Kącik Warszawianek i nie tylko

no to musze znowu sie ustosunkowywac;) smiech - ja sie ciagle smieje:) no tak mam, nie lubie obciazac ludzi swoimi problemami, przez to ciagle wszsycy mysla ze ich nie mam, w sumie nie mam:):P;) smieszy mnie wszystko co smieszne u mnie byla mega ulewa, jest fajnie opchnelam dzis cala nadziewana czekolade;) czyli łasuch ze mnie:P linkow jeszcze nie przejrzalam:D ale muzyki to ja dziwacznej slucham:D pije biale wino:) no jednak po imprezce:) dobrej nocy:)

Witam wszystkich, choć sennie i pochmurno to przecież może być pięknie :). Miłego dnia.

Dzień dobry :) Mgliście i ponuro, nie nastraja optymistycznie. Ale my bedziemy pomimo wszystko sie usmiechać :D Z rana nie ma jak kubek parującej, aromatycznej kofeinki, co też czynię. W termosie ( dla spiochów) zostawiam kawę o mocy szatana) na piekne przebudzenie. A obok dla łasuchów ( oni już wiedzą ;)) drożdżzówki z serem i sliwką :) Miłego dnia w tej pogodzie...

Beciu>> witam Cię. Miło bedzie mi Tobie potowarzyszyć z kawką od rana :) Jak upłynął wczorajszy wieczór ?

No moje panie widzę, że się tu troszkę działo wieczorem. Szampan, ciasteczka, muzyczka. Aż szkoda, że nie mam neta w domu. :( Mogę tylko kilkać w pracy i to jak mam czas. Zaraz zrobię kawę to się przyłącze do was. :)

Kawka stoi. Proszę się częstować. Czujecie jaki piękny zapach? Mmmmmmm boski. :) Puk puk. Jest tu ktoś? Szepciku.....?

Nelka Taaak, miałam ten sam problem do niedawna, choć tak do końca nie korzystam ze swojego łącza i komputera. :( Wiem, że wieczorami siedzi ogromna ilość ludz, można ciekawie spędzic czas, porozmawiać, pośmiać się. Ale cóż, mozna też nadrabiać w ciągu dnia, o ile czas w pracy na to pozwoli :p Wlej sobie kawki, świeżo parzona...i drożdzówa tak pieknie pachnie i kusi ;)

No proszę towarzystwo sie powoli zbiera.....:) Zapraszam.... Nelka Egipcjanka

egipcjanka malutka nawet nie wspominaj o słodkościach, jestem na diecie :( i mogę o nich tylko pomarzyć. A jak zacznę o tym myśleć to jeszcze pognam do sklepu na rogu kupić czekoladowego rogalika. :) Mam słabą wolę :( Kawka już stoi na stoliku. :) Szepciku jesteś A zbieramy się, zbieramy tylko jakoś tak powoli.

Jestem, jestem...wczoraj z Igim słuchalisśmy muzyczki...było tak nastrojowo i miło :) Nawet Ktoś tajemniczy dołączył do nas :):) FAjnie, że topik ne zaginął, obawy były, ale już niepotrzebnie. Nelka, mam nadzieję, że choć w ciągu dnia dasz rade odwiedzać nas :)

Na razie luzik w pracy, więc będę zaglądać często. Chyba żeby coś się zmieniło. Muzyczki chętnie bym posłuchała ale nie mam głośników. :( Jak mnie nie ma długo na topiku to potem czytam wszystkie wpisy więc jestem na bieżąco. Uśmiałam się szczególnie z \"nowoczesnego pojazdu\" kariolki i dość ciekawego sposobu na warszawskie korki. Ja nie mam takich problemów. Mieszkam spory kawałek od stolicy. :)

Dziewczyny, kawa jest wyśmienita :), a drożdżówki..... też nie odmówię, co tam diety. Czuję, że potrzebuję sporej dawki cukru. Wczoraj miałam dużo pracy, a i po południu zajęć nie mało, więc trudno mi było pogadać.

becia_ witaj z rana. Kawka z rana jak śmietana. A ja muszę się trzymać diety. :( Śniadanko zjedzone. Teraz to już wafelki ryżowe chrupać będę. :)

Becia, ale net w dostępie domowym posiadasz ? Ja wczoraj pojeżdziłam na rowerze trochę z synem, wieczorem zrobiłam sobie kafeteryjny wieczór....:):D Jak wróciłam na piętro, syn spał nie umyty na podłodze...ech, matko niedobra ;)...Ale troche brudu nikomu nie zaszkodzi :) Nelka, ja w pracy nie mam, więc tez nie korzystam, nadrabiam w domu :)

ja nie myślę o diecie, często zapominam o jedzeniu, więc dieta robi się sama:D wafelki ryżowe też lubię, mogę się poczęstować??

net w domu posiadam, ale często okupowany przez moich chłopaków, a tak jakoś mi się porobiło, ze jak komp stacjonarny działa to na laptopie nie odbiera :(. Trzeba trochę czasu, żebu to przeanalizować. Ale czasem uda mi się pewnie dopchać do kompa :).

No to podobnie jak u mnie. Choć MM się wścieka, że przesiaduję czasami przed kompem, zamiast z Nim siedzieć....Cóż, polemizowałam bym tutaj....ale po co ;) :p Moja dieta...wczoraj owoce i jogurt......dziś..........słodka bułka :p A co tam.....Jaki sens, jak w sobotę nadrobię na weselu ;)

Częstujcie się kobietki. Mam cały zapas, żeby mnie nic innego nie kusiło. Jogurcik też bym chętnie zjadła ale nie mogę. Alergia. :( Za to opycham się owocami i warzywami. :)

Witam, ja jestem też z wawy, mogę się do was \"zapisać\"? No i troszkę po trzydziestce też jestem :) i za kilka dni urodzinki :(:( znowu o rok starsza, :(

Nelciu, to masz tak jak ja, zadnego nabiału, a szkoda, bo lubie.... Witaj Aleksanda, zapraszamy, czyzby kolejny lew do kolekcji? :) MOje urodziny kiz za tydzień.

Ja po owocach i warzywach czuję sie jak napompowana.......dlatego nie za dużo moge zjeść... Za to kawa...hektolitry...uwielbiam ją :)

Tylko pamiętaj Szepciku, ze kawa wypłukuje to i tamto ;) i trzeba uzupełniać.....

Aleksandra witaj w gronie warszawiaków ale nie tylko :) Widzę, że kolejny lew....no proszę...w takim razie zapraszamy do przyłączenia się w imprezce ogólnourodzinowej :D:D:D

Kurcze gdzie się nie odwrócę jak nie alergia to lwy mnie otaczają. :) :) :) Moja mama to lew i w dodatku alergiczka. Więc mam to po niej. Fajny prezencik. Taki porządny, na całe życie. :) :) :) Innych już nie musi mi dawać. :) hihihih :) A propo prezentu właśnie niedługo ma urodżinki. Macie jakieś pomysły? Dodam, że nie lubi ciętych kwiatów więc odpadają. :(

Aleks...:) (nie obrazisz się ?) nie ma barier wiekowych, ważne by się tu dobrze czuć. A wiek każdy ma, na ile czuję się sam...:) Tak więc witaj w Kąciku

Nelciu, taki alergiczny lew napewno potrzebuje specjalnych kosmetyków ;), pomyśl o tym....

Nelka>>moeże jakiś ciuszek, albo coś z bizuterii, jeśli lubi...jakaś książka, płyta z ulubionym artystą...jeśli nie cięte, to może doniczkowy kwiat ;) Możliwości wiele...cięzko określić, nie wiem co lubi....

No dziewczyny, pora wziąć się ostro do pracy, zajrzę później, pa, pa

Beciu...pracuj spokojnie, tylko nie przesadzaj ;) :p:p JA jestem w pobliżu, bedę zaglądać...........ale też muszę coś stworzyć w pracy :p

Widzisz Szepciku mojemu lewkowi trudno dogodzić. To takie wybredne zwierze. :) Za biżuterią nie przepada, ubranko jest najlepsze jak sama sobie kupi, książka - brak czasu i chęci (w przeciwieństwie do mnie - mam to chyba po tacie), i nie ma takich ulubionych artystów (słucha wszystkiego po troch - to mam po niej). Chyba na bezczelnego zapytam co by chciała dostać. Kupie. I ona będzie zadowolona i ja. Najgorzej jak mi powie żebym nic nie kupowała. :( No bo ja ją kocham i chce jej coś dać w tym dniu. Eh życie jest do bani. :( Idę zapalić. Wkurzyłam się.