Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fantomka

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

Polecane posty

Najgłupsze jst to, że mój mąż nie powiedział do mnie ani jednego słowa od 3 tygodni....:C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po_prostu_KOBIETA
do po_prostu_facet Nieuzasadniona i permanentna chęć obdarowywania, choćby lub aż troską i "priorytetowością" - w konfrontacji z realizmem uprzedmiotowienia 'facetki" daje obraz - lepiej zbuduj pancerz bo za bardzo zaboli. Czytanie w myślach a aktywność to dwie różne sprawy, nieprawdaż? Po_prostu_Partnerstwo Cóż ja takiego usłyszałam "głupiego" bo niepopartego czynami, oprócz Kocham ...(tylko słowa, słowa, słowa.......manipulowanie na maxa) Cytuję: Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o Mnie.... PS. Obudziłam śmiechem domowników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_poprostu_KOBIETA
Zdaje sie że nic nie zabolało, a co było takiego śmiesznego ? A co prawda w oczy kole ? Postaraj się bardziej bo słowa kocham tez słyszę, ale to "tylko słowa" czyżby?, PS. Ja nie mam w zwyczaju pisać tylko na usprawiedliwienie swojej mierności. Zostałaś zmanipulowana ! I śpij dłużej lepiej się potem myśli bo obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po_prostu_KOBIETA
odpowiedź do nie_wiem_kogo = chyba do po_prostu_facet Po pierwsze: zabolało jak cholera z dziwnymi skutkami. Po drugie - śmieszne były inne wypowiedzi w trakcie czytania. Nie twoja. Po trzecie: Postaraj się bardziej....po podjętych próbach - raczej na zawsze - może przejść. Ja usłyszałam Marsz żałobny a nie Learning to fly. Już nie ma po co i dla kogo się starać. Prawda w oczy kole? jakaż to prawda? Poproszę o odpowiedź, jeżli można. Jak dla mnie źle odebrałeś całość - to nie był atak. PS. Nie uważam, iż usprawiedliwiałeś swoją mierność (jeśli dobrze odczytałam osobę) - opinia to opinia. Taka zasada forum, nieprawdaż? Daj Boże innym "facetom" - nie lubię tego określenia ani samego słowa, takiego, takiego sposobu myślenia i artykułowania myśli. Zmanipulowana - tak, tak myślę. To daje żyć dalej, przejść dalej. Myślenie obiektywne - oczywiście słuszne - może zostać zaostosowane tylko i wyłącznie wtedy kiedy ma się jakiekolwiek punkty "zaczepienia" i przesłanki do wysnucia innych wniosków. Pozdrawiam Nie atakuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalifka83
moj na szczescie od dawna EX po tym jak zostawil mnie po 10 miesiacach bycia razem,dla poznanej przed tygodniem panienki: "Kocham Cie i niechce cie zostawiac,ale zalowalbym tego ze z nia niesprobowalem". a po 3 tygodniach balagal na kolanach bym wrocila hehe. Albo powiedzial mi ze mnie zdradzal ze swoja byla,wybaczylam mu,ale dzien pozniej powiedzialam mu,ze niewiem czy to ma sens a on do mnie z pretensjami ze przeciez wczoraj juz bylo wszystko OK i robil mi straszne wyrzuty; zwiazek z nim to byla szkola przetrwania hehe,na szczescie to daleka przeszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...
Moja koleżanka podczas rozmowy ostatecznej - czyli o rozstaniu - usłyszała od faceta: "Mnie dziewczyny nie rzucają" No cóż... kiedyś musiał być ten pierwszy raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po_prostu_KOBIETA
Jestem bardzo wdzięczna za radę, postarałam się :) I to jak :) Wykazać jawne kłastwo w żywe oczy i pierwszy raz kiedy Ci ten już tylko ktoś-niktoś pluje w twarz NIE POWIEDZIEĆ sobie........e tam deszcz pada :) to terapia najlepsza. Cured for now and all :) Naprawdę dziękuję po_prostu_facetowi. Serdecznie. Do miłego usłyszenia :) PS. Ale bajek się nasłuchałam od niktosia..........niestety nie na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantomka
a mój: między nami sie nie układało ostatnio; w ostatni weekend jednak coś drgnęło; w walentynkowy wieczór mówił,jak to mnie kocha jak sobie życia nie wyobraża , zarzekał sie ze zrobi dla mnie wszystko i jest pewien ,ze chce być tylko ze mna ,ja mu mówiłam ,że mu trochę nie ufam ,ale on prosil, deklarowal ,obiecywal ; chciała się kochać na klatce ale mu nie pozwoliłam, jeszcze nie wiedziałam co będzie. na drugi dzień takie oto smsy mi zaczął wysyłać , na mojego smsa z pytania:" hej wlasnie wstalam i sie troszke lenie w lozku,a ty misiek jak się czujesz ?" Cytuję: 1. "Czesc Aniu czuje sie idealnie caly czas leze w lozku i mysle o tym co mi powiedzialas ze wcale nie musimy byc razem (hmm ja sobie tego nie przypminam ) moze faktycznie tak bedzie lepiej ty masz swoje zycie ja swoje " - hmm cóż za zdecydowanie ,szczegolnie ,ze dzień wcześniej mówił coś innego :0 2. następny po minucie : " wcale mnie to nie zdziwilo ,ze tak powiedzialas bo przeciez kawal czasu juz nie jestesmy razem i swietnie dajesz sobie rade a ja do niczego nie jestem potrzebny masz swoje srodowisko i towarzystwo pa pa " :0 hmmm czyzby on chciał mnie widziec szlajajaca sie po osiedlowych uliczkach, zapita z zalu itd ? po tym smsku juz wogole nie wiedzialam o co chodzi - szczegolnie ,ze co innego mowil dzien wczesniej 3.nastepny po kilku minutach : " rzeczywiscie moze lepiej juz nie zaczynac tego od nowa przeciez nawet sobie nie ufamy znajdziesz sobie kogos komu zaufasz bedziesz szczesliwa o mnie zapomnij ja wyjade" :0 zawsze mowil ,ze sobie nie ufamy , ale przeciez to on ciagle robil przekrety a ja jak ta glupia - wierna bylam jak pies No to ja mu : " sluchaj nie zapominajmy,ze to ty mi powiedziales koniec i przez ciebie sie to rozpadlo" za sekunde odpowiedz : "mozemy dzis sie spotkac i pogadac skarbie ty moj kochany misiu slodki ?" KURDE I JAK TU ZDROZUMIEC FACETOW ???? tu z tobą zrywa po raz kolejny mozna powiedziec ,a sekunde pozniej SKARBIE MOJ KOCHANY :0 ********** a kiedys jeszcze tez z tym samym : siedzimy w samochodzie, pijemy piwko na parkingu przed blokiem, on sie do mnie dobiera, ja mowie nie tu przeciez 10 metrow dalej jest moja klatka, a on powaznym glosem : ok no to ja nie wiem co ty ale ja jade w miasto do agencji , bo mi sie zachciało ... a za chwile rechot "hehehe ŻARTOWAŁEM !!" - ten to ma żarty co ?? *************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_poprostu _KOBIETA
Tak to była obrona z mojej strony! Ja nie wysunąłem tezy iż wszystkim kobietom zależy tylko na forsie, ale ... tyle jest o tym postów. no i ma się to nijak do emancypacji, kariery - to choroba toczona przez niespełnione w miłości kobiety powoduje ich patologiczne reakcjie na szarość dnia, bo nie każdemu facetowi zależy na tym aby uszczęśliwiać materialnie i nie każdego stać na to.A ja mam dużo szczęścia i dziękuje bogom. Warto kochać bo powtarzając starą maksymę zbuntowanej młodzieży "no future" można zapomnieć o finansowej stronie naszego życia. PS miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Ada
Po rozstaniu z powodu " zdradek malutkich " uproszona o spotkanie dostałam bukiet pasowych roz z tekstem " pani w kwiaciarni powiedziała ze one nie sa najswieższe ale jak sie da tabletki do wody to postoja długo " Bardzo go kochałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Ada
Po rozstaniu z powodu " zdradek malutkich " uproszona o spotkanie dostałam bukiet pasowych roz z tekstem " pani w kwiaciarni powiedziała ze one nie sa najswieższe ale jak sie da tabletki do wody to postoja długo " Bardzo go kochałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *andzela**
Po dwóch latach chodzenia w styczniu tego roku facet powiedział mi nie pojde z toba na studniowke bo sie wstydze kamery i nie umie tanczyc zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak mojej przyjaciółki ocknął sie po 2 latach bycia z nią stwierdzając któregoś dnia, że ją zostawia -bo on to jest przystojny i teraz to sobie poszaleje. Muszę przyznać, że ona to niezła laska -a on - nic szczególnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ubiegłym roku miałam wyjść za mąż, Bóg oddał mi rozum ;) i uchronił mnie przed tą porażą życiową -ODWOŁAŁAM. Mój przyszły niedoszły przetłumaczył sobie i swoim znajomym, że odwołałam ślub bo przestraszyłam się chóru który moja babka zamówiła na ślub (sama śpiewa w tym chórze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fantomki
wiesz,ja bym sobie dala spokoj z takim "zartownisiem"...kiedys cie zdradzi,powie ci to a pozniej "zartowalem".... niema co,ale ci faceci maja texty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jetsem w szoku jak to przeczytałam, w sumie nie miałam takich głupich tekstów od facetów ale...pamietam jeden po ktorym zrobiło mi sie naprawde beznadziejnie, otóż mój eks miał wątpliowści, męczył sie nie wiedział czy chce byc ze mną czy nie. doszło do rozmowy ja mowie ze powinismy to skonczyc on do mnie ze przestał mnie kochac ( co bardzo zabolało) a po chwili a wlasciwie czemu to powiedziałas, moze by nam wyszło... ech a mi dalej na nim zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hit stulecia w wykonaniu mojego byłego męża: Miejsce akcji: sala porodowa Czas akcji: ostatnia faza porodu, skurcze parte Mąż: Wiesz co, ja nie wiem, czy to był dobry pomysł, ja się chyba nie czuję jeszcze gotowy na drugie dziecko... Obawiam się, że moja odpowiedz nie nadaje się do zacytowania publicznie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moje..ale kolezanki: wczoraj: Facet jej pisze ze ona cos przed nim ukrywa,ma jakies tajemnice Dzisiaj: Ona..wkurza sie jak on wogole tak moze do niej mowic On..ze przeprasza..ze on jej jednak ufa...ale nadal mysli ze ona cos ukrywa..i on sie dowie.. Ona..zero odezwu... On po jakim czasie pisze..ze przeprasza co pisal ale byl wczoraj wieeczorem zalany i nie wiedzila co pisze. Ciekawe bo rozmawiali...ze soba wieczorem..(po smsie) i facet jej sie wkurzał..ze nie moze naprawic komputera czy pralki.. heh..zrozum tu ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj obżeram się pączkami...:) i podchodzi kolega...i mówi: \"Ty nie jedz więcej!Pączek to az 400 kalorii!!Dupa ci urośnie..bo my wlaśnie dyskutujemy z kolegami..i już widzimy..jak nam w oczach przywa ci 20 centymertrow.!\" Nie wiedzialm co powiedziec..zatkalo mnie..zasmialam sie..i powiedzilam,ze mi to nie zaszkodzi.i nie musze sie mu podobac..a o 20 cm to on moze pomazyc u siebie..bo on to nawet 10 nie ma (wiadomo gdzie...Hm...obraził..sie...ciekawe za co? hahaha Beszczelność...n figurke nie mam co narzekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA
MOJ ex FACET:KOCHAM cie ale zostanmy przyjaciolmi musialem sie z ta druga spotykac bo twoja obojetnosc i brak milosci z twojej strony popchnal mie w jej ramiona ,ale naprawde do niczego ie doszlo bylem z nia tylko na weselu jaPODRYWAJAC INNE DZIEWCZYNY DOWARTOSCIOWUJE SIE W TEN SPOSOB BO TY NIE DOCENIASZ JAKIEGO FACETA MASZ INNI TO KURWI....I NIC TYLKO SEKS IM W GLOWIE A JAK INNE MI SIE PRZYPOMNA TO NAPISZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka.
byłam u kolegi i tak opowiada o swojej eks: "wziołem ją bez niczego! tak jak stała! nic nie miała! a po rozwodzie to mi zabrała kubki i telewizor który razem kupiliśmy!" dodam, że po ślubie "wzioł ją" do mieszkania SWOJEJ matki gdzie mieszkali do rozwodu. jedziemy autobusem, jest wieczór bilety można kupić już tylko u kierowcy. pytam sie: masz bilety? on na to; nie! coż, ponieważ aż tak beztroska nie jestem mówie mu: idź kup bilety. on: ja nie lubie kupować biletów u kierowcy! i tak nie zapłace!! poszłam, kupiłam, skasowałam. dla siebie i dla niego. nie jeżdże już z nim nigdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenni
bylam z chlopakiem przez dwa miesiace, przez caly czas zapewnial, ze kocha, ze tylko o mnie mysli, planuje wspolna przyszlosc i takie tam... nagle przyjechal bez zapowiedzi z samego rana(co wczesniej bylo dla niego nie do pomyslenia) i powiedzial tak: "sluchaj, nie mozemy sie juz wiecej spotykac, mam nieciekawa sytuacje w domu, musimy sprzedac samochod, nawet nie mialbym jak do Ciebie przyjezdzac...." a mieszkal kilka kilometrow ode mnie, poza tym, ja tez przeciez moglam do niego przyjezdzac. Do dzis jezdzi tym swoim samochodem... P.S. Swietne teksty dziewczyny wklejacie :> Boki mozna zrywac :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka.
ach.. dodam, że żałość moją wzbudził nie tym, że zapłaciłam za jego przejazd autobusem bo to grosze ale o jego słowa i pozerską postawe chociaż wiem, że prędzej przeszedłby pieszo te 3km. ciągnąc mnie w szpileczkach przez miasto niż zapłacić pare zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha..sluchajcie tego...! Bardzo go kochalam..i chcilam sie z nim kochac..jak przyjedzie nastepnym razem..i powiedzilam mu o tym po zerwaniu..a on: \"co do kochania to nie doszlo do tego gdyz wbrew pozorom cie szanuje,bo gdyjm chcial pojsc z toba do lozka..to wysarczyl by holet..zgodzila bys sie na 100%!!!ale ja sie na to nie zgodzilem bo uwazam ze to bylaby nie fer!ale nie martw sie..nie uwazam ciebie za dziwke\" Normalnie myslalam ze padne trupe ze smiechu!! jaki on pewien siebie..hehe..i jakiz on szlachetny..hehe..ło matko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 25
to było po moim pierwszym razie z chlopakiem, którego jak mi się wtedy wydawało kochałam no i wszystko pięknie niby, spotykamy się po dwóch dniach od zdarzenia On" nie myślałem że jesteś taka głupia Ja zdziwiona pytam dlaczego?? On: no że się ze mną przespałaś Ja : nie dam rady wydusić z siebie słowa On: i muszę się zastanowić czy chcę jeszcze z Tobą być" Pomogłam mu w podjęciu decyzji zaraz po tym jak odzyskałam mowę:) A potem kretym mnie błagał zebym wróciła, bo stwierdził ze się mylił co do mnie Ach nigdy ich nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco_bello
A mnie kiedyś facet zagadnał w autobusie. Zapytał, czy nie poszłabym z nim do teatru. Zgodziłam się. Skończyliśmy w kinie na "Edim". PO filmie gość powiedział, że musi iść, bo umówił się z kolegą. a potem pisał kolejne maile z zaproszeniami do teatru. Szukał damy do towarzystwa, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco_bello
A jeden z moich bylych,kiedy zrywał ze mną: 1. mamy różne filtry, przez które patrzymy na świat (romantyk, cholera jasna!) 2. Ty to powinnaś jakiegoś dobrego pornola oglądnąć.... Do dziś się z tego śmieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój małżonek często mówi \"ja nie wiedziałem\" lub \"zapomniałem\". Niby nic, ale spróbujcie się nie rozryczeć z wściekłości gdy po męczących zakupach w hipermakecie, z bólem głowy, katarem i na chybcika, bo opiekunkę do dziecka trzeba już uwolnić do domu stoicie w kolejce przy kasie, płacicie kartą i ... odmowa dostępu do konta. Dzwonię do niego o co chodzi i czemu karta jest nieaktywowana (mamy wspólne konto) a on mi na to właśnie \"ja zapomniałem\". Ha, ale swojej aktywować nie zapomniał. No i musiałam zostawić zakupy i wracać z niczym zamarzając na przystanku autobusowym. Ale była awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inusia
dzielą nas całe lata świetlne; ten to z pewnością przyszły kosmonauta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celina
Moj chlopak(jestesmy juz dlugo ze sobą) po prawie calym dniu spedzonym w pracy dzwoni do mnie i pyta:"mogę dziś do Ciebie nie przyjezdzać.... ?"-i sama nie wiem jak na to reagowac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×