Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emika

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

Polecane posty

Cześc dziewczyny! To prawda - dzisiaj mikołajki. Ja niestety nic nie dostałam :( chyba źle buty wyczyściałam. Widoku usmiechu na buźce mojego dziecka jeszcze nie widziałam bo jak wychodziłam do pracy to jeszcze smacznie sobie spał. Zobacze po powrocie do domku :) mamy kupione dla niego autko. Na pewno bardzo mu się spodoba - jest maniakiem samochodowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajek składa wszystkich śniegowe życzenia:-D🌻 🌻 🌻 szczerze mówiąc mogli8 by wymyślić jakieś fajne emotikonki dla nas na stronkę bo te już mi się przejadły, może jakieś ruszające się co?:-) dziewczyny👄 oszalałyście chyba:-D nie wmawiajcie mi tu wróżb bo ja nie myślę o dzidzi póki co :-D hahahhahahah Aguś👄 czekam na Twojego posta :-) Sysia👄 mój małpiszon do Ciebie dzwonił :-D hahhahah ależ Ty masz wyobraźnię :-Dhahahhahahahah mnie wkładają do tej pory do skarpety prezenciki- ale drobniusie, a u rodziców faktycznie było do buta - od momentu kiedy z czekoladą we włosach wstałam do szkoły :-Dhahahhahah Lara👄 myślę że dla nas wszystkich takie sytuacje są bardzo stresujące i niesprawiedliwe....i to całkiem naturalne jak strach ogarnia każdego w tej sytuacji, zwłaszcza jak już miał z tym do czynienia... myślę że trzeba żyć z drugą osobą rozmawiając z nią o wszystkim, nie można być zaborczym, ważne są zasady ale i swoboda w związku by nie czuć sie ograniczonym, czułości i troska powodują że czujemy sie dobrze z daną osobą i nie chcemy tego stanu zmienić ani ryzykować utraty tej osoby, starajmy sie żyć tak jak chcieliśmy będąc sami ale teraz dzieląc sie z drugą osobą....Przytulam 👄nie smuć sie to co innych spotyka nie oznacza że i nas spotka.... ale nie ukrwając to bardzo przykre... Paula👄 to garaż musicie budować dla tego Waszego kochanego maniaka samochodowego:-D uciekam💤 bo dziś tez mam spotkanie u chrześniaka a jeszcze sporo pracy przede mną i musiałam i tak odmówić dzisiejszego spotkania ze znajomymi :-( nie wyrabiam sie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :-D Mój Wielkoludek jest już na spacerze z dziadkiem więc mogę coś nagryzmolić :-) A propos Wielkoludka - byłam z nim na bilansie dwulatka. Równiutko metr wysokości i niecałe 18 kg wagi. Wielki ten mój chłop :-P Lekarka jak przyszłam z nim na badania spojrzała w książeczkę zdrowia i pyta się mnie czemu nie byłam na bilansie dwulatka? Ja zdziwiona mówię, że właśnie jestem. Wtedy ona zaczęła sie smiać i mnie przepraszać, bo jak powiedziała, przed nami miała chłopca na bilansie 4 latka i wygladał jak Pawełek dlatego się mnie o to pytała :-) Sytuacja w domu u mnie na razie OK. Pogadałam z dziadkiem szczerze, powiedziałam co sprawia, że momentami czuję się jak u kogoś obcego, że przeszkadzam itp. itd. Jest spokój, ale mój mąż powiedział, że daje mi czas do świąt a potem pewnie znowu zacznie się jazda. No cóż - jestem chyba niepoprawną optymistką dlatego mam nadzieję, że będzie inaczej. Lara - prezenciki już dane. I masz rację - uśmiech takiego malucha jest dla mnie w tym momencie wszytskim :-) Rano dostał książeczki i bajki z Kubusiem Puchatkiem ( to obecnie nowa pasja :-) ), ale i tak bardziej się ucieszył z czekoladowego mikołajka w sreberku. Okrzyk radości był jeszcze większy gdy odkrył, że mikołajek pod sreberkiem ma czekoladę :-D Powiedziałam wtedy, żeby nie obrywał całego opakowania i poczekał aż przyjdzie tata z pracy ( wcześniej już zdążył zjeść dwa moje ptasie mleczka). Niechętnie się zgodził, ale po chwili siedząc w pokoju usłyszałam jakies podejrzane szelesty w przedpokoju. Cicho zakradłam się tam i zobaczyłam jak Paweł z zacięciem zrywa sreberko i ogląda z której to strony ugryżć tego mikołajka. W tym momencie wybuchłam śmiechem , Paweł się trochę speszył, ale po chwili skubaniec jedne dał mi czekoladkę do ugryzienia - to chyba , żeby mnie obłaskawić :-D Wesoło mam z tym maluszkiem. Paula - nie kupiłam Pawłowi samochodu bo ma ich tyle, że już nie mieszcza mi sie w pokoju i kilka pudełek ( dobrze czytacie PUDEŁEK) zabawek wyniosę jeszcze przed świętami do rodziców na strych. Po jakimś czasie je przyniosę i zabiorę stare i radość jak z nowych :-) Rozpisałam się co u mnie , bo miałam potrzebę wygadania :-P Golka - ja nie napiszę Ci nic mądrzejszego niż to co napisały dziewczyny. Będę tylko trzymała kciuki za to by wszytsko skończyło się jak najbardziej pomyślnie dla Ciebie i żebyś po tym wszytskim nie straciła wiary w to, że może Cię w życiu spotkać coś dobrego 👄 👄 👄 Enigma - wysyłaj zdjęcia, bo samym kadłubkiem sprzed tygodni się nie zadowolimy :-P Zabajona, Foli - dzięki za zdjęcia. Dla mnie dziewczynki są boskie. Ja też chcę taką córeczkę !!! Jal byłam ostatnio w H&M i widziałam takie słodkie sukieneczki to dosłownie się rozkleiłam na ich widok :-) Muszę już kończyć bo zaraz zadzwonię kogoś ochrzanić przez telefon. Kupiłam mojej siostrze komórkę przez allegro i dostałam inny model niz zamawiałam. A miała być na prezent pod choinkę. Zaraz kogoś normalnie zatłukę !!! Tym optymistycznym akcentem kończę moją dzisiejszą wypowiedź :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:) Goluś - jestśmy z tobą, a wiesz - czasami takie okrutne rzeczy jak pisałyśmy, takie które zupełnie ci nie leżą, pomagają najczęściej?! Pomagają utowrzyć prawdziwy obraz osoby, która nas rani, ale w oczy udaje kogoś kim nie jest. I życze ci, byś w końcu znalazła spokój i szczęście i to szybciej niż się spodziewasz!! O mnie Miki tez zapomniał - jak co roku :p tzn, ten najwazniejszy :p pewnie po drodze z pracy kupi jakąś czekoladkę :p sklerotyk jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goluś, trzymam kciuki za ciebie, żeby ci się wszystko poukładało w życiu jak najlepiej. Zabajona, ja sobie sama kupiłam czekoladkę na Mikołaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś mam Mikołajkowy zawrót słodyczy i przekroczyłam normę ich jedzenia:-P i mam słodkie wyrzuty :-P ale mam ochotę na małe conieco:-D jutro będę się odchudzać:-Dhihihihhi Aguś👄 no masz kochanego wielkoludka, ale zobaczysz, jak zacznie grać w piłkę to chudzinka się z niego zrobi :-D, zastanawiam się jak to mężuś Twój daje Ci czas do świąt? a potem ma być jazda? jaka jazda? (chyba że chodziło że im daje czas do świąt)... masz niesamowitego maluszka, aż sama sie uśmiałam jak go przyłapałaś, nie ma co pokusa jest silniejsza :-D jesteś odważna że kupujesz przez internet komórki :-D chyba ze w sieci zamawiałaś to ochrzaniaj ich do woli :-D mój chrześniaczek najbardziej ucieszył się że do niego przyszłam, oczywiście był zachwycony prezencikiem ale to był ewidentnie dzień cioci, tylko na ręce do mnie, tylko bawić się ze mną i jak czymś się podzielić to tylko ze mną :-Dczułam sie wyróżniona :-Dhihihihi kochany jest jak zawsze.... Zabajonku👄 dobra i czekolada skoro ją kupi to już nie sklerotyk :-D uciekam,dziś wcześniej,główka mnie boli jak nie wiem co, brzusio też ale to od słodyczy, przesadziłam dziś totalnie :-P od jutra basta koniec słodyczy do świąt :-D trzymajcie sie cieplutko Mikołajowe mamusie i pracusie👄 miłego wieczorku👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No HEj :) A my wróciliśmy niedawno z kina to taki dodadtkowy prezent dla małego na mikołajki :) na początku strasznie się bał i płakał toz nim wyszłam pogadałam do niego co nieco i wróciłam znowu no i się przełamał, siedział do końca a jak zapaliły się światła to wyjść nie chciał tak mu się spodobało :) ale to był jego pierwszy raz więc mu się nie dziwie że tak przeżywał, a jak wyszliśmy to całą drogę do domu nawijał :D Aga - Pawełek to prawdziwy wielkolud :P mój siostrzeniec ma 4 latka i ma metr wzrostu :) Ale fajnie mieć takiego olbrzyma :P :P :P a z tymi słodyczami to niezły agent :) mój Tomek to ma już za pełne dupsko,troche nadgryzie i odkłada i bierze następne, tak jakby sobie zaznaczał że to jego hahahhaha Emiczko - no no no Tobie akurat te słodycze dobrze zrobią chudzino, a brzuch to już Ci mówiłam od czego tak boli :D Olinek - a Ty jak się czujesz po transferku?? jakieś dolegliwości czy nic?? mów mi tu szybciutko :) :) :) Zabajona - i jak tam mężuś?? kupił tą czekoladkę ?? :D Foli - no to ładnie mikołajku :) ale jak człowiek o sobie nie pomyśli to nikt o nim nie pomyśli prawda?? Od razu mi się przypomniały święta u mojej babci jak przyszedł czas rozpakowywania prezentów no to my za prezenty a babcia za swój i mówi: No ja sobie też kupiłam bo o mnie pewnie nikt nie pomyślał to sobie kupiłam krem na zmarszczki :D Dobra uciekam kąpać tego dziubka swojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mężulek zrehabilitował się i kupił mi ... mega seksi rajstopki :p lepsze to niz czekoladka, od której dupka rośnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika - ja zakreciłam się w mojej pisaninie - w domu jest tak jak powiedziałaś. Wg męża po świętach dziadek znowu zacznie prowadzić \"wojnę podjazdową\" :-D Ale mam to gdzieś. Zawsze mogę przyjść sie do Was wygadać -prawda ? Foli - a propos kremów z Musteli - gdyby to był pierwszy produkt z tej firmy to bym pewnie nie była tak zdziwiona. Stosowałam już jednak kilka produktów, w tym krem na odarzenia który jako jedyny z kremów dostępnych w aptece poradził sobie z pieluszkowym zapaleniem skóry. Buźka Pawełka wygląda jednak coraz lepiej a ja na wszelki wypadek przerzuciłam sie na kremy Bambino. Przyznam się Wam co dostałam na Mikołaja ( tylko się nie śmiać !)- lubię książki i film o Harrym Potterze i mąż mi kupił DVD z ostatnim filmem :-D Jakoś nie miałam za bardzo czasu wybrać się do kina dlatego dostałam płytkę. Pawelek dostał ulubione miśki Haribo ( moje też ulubione :-P ) i książki z Kubusiem Puchatkiem i maskotkę Kłapouchego. Muszę już spadać, bo mąż mnie woła do łóżka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś - no to leć bo chyba chce tez coś dostać na mikołaja :P a potem wyjdzie mały mikołaj po 9 miesiącach :D A co do Pawełka to dobrze że jemu już schodzi to uczulenie a co do tego kremu to patrzyłaś na datę ważności?? bo skoro tyle już stosowałaś to kurde trochę to dziwne czemu akurat po tym tak zareagował albo ma coś na co Pawełek jest uczulony nie mam pojęcia ❤️ a prezenciki fajniutkie :) Zabajonku - jednak z mężusia to nie taki sklerotyk jak myślałaś :D a że i rajstopki kupił to już w ogóle :) Idę w końcu spać bo chyba nigdy nie odejdę od tego komputera :D Do juterka PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie sąsiadki... chciałam się z Wami podzielić moją radością... ale też i strachem... Dziś rano odkurzyłam termometr i zmierzyłam tempkę... nie wiem co mnie podkusiło, ale .... wyszło 37,2 i zrobiłam test ciążowy... no i zobaczyłam dwie grube kreski.... aaaaaa... strasznie się boję bo wiem, że to jeszcze nic nie znaczy, poza tym jestem świadoma tego co może się wydarzyć... straciłam już dwie fasolki... Nie mam żadnych objawów ciążowych, tylko @-owe i co chwilę latam do kibelka sprawdzać czy to nie sen... Miłego dzionka... jestem w szoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Malinko, ale cudna wiadomość! bosko! trzymam kciuki aby teraz wszystko było jak najlepiej - musi być i będzie!!! Kiedy pędzisz do lekarza?! chyba teraz lepiej żebyś pofaszerowała się luteinka i duphastonem, co? Ale miałtście fajnego Mikołaja. U mnie w domu nie ma tradycji mikołajkowych, więc nie było nic pod poduszką, za to odbijamy sobie w Wigilę :-) a zresztą, a co tam pochwalę się, kupiliśmy sobie z mężem wspólny prezent mikołajkowy , tydzień temu :-) aparat cyfrową lustrzankę, aby pstrykać fotki rosnącemu brzuszkowi, a później rosnącym Bąbelkom :-) przepraszam, że tak mało się odzywam, ale w pracy mało czasu, a jak wrócę do domu to...śpię...śpię...śpię.... w sobotę muszę ogarnąć mieszkanie, bo jest masakra, niby mąż sprząta, ale wiecie jak to jest :-o po facecie raczej trzeba poprawić ;-) buziaczki i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina, super, ale proszę cię postaraj sie myśleć pozytywnie, ja wierzę, że to pomaga :) myśl tylko o tym że teraz już bedzie dobrze i nie aczej. Ja trzymamkciuki Aga, ja tez mam całą serię musteli i nic się nie dzieje, choć teraz sobie przypominam, że po tym kremie na zimno Nadia miała różowe policzki ale skojarzyłam to wtedy z zimnem (wypieki) a nie kremem choć kto wie. Moze ten krem im nie wyszedł :( Sysia, fajnie, że byłaś w kinie z małym, ciekawe kiedy ja sie wybiorę :) My małej kupiliśmy pacynkę tygryska bo lubimy sie w teatrzyk bawić ale przyznam, że bardziej zainteresowało ją autko kupione dla jej kolegi na roczek :) Zabajona, rajstopki, nono:) czyżbyście mysleli o rodzeństwie dla córeczki??? Emika, widać masz fajny kontakt z dziećmi :) to zawsze cieszy jak cie ktoś tak wyróżnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelka, właśnie myslałam co u ciebie :) fajnei z tym aparatem, ja uwielbiam fotki robić i mieć robione też :) to fajny nabytek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny staram się myśleć pozytywnie, ale to trudne... Estelko do ginka za dwa tygodnie a tymczasem będę łykać duphaston, tylko muszę do niego zadzwonić żeby ustalić dawkę, bo nie pamietam czy to było 2 x po pół czy po całym... Dzięki za kciuki, trzymajcie mocno, będą mi potrzebne ❤️ Po dwóch latach czekania taki Mikołaj... dalej nie wierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my byliśmy z Nadią u okulisty bo jedno oczko czasem jej ucieka delikatnie no i pani jej zbadała wzrok i dała okularki. Miałam wątpliwości bo różnie mówią jedni że lepiej poczekać a inni że od razu bo wtedy szansa na wyleczenie większa. Ma delikatne w plusie. Mąz tez ma w plusie i dlatego est ryzyko że Nadia będzie miała wadę wzroku choć mi też uciekało oczko jak byłam mała i mi przeszło, tak więc u nas to rodzinne :) co najważniejsze Nadia uwielbia okularki i nie chce ich zdjąć, jest wielki płacz i pani w sklepie była w szoku Nadia śmieje się do siebie w lustrze i ani myśli ich zdejmować. Ekspedientka miała przygotowane zastępcze okularki bo jak szła żeby przynieść inne to Nadia się darła w niebogłosy że jej zdjęła :) takie małe a ciągle zaskakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, nie ma innej opcji musi być dobrze, ja wiem że trudno jest tak myśleć ale postaraj się bardzo mocno, jak tylko przyjdą złe myśli zaczynaj myśleć o czymś przyjemnym o wakacjach z maleństwem albo o sylwestrze, o świętach, odganiaj złe myśli na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek, ja przeczytałam na sąsiednim topiku , że Ty się boisz, bo nie masz żadnych objawów. Uwierz kochana, ja tez nie miałam! Żadnych zawrotów głowy, mdłości, powiększonych czy bolących piersi, senności - nic a nic. Mi tylko tydzień po transferze strasznie powiększył sie brzuch, ale to jajniki zwariowały przez mnogą ciążę! Więc glowa do góry, rozmawiaj z brzuszkiem i popieram święte słowa Foli - myśl, że się udało! będzie dobrze! Ja wiem, że człowiek wariuje , ale jeszcze pare dni i będziesz cieszyla się z pięknej bety! A co do rosnących piersi, to mi tak naprawde jakieś dwa tygodnie temu zaczęły rosnąć i teraz są jak silikony, zresztą brzuch je goni ;-) a u mnie jutro 11 tydzień się zaczyna licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki :-) Dziewczynki, w ktorym tygodniu kończy się pierwszy trymestr? bo czytałam, że w 12 lub w 14, ale od dnia zapłodnienia liczy się te tygodnie czy od miesiączki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to tygodnie liczy się od miesiączki zawsze :) Olinek, ja też nie miałam objawów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, to w takim razie w którym tygodniu od pierwszego dnia ostatniej miesiączki kończy się trzeci trymestr. Do lekarza idę we wtorek, ale już teraz chciałabym wiedzieć :-) Foliś, Nadia musi fajniuchno w tych okularkach wyglądać :-) prześlij jej fotkę w okularkch, bo strasznie jestem ciekawa jak wygląda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prześlę jak tylko zrobię zdjęcie :) wygląda śmiesznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - te rajstopki to bez poddtekstów były :p a o rodzeństwie pomyślimy za jakieś pół roku najwczesniej :) teraz byłoby za szybko, wczesniej myślałam, ze jak mała roczek skończy, ale widzę, ze to za szybko. A i Nadunia musi słodko wyglądać ... taki szkrabek i powazna sprawa w formie okularków :) ale popieram , ze im szybciej tym lepiej, wada się skoryguje. Estelka - super wspólny prezencik :) naprawdę rzecz uzyteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane.. Faktycznie siedze cicho bo im dalej w las tym wikeszy strach ...strach przed kolejna porazka ..i mimo ze M pociesza ze mamy jeszcze kolejne podejscie to ja jakos tego optymizmu nijak wykrzesac z siebie nie moge .... wokol tyle cudow sie dzieje a mnie jakos szerokim łukiem omijaja.... Faktycznie objawow zadnych .Nie chce szukac na sile .Owszem piersi przypuchniete i nieco tkliwe ale juz mniej niz byly i to zapewne hormony ...Nic a nic nie przekonuje mnie ze ten mały czlowiek chce ze mna zostac na dluzej ....:( Wiec jak mam smecic i zasmucac zycie tofikowe to wole siedziec cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja tez w sumie o przyszłym roku myślę jesli chodzi o rodzeństwo , myślałam o czerwcu ale to tak niedługo :) i nie wiem czy troszkę terminu nie przesunę. Z jednej strony bym już bardzo chciała takie malutkie drugie ale zastanawiam się własnie czy troszkę nie za wcześnie, czy Nadia nie bedzie za malutka a zwłaszcza myślę o tym co zrobię jak dwa maluszki będę musiała zostawić teściowej i iść do pracy, czy da radę, to mnie głównie stopuje. No chyba ze Nadia jużpójdzie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek, będzie dobrze, nie dopuszczaj innej myśli :) trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek:-D wczoraj kafe nie chciało mnie wpuścić więc sobie darowałam uporczywe wchodzenie:-P Sysiu👄 no wyobrażam sobie minkę Twojego maluszka na kino, toż to maluszek jeszcze i nie dziwię sie że się bał, ale że mu sie spodobało, to trzymaj portfel, bo może zachce częściej takie przyjemności :-D Brzuszek mnie już nie boli,póki co nic mnie nie boli :-D, a i słodycze odstawione jak mówiłam, nie można mieć tyle przyjemności, bo boczki sie zaokrąglą a sukienki nie wiem kto będzie przymierzał :-) Zabajona👄 no widzisz niedowiarku,rajstopki, hmm, to naprawdę sie postarał :-) Agus👄 jasne że możesz sie tu wygadać ile chcesz👄 to widzę przeboje masz jak ja z teściami, tylko człowiek się zastanawia kiedy coś im wyskoczy witaj w klubie marudnych teściów👄 a co do Twojego prezentu na Mikołajki, kochana, ja tam nie mam zamiaru sie z Ciebie śmiać, bo sama przeczytałam wszystkie części Harrego i obejrzałam wszystkie części filmu :-D nawet ostatnio patrzę kiedy będzie najnowsza część Harrego :-) widzę że na topie są Kubusie Puchatki, mój chrześniak tez coś z niego dostał :-D Malinka👄 oj jak dawno Cię nie było👄 i z Takimi wspaniałymi wieściami już do nas od rana, jajku aż płakać mi sie che z tej radości H🌻U🌻R🌻R🌻AAAAAAA!!!!!!!!!! wspaniale, nie martw sie z pewnością będzie dobrze👄To spóźniony masz prezencik dla mężusia na Mikołajki:-) Estelko👄 tez wspaniały prezencik wspólny sobie kupiliście- ja tam już upatrzyłam sobie taką lustrzankę:-) ......rozumiem że musisz odpoczywać, choć czasem tęsknimy ;-), ale nie zapomnij nam wysłać zdjęć brzuszka:-)....co do sprzątania to tez coś o tym wiem, niby starają się Ci nasi kochani mężowie ale zawsze my kobietki znajdziemy coś do poprawienia:-) foli👄 mały maniaczek samochodowy Wam rośnie, choć myślę że dziewczynki tez mają ochotę czasem pobawić sie samochodem:-) ja tak miałam, choć kochałam swoje lalki, misie i króliki :-) To dobrze, że taki maluszek jak Nadiunia lubi okularki, bo zawsze myślałam że dzieciom muszą one bardzo przeszkadzać... Olinku👄coś o tym strachu wiem, ale bądź dobrej myśli👄, cuda sie zdarzają, i mnie też ona jakoś do tej pory omijają, ale ja wierzę że kiedyś natrafią i na mnie:-) tak więc jestem dobrej myśli że tym razem cudzik zdarzy się u Ciebie👄 idę pracusiać👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek - pozytwyne myślenie dużo da! Kotek nie łam się ... będzie dobrze, zobaczysz! Foli - no ja pierwotnie zakładałam styczeń jako miesiąc ponownego zaczęcia staranek, ale jak widze ile jeszcze potrzeb ma Ola ... odpuszczam. Co nie znaczy, ze przygotowywac się nie będę, bo będę. Nie wierzę tez,ze szybko by sie udało, ale jesli los byłby przewrotny, to naprawdę mogłoby być cięzko i to mnie własnie hamuje. Poczekam do lata, od stycznia zaczynam folik i zmianę przyzwyczajeń, choc w sumie wydaje mi się, ze od urodzenia Oli zdrowiej się odzywiam(poprzez karmienie), no ale z pewnością witaminki muszę pochodzić z naturalnych źródeł a nie z apteki, więc kilka miesięcy na bank potrzeba na skumulowanie zapasu. I jak nie schórzę :p to może lipiec/sierpień znowu (jak przy Oli) zacznę, tzn, wrzucę na luz, a co ma być to będzie. Inny argument jest taki jak twój, dwoje maleństw dla dziadków ... byłoby im cięzko, więc lepiej poczekać. A w sumie zanim pierwsze pójdzie do przedszkola, to nie ma gwarancji, ze sie ten czas z dwojgiem w domku nie pokryje. U nas np. ponadto nie przyjmą do przedszkola jak dziecko nie woła do łazienki. Musi wołać i umieć samo jeść. Bez tego nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dni mnie nie bylo na kompie a tyle sie dzieje. Mikolajki mnie ominely...:( Spedzilam w drodze z poludnia Polski na polnoc.... Po niedzieli znowu jazda w del.... Pozdrawiam wszytskie 2w1 (matko, nie panuje nad iloscia zaciazonych dziewczyn, ale to dobrze ze nas przybywa). Emiczka-dzis wyslane. Jak dojda daj znac. Golus-to smutne co czytalam. ..... Ale tylko Ty wiesz jak b. to boli...:( Przytulam Cie mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wierzę, że niedługo będziemy się cieszyć razem z tobą z tego cudu :)Co do teściów to ci współczuję i zyczę szybkiego zamieszkania osobno, zobaczysz jak odżyjesz :) Zabajona, nigdy nie wiadomo może ciąża cię zaskoczy szybciutko tym razem :) czasem tak bywa. Nadwiślanka pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×