Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nigdy mnie już nie będzie

Znikam od Ciebie

Polecane posty

Ja czasami już po prostu nie mam sił. A w większości - to jej nie rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
mopja twierdzi,ze tez nie ma sil i dla odmiany nie rozumie mnie,ja ja staram sie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi na to, że obaj mamy kwadraturę koła :( Też chcesz ratować swój związek za wszelką cenę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
ja chce ale ona chyba nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
ona jest realistka woli sie poddac niz walczyc a co ja moge mam wrazenie ze moje namowy odnosza odwrotny skutek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
a Twoje czemu nie chce byc z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
A moze lepiej dac Jej troche swobody Maly? Moze jesli sama nie jest pewna swoich uczuc i czego chce, to chwilowy odpoczynek pozwoli Jej stwierdzic, czego pragnie? Zrozumienie - jej, zaden facet nie rozumie kobiet a kobieta facetow - zbyt sie od siebie roznimy. Mozemy sie starac i wychodzi nam lepiej lub gorzej - ale nigdy bezblednie. I to calkiem ludzkie jest. Ghostek - co rozumiesz poprzez 'za wszelka cene' - jaka mialaby byc ta cena? Maly - jesli ona nie jest pewna, stoi na kruchym lodzie - namowy moga przynosic odwrotny skutek - moze trzeba troche czasu? Ghostek - niestety sie przejelam, dalam sie sprowokowac i wzielam to za bardzo do siebie. I wybaczcie pytanie wprost - One nie mają 'innych'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
moja twierdzi,ze nie tez pytalem,mowilem,ze chce znac prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
ale pytales bo cos Ci 'kazalo' spytac? miales jakies podejrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
nie podejrzen nie mialem,ale co moze spowodowac,ze kobieta tak z dnia nadzien przestaje kochac,co? tylko inny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
to czemu wam ghostek nie wyszlo,czemu odeszla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie----- czasami ludzie chcą innym dokopać zupełnie bezinteresownie... bo np. ktoś im zajął miejsce w tramwaju... Nie bierz takich durnych komentarzy do siebie... Nerwów szkoda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maly----- to nie jest tak że do końca odeszła..... ale w żaden sposób nie umiemy się dogadać........ Ona przychodzi.... odchodzi.... znów przychodzi... i znów..... A ja albo czekam na nią, albo się kłócimy. I coraz mniej jest we mnie siły na to, by na nią czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
a moze warto sie samemu odezwac do niej sprobowac,wiem pewnei kolejny raz jak u mnie bo u mnie tez raz jestesmy raz nie i tak wkolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
fajnie,ze jest tyle sily walki w Tobie a ja postanowilem czekac na jej gest,skoro stwierdzila,ze nie wie czy kocha moze faktycznie tak jest:(moze mozna przestac kochac tak z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
kiedy w moim zwiazku robilo sie goraco, zaczynaly sie pojawiac pomysly, zeby odejsc - bo tak bedzie prosciej, w ktoryms momencie zdobywalismy sie na szczera do bolu rozmowe. A w jej trakcie staralismy sie oboje nie toczyc wojny (na zasadzie - on: bo mnie wkurza ze jestes taka uparta ja: ja jestem uparta? to ty jestes uparty - itd itp) - pytalam, co mu nie pasuje, dlaczego sie wkurza na mnie, co robie wg niego nie tak, on robil to samo - oboje mowilismy sobie - przyznaje, czasem trudne do zniesienia rzeczy - ale poskutkowalo - chcielismy oboje, wiec umielismy sie dla siebie naginac, zmieniac, pracowac nad soba. Problem polega na tym, ze Wy chcecie i sie staracie, a One nie. I teraz pytanie - czy juz nie zechca? Moze dac Im troche czasu i wtedy porozmawiac - pokazac, wyjasnic, jak Wam zalezy? Moze nie usuwac sie i nie dawac czasu wcale, bo to zaszkodzi? Ale jesli chwila ma zaszkodzic, to jak macie sobie poradzic z powaznymi problemami? Nie umiem sobie wyobrazic, zebym z dnia na dzien przestala kochac bez powodu - cos musialoby mnie do tego sklonic. Ale co, jesli nie inny facet? Na pewno warto probowac, ale nie wiem sama, co Wam poradzic - jak probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
A, Ghostek - dlugo moglabym pisac o wrednych atakach na forum, oj dlugo, w ciagu ostatnich kilku dni mocno wyrobila mi sie opinia w tej kwestii. I najlepiej byc ponad tym i zlewac - ale nie zawsze sie da - czasem boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
to wszystko takei beznadziejne jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfreyhtrujj
czasem trzeba odejsc zabic milosc w szczegolnosci jesli druga osoba nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
gdyby byla jeszcze ta pewnosc ze nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
ja nie zyje zludzeniami zreszta sam nie wiem,kazdy po czesci zyje zludzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
Odejsc spokojnie ze spuszczona glowa i bez walki mozna dopiero wtedy, kiedy naprawde nie ma juz zadnej nadzieji, nawet jej cienia. Poki nie ma pewnosci - nie uciekac cholera! Lepiej jakis czas zyc zludzeniami i upewnic sie, ze na pewno nie warto, niz odejsc za wczesnie i do konca zycia zastanawiac sie, czy oby nie bylo szansy? To prawda, że zludzeniami po czesci zyje kazdy z nas - to inna bajka, z pieknym morałem - nie rodzimy się bezbłednie mądrzy, uczymy się całe życie i chyba nawet na łożu śmierci mamy jakieś złudzenia - zawsze i do końca. Czasem tylko codziennosc i realia nas temperują i owych złudzeń pozbawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfreyhtrujj
sa ludzie ktorzy czasem sobie wmawiaja pewne rzeczy ktos mowi nie chce z toba byc a niektorzy tlumacza to sobie eee to takie chwilowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
nawet jesli - z dwojga zlego lepiej przeciagnac agonie, ale miec pewnosc, ze nie wysnulo sie pochopnego wniosku, niz zaprzepascic cos, czego juz sie naprawic/odzyskac nie da. upewnic sie. dopiero wtedy sie usunac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfreyhtrujj
a jak sie chces upewnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ladnie was prosze
ja nie mam sie czego upewniac. w moim zyciu odpukac gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×