Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

hej Bloondi cudnie Cię widzieć 🌼 Nie było mnie parę dni, bo staraliśmy się wykorzystać cały wolny czas mojego męża :). Spędziliśmy we trójkę cudowne chwile :) W między czasie byłam na zakupach ciuchowych bo przecież w poniedziałek wracam do pracy :(. Będę wychodzić przed 6 a wstawać ok 5.20, jak ja dam radę... ale podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić.. Zuzia zdrowa - odpukać. Coraz więcej mówi, woła babcia, nie wolno, czasem nunu, daj itd.. Na nie wolno, reaguje tak, że czasem odchodzi i nie rusza, a czasem sama robi sobie nunu paluszkiem i dalej robi to co nie wolno ;) zależy od tego jaki ma dzień :) Imprezę urodzinową robimy w niedzielę, żeby każdy mógł spokojnie dojechać. Tort zamówiony, o smaku śmiet.-owoce leśne, jak nie będzie to ma być truskawka, wzięłam takie smaki ze względu na dzieci. Kupiłam 40 balonów z napisami nappy birthday, różne kolory i kształty, do tortu świeczkę 1 i taki sztuczny ogień :) mam nadzieję, że wszystko wypali. Najgorzej, że w sobotę pracuję - odraboamy za 2 stycznia i czasu będzie mało, ale jakoś dam radę. Sanek też nie mamy i kupimy dopiero w przyszłym roku. Pozdrawiam Was serdecznie. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Igor w kombinezonie siedzi z Usia na saneczkach, je cytrusy mandaryny i pomarańcze jesli są słodkie z wielkim apetytem. Jak cudnie pada i pada jutro sanie na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula jeśli Cie to pocieszy to w te dni, kiedy chodze do pracy tez wstaję o podobnej godzinie. Wychodze z domu o 7, ale zawsze jest mnóstwo do zrobienia. Super, że Zuzia już wkrótce kończy roczek :) No i ta imprezka! Ja też już myślę o swojej, ale jeszcze nie planuję. Za to nie mogę się nadziwić, że to tak zleciało. A wiosną nasz maluszki będą już samodzielnie dreptały na spacerkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie młodej strasznie smakują mandarynki i aż sie do nich trzęsie, ale zrobiłam jej pare dni przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
tak mandarynki to ulubiony owoc Igorka dziwię się, że zjada całe listki, nawet skorki. On wogole ostatnio ma apewtycik, że hej! Niebawem roczki naszych pociewch powiem szczerze, że zastanawiam się czy nie połączyć 2 imprez Ulci 5 lat i Igiego roczku? Chociaż sama nie wiem co zrobię. Bo Usia ma już listę koleżanek i kolegow, ktorych chce zaprosić hihi. pożyjemy zobaczymy. Ciekawe czy wśrod nas są maluszki , ktore już samodzielnie chodza. Igor poki co przy meblach, ale staje bez podporek więc chyba ruszy z miejsca. Dziś nauczył się wspinać na pufy i udaje się jemu wejść, zatem teraz nie mozna go spuścić z oka, bo rozwali łepetynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do sanek, to mamy, ale śniegu niestety nie na tyle żeby pójśc na nie :( mała też reaguje na nie wolno, ale nie zawsz, albo się śmieje i dalej psoci, czasem nawet sobie brawo bije, mały łozbuz:) i jeszcze w sprawie cytrusów to mała też uwielbia mandarynki, raz mało reki mi nie zjadła tak chciała wessać ją do buzi:D. ale daje sporadycznie u mnie za 6 dni synek bedzie kończył 3 latka, więc mamy troszke poważniejszy bal karnawłowy - bal przebierańców, mam nadzieję, ze impreza sie uda i dzieciaki sie nie pochorują tak jak w zeszłym roku. a co do tortów,dla tych co lubią same zrobić coś fajnego polecam tort motyl -super wygląda i łatwo zrobić (kilka wersji tego tortu) http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis18166.html http://patrz.pl/zdjecia/wspanialy-tort-motyl http://forum.we-dwoje.pl/files/tort2_173.jpg http://www.torty-urodzinowe.pl/wp-content/gallery/18/motylek.jpg http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,528438,2,4.html http://tortownia.pl/galeria.php?id=34729&nr=15&str=1&uid=3427#gal Ja zrobiłam Matiemu na roczek, a n a2 latka lokomotywęteż łatwo było zrobić i wszystkim sie podobało http://tortownia.pl/galeria.php?id=34730&nr=14&str=1&uid=3427#gal http://i116.photobucket.com/albums/o16/DuszekAgnieszka/IMG_2683.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i pozdrawiam wszystkich !!! Blondi fajnie ze dalas znak, szybko wracaj do nas kochana Jesli chodzi o sanki, to my narazie nie mamy i zakup odkladamy na przyszla zime, kiedy to nasze dzieciaczki beda bardziej swiadome, a teraz jak spadl snieg i chcielismy troche poszalec , wyciagnelam wanienke z wieku niemowlecego i powozilam go u nas z tylu na podworku za domem , zeby nikt nie widzial szalonej mamy z wanienka hihi, ale ubaw mielismy co nie miara, mamy kilka fajnych fotek, warto bylo :) Mati nie lubi cytusow, za to babnany uwielbia no i teraz ma okres kiedy nie chce jesc nic z lyzeczki ani co ja mu podam, za to ze wszystko to co sam trzyma w dloni, ale musi to byc spory kawalek , on sam chce grysc a nie jakies juz pokrojone, i wpadlam na super pomysl w tym przemycam mu wszystko, kupuje takie male okragle wafle ( o srednicy szklanki) i robie z tego kanapke, czyli smaruje pasztecikiem, pasta owocowa, warzywna,budyniem, no czymkolwiek, ale oczywscie nie daje mu tego sama ,tylko klade w zasiegu jego wzroku, zeby sam wzial i wtedy zje, a jak wyczuje ze to chce go nakarmic to nic z tego, mam nadzieje ze to dziwactwo mu przejdzie. Ale te wafelki sa fajne poniewaz po ugryzieniu rozplywaja sie w ustach, i niema ryzyka zadlawienia, a jednoczesnie dziecko uczy sie samodzielnosci i samo gryzie. No i Mati ma etap chodzenia, przy meblach i zabawkach, i czesciej stoi niz raczkuje czy bawi sie na podlodze , co tez jest powodemczestych uderzen i placzu. Lula zycze powodzenia w pogodzeniu obowiazkow pracy i mamy, napewno dasz rade i zycze uadnego roczku zapka, nie mam wiary w siebie ze zrobie takie tort :(, chyba gotowy bedzie pewniejszy. pozdrawiam serdecznie, caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Olivcia uwielbia mandarynki a jeszcze bardziej pomarancze:) potrafi zjesc calego! nie bronie jej, widze ze ladnie trawi Anted, moja miala miesiac czasu okres kiedy nie chciala jesc nic co jej dawalam na lyzeczce, wtedy to zaczelam jej robic soki zeby jakies witaminki oprocz mleczka ale Mala je wszystko co daje jej na rece albo jak sama ma w raczce wiec coz...wszystkie lyzki poszly w odstawke i daje jej reka:) jajecznica, kaszka manna..hehe, ale jak sie jej da do raczki zje wszystko sama dlatego u nas ostatnio przekaskami sa kanapeczki z szyneczka czy serkiem zoltym kaszki baaaaaaardzo sporadycznie, po prostu nie chce rzuca sie na dorosle jedzenie robi nam juz po 10 kroczkow samodzielnie bez trzymanki ale jednak woli jeszcze raczkowac chodzi sama jak sie zamysli i nie zdaje sobie sprawy z tego ze idzie hehe ;) sniegu nie mamy w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
moje dzieciska juz po wyprawie na sankach, Igor zasnąl ale wyjeżdzając z domu był uśmiechnięty całą buźką. Po południu ruszą jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!@ ja dzisiaj byłam z dzieckami na super spacerku.U nas jest mroxno i dużo snioegu.Drogowcy nie wyrobili sie z odśnieżaniem i gdyby nie duże koła w moim wózku to na pewno nie przejechałabym chodnikiem w mojej pipidówce:)Jak szłysmy w jedną strone to fajnie słoneczko świeciło i było ciepło ale jak wracalysmy to mróz neisamowity i brrrrrrr.Ale mały zasnął w wózku i miał to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas śniegu już dosć sporo, z synem byliśmy na sankach :D, wcale urwis nie chciał do domu wracać, a mi mało palce u nóg nie odpadły blondi witaj 🖐️ mała ma dzisn totalnego buntu, nie chcciala jesc ani piersi ani kasyz, mleka, zupe wcisnelam jej na 2 razy, a na noc zjadla moze z 80 ml mleka :(, czyli moze z 200 od rana, mam nadzieje,z e przejdzie jej do jutra, nawet ciastek nie bardzo chciala jesc tyllko podziubala i pyrgała w daleki kat, pić też nie :(, chyba ząbek idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Kuuupę czasu nie pisałam, tak jakoś brakowało mi czasu jak już wszystko poczytałam co u was, albo mały mnie odrywał, albo córcia, potem święta i zleciało... Wszystkiego Najlepszego dla Was I Waszych rodzinek w Nowym Roku!:) Niech się pospełniają wszystkie Wasze marzenia i plany!:) KOchajcie i bądźcie kochane:) Widać nowy rok ładnie nam się zaczął, bo odezwała się w końcu nasza Blondi, nie żadna podrabiana, a nasza dawna:) Witaj Blondi i melduj się częściej! Z pewnością rozkręcisz pozytywnie nasz topic i częściej będzie chciało się wszystkim pisać:) Niedługo zaczną się na dobre pierwsze urodzinki naszych pociech, macie jakieś specjalne pomysły na obchodzenie roczku? Bo chyba pierwsze urodzinki tak bardziej w gronie rodzinnym, co? Mój Tymek jak zaczął mi chodzić 25 listopada, tak do dzisiaj biega i to takim pędem, że co chwila siniak lub guz na czole. Już wcale, a wcale nie raczkuje. Wspina się na wszystko, wchodzi do swojego kosza z zabawkami, po kartonie z pieluchami wchodzi mi na łóżko, łapie za krzesło obrotowe przy biurku i chce się bujać, no taki kombinator, że hej! Moja mama nauczyła go schodzić z łóżek i foteli zsuwając się brzuszkiem, no i teraz małego łobuza wszędzie pełno. Oj, wolałabym jednak, żeby jeszcze raczkował, bo teraz jak już taki niezależny i chodzący, to wszędzie mi wlezie i wciska się w każdy kąt. Również reaguje na \"nie wolno\". Szczególnie zwraca uwagę na zakaz, gdy wyrzuca mi z komody moje ciuchy tak ze 3 razy dziennie. Upodobał sobie to i jak go nakryję, pogrożę palcem i powiem \"nie wolno\", to patrząc mi w oczy szybko zamyka szafkę, jakby nic złego nie miał na myśli. Ale jak nie patrzę, to moje bluzki i koszulki są dosłownie wszędzie - u niego pod łóżkiem, za drzwiami, w łazience... Moja mama wyjeżdżała w piątek do Niemiec do pracy, jak zwykle pakowała walizkę, a Tymek schował jej w walizce patelnię taką niedużą do smażenia jajek... Uśmiałyśmy się i kazałam jej na koniec przejrzeć jeszcze raz zawartość, żeby na miejscu w Niemczech nie okazało się, że zapakował jej swoje zabawki czy inne niepotrzebne rzeczy;) A! i jak coś chce, to pokazuje mi to już ręką. Bierze mnie za palec, prowadzi w to miejsce, o które mu chodzi i pokazuje co chce:) Małemu też daję już mandarynki, bo się za nimi trzęsie. No i od 3 dni sukces - zaczął pić mi kaszę z butli na noc! Trochę zje kaszy, potem chwilka cycek i śpi! Mam nadzieję, że dzięki temu zacznie lepiej spać, bo mam dosyć wstawania po 4 razy w nocy. Lepiej spał jak był mniejszy, a teraz tak mu odbija z tym nocnym budzeniem. Chociaż wczoraj jak przebudził mi się dwa razy kwękając i popłakując, to nie wstałam do niego. Chwilkę pokwilił i zasnął sam. Może tu tkwi problem - jestem przewrażliwiona i nie potrzebnie lecę do niego i biorę go na ręce - a potem lulam z pół godziny albo godzinę, żeby znów uśpić. A z jedzeniem to różnie - czasem zje bardzo dużo przez cały dzień, czasem mało. Je w zasadzie to co my, nawet galaretę z nóżek jadł w święta i z moim Michałek usmażoną głowę karpia (fuj!) Dziś jadł ze mną żurek i szeroko otwierał buziaka. Pieczoną chudziutką karkóweczkę też polubił, bo je z nią kanapki:) Sam się poi herbatką czy soczkiem, wystarczy, że dam mu butlę, lub postawię w zasięgu jego łapek. Z przekąsek to lubi właśnie owoce i paluszki mało solone. Biszkopty skubaniec bierze ode mnie i idzie karmić nimi psa! Anted -> świetny pomysł z tymi waflami. Właśnie takie okrągłe są w Biedronce. Spróbuję swojemu małemu pokombinować takie \"składaczki do jadaczki\":):):) Gosiaczek -> oglądam twoje fotki na garnku i powiem ci kochana, że kwitnąco wyglądasz! Normalnie takie światło od ciebie aż bije!:) Bo kiedyś to miałaś bardzo smutne oczy na fotkach. No ale fajnie, że dobrze się czujesz i pięknie wyglądasz!:) Zapka -> fajne te torty, też myślę, żeby małemu samodzielnie zrobić tort na roczek:) Zazwyczaj robię takie klasyczne - na bitej śmietanie z owocami, ale taką lokomotywę czy samochód też fajnie byłoby upitrasić:) Już znalazłam sobie przepis na masę cukrową, taką do obłożenia tortu, żeby był gładziutki i kolorowy (po zabarwieniu masy). Lula53, idrisi, danis, tilli-tilli, alantoina, Anastazja123, AngelikaWrocławianka - > pozdrowienia dla was!:) Dobra, kończę na razie. Jak zwykle po długim nie pisaniu miałam napad;) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego nadchodzącego tygodnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Myślałam, że Sylwia już tu od rana wpadnie i zrobi poranny pozytywny szum:) Mały spał mi dziś nawet fajnie, ale ja poszłam spać późno, bo dopiero o 2 w nocy. Wzięło mnie na poważne rozmowy z mężem, bo focha miałam na niego i musieliśmy to przegadać. Teraz Tymek mi łobuzuje i próbuje mieszać coś w klawiaturze, więc go łapię co chwila za ręce. Idrisi - jak wpisy robię raz na dwa lub trzy tygodnie, to się nazbiera do poczytania;) Muszę się cholewcia zmobilizować. Ała!, właśnie Tymek mnie ugryzł w rękę - ze złości, że się z nim nie bawię tylko piszę. Potrafi tak mocno upitolić, że aż krzyczę, a ślady mam takie głębokie i czerwone przez dłuższy czas. Co dziś robicie na obiad? Mnie coś wena opuściła i po świętach mam jeszcze małego fuja do gotowania. Tak sobie myślałam, że zupkę pomidorową zrobię, a na drugie będą pierogi z mięsem (kupne, bo czasu nie mam na lepienie). Normalnie jak jestem sama z dziećmi, to wystarczy nam jedno danie, ale mój Michał nie naje się samą zupą i zaraz po niej idzie buszować do lodówki, więc musze go zapchać pierogami. U mnie w Szczecinie minus 8 na termometrze i piękne słoneczko. Nie wiem czy wychodzić z małym, czy mu mróz nie zaszkodzi? Wychodzicie przy takiej temperaturze z dzieciaczkami? Dobra, zmykam, bo Tymek wiesza mi się na nogach, robi matrixy w tył (wygina się w pałąk i potrafi się puścić, a to niebezpieczne). Pozdrawiam Was!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja dzisiaj jestem później, bo miałam rano ważną sprawę do załatwienia w NFZ-cie w Gdańsku. A przebicie sie o tej porze przez całe Trójmiasto nie jest łatwe. AnnaSzn - witaj po przerwie :) Gratulacje dla Tymka! To nasz pierwszy piechur z lutego :) Podobno z dziećmi można wychodzic do -10. U nas rano było -12, ale w dzień pewnie bedzie max 15, więc mówiłam teściowej, żeby wyszła. Na obiad mam dzisiaj pieczeń z szynki (z wczoraj :) ), kaszę i ogórki ze słoika. Też mi sie nie chce gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Anna Szn witaj :) u nas dziś -24 :P Zuzia ma zakaz opuszczania domu a ja siedzę w pracy, ehhh zrobiłam sobie dzień organizacyjny :P a od jutra biore się za robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula, rety! Gdyby u mnie było minus 24, to nie wystawiłabym nosa z domu, nawet gdyby lodówka była pusta...;) Straszny zmarźluch ze mnie. Tymek dziś złapał mi za gorącą herbatę i w ostatniej chwili złapałam za kubek. Taki czort z niego, że oczy muszę mieć naokoło głowy! No i pękło mu dziąsełko u góry - pcha się siódmy ząb, dwójeczka prawa;) Idę na razie, bo znów mnie mały atakuje i nie daje pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
pogoda dziś w trojmieście codowna aż nie chce sie wracać do domu. Byłam z maluchami na sankach Igor dziś 1 raz jechał sam bez Ulci. Nawet dobrze mu szlo nie spadał czy też zjeżdzał. Teraz bo bojach zasnąl. Widzę, że wasze maluchy też jedzą rożne dziwne potrawy Igi wczoraj pstrąga w galarecie hihi. mąż mu obrał ze skory i galarety wchrzaniał aż mu się uszka trzęsły i buzia rozdziabiała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnnaSzn - i jak obiad ? :) Moja mała podjadała dziś to co my, też jest szczęśliwa jak dostaje dorosłe jedzonko :) Uli wyszło na policzki chyba uczulenie, bo jest nieźle czerwona. Podejrzewałabym o to mróz, ale ma to od rana. Nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Sylwia, jednak zmieniłam plany obiadowe i były tylko pierogi z mięchem. Zupy nie chciało mi się gotować. Odmroziłam za to bigos na kolację i jest ok;) Jutro wezmę się do kupy i zrobię normalny obiad;) Moja Marika męczy mnie teraz, żeby po kąpieli małego zrobić ciastka ryżowe. Może i się skuszę, bo są takie pyszne:) Mój mały siedzi na dywanie i chlapie się swoją herbatą śmiejąc się przy tym demonicznie...:) On w ogóle ma taki śmiech i wydaje takie dźwięki, jak opętana dziewczynka z Egzorcysty:) Taki czort mały:) No ale ja go jeszcze nie chrzciłam, to może i ma jakiegoś diabełka za skórą:) Sylwia a jak to zaczerwienienie na policzku Uli wygląda? Jest ciepłe? szorstkie? zaognione? Może faktycznie uczulenie na coś, albo kolejne zęby ci się szykują - wtedy też może być wysypka. Danis - to twój Igi smakosz jest, jak pstrągiem się zajada;) To bardzo dobrze, że lubi ryby, bo jemy ich stanowczo za mało:) Ja sanek nie mam, ale jak sypnie porządnie śniegiem, to może trzeba będzie kupić? Albo poczekam do przyszłego roku, bo teraz i tak Tymek mało skuma takie śnieżne zabawy. Prędzej mi ucieknie z tych sanek, musiałabym go związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za to nie mam nic na jutro na obiad, więc albo bedzie bigos z zamrażarki, albo zamówię pizzę. Nie mam czasu na zrobienie zakupów nawet. Policzki są czerwone i ciepłe. Nic nowego małej nie dawałam, więc nie wiem co to. Ale czas pokaże. A ciasteczka ryżowe - mniam, mniam, prześlij pare :) Ja mam zamiar piec na dniach drożdżówkę i myślę, żeby dac małej. Jak myślicie? W końcu tam nie ma nic co mogłoby szkodzić. Będzie na maśle, a drożdże są też w pieczywie, które je od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
myśle, że spokojnie może zjeść drożdżowke przecież jakieś ciastka tez je. Igor też ma czerwone poliki i kilka plamek na ciele, sądze że to cytrusy, tak myśle. Dupcia też taka troszkę odparzona. Smaruje maścią. męża dzis zmotywowałam haha do trzepania dywanu na sniegu i jaki teraz świeżutki. Nawet trzepacz to zauważyl hihi. Boże te obiady też nie mam pomysłu na jutro, ale chyba zrobię kotleta z piersi wtedy nie mam problemu z Usią , bo kotlety może wsuwać non stop i rosół, ale nam już to wychodzi uszami. Jednak kotlet będzie szybko+ziemniaki+surówka i jakoś odwale to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez Sylwia myślę, że możesz spokojnie dać drożdżówkę. Przecież to własnej roboty będzie, bez chemii i żadnego paskudztwa!:) Na pewno Ulci będzie smakować nic się nie stanie. Wyjęłam mięso gulaszowe z zamrażarki, tak więc jutro będzie gulasz, ziemniaki i gotowana marchewka z masełkiem. W środę rosół, w czwartek spaghetti, a w piątek pieczona z warzywami i ananasem troć morska (taka łososiowata duża ryba, którą mój mąż przywiózł zamrożoną z Norwegii). Nad menu weekendowym jeszcze pomyślę. W czwartek przyjeżdża do mnie teściowa z siostrą mojego męża, fajnie, bo sobie odpocznę. Nie widziały Tymka od wakacji, to będą tu szaleć i go zabawiać, a ja sobie troszku odetchnę, może nawet do fryzjera wyskoczę?:) Danis, takie trzepanie dywanu na śniegu to super sprawa, nie dość, że wytrzepie się porządnie kurz, to jeszcze pięknie odświeży dywan!:) Kiedyś też trzepałam tak na śniegu, fajniej niż na trzepaku:) Zmykam spać. Kurczę, znów mój ślubny nasmrodził fajkami w kuchni. Nie chce sobie dzwonków odmrozić na balkonie, to mi fajczy przy oknie w domu, ale to i tak czuć. Miłej nocki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drożdzówka myślę jak najbardziej może być, ja dawałam Zosi makowca (domowego) kilka razy w święta i okazało sie, że uwielbia, aż sie trzęsie na jego widok, i co lepsze nic jej nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Blondii pisz czesciej :) AnnaSz fajnie opisujesz małego ale z niego łobuziak, moj piotrus to dopiero niedawno nauczyl sie raczkować, ale lata juz po całym mieszkaniu i bardzo lubi jak sie go ganiam, tez wcina wszystko to co my i bardzo lubi jesc dosłownie zawsze otwiera buzie nawet jak mu ją recznikiem wycieram to tez chce go zjesc, a dzis ugryzł mnie w ramie az łzy mi popłyneły ja placze a on sie smieje i chciał sie wtulic ja go trzymam na odległosc bo balam sie ze znów mnie ugryzie to on jeszcze bardzie ciagnał sie do mnie i miał straszny ubaw z tego. Na nie wolno to tylko sie usmiecha i robi swoje, bardzo lubi grzebac nam w szufladach a i kocha gryźć wszystkie kable tyle ze z tym to uwarzamy bo przeciez prąd, no i ostatnio zacząl szarpac za śwaitelka na choince buuu choinka od dolu to juz calkiem zdemolowana a bombki to wszedzie znajduje. Co do nocy to spi tragicznie ostatnio budzi sie np o 4.00 i uspic go nie moge tak z godzine sie bawi i dopiero zasypia masakra Niedułgo faktycznie zaczynamy świetowac heh ale ten rok byl niesamowity, troche mi szkoda ze tak szybko zleciało, ale fajnie ze juz mamy takie madre dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, zleciało ehhh, wierzyć się nie chce, ze lada moment roczki będą, ciągle nie mogę wyjść z podziwu i wydaje mi się, ze dopiero co rodziłam;)... nie pisałam Wam , ze Zosia w święta pierwszy raz powiedziała mama! ale się wzruszyłam, to niesamowite uczucie! teraz dość często powtarza, a dzisiaj zaczęła mówić coś na kształt dada:) Wcześniej to bababababaa było.... W czym wozicie swoje maluchy w samochodach, bo my jutro chyba kupimy nowy fotelik, wprawdzie Zosia nie ma jeszcze 9kg, a ten pierwszy fotelik jest do 11, ale widać ze jej strasznie niewygodnie zwłaszcza w tych zimowych ciuchach, generalnie strasznie wyje w samochodzie, ale w foteliku - bo bez to by mogłaby jeździć bez problemu.......... ten fotelik do którego się przymierzamy jest właśnie od 9 kg i już taki bardziej "dorosły", Zosia będzie jeździć przodem do kierunku jazdy.... Zobaczymy.... Jutro rano musimy jechać do lekarza jeszcze w tym starym..... Leczymy się wciąż dalej.....ale nie zapeszając jest poprawa na lekach homeopatycznych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Noc fatalna, młoda sie budziła 5 razy!!! Ostatnio w ogóle śpi kiepsko. Rumieńce zniknęły :) Idrisi ja tez juz chcę kupić nowy fotelik. Rzeczywiście w tych kurtkach jest ciasno. Ja mam teraz taki do 13 kg. Ale mamy zamiar w luty zmienić auto i mój mąż twierdzi, że w tych modelach, króre ogląda są foteliki wbudowane, więc poczekamy do lutego. Jeśli nie auto to na pewno fotelik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! AnnaSzn, cos na ten temat wiem, jak nasze chlopaki potrafia dac w kosc, moj Mati nie chodzi jeszcze samodzielnie tylko trzymajac sie czegos, a to juz wystarczy, wiec wyobrazam sobie co sie dzieje u ciebie, ten matrix mi sie podoba :):) idrisi, Sylwia, ja tez musze pomyslec o nowym foteliku, poniewaz mam taki do 13 kg, to chyba styczen jeszcze przetrzymam. Wczoraj kupilam fajna gazete z przepisami dla maluchow, ze zdjeciami, osobno sniadania, II sniadania, zupy, obiady, podwieczorki i kolacje z okreslenem wieku, wczoraj zrobilam takie kotleciki od 11 m-ca, i Mati sie zajadal: bardzo latwe i niewymyslne przepisy, podam wam ten wczorajszy, pol torebki mrozonych rozyczek brokol, (w przepisie byly plus kalafior, ale ja nie mialam), dodalam taka mala mrozona marchewke, ugotowac okolo12-15 min, odsaczyc od wody,zagniesc widelcem, zrobic takie purre, dodac jajko(ja dodalam samo zoltko, Mati ma uczulenie na bialko kurze), dodac bulke tarta, aby byla taka papka z ktorej mozna zagniesc takie plaskie kotleciki, obtoczyc znowu w bulce i na rozgrzana patelnie, ja dodalam jeszcze troche soli, i koperku, w smaku swietne, sama zjadlam, ale Mati zjadl sporo i widac ze mu smakowalo. smacznego i pozdrawiam , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted fajny ten przepis, wykorzystam :) Też musze cos kupic z przepisami dla maluchów, bo jakoś nie mam inwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×