Najgłupszy tekst jaki usłyszeliście od swoich rodziców lub dzieci

Tato do mojego chłopaka,przed studniowka:tylko jej pilnuj i nie zrób jej krzywdy!

moja babcia: na daewoo tico kiedys powiedziala: tikdaewo :D jak kiedys weszla do pokoju jak sobie tanczylam to popatrzyla na mnie i mowi: "kto tak tanczy? playboy?" bosze nie wiedzialam o co jej chodzi. z pewnoscia jej sie cos pomylilo:) ta sama babcia: bardzo dawno temu jak lecial taki serrial o rodzince i byl tam Korki-taki down. i tam bylo ze chata sie pali czy cos i babcia wchdzi do pokoju i sie pyta:"to ten down sie juz spalil????? albo jak juz dawno temu zaczely mi rosnac piersi to babcia: ale Ci skrzydelka rosna:) druga babcia: jej powiedzenie: co tam moje rybki pipki (mowila do mnie i mojego brata i kuzyna)

ale nikt nie przebije mojej mamy... oczywiście the best\'ściara... wzieła psa i poszła do mc donalda...haha ale najlepsze jest to że staneła na drive\'erze haha kolejki aut a ona na to: poprosze 2 skrzydełka.. musieli miec polewkę... oczywiście mój ojcieć też wpał na genielny pomysł... wytapetował papierem toaletowym kuchnie... wchodzę do domu patrzę sterta kurde tych pakowanych szarych rolek papieru i on spokjnie smaruje kawałek papieru klejem i nalepia... -co Ty robisz on; tapetuje ale jak sie pomaluje białą olejną farbą to będa zajebiste zmarszczki.:))) hahahaa.. ale jak mama przyszła do domu tu już nie miał zmarszczek hahah mam rodzine poczesaną i tyle.. ale świtnie mi sie z nimi żyje:)))

a moja babcia kiedyś powiedziała tak: ja do babci: Babciu zobacz co mi Paweł zrobił (mój chłpak byly pociagnąl mnie za nos i az mi siniak się zrobił) babcia: tez mi zabawa, żarty żartami a pół huja w dupie. :P Pawel chcial isc do domu bo tak mu głupio było . masakra. a moja mam do mnie: Jak bedziesz juz chciala sie kochac to powiedzi to pojdziemy po tabletki. a ja : mamo ja mam dopiero 16 lat ! a mama : nie mówię teraz ale jakbys chciala np. za pół roku :P to było 5 lat temu a pamietam do dzis !

Babcie sa :) Moja była świta za zycia,ale kiedys srogo sie zdenerwowal i tak rzekła:nie to nie jebał was pies!Zamarlam wtedy ze zdziwienia ,w jej ustach toz abrzmiało jak jakas klatwa :(

ja do mamy dzisiaj: mama musze isc do ginekologa.daj mi kaske' moja mama: a po co teraz przed wyjazdem do Wloch??? pewnie chcesz tabletki zeby sie pieprzyc z wlochami?? wymieklam. mam chlopaka a do gina chcialam isc na kontrole:)

Moja babcia [ kobieta ze wsi :P] poprosila mnie zebym jej kupila karton mleka i mowi : \"Wiesz Córus kup to takie dobre, te no \" Chodziło jej o Łaciate :D:D tyle ze dla iej te dwa słowa to synonimy padalam ze smiechu :)

a ja wam powiem tez cos fajnego jak dzieciak wlazl do lazienki i zobaczyl matke na waleta no i spytal : co ma tam czarnego miedzy nogami , matka sie zmieszala i mowi : to jest szczotka :D dzieciak na to jej odpalil : E to ojciec ma lepsza bo ma na kiju i widzialem jak ją ciotka Ela zęby czyscila :D to jest porazka co ?

ja ostatnio w dzień dziecka usłyszałam ze jestem dziwką, b pzyjaźnięsię z żoatym chłopakiem...

moja mama do mnie-Ty weź sie prześpij z jakimś facetem to Ci głupota przejdzie bo juz z Toba nie wyrabiam:) moja mama to ma niezłe teksty....

moja matka (dobrze ze sie wyprowadzila z domu) kiedys na jakiejs imprezie w domu (chyba to byly chcrzciny moje chrzestnicy zaczela z morda na mnie drzec ze ja sie kurwie z wszystkimi bo w pokoju z szufad mi sie wysypuja pełne (!!!) prezerwatywy!!!! Co ciekawe od kilku lat jem tabletki i prezerwatywy na oczy nie widzialam kilka lat...

no to moja babcia przyjechala do poznania. mieszka w wiosce. i odebralam ja z dworca. i jedziemy autobusem, daje jej bilet i mowie zeby skasowala. patrze a ona pcha ten bilet tam gdzie jest guzik zeby drzwi sie otworzyly. mowie babciu to nie jest kasownik. a ona: a co to za machina dziwna. chcialam jak najszybciej wyjsc z tego autobusu bo ludzie sie na nas patyrzyli jak na UFO :)_

podnosze

Przypomniał mi się tekst Mariusza: (przez tel) Ja: Tęsknie za Tobą.. Mariusz: No co Ty, Ania?? Widzieliśmy się trzy dni temu, na najbliższy tydzień powinno Ci to wystarczyć! :)

Autentyczne:idzie moja mama do sklepu jajka kupić a tam facet sprzedaje.Moja mama mówi do niego:ma pan jaja?facet nie wiedział co powiedzieć a moja mama wyszła czerwona i tarzała się ze śmiechu..do tej pory jak to wspominamy jest ubaw..

A teraz ja.. pracuje w sklepie i facet chciał żeby mu puścic numerek tylko że liczby chciał sobie wybrać.. a ja na to.. acha.. chce pan ręczny numerek?.. i wszyscy się zwijali ze śmiechu..

Mój najgłupszy tekst do mojego;jak urodzę rude dziecko to już będę wiedzieć że napewno mnie zdradziłeś z rudą..

Na moich urodzinach kiedy każdy już był po drinku mój kuzyn do mojej mamy;no co ty k...a ciotka..wodogłowie masz czy co?i moja mama z wrażenia chyba pierwszy raz w życiu nic nie odpowiedziała..

moja babcia ś.p. jak jeszcze żyła,to miała problemy z wyczuciem kiedy chce do łazienki.i pewnego razu bylam tam z siostra.babcia lezala w pokoju,a my w kuchni urzedowałysmy.chciałam isc do pokoju,a tu patzre babcia leci jak szalona do lazienki.nie wiedzialam co sie dzieje.okazało sie ze nie zdazyla do lazienki i zesrała sie troche na łóżko i po drodze jak biegla.przyszlam do pokoju dopiero jak posparzatala.przełaczala pilotem kanały.ja sie pytam :babciu co ogladasz? a babcia na to: a jakies gówno leci. no myslalam ze nie wyrobie ze smiechu.

ja nie rozmawiałam z mamą nigdy o seksie. Wstydziłabym się zapytać, mama pewnie wstydziłaby się odpowiedzieć. Kiedy w filmie są sceny erotyczne obie się krępujemy. o seksie dowiaduję się z gazet, ale też czasem z internetu. Nie chciałabym nigdy żeby mama zapytała czy już współżyłam, wydaje mi się że to zbyt osobiste pytanie Nawet rodzice nie powinni wiedzieć wszystkiego.

moj chlopak kiedys na imprezie byl niezle napruty. i chcial wyslac koledze smsa mniej wiecej takiej tresci: "gdzie ty jebana swinio jestes. przyjdz tu zaraz." niestety zamiast do kolegi wyslal do wujka.. musial sie potem tlumaczyc:D

a tak btw to fajny temacik:)

albo powiedzonko mojej babci: chuje muje. nie wiem o co jej chodzi. ona pewnie nawet nie wie co mowi...:D:D:DD

dziękuje:)

cviotka opowiadała jak to kuzynka chciała oduczyc sykna pić mleko z butli w nocy... mały się obudził w nocy i powiada: mamo mleczko chcę... mama: nie dostaniesz mleczka, odwróć się i śpij... a mały: chyba sobie żartujesz... (dodam ze mały ma niecałe 3 latka;D )

wujek z kolei jak był mały, chciał iśc z kolegami nad opbliską rzekę sie pokąpać, tak zeby rodzice nie wiedzieli...ale siostra jednego z kolegów chciała iśc z nimi a oni się nie zgadzali... wtedy ona z tekstem: POWIEM MAMIE!!! A JAK SIE UTOPISZ TO JESZCZE LANIE DOSTANIESZ!!! :)

Dawno, dawno jak jeszcze z Miskiem bylismy narzeczeństwem moja mama przydybała nas jak sie namietnie całowalismy... Misiek się zmieszał, bo jego język w mojej buzi, ręka pod bluzką itp. a moja mama z ledwo hamowanym smiechem mówi do niego... \"Ty sie z nią tak nie całuj bo Ci pleśniawy na jezyku powyskakują!!!\" Ja wielkie oczy, Misiek burak a mama w śmiech. Kiedyś poprosiłam mojego tatę, by mi wykupił recepte na pigułki antykoncepcyjne. No i siedze sobie w pokoju z Miśkiem, pod kocykiem, film w TV ogladamy i wtem pukanie to drzwi. Wchodzi tato, podaje Miskowi pilsy i rachunek z apteki i mówi: \"Jesteś mi winnien 40 zł\". Misiek wielkie oczy bo nie zajarzył o co chodzi i co mój ojcec mu daje... A ojciec ze śmiechem : \"A co myslałeś, ze bedziesz pukał moja córke a ja będę jeszcze do tego interesu dopłacał?\"... Misiek mało zawału nie dostał ja miałam taką padakę, że myslałam, że sie pochruje ze śmiechu... :D No i scenka z ostatniej niedzieli. Jestesmy z Miskiem 2 lata po slubie i się juz dorobilismy bobasa. A, że to jedyne dziecko w rodzinie to wszyscy się nim niemiłosiernie zachwycają. I ostatnio przy rodzinnym, niedzielnym obiedzie moja 80-letnia babcia mówi do Miśka: \"Misiek, Ty mi zdradz sekret i powiedz w jakiej pozycji robi się takie ładne dzieci\". Misiek tak się zakrztusił, że mu kompot nosem poszedł. :D

to moj ojciec: jak prosilam mame o kase ta tabsy antykoncepcyje. tata uslyszal i dal mi 30zl i mowi: powiedz Wojtkowi(moj chlkopak) ze odda jak juz bedzie zarabial. tylko ze tat doliczy procenty:)

...moj mąż czesto wychodzi z moim ojcem na piwko lub na dzialeczke mu pomagac a moja corcia wciaz chce z nimi chodzic a wiadomo jak to faceci chca troche połazic sami... ...wiec pewnego pieknego, słonecznego dnia (to bylo jakies 4 lata temu) Olivia - moja corka - miala wtedy 2 latka - moj ojciec i mąz postanowili ze pojda na dzialeczke i troche ja ogarna przy okazji ładnej pogody...Olivia chciala isc z nimi a oni w zaparte ze nie i koniec no i mój madry tatus na jej pytania a dlaczego?Gdzie idziecie? odpowiedzial jej ze ida na DZIWKI...dziecko jak dziecko rozbeczala sie na dobre...akurat wychodzilam z nia od mamy i szlam do domu a ona tak beczała w zaparte ze az jej tchu brakowało...przechodzila kolo klatki moich rodzicow sasiadka z klatki obok i textem do corki: SASIADKA: - czemu biedactwo tak mocno placzesz.... OLIVIA: - bo tata z dziadkiem poszli i mnie nie wzieli.... SASIADKA: - a dlaczego Ciebie nie wzieli??... OLIVIA: - BO POSZLI NA DZIWKI!!!!!!!!! Myslalam ze sie ze wstydu normalnie zapadne pod ziemię...na szczescie sasiadka przyjela to z usmiechem...:)