Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

Paula Odpowiadam:)-w sumie bylismy tu ok 7 lat ale w Polsce ostatnio bylismy 3 lata temu,na naszym slubie:) Mieszkalo sie tu nam latwo-tak to mozna okreslic.W Stanach ogolnie zycie jest latwe,gdy pracujesz to masz pieniazki na wszystko,nie ma wogole stresu zwiazanego z finansami typu oplaty,beznyna wakacje itd, ale cos za cos.Przecietny amerykanin wiekszosc zycia spedza w pracy,no i my zeby troche odlozyc musielismy pracowac w 2-3 pracach na raz,wiec moj dzien zaczynal sie o ok 7 a konczyl o polnocy z godzinna przerwa miedzy pracami.Zycie rodzinne tu zanika,tradycja ogolnie nie istnieje.Wartosci jako takich nikt nie ma,jedyna wartoscia jest pieniadz.Poza tym zycie z dala od rodziny jest bardzo ciezkie ,przekonalismy sie o tym zwlaszcza po wypadku meza no i sotatnio po moim poronieniu:(.Zawsze czulismy sie jak nie u siebie,troche jak intruzi a ludzie tutaj tez potrafia byc okrutni i dac do zrozumienia ze jestes tylko glupim cudzoziemcem.W sumie jest latwo ale bez wartosci,bez bliskich,bez naszych swiat i spedow rodzinnych.W razie nieszczescia zostajesz sam jak palec:( Dlatego wracamy choc wiemy jak jest w Polsce,ludzie chodza smutni,bez usmiechu,w urzedach babska niemile no i niewiadomo jak jest z praca ale damy rade mam nadzieje.Jakos przeciez sobie Polacy radza,wy jakos sobie radzicie,prawda???JEst jeszcze 1000 innych aspektow ale ekranu mi zaraz zabraknie. Boje sie troche powrotu i zderzenia z polska rzeczywistoscia ,ale wierze ze jakos nam sie zacznie w koncu ukladac to zycie,bo ostani rok byl do D...PY!!!!!!!!!!!!! :) :) :) :)

ja tylko na chwilkę, dzwoniłam do novum, z moich 6 zarodków rozmroziły się 4, ale dr powiedziała że nie są za ładne, bo mają fragmentację :-( ale jak najbardziej sie nadają na transfer, jak przyjedziemy na 14:00 to wspólnie zdecydujemy ile podać i w ogóle...... Boże spraw by stał sie CUD enigmuś, szkoda że nie podałaś mi nowego numeru bo nawet do Ciebie nie mogę zadzwonić, tak więc po transferku dam znać Golce i ona tu napiszę parę słów odemnie

http://wiadomosci.onet.pl/1427184,2677,1,kioskart.html poczytajcie sobie kasiula kula - no to rzeczywiście troche przerąbane :( ale na pewno dacie rade. W Polsce nie jest za wesoło, ale prace idzie dostać - nie jest juz teraz aż tak źle. Dużo ludzi wyjechało za granicę. A w jakim mieście mieszkacie - jesli wolno spytać? Każda z nas jakoś żyje. Ja właśnie dostałam fajną pracę w Urzędzie za w miare fajne pieniążki - i jest to praca która mnie przede wsztystkim satysfakcjonuje. Do tego prowadzę jeszcze własną firmę i też mamy dodatkową kaskę. Więc jak widzisz nie jest az tak źle - tylko najbardziej co mnie wkurza że nasz kochany rząd co chwile rzuca nam kłody pod nogi zamiast jakoś ułatwić życie, start młodym i wychowywanie dzieci. Emika - co to oznacza jak zarodki mają fragmentację????????????? I co może z tego wyniknąć itp. Nie znam się na tych pojęciach. Czy w związku z tym będziesz musiala mieć pobierane kolejne jajeczka czy jak to jest? Będę się modlić o cud - skoro jest ci potrzebny. Będzie dobrze - zobaczysz. Enigmaa - jak test? Zrobiłaś?

Emiczko Kochana moja, przytulam Cię mocno, to jeszcze o niczym złym nie świadczy, najważniejsze że się nadają do transferku, Niuńka Ty moja ale mi się płakać zachciało, ja też nie wiem co to jest ta fragmentacja ale wierzę że nic co by mogło popsuć komóreczki! Trzymam mocno kciuki za WAs i bądź dobrej myśli, na pewno się uda! Czekamy na wieści Nie smuć się, być może do 14 będzie z komóreczkami o wiele lepiej

Emiczko ciągle o Tobie myślę :( Panie Boże pomóż jej! :( Przytulam Cię mocno Enigmuś jak tam teścior?? Zrobiony?? :P A ja muszę się Wam pochwalić :P Mój syn w końcu, po długim wyczekiwaniu i wielu motywacjach zaczął SAM CHODZIĆ :D jestem taka z tego powodu szczęśliwa i dumna że szok :D :D :D

Sysiu - gratulacje dla małego biegacza!!!!!!!!!!!!!!!!! Emika i co z tymi zarodkami?

Hej, nie było mnie chwilkę, a tu takie CUDA! Enigmuś GRATULACJE!!!!! Strasznie się cieszę, że Ci się udało. Aż mi się łezka w oku zakręciła. Taka wiadomość na weekend, super! Jednym słowem - trzeba wierzyć i zawsze mieć nadzieję!

Hejka!! Dziewczyny jeżeli Emika do 15 odezwie się do mnie to wam napiszę co z transferkiem, bo do 15.15 jestem w pracy, a potem w domku będę dopiero ok. 19-20. Jak coś to podam swój e-mail: gonia777@op.pl i jak któraś może to niech mi prześle nr telefonu komórkowego to wyślę smska i zawiadomi pozostałe dziewczyny. Pozdrawiam.

Mam wieści od Emiczki. A więc jest już po transferku. Dostała dwa zarodki z nacięciem i jeden bez. W sumie trzy. Lekarz powiedział, że te dwa zarodki z nacięciem się ładnie podzieliły. Zostawili jej jeszcze trzy zarodki i jak się podzielą to zamrożą. Więcej napiszę jak wrócę do domku. Buziaki

Goluś dzięki za info!!! Emiczka, moco, mocno, trzymamy kciuki! za 10 dni będziesz ryczała z radości ZOBACZYSZ!

Emiczko tak bardzo się cieszę że już po wszystkim, wierzyłam że nie będzie aż tak źle, zobacz Enigmusiowi też przecieli jeden i jest w ciąży, także kochana Tobie też się uda, MUSI MUSI MUSI wymodlę sie o to teraz leż i odpoczywaj jak najwięcej kochana!

Golka hihihih ależ z Ciebie sZybki pędziwiatr:):):):):):) Ja tez sie ciesze ze wszystko poszło tak dobrze:) I życze Emiczce więcej optymizmu i wiary:) bo bidulka dzis taka wystrachana:) Ika dziękuję:) sysiu :) ale Ty jesteś rysowniczka:) kazde serducho wpisujesz osobno do nawiasów?:) U mnie dzis wieczorkiem na działce robimy grila cała rodzinka.... z okazji własnei imieniek ,rocznicy i chyba powiem rodzicom ze poki co są wielkie nadzieje:) W poniedziałek robie betę 2 gi raz i progesteron i około 10 sierpnia mam pojawic sie wNowum:) nadwislanko buziaczki i milego weekenda zyczę:):):):)

Sysiu gratuluję!!!! ze synio ruszył wkoncu tyłeczek :):):):):) chłopoki to zawsze takie leniwce:P ale zapewne dla Ciebie jako dla mamusi to wielkie przezycie:):):):):) Tesciora zapomniałam kupic ja głupia cipa:P kupowałam luteine wczoraj a o tesciorze zapomniałam ale dzis se kupie i zrobie:):):)

cześć kochaniutkie ja tylko na chwileczkę by Wam opis co i jak, dziękuję Golusiowi że przekazała nowinkę otóż, te dwa zarodki które niby nie przeżyły rozmrożenia, żyją, tylko się jeszcze nie podzieliły jak byłam, nie wiem czemu laborantka podała że nie przeżyły, dr też sie zdziwił, od wczoraj dwa zaczęły się dzielić, są troszkę z fragmentacją, ale dr powiedział, że to nie oznacza że są do niczego i z takich zarodków są ciąże, tak więc podali mi z nacięciem te dwa które się podzieliły i jeden który się nie podzielił jeszcze, a 3 zarodki zostały do poniedziałku na obserwacji, jeśli się podzielą to je zamrożą, mamy dzwonić i się dowiadywać..... dr mówił by być dobrej myśli, był bardzo przemiły i opiekuńczy, dużo przyjemniej było niż przy pierwszym transferku, bo wtedy tamta doktorka we wszystkim była na nie, nie chciała naciąć otoczek i nie chciała dwóch zarodków podać, a tu dr nawet stał i słuchał jak mi tłumaczyli co oznacza fragmentacja ta framgentacja, jeśli jest mała nie jest zła, bo występuje we wczesnym stadium rozwoju płodu, jeśli jest większa to świadczy o wadzie komórki, ale nie zawsze, może też być wadą plemnik, ale we wczesnych fazach podziału to komórka tu ma znaczenie, też jeśli ktoś choruje na endometriozę(co może być podejrzeniem u mnie) występuje ta fragmentacja - ale to nie oznacza że sie coś ma nie udać, jest mnóstwo kobiet z fragmentacją które urodziły już bądź są w ciąży. chyba na to nie ma reguły, bo dr mówi że są pary gdzie mieli piękne symetryczne zarodki 10 i więcej komórkowe i się nie zagnieżdżały a są pary które miały po 2-komórkowcach i są w ciąży........ chyba teraz jest wszystko w rękach Boga pospałam sobie troszkę i jest mi lepiej choć ja mam sporo leków do przyjmowania i strasznie sie po nich czuję ale nic nie poradzę muszę je brać.... dziękuję wszystkim bardzo, bardzo serdecznie, w poniedziałek jadę na Mazury i wracam 12 sierpnia, tak więc jak wszystko dobrze pójdzie i @ nie przyjdzie 13 sierpnia idę na betę, nie dam rady nigdzie iść wcześniej, mam nadzieję, że wytrzymacie...... całuję jeszcze wpadnę przed wyjazdem, jakby coś to podajcie numerki tel na e-mail to będę pisać sms-ki enigmuś pisze że byłam dziś smutna, troszkę wystraszona, to fakt, entuzjazmu nie była zbytniego, bo lepiej być miło zaskoczonym ...... ale iskierka nadziei jest zawsze no i słonika i kasztanka na szczęście wzięłam :-D do usłyszonka

Emiczko no to strasznie się cieszę że nie jest tak groźnie jak napisałaś rano po tym telefonie do Novum, no i super że te dwie przeżyły a ta głupia pinda z labolatorium to jakaś nienormalna jest zeby straszyć ludzi przyjmuj wszystko ładnie i może przyzwyczaisz organizm do tych lekarstw, bądźmy dobrej myśli, ja wierzę że się uda i tak musi być, przytulam Cie mocno mocno mocno i wypoczywaj teraz a 13 sierpnia będzie szczęśliwy, w końcu Sanderka Asiuni się tego dnia urodziła pamietasz?? Będziesz w ciąży gwarantuję Ci to kochana Enigmuś strasznie się cieszę że ten łobuz się przełamał i ruszył, na razie to jeszcze się przewraca co kilka kroków ale dojdzie do wprawy :P a co do serduszek i kwiatuszków to ja sobie spryciula jestem i robię tylko tyle serduszek ile wchodzi na jeden rządek na stronce i potem tylko kopiuj - wklej, kopiuj - wklej :D :D :D :D :D Całusek dla Ciebie Mamuśko

Acha Enigmuś - jestem strasznie ciekawa jak zareaguje rodzinka na taką nowinkę?? :P ale będzie niespodzianeczka dla nich hahahahaha, rodzice o pewnie płakać będą ze szczęścia :D uważaj na siebie No i jeszcze cos - kto będzie prowadził Twoją ciążę?? Twój gin czy ktoś z Novum?? no i czy musisz przyjmować jakieś lekarstwa?? i czy zażywasz kwas foliowy?? mozesz coś takiego brać?? Pytam bo nie wiem jak to jest :P a ja to taka ciekawska jestem, że nawet po wieściach od Emiki weszłam na stronkę Novum i przejrzałam tam wszystko i powiem Wam szczerze że bardzo śliczna ta Przychodnia czy to Klinika ?? :P widać że taka przyjazna :)

Hej!!! Ja niedawno wróciłam ze spotkania z dziewczynami z pracy a potem jeszcze prawie dwie godziny gadałam z moją kierowniczką a zarazem przyjaciółką przez telefon. Widzę, że Emiczka się odezwała i wszystko wam wytłumaczyła. Nie wiem czy ja bym była w stanie wam coś napisać, bo sobie drinki zrobiłyśmy i alkohol troszkę uderzył do głowy. Enigmuś - ja tam szybki bill jestem dzisiaj; w pracy takie tempo narzuciłam, że sprawy, które normalnie zalatwia się w ciągu 1,5 godziny ja załatwiłam w ciągu 15 minut. Szef nie zdążył nic powiedzieć a już miał wszystko zrobione. Emiczko - pamiętaj co ci mówiłam masz teraz odpoczywać i nic dosłownie nic nie robić, bo jak się dowiem, że jakiś projekt robiłaś to osobiście przyjadę i ci klapsa dam. A co do bety to nie powinnaś czekać do 13 sierpnia tylko po 10 dniach robić. Na pewno jakbyś podjechała do jakiegoś szpitala to by ci zrobili badania. Ja nie wytrzymam do 13 sieprnia chcesz mnie wykończyć. Tym bardziej, że ja sama mam wtedy wizytę i czekanie na wieści od ciebie i od lekarza mnie wykończą hhihihihihi 6 sierpnia masz jechać do szpitala i robić betę. Pozdrawiam. Miłej nocki. Muszę trochę odczekać, bo ciągle kręci mi się w głowie.

Emiczkakochana,wszystko bedzie superancko,pamietasz jak Enigma sie martwila a teraz bedzie MAMUSIA!!!!Odpoczywaj teraz duzo zeby dzieciaczki mogly sie zadomowic,nie szalej na tych Mazurach za bardzo ;).Posluchaj ptaszkow,poogladaj motylki,ogolnie zrelaksuj sie!Mysl o czyms fajnym,np o malych,slicznych szczeniaczkach :) Paulaja jestem z Olsztyna i tam wracamy!!!! ENigmadbaj o siebie kochana i przeslij nam troche dzidziusiowych fluidkow:) :) :) :)

dzięń doberek pomimo, iż to już Wam mówiłam to powiem jeszcze raz, dziękuję kochane, jesteście nieocenione i wszystkie zostaniecie szczęśliwie nagrodzone za wsparcie jakie od Was dostałam Pauluś twoje teksty to powalają z nóg od śmiechu :-D strach nie tylko dupsko mi ściskał :-D enigmuś bardzo się cieszę że Tobie się udało, z resztą w to nie wątpiłam przy tak pięknych zarodeczkach ;-) niech te 9 miesięcy będzie najcudowniejszym przeżyciem dla Ciebie, może trojaczki będą u ciebie, bo bliźniaki jak nic sysiu na gadulcu zostawiłam ci swój numer komórki, dziękuję za tysiące serduszek mój aniołeczku, ale wierzę że skoro taką dajesz mi gwarancję ciąży to trudno w to nie uwierzyć :-D a więc wierzę Goluś szalej szalej, bo czas szaleństwa sie twojego kończy jak zaczniesz przygotowania do ICSI :-P będę odpoczywać, przez co najmniej tydzień nie zajrzę do projektów -obiecuję powiedz dokładnie kiedy Ty jedziesz do tego Białegostoku, bo my chyba 11 sierpnia do Was zawitamy, co do testu z krwi to zobaczymy, może uda mi sie wcześniej zrobić, najwyżej wypłaczę Ci się 11-sierpnia w ramionach:-P jak sie nie uda..... Kasiulanie będę szaleć, będę słuchać ptaszków i łowić rybki :-P ale wiecie, co, rozmawialiśmy dziś z mężem i podjęliśmy decyzję, że jeśli nasze maluszki te które zostały do poniedziałku na obserwacji nie przeżyją i jeśli ten transfer sie nie powiedzie to w sierpniu biorę antyki i we wrześniu nie pojedziemy do Egiptu tylko zaczniemy ICSI kolejne, ja wierzę że będę w końcu mamą.... buźka serdeczna, idę poleżakować chwilkę na taras do ogrodu....

no enigmuś wiruski to możesz już słać nam takie co najmniej podwójne :-D

hello:):):):) Laseczki ja jeszcze nie przyzwyczajona do wysyłania fluidów:) hihihihihihihihihhii i jakos nadal nie wierzę w to co sie stało i jakas taka kosmitka ;) Auto zodtawiłam otwarte nie dosć ze zamek to jeszcze okno całe bez szyby:) jakas zakręcona jestem. Martwie sie tylkko bo cały czas kręci mi cos ala jakby w jajniku nie boli to mnie tylko czuje ze tam cos sie dzieje i zastanawiam sie czy to dobry objaw czy nie. Jedyne co to spac mi sie chce. W poniedzialek rano robie jeszcze raz bete i progesteron kazali mi zrobnic bo ja codziennie 10lutein wkładam sobie we wrota:) musiałam niec przyciąc moje paznokcie bo nie było to zbyt wygodne:D:D:D:D Emiczko odpoczywaj i ciesz sie ze masz juz kwiatuszki w sobie:):):):) Dziewczynki wielkie dzięki za wszystko kasiula Sabrus sysia golka paula Iwona 77 Estellka Zabajonek Suzinka Nadwiślanka Foli Andzia Maklady Menia Owulka Asik monik Granini Ana Silve Ika Judyta x2:) Dla Was i fluidki na szczęscie miłej soboty i niedzieli :):):)

enigmuś to walnęłaś łączkę jak się patrzy :-D no cieszę się że mam moje kwiatuszki ze sobą, oby tylko jeszcze się ładnie rozwijały i zostały we mnie to byłoby cudownie, twoje objawy są jak najbardziej w porządku, a ty chyba pisałaś że już w 3 dobie po transferku ćmiły cię jajniki co? tzn. szczypały.... nie martw się teraz będzie tylko lepiej i czekaj aż brzuchol do ziemi Ci urośnie :-D Sabruniu ucałuj swoje kruszynki od Nas wszystkich miłego weekendu i ja życzę, bo ja leniuchuję :-P

hej! Emika kwiatuszki MUSZĄ się przyjąć i inaczej nawet nie myśl. Ja sobie teraz czytam o specjalnej diecie przez invitro. aaa i zmieniam stopkę, fajną, chociaż dość przygnębiającą sentencję

oto ona

Cześć Dziewczyny Piszę dopiero teraz bo ten dzisiejszy dzień jest jakiś pokręcony :D Emiczko dzięki za wiadomość, teraz to będę spokojniejsza jak wyjedziesz na Mazury bo będziemy w kontakcie :) maluchy się zagnieżdżą się do jutra z tego co mi wiadomo a potem to będą sobie wiły gniazdeczko na 9 miesięcy :) a nóż może to i te dwie upragnione córeczki :P wszystko będzie dobrze i bądź spokojna, jak mamusia szczęśliwa to dzieciaczki też i od razu zostaną z Tobą :) Buziaczek dla Was Enigmuś co do Twoich objawów to spanie to chyba największy pewniak ciążowy :D ja to mogłam spać i spać :D no i siusianie :D Uważaj na siebie teraz Mamuśko :D Estellko, Goluś - jak tam przygotowania przed in vitro?? Ruszają już pełną parą czy dopiero po wakacjach?? Sabruś - całuski dla Amelki i MAciusia

ale fajnie się dzieje na topiku, coraz więcej radości:D Enigmuś, ciągle myślę o Tobie i o Emice teraz i o maluszkach Sabry i o tym, która babeczka nam teraz super niusa przekaże :):):):) ja jestem po wstępnych badaniach, bakterie w porządku hormony w porządku, poza prolaktyną, tzn, ogólnie nie jest źle (17), ale z obciążeniem ponad 260 :( zaczęłam leczenie parlodenem,ale niestety nie toletuję go w ogóle:( jadę w przyszłym tygodniu do gina, ma mi przepisać norpolac, jak ten mnie też w łózku unieruchomi, to nie wiem, co będzie:( cykle powoli mi się regulują, mam owulację, chociaż endo mam cienkie troszkę, w tygodniu będe wiedziała, czy pęcherzyki mi pękają... odezwę się jak będe wiedziała coś więcej:) jestem z Wami myślami babeczki i bardzo mocno trzymam za wszystkie kciuki, bardzo mocno!!!!

Makłady, będzie dobrze! a na endometrium - winko czerwone :-) mój mężuś właśnie idzie do sklepu po winko :-) co prawda u mnie 26 dc i nie ma co myślec jeszcze teraz o endometrium, ale ja czerwone winko to zawsze :-) jak nałogowiec ;-) A jeśli chodzi o przygotowania do invitro, to jeszcze trochę. W tym cyklu zbadam drożnośc jajowodów, w przyszłym spróbuję inseminacji, a później będę myślała o invitro :-)

sysiu to mów mów o tych moich córciach więcej tak mi dobrze robisz :-D a mnie dziś podbrzusze pobolewa, chyba od tych leków :-( mam nadzieję, że moje kwiatuszki się rozwijają :-( żeby to człowiek mógł od razu wiedzieć..... maklady no to widzę, ze idziemy do przodu, prl faktycznie nie bardzo bo po obciążeniu wysoka, powinnaś zrobić jeszcze jakieś badania i iść do endokrynologa, trzymam kciuki kochana by było tylko lepiej ja uciekam wziąć prysznic i już do łózia, mężuś jutro pakuje rzeczy do samochodu by w poniedziałek rano uciekać na Mazury :-D najem się poziomem :-D

Emiczko no to dzisiaj mija kolejny dzień jak córeczki rosną :P a skoro boli Cię podbrzusze to myślę że to dlatego że sie zagnieżdżają :D ale fajnie :D znowu ciotką zostanę :P Jutro rano wyjeżdżacie i nie wiem czy zdążę Ci coś napisać na kafe a więc piszę teraz, życzę Wam spokojnej i szerokiej drogi Maklady - fajnie że wzięłaś się już za badanka i widzę że jak na razie prócz tej prolaktyny to wszystko ładnie, a cykle same Ci się regulują czy na tabletkach?? Estellko - no to super :) fajnie że jeszcze podchodzisz do inseminacji a może do tego czasu życie zrobi Ci psikusa i sama zajdziesz w ciążę , życzę Ci tego z całego serducha :P Enigmuś - teścior zrobiony?? No i opowiadaj jak tam było na tym grillku :P powiedziałas??

hello sysiu kochana, będziemy w kontakcie na bieżąco, cioteczką powiadasz będziesz :-D ja dziś tak sobie się czuję, wstałam o 6:30 bo byłam już wyspana, podbrzusze pobolewa czasem ale to raczej od leków i tu zaczynam mieć schizy czego chciałam się ustrzec tłumacząc mojej główce żeby się nie nastawiać, ale często silniejsze jest to od nas, dziś śniło mi się że pokazywałam mojej siostrze moją malutką córcie i tak jakoś naszły mnie myśli że ja nic nie czuję by moje kwiatuszki się rozwijały czy zagnieżdżały :-( wprawdzie to druga doba po transferze, ale......., ach szkoda gadać co z tymi głowami sie naszymi robi czasem.......