Samotność w małżeństwie - a może jest ktoś komu też dokucza...

Jjhhhhhhh

Do gośćR Ubraleś moje myśli i uczucia w słowa. Widzę że nie jestem w tym sama.

Jam nie R ale chętnie z tobą porozmawiam, jeśli chcesz

Do Jam nie R To jest nas aż tak dużo pogrążonych w tym temacie?

Myślę iż zbyt wiele a cóż możemy zrobić? Sama wiesz

Gdyby to zależało tylko od nas... Po tylu staraniach straciłam wiarę w to że będzie lepiej, nie mam już siły.

Zależy w czym jest problem i co jest przyczyną tego stanu rzeczy.

Jestem w związku od 13 lat. Od kilku miesięcy mój mąż jest bardzo oziebly w stosunku do mnie, zachowuje się bardzo dziwnie. Myślałam że kogoś ma ale po rozmowie z nim mam przeróżne myśli. Zaprzeczył że ma kogoś i na tym skończył temat a między nami jest coraz gorzej.

Jeśli wcześniej był całkiem inny, czuły kochający okazywał tobie swoje uczucia a seks był nie tylko od święta a teraz wszystko się zmieniło zapewne jest jakaś tego przyczyna może kochanka i oczywiście nie przyzna się a moze problemy w pracy lub zdrowotne

Tak tylko wszystkiemu zaprzecza, ostatnio powiedział że może faktycznie się zmienił ale to przez rutynę, codziennosc. Jeśli chodzi o sex to też inna bajka do tej pory było tak że jak mój mąż zobaczył centymetr mego nagiego ciała od razu miał ochotę i stawał na wysokości zadania. Teraz to ja muszę upominac się o sex który i tak trwa tylko chwilę. Nie mam już siły zastanawiać się nad tym co się dzieje, szukać przyczyn czy prosić o rozmowę która i tak do niczego nie prowadzi. Jestem zmęczona...

Ze zdrowiem na pewno jest ok, 5 razy w tygodniu jeździ na siłownię i daje radę. W pracy też nie ma problemów - sprawdziłam to. Najgorsze jest to, że przez to że nie jest ze mną szczery przestałam mu ufać.

nie znam przyczyny co zmieniło tak twojego mmęża ale mogę powiedzieć tobie z męskiego punktu iż jest nieprawdą aby rutyna mogła zmienić tak gwałtownie faceta nie wspominam tu iż może twój wygląd lub zachowanie zaczęło go oddychać, nie biorę tego pod uwagę i pomijam, bez urazy

Co u Ciebie jest nie tak?

Jesteś pewna że na siłownię i dlaczego seks trwa tylko chwilę, czy stał się pańszczyzną którą trzeba odrobić?

Mój wygląd nie zmienił się na gorsze w najmniejszym stopniu, przynajmniej mi się tak wydaje. Zachowanie owszem zmieniło się ale po tym jak zmienił się mój mąż.

Myślisz, że powinnam sprawdzić czy to na pewno jest siłownia? Sex to pańszczyzna, myśli tylko o swoim zaspokojeniu.

W moim przypadku chodzi o seks. ..czy powinnaś sprawdzić jego częste wyjścia na siłownię? Myślę że tak

Co z Twoim sexem jest nie tak?

Chodzi i o częstotliwości i często o jakość aleniechciał bym tu tego opisywać

zrozumiałe, że nie chcesz tutaj o tym pisać.

Sama wiesz jak tu może potem być

Jednakże to też ma duże znaczenie.

Nie wiem jak tu może potem być bo przyznam szczerze, że pierwszy raz tutaj jestem ale wiem, że pisanie o tak intymnych rzeczach nie powinno mieć tutaj miejsca i dlatego rozumiem twoje podejście.

Ale chętnie bym z tobą porozmawiał. ..

Bardzo proszę...

Masz na myśli kafe czy jakieś inne rejony?

Kontakt mailowy?

Jeśli masz jakiś mail którego nie używasz i mozesz tu podac no i nic przeciwko,...

Tu właśnie jest problem, zły pomysł z podaniem adresu e-mail tutaj na forum. Może Ty masz jakąś propozycję?

Podam@ po 16, może tak być?