 9-cio miesięcznego, a drugiemu w ciągu ostatniego roku zmarła najpierw czterdziestoparoletnia synowa podczas operacji wszczepienia by-passów (zostawiła syna 19-letniego), a tydzień później jego żona (chorowała 25 lat na stwardnienie rozsiane). No i tak się to życie plecie - jedni umierają, inni się rodzą... A wszyscy klienci patrzą na kubek ze zdjęciem Kaspra i mówia \"Jaki ładny dzidzius\" :) Mamba, idź na solarium, mnie to zawsze pomagało :) Jak deszcz mnie przyprawiał o depresję, nie było nic lepszego od wygrzewania kości :) Teraz, niestety, mam zakazane :/ Sylwia, moja szefowa się właśnie teraz buduje. Niestety, spieprzyli jej dach i będzie się sądzic z wykonawcą :( A miała robić parapetówę na Boże Narodzenie... Ja, to o domu nawet nie mam co marzyć. Wynajęta kawalreka - oto, na co mnie stać :( Jak się robi takie suwaczki? :) Ja też chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek-jak nie piszesz to znaczy ze nie chcesz mowic n aten teamat. Ja to szanuje i sadze ze reszta dziewczyn tez i dlatego nie pytamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek, ja właśnie strasznie ciekawa byłam, jak się u Was ułożyło, ale glupio mi było pytać... Ja teraz, siedząc w pracy za biurkiem, tez tak myślę - wziąć od niego te 2000,- i następnym razem (a niedługo przyjdzie dopłata za prąd) też powiedzieć "nie mam". Ja się wczoraj zapisałam do takiego stowarzyszenia ludzi z tą chorobą jelit, co ja mam i widzę, że tam są różne spotkania, seminaria, konsultacje, teraz np. 10 -12 października jest weekend w Szczyrku, więc chyba sobie zacznę wyjezdżać. Poznam nowych ludzi, takich, co mają zrozumienie dla mojej choroby i od których na pewno nie usłyszę, że mam gruby brzuch albo że mi wali z ryja (bo i tak potrafi mi powiedzieć mimo, że ja myję zęby conajmniej 2 razy dziennie, a on raz w tygodniu!!! - niestety przy moich lekach tak jest, rozkładają się w żołądku i niestety je czuć). Po prostu spakuję Kaspra i sobie pojedziemy. Co prawda nie mam pojęcia, skąd wezmę pieniądze na ten wyjazd, ale coś wykombinuję :) Może z tych jego 2000,-? Hehehe... Ale by się wściekł. Ale z drugiej strony - jak on się szlajał po dyskotekach, jak ja byłam w ciąży, to za czyją kasę, jak on wtedy nie pracował... Niby dostawał od babci, ale miał mi je dawać na utrzymanie domu, a nie przehulać w dyskotece. Teraz Kasper juz podrósł, to może z mamusią jeździć wszędzie :) Tym bardziej, że taki grzeczniutki jest :) Pytałam przed chwilą rodziców, co mały robi. Podobno już 2 godziny śpi. jednak ta nocka była dla niego stresująca. Boże, takie mam wyrzuty sumienia, że przez te nasze kłótnie od taki smutny był dziś rano... Jak sobie przypomnę tę jego minkę... Aha, dziewczyny, słuchajcie - Kasper ma dopiero 4 ząbki, ale już nauczył się nimi zgrzytać! Nie wiem, co mam z tym zrobić, bo przecież on je sobie połamie - dopiero co mu wyrosły! Na razie mówię mu, że nie wolno i zajmuję czym innym. Nie mam pojęcia, skąd mu się to wzięło w ogóle. Wasze dzieci tez zgrzytają zębami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Blondi wspolczuje, cholernie trudna sytuacja, rozstan sie z tym czlowiekiem jak najszybciej, facet bokser ( ten co bije) jak raz sprobuje bedzie to powtarzal i coraz brutalniej,zaoszczedz to sobie i Kasperkowi, zycze ci powodzenia i wytrwalosci. Sylwia zycze ci wymarzonego domku, ogromne przedsiewziecie ,ale potem jak cieszy :) ,a Ulenka bedzie sie mogla bawic we wlasnym ogrodzie :) Doradzacie mamvie solarium,kurcze ja nigdy nie lezalam pod tymi lampami,chyba jestem jakas zacofana :) Blondi jakie te tesciowe sa glupie, moja probowala posadzic Matiego na barana, wyladowal jej na glowie, chybotal sie,lewdo co go trzymala, a pod jej stopami twarde kafelki, przeciez gdyby jej spadl mola by go zabic, jak to zobaczylam, ale ja skrzyczalam, normalnie idiotka :( Gosiaczek ciesze sie ze jestes zadowolona z podejctych przez ciebie decyzji i z separacji z mezem, badz szczesliwa ❤️ Tilli- super ze ma taki filmik :) lula super suwaczek :) lidka twoja emilka to chyba tak jak Mati ten tez dotrze wszedzie gdzie chce ,ale nie raczkuje,poprostu pelza :) Mati naucyl sie robic tak jak kopytka konia, tak sasysa jezycek o podniebienie i robi konika (klik, klik..)fajnie to wyglada i brzmi, i wrocil mu apetyt czyli je wecej niz ostatnio,wydaje mi sie ze mialniechec do jedzenia przez te lekarstwa ktore mu podawalam,i znacznie bardziej lubi jesc nasze ziemniaczki, zupki itp niz swoje, wiec bioe np. lyzke ziemniakow i obok jego zupke, np. pomidorowa z ryzem i na lyzce matroche ziemnakow troche zupki, i wtedy je duzo chetniej niz sama zupke. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek - ja też byłam ciekawa, ale wyszłam z tego samego założenia co Mamba. Ale dobrze, że jesteś zadowolona z obecnej sytuacji. A jak na prawku? Blondii - wiekszość kosztów tego domu to bedzie kredyt :) Ale chcemy podjąć to wyzwanie. Przede wszystkim dla córci, no a my jesteśmy jeszcze na tyle młodzi, że damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:):) ale dzisiaj sie swietnie czuje:) chociaz pogoda za oknem depresyjna bo leeeeeeeeeeeje strasznie w nocy sie wkurzylam, naczyatalam na forum ze oducza sie dzieci od wstawania nocnego dajac wode, moja Olivcia obudzila sie o 4 dalam herbatke i godzine marudzila i co chwile do niej wstawalam, gadala, pokrzykiwala marudzila...w koncu wzielam Ja do naszego lozka, zrobilam cieple mleczko i co? spalysmy do 8 30...!!!! juz sie nie slucham glupich porad, potem i dziecko marudzi i ja niewyspana chce jesc, jest glodna, dostanie mleczko:) dzisiaj rano bylismy na zajeciach dla maluszkow w osiedlowym kosciolku metodystow...poszlam z kolezanka z ciekawosci (ja w ogole do zadnego kosiola nie chodze ;) ) no i...bylo SWIETNIE!!!!!! 40 dzieciaczkow z mamami w wieku od 3 miesiecy do 3 lat. olbrzymia swietlica, mnustwo zabawek, stojaczkow, bujaczkow, mat, ksiazek, spiewalismy piosenki, no super:) Mala bawila sie wzorowo po czym padla mi w domu i juz 2 godziny lula:) Blondi - ja po takiej akcji jak kopniecie czy jakiekolwiek uderzenie zabralabym swoje rzeczy i dziecka i sie wyniosla stamtad. Nawet jesli bym miala isc na tydzien czy 2 do rodzicow. wynajelabym cos dla siebie, nawet mala kawelerke, bo po co wieksze dla kobiety i dziecka? dziewczyno, ty musisz dbac o siebie dla Kasperka, nie tylko o zdrowie fizyczne ale i psychiczne...a takie myslenie ze tydzien jest spoko a raz na tydzien taka akcja...mnie by wykonczylo caly czas myslisz ze cos sie w kazdej chwili moze zdarzyc no ale zrobisz jak uwazasz:) trzymam kciuki i przesylam buziaki Sylwia:) my tez sie chcemy budowac ale za jakies 4 lata:) mamy kawalek ziemi (uzbrojona) 2000m2, a projekt mozna kupic przez internet za ok 600 zl:) fajna sprawa moi rodzice tez sie buduja i tez im dach spieprzyli \'fachowcy\' ...wrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - taki dzień to nieźle ładuje akumulatory, nie? A co do picia w nocy to słyszłam opinie pediarty, że to bez sensu, bo dziecko i tak sie przyzwyczaja, że coś ssie, więc czy to bedzie mleko, czy woda nie ma znaczenia. A przyzwyczajone będzie sie budziło. Ja raz dałam w nocy herbatkę to młoda mi sie budziła co godzine. A jak zje mleko to wytrzymuje 4. Tilli - może ceny projektów spadły? jak ja szukałam to było ok 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy 3go zeba! po poltoragodzinnym placzu mamy gorna lewa jedynke:) dalam paracetamol i spi bo jescze druga idzie a tez juz prawie na wierzchu. oby szybko poszlo bo nie moge zniesc jak tak placze zbolu. no i nie lubie podawac lekow ale wtakiej sytuacji nie moge nie podac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×