Samotne dziewczyny co robicie zeby kogos poznac?

29.05] 13:15 dokładnie:)

moje marzenie - wspólna kąpiel z dziewczyną lat 20 ;)

Ale tak szczerze nurtuje mnie jedna sprawa... Pytanie dla Płci Pięknej: Jeżeli ktoś obcy - facet podszedł by do Ciebie na ulicy to z jaką reakcją mógłby się spotkać?? Chodzi o faceta zadbanego, bez nadwagi ok. 178 cm wzrostu... Bo zawsze mi się wydaje ze prędzej w pysk moglbym dostać niż numer telefonu...

oczywiscie, każda dziewczyna na ulicy wali pięścią w twarz :)

Summaries ---> widzę, że masz tak samo jak ja troche odchylone podejście do sprawy... To chyba wynika ze zbyt częstego myślenia o tym i analizowania wszystkiego co nas otacza...

może jakaś dziewczyna przeczyta moje pytanie i podejmie temat... Bo inne wypowiedzi mnie nie interesują :)

do mnie tez dopadlo - zemdlalabym z wrazenia i musialbys mnie reanimowac... ;)

dziewczynalat20 ---> może kiedyś zaeksperymentuję i dam znać... ale do tego u mnie dochodzi stres... ciężka sprawa...

musiałbyś wejść we mnie żebym doszła do siebie:)

yxy ---> a co? masz jakieś kompleksy?? :)

obcy nie:) ale taki co go znam z widzenia, pisalismy to tak;)

mam kompleks dziewicy ;)

yxy ---> takie kompleksy to i ja mam, haha :)

Ja tak ostatnio zrobiłem, podeszłem do nieznajomej, powiedziałem "cześć, podobasz mi się i mam chęć lepiej Cię poznać, może dasz mi swój numer?". reakcja była ciekawa - najpierw zaskoczenie, potem coś zaczęła pod nosem mruczeć, że jest zajęta czy coś, a jak odeszłem to zauważyłem, że pokazuje na mnie palcem i śmieje się z koleżankami. Najgorsze, że ja często ją mijam i jej koleżanki też, za każdym razem teraz na mnie dziwnie patrzą, tak szyderczo. Teraz już wiem - nigdy więcej.

nic mi nie wiadomo o mich kompleksach , jestem taka okropna i zarozumiala ze Twoje podejscie do mnie z karteczka i nr.telefonu zcielo by mnie z nog ;)

wychodzi na to, że trzeba czekac.. i czekać.... i czekać... ja pierdziele, szybciej dorobie sie nowego BMW niż kogoś ciekawego spotkam...:(

o JEZUSIE - kto mnie tak bardzo nielubi ?! -moze masz odwage sie przyznac ?! kto sie podszywa pod yxy - To nie ja napisalam : musialbys wejsc we mnie zebym doszla do siebie i cala te reszte - no masz odwage ??

skad jesteś tajemnicza dziewczyno?

Oprócz przyspieszenia kroku i obojętności jest jeszcze ośmieszenie.

dziewczynalat20 ----> masz rację, inwencja wskazana, ale w tym temacie brak mi wyobraźni i zachowania "sytuacyjnego"

facet ma 100 razy gorzej

pieprzyć to dziewictwo czy prawictwo czy jak to się tam nazywa. nie na tym problem polega. problem polega na poznaniu kogoś. A w tym względzie szanse (marne) są wyrównane... Kazdy kogos tam gdzies spotkal, w pracy na basenie... a ja nie.... i mam za to zal do świata. Na szczescie zachowalem jeszcze troche rozsadku

nie mogę się mylić

do "tak zapytam " - to Ty sie podszyles pod moj nick ?

tak

a ja mam... żółwicę.. stepową. jest tak samo samotna jak ja... ale to się zmieni w wakacje :) będzie miała towarzystwo

Ja próbowałem pare razy poznać przez internet, ale jakoś tak się składało, że zawsze dzieliło nas kilkaset kilometrów.

jak facet jest mocno nieśmiały, niski, nie atrakcyjny i nie ciekawy to nie ma po co robić czegoś by kogoś poznać. Przecież takiego żadna nie będzie chciała.... oczywiście o związku mówimy :P

internet nie jest zby ciekawy. Wiem jedno - na początku trzeba się wymienic zdjęciami. Potem przewaznie wszystko się kończy... A co do odległości - trzeba szukać blisko

Czy ja wiem? naprawde poznałem fajne dziewczyny i może gdybyśmy mieszkali bliżej cos by z tego było. To wcale nie jest zły sposób, zwłaszcza dla nieśmiałych osób.